Marcowe dzieci 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Na blogu Małgorzaty Jackowskiej było, że można podawać mleko krowie, jeśli dziecko nie jest uczulone. Tylko ma nie zastępować kp i mm. Do 1 rż można tylko jako dodatek właśnie np do przygotowania kaszki
U nas w dalszym ciągu 2 posiłki- owoc ok 10-13 i obiad ok 16:30-17:30. dzisiaj tradycyjnie jabłko, a na obiad będzie zblendowana marchewka z halibutem i ziemniakiem i do tego kawałki marchewki i ziemniaka.
Ostatnio dałam jej taką twardą gruszkę w kawałku, zazywczaj sobie memłała i wyrzucała, a tym razem spory kawałek udziabała dziąsłami i zaczęła porządnie odkrztuszać- teraz tylko miękkie owoce w kawałkach, a twarde starte.
Kurzce, tak to jest z upadkami dzieci. Niedawno sąsiadka opowiadała, że jej mała spadła jak obok niej siedziała i zastanawiałam się jak mogła do tego dopuścić, a mi też upadła tylko pod nieobecność. Ech, jeszcze pewnie nie raz się przewróci, uderzy.. takie życie i tak być powinno, żeby się nauczyłą. My też chodziłyśmy z poobdzieranymi kolanami, siniakami i guzami- żyjemy i mamy się dobrze:D
Raz na podłodze leżała, ale jakoś tak niefortunnie się ruszyła, że zaryła głową w podłoże. Pokwękałą i dalej się bawiła. Chyba najgorsze co zrobić, to pokazać dziecku że coś się stało.
Jajko chyba też można gotowane podawać jak nie ma uczuleń w rodzinie. Ja jeszcze nie próbowałam, ale planuję jako składnik pulpeta z warzywami i kaszą jaglaną.
Aaaa u nas była zupa krem z soczewicy- to było chyba za ciężkie przeżycie dla małej. Na drugi dzień miała znowu kupki a'la dzieć karmiony piersią.
Ooo Mała Ruda, dzięki za pomysł na obiad-dawno krupnika u nas nie było.
A my bedziemy próbować w tym tygodniu kaszę gryczaną... ciekawe czy przejdzie. Dzieci w żłobku zajadały z sosikiem i mięskiem... tylko to ponad roczniaki były.
-
My mięso dajemy już ponad miesiąc. Od 3tyg również rybę. Z jajkiem nasza Pani dr kazała się wstrzymać jeszcze na jakieś 2-3msc ale u nas prawdopodobieństwo nietolerancji pokarmowej. Możemy natomiast spróbować słoik z jogurtem lub twarożkiem i jak nic nie będzie to twarożek typu bieluch po 6 mies.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 16:36
ZAneczka lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
My mięsko dajemy już od 5 m-ca, jajko też od 3 tygodni. Przetworów z mleka krowiego jeszcze nie, ale jutro na wizycie zapytam o to pediatre, bo kusi mnie jogurt naturalny
Basia jeszcze nie zaliczyła gleby, ale tylko czekam, bo chyba nie znam żadnej mamy, której dziecko co najmniej raz by nie spadłoZAneczka lubi tę wiadomość
-
U nas też lądowania nie było. Jedyne co się zdarzyło to przewijak mi się osunal do łóżeczka i mały wpadł głowa w dół ale nie przesunął się na przewijaku ani centymetra. Przez parę dni bal się przed kąpaniem leżenia na przewijaku bo to akurat przed kąpielą się stało.
Mały śpi w dzień na naszym łóżku, jak zasypia to go tam zostawiam i idę do innego pokoju jak na razie jestem spokojna bo tylko na brzuszek się przekreca i wiem, że dalej się nie znajdzie bo nie pelza i nie przewraca się na plecy z brzucha. Ale pewnie zaraz skończy się sielanka.
-
Nasza śpi też w sypialni, ale obłożona poduszkami takimi twardymi z narożnika, choć to zaraz też się ukróci, bo najlepsza zabawa to przechodzić przez nie..
