Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, my po wizycie. Mała waży 1940g, wszystko w porządku, nawet zobaczyliśmy buzię na 3d! Super uczucie
Co do tego czopa, to lekarz nic niepokojącego nie zauważył, tylko lekki stan zapalny, więc mogę być spokojna.
Ja mam już wszystko gotowe z wyprawki, torba spakowana do szpitala, wózek kupiony nic tylko rodzić, byle nie za wcześnie. Spakowałam majtki siateczkowe jednorazowe i dwie pary luźniejszych bawełnianych.
Co do piłki, to używam już dwa tygodnie, nawet jak oglądam tv to wolę siedzieć na piłce i się trochę wiercić niż leżeć w bezruchu, zwłaszcza teraz przy bolacych biodrachSylwia91, gaga_32, ZAneczka, pippi, anouk11 lubią tę wiadomość
-
a u mnie o żadnych ćwiczeniach nie ma mowy. Leżę plackiem dobre dwa tygodnie i spojenie nie daje mi nawet normalnie obrócić się na bok. Wyczyn to wędrówka do toalety. Najprawdopodobniej rozeszło mi się mocno spojenie łonowe, za tydzień mam wizytę to potwierdzę diagnozę u lekarza. Mam łzy w oczach przy każdym wstawaniu, od trzech dni jest katorga. Ponoć kończy się to cc a potem wiele miesięcy dochodzi do siebie... Masakra.06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Ja juz po wizycie Mała ma 1750 gr, więc całkiem ładnie jak na ten moment. Anemię powoli opanowuję, już bardzo niewiele brakuje mi do dolnej granicy normy, więc coś w końcu podzialalo na mnie.
Niestety mała mocno naciska i ból spojenia tez mi dokucza, brzuch twardnieje, czasem trochę pobolewa, więc dostałam spasmoline i nakaz czestszego leżakowania, chociaż wydaje mi się, że i tak często leżę i się nie przemęczam. Muszę chyba zacząć pakować torby i dokończyć wyprawkę, bo jak mi się dziecię pośpieszy, to mąż się zestresujeKasia.ke1, kamailla, gaga_32, ZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
Piękna waga przy anemii ja ciągle leżę, chyba udam się na wizytę wcześniej jak się da, bo zaczynam się tym spojeniem porządnie niepokoić. Może to wina też tego, że małe głową w dół od połówkowych leży i ma dużą głowę, którą naciska na nisko ułożone łożysko
pippi lubi tę wiadomość
06.01.2010 - syn Artur
08.2013 - [*] 8t
08.2016 - [*] 9t
06.03.2018 - syn Marek -
Kasia.ke1 wrote:Mnie ostatnio w Rossmannie pani z kasy zaprosiła bez kolejki, byłam po pieluchy i jakieś drobiazgi
Powiedzcie, was też tak boli spojenie łonowe, że chodzić nie idzie? Wczoraj to z bólu nawet na boki nie mogłam się obrócić i dzisiaj od rana znowu. Boli mnie kręgosłup, biodra, pachwiny aż do połowy ud. Coś wasi lekarze na to mówią? ja mam wizytę dopiero 2.02 i nie wiem czy jechać szybciej czy ten tydzień się przemęczyć. Biorę nospę i apap ale to zero efektu
Kasia, może lepiej jedź? Mnie dzisiaj lekarka też przepisała spasmolinę, bo powiedziała, że jest lepsza niż nospa na dłuższą metę, a ulotką żeby się nie przejmować. Na bóle kręgosłupa i bioder pomagają mi masaże, zatrudniłam męża i naprawdę czuję ulgę. Ćwiczyć też nie mogę ;( -
Hej dziewczyny czy która z Was boryka się może z problemem hemoroidow? Ja od wtorku mam skurcze przepowiadajace i razem z nimi pojawił się jeden guzek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 13:18
Liwia 04.03.18 godz. 15:30, 3530g, 56cm :-* -
tak mi wylazł jeden, dokładnie po poprzednim porodzie mi wyszedł. Potem się wchłoną i nie miałam żadnego problemu do teraz - jakieś 2-3 tyg temu. Pilnuję żeby nie mieć zaparć,i ich nie mam, ale i tak się nie wchłania. Stosuję posterisan maść/czopki, ale nic to nie daje, pewnie po porodzie dopiero coś z tym zrobie bo w ciąży się chyba nie robi - nie wiem zresztą. W środę mam gina zobaczymy co powiem17/2/2016 B
11/3/2018 I -
d84 wrote:tak mi wylazł jeden, dokładnie po poprzednim porodzie mi wyszedł. Potem się wchłoną i nie miałam żadnego problemu do teraz - jakieś 2-3 tyg temu. Pilnuję żeby nie mieć zaparć,i ich nie mam, ale i tak się nie wchłania. Stosuję posterisan maść/czopki, ale nic to nie daje, pewnie po porodzie dopiero coś z tym zrobie bo w ciąży się chyba nie robi - nie wiem zresztą. W środę mam gina zobaczymy co powiemLiwia 04.03.18 godz. 15:30, 3530g, 56cm :-*
-
Dziewczyny zmobilizujcie mnie jakoś żebym w końcu zaczęła pakować torbe do szpitala! Liste niby zrobiłam, ale wszystkie rzeczy poukładane są po różnych szafkach. A już tylko m-c do terminu. Syna urodziłam własnie m-c przed i byłam już dawno spakowana...
