MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Mleko modyfikowane jest możliwie najbardziej zbliżone do mleka mamy. Mleko krowie może doprowadzić do przebiałkowania , bo ma chyba 3 razy więcej białka niż potrzebuje niemowle. Oczywiście, że z czasem dołącza sie mleko krowie do diety , ale zdecydowanie nie zamieniłabym mleka modyfikowanego na krowie w tym momencie. Wiem, że ile lekarzy tyle opinii, ale jakoś i tak mnie to nie przekonuje. Tym bardziej kiedy dziecko ma wciaż więcej posiłków mlecznych lub na mleku w ciagu dnia. Inna sprawa mleko krowie a mleko krowie pasteryzowane, z kartonu, które kupujemy- wydaje mi się, ze po obróbce też jest pozbawione masy składnikow pewnie i złych i dobrych.
Paula pamietam jak sie zmagałaś z kp i pisałaś na forum. Miałam podobne problemy z płaskimi brodawkami itd. itp. i w sumie położna i lekarz z patologii noworodka juz że tak powiem spisali nas na straty, bo stwierdzili, ze skoro dziecko już dostaje butelkę, to pewnie na cyca się już nie przestawi i udało się po 3 tygodniach, choć sama w to do końca nie wierzyłam, ale przystawiałam Ryśka kiedy byłnawwet najedzony, tylko po to żeby czuć z nim taką bliską więź. Później walka o pokram, który też traciłam i komentarze w szczególności mojej teściowej, która SAMA NIE KARMIŁA W OGÓLE !!!!!!! ;/ Paula kompletnie nie powinnaś mieć do siebie żadnych pretensji, walczyłaś jak mogłaś, czasem organizm płata figle. Spróbujesz przy następnym dziecku Z resztą nie oszukujmy się kp to nie jest żaden wyznacznik dobrego macierzyństwa. Są matki, które pija i palą bez zastanowienia kp ;/ Z resztą mm jest bardzo zbliżone do mleka matki. To już nie jest mleko w proszku jak 20 lat temu, a i spora część z nas natakim się wychowała i jakoś żyjemyEndokobietka, paula22 lubią tę wiadomość
-
Maz byl dzis z Jasiulkiem u lekarza, bo on mial lekki katarak i ciagle ciagnal sie za uszy, wolelismy sprawdzic. Lekarz zbadal go dokladnie powiedzial ze to tylko lekki katar, a ze dziecko ciagnie sie za uszy, bo mu sie pewnie zatykaja przy katarze i nie umie sobie cisnienia wyrownac. W kazdym razie jest w miare zdrowy, tzn, oprocz kataru nic mu nie jest, dostal tylko krople do noska. Ufff ulga.. Moje Slonce plakalo jak mu lekarz wkladal patyk do buzi zeby sprawdzic gardlo a mama w pracy nie mogla przytulic.
-
Biedny Jaś Przypomnało mi sie, ze jak Rysiek miał anginę i laryngolog włożył mu patyk do ust to mały na niego zwymiotował pod takim ciśnieniem, że cały był w mleku ;p ale należało mu się, bo był starym niemiłym dziadem ;p
Mama przytuli jak tylko wróci z pracy A Twój mąż jest bardzo dzielny muszę przyznać. Nie wiem jakby moj sobie poradził Jestem tym złym typem matek, które uważają, że wszystko lepiej robią od tatusiów ;/ i nie raz mówie do męża 'zrób tak, źle to robisz, inaczej' itd. frustruje go to i zawsze sobie obiecuję, że już nie będę a wciąż mi sie zdarza ;/ -
OO Kocur u mnie tez tak jest, bo tylko matka wie najlepiej ale powiem szczerze radza sobie lepiej niz myslalam, bo moj maz z tym zapominalskich jest, ale jak narazie to wszystko ok, wczoraj zaliczyli urzad, w czwartki chodza na gimnastyke. A przed wczoraj opierdzielilam meza bez powodu, bo mnie wkurzyl i mu wygarnelam ze jak ja bylam w domu to byl obiad i posprzatane i wyprane i wogole i wyobrazcie sobie ze wczoraj tez bylo u nas posprzatane i byl obiad. Nie spodziewalam sie, bo w sumie mu caly czas powtarzalam, ze on ma sie tlyko zajmowac Jasiem, dbac o jego rozwoj fizyczny, psychiczny, jedzenie i zeby mial sucha pieluche a reszte bede robic ja. Ale mialam wyrzuty sumienia za ta klotnie, bo szczerze mowiac dostal niepotrzebnie, biedak i tak robi wiecej i lepiej niz myslalam. A jak wracam po pracy to tez zajmuje sie Jasiem, zebym mogla odpoczac, ja sie z nim praktycznie teraz bawie i podaje wieczorna kaszke.
