MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Jej czuję się dziś tak jakby ktoś mi czegoś nasennego dosypał Dopiero wstałam i to właściwie dlatego, ze obudził mnie telefon... wcześniej budziłam się tylko, żeby coś zjeść. A co mi się śniło przez ten cały czas? kapusta kiszona ! uznaję to jako moją pierwszą zachciankę- także jak tylko się ogarnę lecę do warzywniaka :>
Wisnia- przynajmniej raz na kilka dni zdarzają mi się takie bóle a'la miesiączkowe, myślę, ze to nic złego, tylko dokładnie tak jak pisze Endokobietka- powiększanie się macicy. Do tego doszło w moim przypadku jeszcze swędzenie skóry brzucha, to pewnie też dlatego, że się naciaga.
Alutka - na tym etapie nie powinnaś się przejmować brakiem dodatkowych kg. Przytyłaś tyle ile mniej więcej waży maluszek. Nie wiem jakiej jesteś postury, ale często się zdarza u kobiet, które mają mały zapas, że nawet chudną w ciąży. Moja mama w 1 ciąży przytyła tylko 3 kg ( a urodziła prawie 4 kg dziecko), ale jej waga wyjściowa to było 70. Później wzięła się za siebie i spadła do ok 53 z tym , że w dwóch kolejnych ciążach przytyła już po 20 i więcej kg (dzieci też były duże). Także nie ma reguły. Ja mam z kolei problem z tym, ze za dużo i za szybko przybieram , ale taka moja natura widocznie. Każdy inaczej to znosi- tak jak objawy ciąży- są kobiety, które ani razu nie wymiotowałay, a są takie co wymiotują pełne 9 miesięcy... a mi właśnie po jakoś ponad tygodniu spokoju wróciło i dalej przytulam się z wc ;] ehhh -
Mikusia2 wrote:a tu macie linka na jaki wozek ostatecznie sie zdecydowalam ale kupie go w grudniu styczniu nie wczesniej:
http://allegro.pl/wozek-modena-silver-espiro-3w1-fotelik-maxi-cosi-i3545708313.html
http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-3x3-x6-zagma-fotel-sam-k-pompow-i3553811780.html
http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-3x3-fanny-fotel-k-pomp-parasol-i3557349103.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2013, 15:16
-
Kocur wrote:Mikusia fajny wózeczek Ja też już mniej więcej wybrałam, ale również czekam do grudnia/stycznia . Oto moja propozycje
http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-3x3-x6-zagma-fotel-sam-k-pompow-i3553811780.html
http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-3x3-fanny-fotel-k-pomp-parasol-i3557349103.html
Mnie sie oba podobaja, ten drugi moze bardziej, ale kto wymyslil wozek w panterke. Dziwnie to wyglada.Kocur lubi tę wiadomość
-
Endokobietka wrote:Mnie sie oba podobaja, ten drugi moze bardziej, ale kto wymyslil wozek w panterke. Dziwnie to wyglada.
Z resztą mój mąż podczas letnich festiwali nakupował pełno maleńkich koszulek ze swoimi ulubionymi kapelami. Sam też gra (a właściwie 'śpiewa' więc koszulki ze swoim logiem też będą na tapecie na pewno;)
-
Hey dziewczyny, dawno mnie nie było i musiałam poczytać zaległości.
Niestety wylądowałam w szpiatlu w niedziele pod wieczór i od wczoraj wiecoraj jestem w domu ale wchodze dopiero teraz bo musiałam odespać stres.
Pewnie jesteście ciekawe co sie stało, wiec w niedziele jak wyzej napisalam zaczełam troche krwawic i to żywą krwią... wiec przerazona ( nikomu nie życze!!) zadzwoniłam na karetke, po czym przyjechali dosłownie zajebiści funkcjonariusze którzy powiedzieli mi że moglam do szpitala jechac autobusem (kpina!), noi okazało sie ze ta krew przez niewielkiego krwiaka się zrobiła. naszczeście był bardzo malutki w stosunku do dzidzi i absolutnie nic nie zagrażało ciazy, no ale trzeba było zostać na obserwacji i poczekać az krwiaczek się wchłonie. Naszczęscie jestem już w domu, ale co strachu sie najadłam to najadłam.
