Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Marcepanka wrote:Młody nie chce butli. Oczy ma jakby został ukarany. Czarno widzę odstawianie. Dołuje mnie to okropnie.
-
nick nieaktualnymała_ruda wrote:Współczuję... dlatego ja jestem zadowolona, że mały od urodzenia dostawał butle. Teraz już cyca nie je i nie brakuje mu. Wczoraj mu dałam to pocyckał chwilę i się odwrocil.
Chyba tu popełniłam błąd. On nawet nie potrafi chwycić i się denerwuje.
Jak mu pakuję smoczka to od razu językiem wypycha. -
Marcepanka, w koncu zalapie, ino wytrwoj jak to mawia Qczaj Moja smoczka tez nie umie ciuckac i qypycha ale butle w koncu jakos zalapala. Mam butelke Avent natural. Mala nie je co prawda zbyt chetnie ale jak jest glodna to troche zje, tak po 60-80ml. A poczatkowo tez byl szloch i patrzyla na mnie jakby pytala "mamo za co mnie tak karzesz??" Sprobuj moze troche przeglodzic synka.01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Moja ja szczęście sam ka umie i lubi. Z butelką już dawno nie miała do czynienia, ale w sumie nie mam powodu aby miała, zacznę ja już potem uczyć kubeczka
Za to ciągle mi ulewa, co zje to ulewa. Nieważne czy 15 minut czy godzina po.. Ulewa.. kiedy to się skończy..
-
Mala ruda, to ze Twoj lubi smoczka wcale nie zalezy od tego czy mu dalas od razu po porodzie czy pozniej. Ja mojej tez od razu w szpitalu probowalam dac smoczka, ale za nic nie chciala, nie umiala go ssac i do dzisiaj jej to zostalo chociaz prob bylo wiele. To zalezy od dziecka, jedne sa bardziej cyckolubne, innym pasuja smoczki.
Totoro lubi tę wiadomość
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
nick nieaktualnyagigagi wrote:Mozesz tez sprobowac go troche oszukac, tzn daj cyca i jak zacznie jesc szybko podmien na butle. U mnie czasem dziala, mloda z rozpedu zaciaga butle
-
nick nieaktualny
-
Marcepanka wrote:Dodam, że mój smoczka uwielbia! Bez smoka to dzień stracony :]
Gdyby nie kwestia myślenia o rodzeństwie to pewnie bym karmiła do 2 rżZAneczka, El*a lubią tę wiadomość
-
erre wrote:Nie jestem obeznana z tym tematem, więc zastanawia mnie czy mleko będzie pod starszaka czy pod młodsze dziecko? Bo chyba inne jest dla noworodka, a inne dla 2-latka...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2018, 19:46
agigagi, El*a lubią tę wiadomość
-
Natura rzecz piękna. Jeżeli komuś bardzo zależy to można. Ale jak ktoś trudno przechodzi ciążę to już widzę jak przy wymiotach, bólach i słabościach ma siłę na karmienie. Ostatnio na fb na grupie "mamy mamom" dziewczyna była w ciąży i też pilnie potrzebowała rady jak szybko skończyć z kp. No i kwestia czy lekarz pozwoli bo to, że jest pro kp nie znaczy, że zaryzykuje zdrowie ciazy żeby za wszelką cenę było kp. Koleżanka miała 3 ciążę pod rząd i lekarz nie pozwolił karmić.
-
nick nieaktualnyKinga u mnie tak prosto nie jest, bo u mnie na ciążę trzeba stymulacji. Kp + leki to nie jest dobre rozwiązanie. Jestem pewna że żaden gin się na to nie zgodzi. Ba! Sama nie chcę. Troszkę się starałam o tego mojego bąbelka.
Niestety matka natura u mnie nie zadziała. Nie mam takiego "farta".Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 10:03
-
mała_ruda wrote:Natura rzecz piękna. Jeżeli komuś bardzo zależy to można. Ale jak ktoś trudno przechodzi ciążę to już widzę jak przy wymiotach, bólach i słabościach ma siłę na karmienie. Ostatnio na fb na grupie "mamy mamom" dziewczyna była w ciąży i też pilnie potrzebowała rady jak szybko skończyć z kp. No i kwestia czy lekarz pozwoli bo to, że jest pro kp nie znaczy, że zaryzykuje zdrowie ciazy żeby za wszelką cenę było kp. Koleżanka miała 3 ciążę pod rząd i lekarz nie pozwolił karmić.
Jeśli chodzi o lekarza, to większość zaleca profilaktyczne odstawienie (bez wskazań). Moje ciążę nie są bezproblemowe, cały czas (praktycznie do porodu byłam na lekach, bo z kp czy bez nie wytwarzam progesteronu, miałam krwiaki itp. Jeśli nie ma przeciwskazań do sexu, to zwykle kp nie jest problemem. Dużym problemem (bo po basenie złapałam infekcję) było znalezienie antybiotyku bezpiecznego dla dziecka kp
I bezpiecznego dla płodu. Jak pierwszy nie zadziałał, to musiałam na tydzień odstawić córkę.