Zamówiłam dziś duży kojec wyłożę poduszkami i niech się przewraca
Dziś byliśmy na obiedzie u rodziny i Młodej wzięłam zupkę, zjadła kilka łyżeczek i zabrała mi łyżeczkę potem jadła ode mnie z talerza pieczonego kurczaka i ziemniaki a zupkę matka jedz sama xD
Młoda dziś zaliczyła pierwsza wizytę na Legii, jestem z niej dumna, grzeczna, rozdawała uśmiechy, tak, że ludzie w rzędzie za nami oglądali ją a nie mecz cycek oczywiście był grany w trakcie (serio, karmiłam już chyba wszędzie ) a pod koniec tak się pięknie do mnie przytuliła, że aż miałam łzy w oczach
teraz odsypia od czasu drogi powrotnej, a rodzice mają czas na serialZAneczka lubi tę wiadomość
-
Mała Ruda, teraz już wiem, że powiedzenie nie znasz dnia ani godziny możedoskonale pasować do zostawiania dziecka na łóżku... MOjapo podłodze śmigała jak szalona, na łóżku w salonie też hulaj dusza, ale w sypialni to w jednym kaciku zawsze się bawiła... a tu takie ło wyszło. Na szczęście nie ma urazu do leżenia na tym łóżku.
Dziewczyny,którym wróciła miesiaczka. Czy Wasze dzieci kp też tak świrują tydzień przed? Moje dziecko jakby ze mną pmsa przeżywa. Tylko ja teraz mam etap zachciewajki o wieczny głód, a ona stękoli jojczy, a nawet wrzeszczy... Oj tak moje dziecko doskonale opanowało umiejętność krzyku... i po minie nie wyglada jakby to byłą zabawa głosem.
Czy też tak macie,, ze maluchmusi coś łapać w rączkę żeby zasnać? U nas obserwuuję od kilku dni,że to łapanie za włosy/nos/bluzkę/brodę/palce itd przy usypianiu teraz weszło na level hard... tzn teraz koniecznie musi coś złapac inaczej się drze, wcześniej wystarczyłodaćpalec albo jakkładłam jej rękę na swoim mostku... teraz musi byc nos bo inaczej wrzeszczy ewentualnie spko sa włosy ostatecznie usta... niewiem juz co z tym robic.
Wnocy daje popalić.. Strasznie marudzi przez sen i wierci się. O ile wiercenie się już akceptujęi jakwidzeże śpi to śpię dalej, tkmarudzenie mnie niepokoi i utrudnia sen. Czasem jej się zdarza przez sen jakąś sylabą rzucić "agu" albo "ba"... Mozeto ma po mnie, bo ja czasem gadam przez sen.
Aaa wczoraj pierwszy raz udało jej się złożyć sylaby... i wysżło "baba" z jednej strony jestem mega szczesliwa, z drugiej jak pomyślę,że teściowa jak sie dwoie to rozgłosi światu że dziecko kocha ją bardziej niż mnie bonie powiedziało mama tylko baba to mnie szlag trafia i wyć mi się chce. Tym bardziej że "baby" widuje rzadko. Pocieszam się,że dla mego dziecka to na razie nauka języka, dla niej to "baba" niema jeszcze jakiegoś nadanego znaczenia. A jak świadomie powie "mama" lub "tata" to będzie się bardziej liczyło. Na arzie wg męża woła na mnie "ma"... ostatnio w dniu kryzysu jak Meżu przyszedł z pracy i się bawili a ja postawiłam na relaks to Męzu twierdził, że co mała mnie widziałą to patrzytła za mną długo ażw końcu zawołałą mnie ma ale że miałam słuchawki na uszach to mnie to piękne wydarzenie ominęło... -
Moja na szczęście nie ma fetyszu trzymania czegoś jak zasypia, za to krzyczy, piszczy i akurat tu jest z tego radocha. I chrząka. Ale jak chrząka. O matko, wczoraj aż nagrałam żeby w razie co pediatrze pokazac, bo myślałam, że ją gardło boli..