-
Viril wrote:Hey dziewczyny, dawno mnie nie było i musiałam poczytać zaległości.
Niestety wylądowałam w szpiatlu w niedziele pod wieczór i od wczoraj wiecoraj jestem w domu ale wchodze dopiero teraz bo musiałam odespać stres.
Pewnie jesteście ciekawe co sie stało, wiec w niedziele jak wyzej napisalam zaczełam troche krwawic i to żywą krwią... wiec przerazona ( nikomu nie życze!!) zadzwoniłam na karetke, po czym przyjechali dosłownie zajebiści funkcjonariusze którzy powiedzieli mi że moglam do szpitala jechac autobusem (kpina!), noi okazało sie ze ta krew przez niewielkiego krwiaka się zrobiła. naszczeście był bardzo malutki w stosunku do dzidzi i absolutnie nic nie zagrażało ciazy, no ale trzeba było zostać na obserwacji i poczekać az krwiaczek się wchłonie. Naszczęscie jestem już w domu, ale co strachu sie najadłam to najadłam.
Dobrze że juz po wszystkim kochana!!! Najważniejsze że z dzieckiem wszystko w porządku! Ale co przeszłaś to twoje... tuleViril lubi tę wiadomość
-
Viril wrote:Hey dziewczyny, dawno mnie nie było i musiałam poczytać zaległości.
Niestety wylądowałam w szpiatlu w niedziele pod wieczór i od wczoraj wiecoraj jestem w domu ale wchodze dopiero teraz bo musiałam odespać stres.
Pewnie jesteście ciekawe co sie stało, wiec w niedziele jak wyzej napisalam zaczełam troche krwawic i to żywą krwią... wiec przerazona ( nikomu nie życze!!) zadzwoniłam na karetke, po czym przyjechali dosłownie zajebiści funkcjonariusze którzy powiedzieli mi że moglam do szpitala jechac autobusem (kpina!), noi okazało sie ze ta krew przez niewielkiego krwiaka się zrobiła. naszczeście był bardzo malutki w stosunku do dzidzi i absolutnie nic nie zagrażało ciazy, no ale trzeba było zostać na obserwacji i poczekać az krwiaczek się wchłonie. Naszczęscie jestem już w domu, ale co strachu sie najadłam to najadłam.
Viril nawet sobie nie wyobrazam co musialas przezywac, dobrze, ze wszystko sie dobrze skonczylo. Sciskam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2013, 08:04
Viril lubi tę wiadomość
-
Dziękuje Kochane. :*
Podtrzymywała mnie tylko wiara, bo niestety ze wszystkimi kobietkami co leżałam,żadnej się nie udało...
No ale teraz leże faktycznie troche plackiem i jeśli coś już robie to nie jak narwana tylko spokojnym tempem. Mam nadzieje że w szpitalu pojawię się już tylko na porodzie, czego i Wam życzę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2013, 10:01
-
Viril cieszę się ze już wszystko przeszło. cały ten strach, masakra. współczuje że musiałaś przez to przechodzić.
Nie przemęczaj się i myśl pozytywnie
Kocur mi też się bardzo podoba ten wózek w kropeczki i panterkę (sama pewnie bym taki wybrała pod siebie) ale pasuje bardziej do dziewczynki a moje przeczucia przemawiają na chłopca dlatego ja bym wybrała zielono-szary lub pomarańczowo-szary bo pasuje do obu płci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2013, 10:18
Viril lubi tę wiadomość
-
He he swietne jestescie, a co Wasi mezowie na te panterkowe wozki?