A mama jak wraca z pracy to tuli na maxa, tak jak Twoja tesciowa, a dzisiaj bedzie jesczze mocniejWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2014, 15:02
Kocur lubi tę wiadomość
-
Jakops jej sie nie udalo, mowila ze wszyskto papkowala do tego czasu. Nie wiem kazde dziecko jest inne, mam kupele ktora z warzywami zaczela jak dziekco mialo 2 lata, bo podobno wczesniej nie chcial jesc, teraz ma 13 i jest calkiem normalny tzn. wzrost, waga, w szkole ok. Za niektorymi ludzmi tez nie nadazysz.
kaaasiaczek_ lubi tę wiadomość
-
Dzis natknęłam się też na temat ząbków na w grupie na facebooku i utwierdziłam się w przekonaniiu, ze to bardzo indywidualna sprawa jednak. Dziewczyna pisała, że u jej córci ząbkowanie zaczęło się w 3 mż aż pierwszy ząbek wyszedł dopiero w 9 ! Spokojnie każdemu bobasowi na pewno prędzej czy później się zębole pokażą
Właśnie oglądałam UWAGĘ i jestem absolutnie wstrząśnięta... 8 miesięczna dziewuszka wykorzystana przez wujka... nie mieści mi się w głowie. Niedawno było o dwulatce, którą skrzywdził ojciec. To jest tak straszne, że nie wiem co napisać. Jak to możliwe, że takie sytuacje mają miejsce i nawet rodzina nie reaguje. Mam nadzieję, że zwyrodnialców czeka najsurowsza możliwa kara, choć i tak żadna nie będzie adekwatna do czynu. Żadna nie przywróci tym maluszkom niewinności i nie ukoi ich bólu -
ja wczoraj po wizycie u gin i lekarki rodzinnej. u gin miałam cytologie więc czekamy na wynik a u lekarki byłam bo bardzo boli ucho, wezeł, szczęka a dziś rano obudziłam sie z ustami jak pobita bo zapalenia mnie dopadły w jamie ustnej;/
Ledwo mam siłe a Amelka łobuzuje teraz, raczkuje, siada sama momentami i ogólnie kombinuje na wszystkie strony;)
muszę jakieś dobre jajka znaleźć bo już powinna dostawaćWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2014, 07:58
Kocur lubi tę wiadomość
-
Paula ja zaczynalam od przepiorczych, bo mi latwiej bylo gotowac Cale, anie bawic sie z polowka, podobno sa tez zdrowsze i nie uczulaja. Kupilam w PL pudelko 18 sztuk, od przyszlego tygodnia bede podawac kurze, bo te sie skoncza.