U nas też sobie gada "baba", "bbbb" no i mama tez juz padło wiele razy, ale tak jak ZAneczka piszesz, to w ramach ćwiczenia języka, więc się nie jaram
U nas jest problem tego typu, że jak się przebudzi późnym wieczorem, już po położeniu na noc i jest sama, to jest rozpacz, płacz straszny i tylko mama jest w stanie tę rozpacz ukoić, tata nosi, ale ona i tak wyje i za mną szuka. Najgorzej jak akurat wtedy biorę prysznic, włączam 5 bieg i lecę do biedulki..ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Moja jak jest zmęczona i chce żeby jej pomóc zasnąć robi takie "mamama maaa". Wiem, że to nieświadome, ale i tak wzrusza i lecę ją wtedy brać na ręce
U nas jest kaszka kukurydziano ryżowa ok. 8-9, warzywo/owoc ok. 13-14 i kaszka ryżowa/manna ok. 18-19. Warzywo/owoc niedługo zmieniam na pełnowartościowy obiadek z mięsem lub rybą.
Moja od kilku dni pełza odpychajac się nóżkami od podłoża:D a najbardziej motywuje ją leżący kilka metrów dalej czarno bialy kotZAneczka lubi tę wiadomość
-
Moja sypia w naszym łóżku i w nocy i w ciągu dnia, ale od jutra będę ją przekładala w dzień do łóżeczka. Zawsze zostawiałam ją samą i kładłam nianię od zewnętrznej str łóżka, żeby słyszeć jak się rusza, ale dziś np. jak przyszłam to już zdążyła się przetoczyc blisko krawędzi.
No i moja jeszcze nie gaworzy. A tak strasznie na to czekam...ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Mój mały w 3 miesiącu gaworzył później się zamknął i teraz znowu się odzywa. Pcha mi te małe paluchy wszędzie! Najgorzej jest do buzi bo wsadza i ciągnie kaleczac pazurami. Nos też jest super. Staram się łapać go za ręce i coraz lepiej idzie.
O 6 butla, o 9 była kasza manna ale jadł mało i zaczęłam mu dawać butle, a manne o 12 i zjada cała porcje albo muszę zrobić mu dokładkę, o 15 obiad, 17 butla z kaszą kukurydziano-ryzową i 20 butla.
Przy zasypianiu robi mmmmmmm to znaczy, że mam mu nucić kołysanke.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Heh, my w środę do naurologa jedziemy to podpytam o te nocne niepokoje, chociaż uważam, że to może być rozwojowe.
Dzisiaj rano była jazda, ale tak od jakiegoś czasu jest. Czasem nie mamy porannej drzemki już, pierwsza drzemka jest ok 11-12. Ale dzisiaj dziecię 40min po wstaniu już ziewało, przetrzymałam ją półtora godziny od kiedy się obudziła i tak jojczyła, ze poszłam ją ukłądać do drzemki... I się zaczeło... krzyki, wyprężanie,łapanie mamusi za włosy, nos, usta, koszulkę. W końcu zasnęła, zanim wstawiłam wodę na herbatę już jęczała, na rękach jeczała, zasnęła, włóżeczku 5min, po czym akcja się powtórzyła, ale na rękach spała, przełożona zaczęła płakać.W końcu dałam cyca i tak drzemka się zakończyła, cudowniemoje dziecię odzyskało siły do psot
Żal mi Męza, bo od 1:30 - 2:40-3:00 oboje nie spaliśmy przez jej płacze, próby usypiania, stękolenie, w końcu jej śmieszki heheszki i gadania "ababa" "bam" "be" "agle" "agu le" nie wiem co nam opowiadała, ale po prostu byłam złą, wykończona i rozbawiona w jednym czasie.
A ja narzekałam, żebudzi się 5 razy na cycowanie i grzecznie śpi... Co mi to przeszkadzało?!
-
nick nieaktualnyU nas jest "meme" jak się zdenerwuje, albo mnie nawołuje.