W sumie liczyłam ze w ciąży pokarm sam zaniknie lub młoda się odstawi (planowałam kp do 2 r.z), ale nic takiego się nie stało. W sumie to dobrze bo jestem z nimi sama przez cały dzien(rodzina daleko) i kp bardzo ułatwia mi życie (starsza to hnb), do tego praktycznie mi nie chorują (młodsza miała problem z plesniawkami na początku). No i starsza nadal nie ma wszystkich zębów (teraz wychodzą 5), więc kp ratuje życie, gdy odmawia posiłków stałych, albo je bardzo wybiórczo.
Oczywiście w tym wszystkim ważna jest równowaga między tym czy obie strony chcą się karmić, bo nic na siłę. Kp nie powinno być źródłem frustracji, tak samo jak przymusowe odstawianie dziecka, które nie jest na to gotowe, nie toleruje butelki itp. Ja myślałam ze nie będzie problemu z odstawianiem. Bardzo ładnie jadła posiłki stałe itp, ale zaczęło się ząbkowanie na duża skale i przestało być tak optymistycznie. Czułam ze nie jest gotowa na odstawienie i miałam poczucie, że zrobię jej krzywdę, że dla mojego marzenia o dziecku coś jej zabieram ważnego, a to i tak nie da mi gwarancjize się uda (o pierwsze dziecko staraliśmy się 5 lat, do tego mam już swoje lata), to mi nie dawało na tyle spokoju, że już chciałam odpuścić i wtedy się właśnie okazało ze jestem w ciąży. To był totalny szok, bo z takimi wynikami chociażby prolaktyny nie powinno się udać, a jednak...
ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Marcepanka, a koniecznie chcheż przejsc na butlę? Może spróbuj w kubeczku odidy albo łyżeczką?
Nie są to może najlepsze rozwiązania,alezawsze cos.
U nas cycuś jest nr 1. Smoczka- uspokajacza córa dostała w 5 lub 6 tyg życia. DO tej pory żałuję, że w końcu go zaakceptowała- długo nie chciała się nauczyć ssać monia na uspokojenie.
Jeśli chodzi o butelki,to miałam Avent Natural. Twierdziłam żebędzie super na wypadki wyjścia do lekarza albo ogólnie poza domem dawać córci odciągnięte mleczko. Kupa! Moje dziecko z butelki jak pociumciało kilka łyczków to był sukces! Stwierdziłam, że to lepiej dla nas i naszego kp. Odkąd skończyła 6 mies, to uczę ją pić wodę w kubeczku doidy. Chcę jej podawać też pićko w bidonie- głównie na dworze, bo coraz chłodniejsze dni nie będą sprzyjać kp na powietrzu... I wiecie co? Ciągle słyszę - "o jak ładnie pije z kubeczka, ale ja bym jej dała butlę bo się dławi" Nie nie dłąwi się, bo pije małe łyczki i najczęściej ja trzymam jej kubek albo robimy to razem. "No łaaał, ale się nauczyła, ale z butelki byłoby jej lepiej" lub też "a czemu nie z butelki"... No... a temu nie z butelki, że już nie chcę uczyć dziecka na siłę picia wody z butli, skoro i tak za kilka miesięcy byśmy z tej butli rezygnowali. Poza tym pamiętam (więc 3-4 lata miałam), jaki horror przeżyłam gdy mama zamiast przynieść mi herbacię w mojej butli ze smokiem, przyniosła mi szklankę.
Wczoraj fizjoterapeutka sprawiła, że ze szczęścia frunęłam do nieba- moja córa wyrównała a nawet już wyprzedza fizycznie wiek urodzeniowy. A psychicznie jest już od dawna w przód.
I przechodzimy dzisiaj na spacerówkę! Spacer celebrujący będzie dopiero po powrocie męża z pracy, żebyśmy we troje świętowali:D
A i takie mam pytanko. Czy macie czasami rano mdłości? Robiłam test ciążowy i nie jestem (zresztą jeszcze się nie staraliśmy). Może być to ze zmęczenia?
Wg kalendarza cyklu powinnam mieć niedługo owulację, robię test by sprawdzić, czy już tak wszystko do normy wróciło... bo okres mam mimo kp już od kilku miesięcy...
Tylko zastanawiam się czy na pewno jest wszystko okej, bo w tym miesiącu po okresie strasznie bolał mnie brzuch i plecy... Czekam na wizytę u gina (idę we wrześniu bo dopiero wtedy ma termin, nie jak zalecał w październiku) Nie wiem teraz czy to zaszkodzi staraniom o drugą ciążę.El*a lubi tę wiadomość