Szybkiego powrotu do zdrowia! -
Dzięki Endokobietko - super link. Po przeczytaniu widzę, że wszystko niemal zgodnie z sugestiami wprowadzałam Ryśkowi. Temat mm i mleka krowiego nie został rozwiazany niestety. Najrozsądniej myślę, że będzie pół/na pół tzn. 1 posiłek dziennie na mm i jeden na krowim mleku po 1 rż. Tzn. myślę, że ja tak będę robiła
Mam też 'problem' z gatunku żywienia doradźcie prszę. Mam plan wprowadzić Rysiowi jeszcze jeden stały posiłek po 8 mż... kolację. Może wydaje się za wcześnie, ale wracam na zajęcia i na dluższą metę szybsze pożegnanie z butelką wyjdzie mi na dobre. Chcę wprowadzić na noc kaszkę glutenową - wielozbożową (w tej chwili podaję na 2 śniadanie kukurydzianą) tą kukurydzianą ok 9 mż chcę zastąpić jakimś przetworem mlecznym, ale jeszcze nie podjełam decyzji, co to będzie. Myślę o jogurcie naturalnym z owocami. W każdym razie Rysiek ma stały porządek zasypiania, czyli kąpiel buteleczka i łożeczko. CHolernie boje się tego szoku, że nie będzie buteleczki, bo po kąpieli kładziemy go boczkiem na nasze łóżko, zeby nakarmić i już otwiera usta, wycisza się przy tej butelci i potem gładko zasypia. Poradźcie mi proszę żeby nie było szoku, zaopatrzyć sie w jakis porządny smoczek ???? Endokobietko, wiem, ze ty dajesz już stały posiłek na kolacje i jak z zasypianiem? Było ciężko? -
swoją drogą miałam dziś MASAKRYCZNĄ NOC - Rychu wstał o 2.30 i nie spał aż do 4.20... bawił sie, gadał, ale nie chciał siedzieć u siebie tylko w naszym łóżku. Paliła się dioda na nawilżaczy powietrza, wiec wciaż chciał raczkować do niej... jestem nieprzytomna. Książe wstał o 7.15 jakby nigdy nic ;p
Endokobietka lubi tę wiadomość
-
Kocur u nas nigdy nie bylo ciezko z zasypianiem, procz zeszlego tygodnia, wczoraj to az krzyczal za kaszka bo za wolno podawalam, a i tak zasnal pod koniec miseczki, powycieralam mu buzie ponosilam 2 minuty i zanioslam do lozeczka. Nienawidze jak zasypia w czasie kaszki, bo mam wrazenie ze sie udusi, albo zaraz tym wszystkim zygnie, ale odpukac narazie tak sie nie stalo. Taka kolacje jemy juz od 6 tygodni, w zeszlym tygodniu jak nic nie jadl, zamiast kaszki podawalam na noc mleko, bo na widok lyzeczki bylo wycie, a butle ciagnal jak szalony. Mysle ze male odstepstwa od czasu do czasu nie zaszkodza.
My podajemy rano butle, na 2 butle, potem obiad, owoce z platkami pelnoziarnistymi, kaszke lyzeczka na dobranoc. Miedzy wszystkim mamy odstepy 3-3,5 godziny.
A my go nie kapiemy codziennie, chyba ze jest upal, spocony itp. My kapiemy go co 2 dni i tez nie ma problemu z zasypianiem, chociaz po kapieli szybciej pada, tak jak wczoraj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2014, 08:23
-
Jak juz jestesmy przy jedzeniu, to czy podajecie dzieciom codziennie miesko?, ja do tej pory daje mieso, albo rybe, albo jajko i wychodzi mi 3 razy jajko, 3 razy mieso, raz ryba, bo jakos Jas za ryba nie bardzo przepada, na poczatku chetnie jadl teraz marudzi.
-
Jeszcze do niedawna dawlam co drugi dzień i raz w tygodniu rybę,a teraz daję na zmianę i 2 razy wegetariański. mniej więcej tak to wygląda indyk-ryba kurczak-jajko wołowina-ryba jajko
dałam małemu brukselkę 2 razy już i bardzo mu smakowała:D ciekawe czy tak na całe zycie mu zostanie
Ryś właśnie poszedł spać ale z cycolem niestety, bo marudził
No nic, za 2 tygodnie zaczynami z tymi kaszkami. Zdam relację, chociaż już się zaczynam denerwować Czytałam o smoczku Lovi, któy podobno jest tak zarąbisty ze kazde dziecko go chce ssać... zobaczymy ;p