Dziecko mi daje w kość; nie dosyć, że w nocy nie daje spać, to w dzień tylko go zabawiać i broń boże wstać i odejść! Ja nie wiem czy to skok rozwojowy czy co? Zęby to chyba nie są.
A ja mam inny problem i nie wiem czy tutaj to będzie dla was problem jak się poradzę. Głupio mi tu takie rzeczy opisywać. Pewnie powiecie idź do gina, ale nie mam ochoty rozkładać nóg o byle drobnostkę. Mianowicie na wardze sromowej urósł mi tak jakby duży pryszcz. Gdy naciskam to sączy się biała wydzielina? ropa? ale rdzeń nie jest wstanie się przebić. Pierwszy raz mam coś takiego i nie wiem czy to zwykły pryszcz, czy to coś bardziej poważnego.ZAneczka lubi tę wiadomość
-
Maecepanka, poczekaj pare dni, jesli "pryszcz" nie zniknie wtedy idz do gina. Nie wyciskaj.
Moja tez woła "meme" kiedy mnie za dlugo nie ma i ja to rozumiem jako "mama"
Ostatnio uwielbia byc na ppdlodze. Coraz lepiej pelza, jak ja klade na macie i ide cos zeobic, to jak wracam juz jej na tej macie nie ma tylko pelza po panelach. Ostatnio tek sie zapelzala w pokoju siostry (panele sliskie to latwo jej sie obracac) ze dotsrla do stoliczka z klockami lego o_O Nadeszla wiec chwila na schowanie klockow, ktorych mloda ma chyba tysiac pincet zestawow... Trzeba zaczac myslec nad zabezpieczeniem drobiazgowWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 11:51
ZAneczka lubi tę wiadomość
01.2010 - córeczka nr 1
03.2018 - córeczka nr 2
-
Jezu dziewczyny ja chyba wyrabiam jakąś forumową normę.. Znów mi się Jagoda spierniczyła z łóżka.. Odeszlam na dosłownie 15 sekund zamieszać sos w garnku, 3 metry dalej i wracając widziałam jak ląduje na podłogę. tym razem jest gorzej, bo mamy klepkę i spadła na warge, która spuchła i jest siniak. No i naderwała wędzidełko górne. Na szczęście nic więcej, byliśmy z nią w szpitalu. Ona już zapomniała, ale ja nigdy.. Niech ten kojec przychodzi, wyłożę poduchami i dopiero się od niej ruszę na więcej niż centymetr..
-
ZAneczka wrote:Mała Ruda, teraz już wiem, że powiedzenie nie znasz dnia ani godziny możedoskonale pasować do zostawiania dziecka na łóżku... MOjapo podłodze śmigała jak szalona, na łóżku w salonie też hulaj dusza, ale w sypialni to w jednym kaciku zawsze się bawiła... a tu takie ło wyszło. Na szczęście nie ma urazu do leżenia na tym łóżku.
Dziewczyny,którym wróciła miesiaczka. Czy Wasze dzieci kp też tak świrują tydzień przed? Moje dziecko jakby ze mną pmsa przeżywa. Tylko ja teraz mam etap zachciewajki o wieczny głód, a ona stękoli jojczy, a nawet wrzeszczy... Oj tak moje dziecko doskonale opanowało umiejętność krzyku... i po minie nie wyglada jakby to byłą zabawa głosem.
Czy też tak macie,, ze maluchmusi coś łapać w rączkę żeby zasnać? U nas obserwuuję od kilku dni,że to łapanie za włosy/nos/bluzkę/brodę/palce itd przy usypianiu teraz weszło na level hard... tzn teraz koniecznie musi coś złapac inaczej się drze, wcześniej wystarczyłodaćpalec albo jakkładłam jej rękę na swoim mostku... teraz musi byc nos bo inaczej wrzeszczy ewentualnie spko sa włosy ostatecznie usta... niewiem juz co z tym robic.
Wnocy daje popalić.. Strasznie marudzi przez sen i wierci się. O ile wiercenie się już akceptujęi jakwidzeże śpi to śpię dalej, tkmarudzenie mnie niepokoi i utrudnia sen. Czasem jej się zdarza przez sen jakąś sylabą rzucić "agu" albo "ba"... Mozeto ma po mnie, bo ja czasem gadam przez sen.