One sa calkiem fajne, ale mnie by sie taki wzor szybko opatrzyl, ja z zawodu inzynier, wiec wiecie jak jest musi byc wszystko od linijki i poukladane a nie w jakies ciapy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2013, 11:11
-
Viril - bardzo współczuję ale jestem pewna, że wszystko będzie już dobrze Najważniejsze, że dzidziusiowi nic nie zagraża !
Wiśnia- moim zdaniem do chłopca takiego małego kociaczka też super pasuje. Znalazłam na stronie smyka świetne pajacyki takie przebrania właśnie za kotka, misia, dynie, nawet wampirka Juź nie mogę się doczekac zakupków
Endokobietko- mąż zachwycony, już pisałam, ze to taki sam wariat jak ja przecież hehe;)
Byłam dziś na wizycie. Okazało sie, że żelazo dalej spada. Położna kazała mi UWAGA jeść kaszankę- kurcze... nie dam rady na prawdę Lekarz na szczęście przepisał mi suplementy i czekamy- następna wizyta za 3 tyg. mam nadzieje, ze podskoczy. Słyszałam znów serduszko - maluch siedzi niziutko cały czas- ale czuje jak mnie tam okopuję, więc wcale mnie to nie zaskoczyło W ogóle Rysio z dnia na dzień się rozkręca;) Na następnej wizycie dostanę skierowanie na glukozę i USG połówkowe, także czekamy do 14. 10Marysia0312, wisnia11 lubią tę wiadomość
-
Ania ja też mam mega ochotę na grzyby, nie wiem jak to jest z jedzeniem ich w ciąży, ale teraz mnie tak naszło na kurki mmm, albo takie sowy smażone jak kotlety kurcze tylko skąd ja sowy wezmę... wszędzie tylko pieczarki, boczniaki i kurki właśnie.
Oprócz kaszanki napisała mi tu jeszcze tłuste ryby i wołowinę z mięs no i botwinkę, kapuste, suszone morele, warzywa strączkowe - generalnie większości tych rzeczy nie przełknę Jednak codziennie cośtam staram się serwować sobie na obiad: a to barszczyk, a to fasolke szparagową, surówkę z kapusty, no trudno widocznie za mało. Najgorzej stoję z mięsem bo jem je jakieś 2 razy w tygodniu pt. filet z ryby albo kawałek kurczaka (to i tak więcej niż przed ciążą) - na razie spróbuję tego żelaza w tabletkach myślę, ze będzie dobrze -
kocur jedz szpinak i warzywa zielone strączkowe. i przy tym albo wit. C albo jakieś owoce zawierające tą witaminę. Żelazo ciężko się wchłania i właśnie żeby się lepiej wchłaniało trzeba je łączyć z witaminą C
ja jem podobnie do ciebie, czyli mięsa niekoniecznie, zwłaszcza czerwonego. za to uwielbiam szpinak w każdej postaci i cytrusy. Żelazo miałam podwyższone trzykrotnie.Kocur lubi tę wiadomość
-
a witaminke C też codziennie jem , bo mam problemy z pęcherzem na to wszytsko i mam odgórnie przykazane żeby jeść jako zakwaszacz moczu, ale bakterie i tak mi wychodzą w każdym badaniu (choć np teraz żadnych dolegliwości nie mam, a w środę oddawałam do badania i na wynikach znów jakieś leukocyty i bakterie ) ;/ Ale jak tak szczerze pomyślę... z tymi warzywkami to może nie tak dużo jak powinnam , szpinak to tak raz na 2 tygodnie mrożony na dodatek , a fasolke szparagową ok raz w tygodniu . Chyba poszukam jakiś gotowych dań w internecie z tych produktów i zacznę coś sumiennie, codziennie sobie serwować Ja przed ciążą mięsa prawie też nie jadłam a żelazo zawsze spoko, może to taki czas ciąży, że dzidiolek potrzebuje go więcej po prostu Będę działać na pewno!
Tym bardziej, że zawsze byłam raczej okazem zdrowia teraz za często chodze do lekarza i oczywiście zawsze się coś znajdzie ;p