Cabank84 lubi tę wiadomość
-
Ja tez sie jakoś za ta torbę nie moge zabrać, lista jest, rzeczy sa, siły brak... W ogóle mam problemy ze spaniem, jestem zmierzla, zmęczona, bolą mnie plecy i głowa, któraś tez sie czuje tak tragicznie...W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
A ja mam na dodatek strasznego lenia. .... torba i wszystko co potrzebne jest ale też poupychane po szafkach. .. nic mi się niechce... w nocy nie śpię to w dzień moglabTm bezprzerwy. Zośka się przeciąga i przeciaga... teraz to już wygląda jakbym w brzuchu miała obcego... tu coś wystaje ,a zaraz nogi prostuje z drogiej strony..bardzo mi tego będzie brakować po porodzie.
-
Też nie mam już tej energii co w drugim trymestrze i też będzie mi brakować tych kopniaków i przeciągania dzidzi, to cudowne uczucie co do pakowania toreb to ja na razie swoje wyciągnęłam, ale śpi tam kot:-P, patrzę na nie i też próbuje się zmobilizować do pakowania, choć mam niby sporo czasu jeszcze;-)
-
Ja już gotowa do porodu. Dzisiaj obroniłam inżyniera. Torba spakowana. Dorzucić do niej tylko muszę wodę i coś do jedzenia.
Mnie też bolą plecy i stopy przestają dawać radę. Pięty mnie bolą.. no cóż dużo kilogramów im do noszenia przybyło.gaga_32, pippi, Sylwia91, ZAneczka, Oxalis, Agi83, d84, AniaSL, Skali89, M86, El*a, lostdestionation, anitka710, syla2312 lubią tę wiadomość
-
Dobrze, ze torby do szpitala już zapakowałam, bo ostatnio ogarnia mnie lenistwo... Chyba tak jest, ze to uroki końcówki ciąży, chociaż początek III trymestru był dla mnie uderzeniem energetycznym - czułam ogromną mobilizację i chęć działania (głównie w sprawach dziecięcych typu szykowanie wyprawki, kącika dzidzi, pakowanie toreb do porodu). A od jakiegoś tygodnia, czy dwóch coraz mniej mi się chce. Czuję się coraz bardziej ociężała, zmęczona- nawet jak sobie leniuszkuję! Staram się mobilizować, bo nie chcę sobie pozwalać na ciągłe lenistwo, żeby się nie rozbyczyć .
Ostatnio wymyśliłam sobie, że zrobię zaproszenia na chrzest, dopóki jeszcze Malutka w brzusiu i mogę poświęcić czas bez przerwy na baranie w karteczkach. Dzisiaj wena wreszcie przyszła . Mężu zaakceptował moje pomysły, to będę miała zajęcie na najbliższe dni a może i tygodnie- zależy od stopnia rozleniwienia.
Ja najwięcej w II trymestrze płakałam, co to będzie jak już nie będzie dzidzi w brzuszku i tych kochanych kopniaczków zabraknie! Mąż słuchał, miał chwilami ubaw, ale glównie pocieszał, ze dzidzia poza brzuszkiem to więcej radości. Mama była takim podejściem zmartwiona. Ja tam uważałam,ze to normalne, że kobieta może tęsknić za tym pięknym i wyjatkowym uczuciem jakim są ruchy dzieciątka w brzuszku i sobie pozwalałam na ubolewanie. Przyszedł moment, ze mi minął ten smutek związany z przyszłym brakiem ruchów dzidzi w brzuszku. Z każdym kolejnym odliczanym tygodniem coraz bardziej się cieszę, że będę mogła to małe dzieciąteczko z brzucha przytulić, utulić, nacieszyć się tym delikatnym dziecięcym zapachem:D W sumie to od Swiąt leci nam z górki, Mężu dzielnie odlicza tygodnie czekając na swoją córcię Póki jeszcze mogę jaram się każdym kopniaczkiem, chociaż im większa dzidzia, tym trudniej nazwać te ruchy kopniaczkami- czasami cały brzuch mi się rusza, jakbytam calym ciałkiem obroty robiła:D Teraz jeszcze bardziej chciałabym mieć usg w domu i sobie siedzieć i oglądac co to Maleństwo wyrabia, ze tak mi brzuchem trzęsie:D A tak to tylko patrzę na brzuch i mam ubaw wymyślając, co też tam może się dziać
Mała Ruda- gratulacje! Dzielna mama obroniona, to teraz tylko czekać na pociechę -
Tak z wieczora mam pytanie... Jestem w programie KOC (koordynowana opieka nad ciężarną), ale nie chcę rodzić w tym "przypisanym" szpitalu. Wiecie może jak z tego zrezygnować? Czy to trzeba złożyć w tamtej przychodni, do której chodzę, czy np. mogę jak się akcja porodowa zacznie pojechać do tego szpitala co chcę i tam złożyć jakieś dokumenty? Szukam na stronach NFZ, ale jakoś nieefektywnie...