Aaa wczoraj pierwszy raz udało jej się złożyć sylaby... i wysżło "baba" z jednej strony jestem mega szczesliwa, z drugiej jak pomyślę,że teściowa jak sie dwoie to rozgłosi światu że dziecko kocha ją bardziej niż mnie bonie powiedziało mama tylko baba to mnie szlag trafia i wyć mi się chce. Tym bardziej że "baby" widuje rzadko. Pocieszam się,że dla mego dziecka to na razie nauka języka, dla niej to "baba" niema jeszcze jakiegoś nadanego znaczenia. A jak świadomie powie "mama" lub "tata" to będzie się bardziej liczyło. Na arzie wg męża woła na mnie "ma"... ostatnio w dniu kryzysu jak Meżu przyszedł z pracy i się bawili a ja postawiłam na relaks to Męzu twierdził, że co mała mnie widziałą to patrzytła za mną długo ażw końcu zawołałą mnie ma ale że miałam słuchawki na uszach to mnie to piękne wydarzenie ominęło...
Wiem, ze pytanie nie do mnie, ale moj synek przed moim okresem tez jest marudny i nic mu nie pasuje:p Jak komuś mowie, ze to przez moj okres to nikt mi nie wierzy..:pZAneczka lubi tę wiadomość
-
Czy to możliwe, że mały może mieć problem z brzuszkiem przez mięso? Zrobiłam mu zupke na skrzydełku z kurczaka, zjadł było ok. O 20 położyłam spać i budzi się co chwila z wielkim krzykiem i trudno uspokoić. Podkula nóżki i spina brzuch. Dałam espumisan i zaczął puszczać gazy. Puścił wielkiego i zasnął.
-
Katy, myślę, że coś w tym jest. Czytałam u Hafiji, że przed okresem i w trakcie mleko może zmienić smak co dziecku może przeszkadzać. Moze też być mniejsza produkcja/wypływ. Ciekawe czy ciążowe hormony w kp też moga w ten sposób przeszkadzać, bo rozważam kp w tandemie:)
AnnaIzabela, przykro mi. Dziecku nawet jak nic poważnego nie jest to w jakiś sposób to przeżywa, chociaż o tym zapomni, a my jak napisałaś nie.
No właśnie nie weim, dziewczyny co to się robi że w nocy takie marudery są.
Moje dziecię dało popis w nocy ale i za dnia... W końcu zasnęła mi oko 12:30 na jakieś 15-20 min... w tym czasie przygotowałam wyjście na spacer, na dworze zasnęła ok 13:30 i spała do 15:20:D Uffff potem zasneła zwyczajowo po kąpieli o 19, ale nadal z rykiem... A dzisiaj zrobiłam okrutną rzecz i wyszłam zostawiłam ją w łożeczku taką wyjącą,mężowi zakazałam tam iść, po chwili poszłam uspokoiłam małą i w łożeczku trzymałam rękę na jej brzuszku na drugą ona trzymała w rączce i tak zasnęłą.Po czym poszłam do salonu i się sama wyryczałam. Ciekawe jaka noc nas czeka..Katy lubi tę wiadomość
-
Mała ruda myślę, że to zbieg okoliczności. Może mu się po prostu nazbierało
Moja tfu tfu ze spaniem nie ma problemów, drzemki w sumie mamy już stałe, są 3 w ciągu dnia, w tym 1 na spacerze. Oby to się nie zmieniło..
ZAneczka, a może te problemy z zasypianiem też są związane z Twoim okresem? Mam że razem przechodzicie PMS.. Nie dziwię Ci się, że się poplakalas, ja na pewno też bym się rozpłakała, ale dobrze, że się udało i Amelka się wyciszyła.
Dziś naprawdę tak mnie trzepneło, że az pomyślałam nie zasługuje na to by być matką. Trzęsłam się cała i łzy mi same leciały..ZAneczka lubi tę wiadomość