MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
juicca wrote:moj mąż wlasnie wybiera 2 tygodnie tatusiowego pomimo ze z synem nie ma kontaktu eh...
juicca przykro mi że tak ci się życie ułożyło. no niestety sprawdziłam i mąż może wziąć ojcowski bo teoretycznie pracodawca nie musi wiedzieć (chociaż wie)że nie mieszka z dzieckiem i nie ma z nim kontaktu. Ja na twoim miejscu napisałabym oficjalne pismo do pracodawcy że nie mieszka i nie ma kontaktu i że nie powinien dostać z tego tytułu urlopu ojcowskiego bo i po co. zakład pracy powinien ci odpowiedzieć na piśmie.
a i jeszcze uprzedzam żebyś rozliczyła się jak najszybciej z US jak tylko dostaniesz PITa. żeby przypadkiem nie przyszło do głowy "cudownemu tatusiowi" że mu się należy ulga na dziecko i się rozliczy szybciej od ciebie i ty nic nie dostaniesz. piszę z własnego doświadczenia gdyż ojciec mojego męża kiedyś tak zrobił już po rozwodzie na młodszego brata mojego męża. a że nie miał ograniczonych praw, młody już miał wtedy 16 czy 17 lat. nie mieszkali razem, byli po rozwodzie ale szybciej sie rozliczył z US i dostał skubany zwrot za dziecko.
pozdrawiam i ściskam mocno :*Endokobietka, ania_mr lubią tę wiadomość
-
Co tam dziewczyny u Was nowego?
Dzieki Wam za trzymanie kciukow w sprawie Chrztu Jasia.
Udalo sie!!!
Jeszcze 10.2 mamy rozmowe z ksiedzem, ale raczej wszystko bedzie ok i chrzest odbedzie sie 14.2 i bedziemy sami, nie potrzeba rodzicow chrzestnych. Sam ksiadz powiedzial, ze jesli nie mamy tu nikogo naprawde bliskiego to lepsza decyzja zadnych niz takich z "lapanki". Pani ktora u nas byla owiedziala ze szanuje nasza decyzje i swiadczy ona o duzej odpowiedzialnosci (polachotala moje ego). A reszta byla troche jak egzorcyzmy, w sumie bardzo milo, ale babka z tych lekko nawiedzonych. Jas na jej widok darl sie jak szalony. Pierwsz raz tak zle zareagowal na obca osobe, ale po pracu minutach bylo juz ok i nawet ja zaczepial.
Teraz sie musze nauczyc modlitw po niemieckuKocur lubi tę wiadomość
-
Endokobietko nie tylko Ty jesteś oburzona tym pomysłem Twojej koleżanki... zapewniam. Ja powstrzymam się od komentarza, bo cisną mi sie najgorsze słowa na takie wygodnictwo i przekupowanie dzieckiem. Koleżanka chyba sobie nie zdaje kompletnie sprawy jakie to może mieć konsekwencje w przyszłosci dla jej córeczki... i nie mam tu na myśli pruchnicy
Wróciliśmy z weekendu u rodziców. Ręce mi opadają przy mojej mamie i babci- kochane są jak cholera, ale wtykają w Ryśka cukier z każdej strony... ;/ i tu już nawet nie chodzi o biszkopty z cukrem (w domu je ale bezckukru i to też ostatnio bardzo rzadko) ale mama częstowała go knopersem a babcia lodami!!!! Wiec dziś chciałam wprowadzić na śniadanie chlebek z ogórkiem i cały ogorek z chlebka został wyciagnięty, bądź wypluty ;] Nie twierdzę, ze takie jednorazowe wybryki poskutkowały nagłym spadkiem zainteresowania dla pozostałego jedzenia, ale prawda jest taka, że na dłuższą metę może tak się skończyć ;/
Ale się nie poddaję, na obiad dziś będzie do klopsików i ryżu starty ogórek w jogurcie może prędzej przejdzie
Za tydzień chcę sprawdzić jak pójdzie z kiszonymi (czytałam gdzieś, ze roczniaki powinny już je jeść) ale chyba zacznę od zupki, bo skoro dla mojego dziecka nawet jabłka są kwaśne a czasem nawet gruszki, to sam kontakt ze skórą pewnie sprawi, ze będzie się już krzywił
Poza tym spoko luzik. Daję mu do pojedzenia suszone owocki (żurawinę, morele, daktyle) i to mam nadzieję jak najdłużej będą dla niego słodkie przekąski Sama też się przekonuję, mimo, że od zawsze ciężko mi przez gadlo przechodziły, ale podobno najlepiej uczyć jedzenia dziecka różnych rzeczy jednac razem z nim, więc jemy sobie razem.
Rezyguję ostatecznie z dodawaniem soczków do wody, złapałąm się że zaczęłam robić to coraz częściej. Ostatnio coś mały ma takie ni to wysypka, ni to plamiki na brzuszku. Podejrzewam że to właśnie wina tych soczków. Ostatnio i tak podawalam głownie warzywne (np. dynia z pomidorem) ale to wszystko jest dosładzane, pozostanę przy wodzie lub wodzie z domową papką owocową czyli domowym soczkiem.
Co jedzą wasze maluszki teraz i piją? Może macie jakieś ciekawe i sprawdzone pomysł??? Ja wczoraj znalazłam przepis na placuszki z kaszy jaglanej jako swietny substytut np. naslesników czy racuchów , jutro wypróbuje
/I jak ze spaniem??? u nas juz chyba na stałe raz dziennie ok 1.5 h.
-
Endokobietko :DJasiek wyczuł pismo nosem- ciekawe jak w kościele będzie się zachowywał - mój jak idzie do koscioła to podchodzi pod ołtarz robi papa i od razu kieruje się do wyjścia :D
Endokobietka lubi tę wiadomość
-
Kocur zazdroszcze 1 drzemki, my tez chcemy wprowadzic, udaje sie tylko jesli a pierwsza ttrwa 1.5-2 godziny, ale przerwaznie Jas sie budzi po 30-45 minutach.
U nas z powodu braku zebow dalej sa papki. Rno butla mleka, przez sen,. potem jeszcze spanie, potem jogurt z owocami, drugie danie papkowe z wiekszymi kawalkami takimi max 0,5x0,5 cm (ale fakt tu juz wszystkie warzywa, rodzaje kasz, makarony, miesa, ryby, jajka) potem owoce, glownie banan z czyms tam, kaszka na mleku na kolacje i to wszystko.
Zamierzam do papek dodawac niedlugo ziarna pestki i dyni, ale czytalam ze trzeba zmieli.
Co do owocow suszonych, to kurde trzeba uwazac bo ogladalam kiedys w tv program ze susza je siarka. Z kazdej strony chemia.
My cukrowi mowimy stanowcze nie, ja nawet te kaszki bez cukru wybieram, jogurty to samo. Ja bym chyba komus dolozyla jakby mi dziecku dal cukier. U nas na szczescie w zlobkach jest zakaz cukru, ba nawet danonki czy kakao sa zakazane, wiec mam nadzieje, ze to uchroni Jasia od takich przekasek jak najdluzej. My wogole unikamy jedzenia miedzy posilkami, chyba ze sami cos chrupiemy i mala zaraza tez sie domaga, to dostaje albo marchewke albo jablko cale, albo chrupki ryzowe. Jablko w calosci i surowa marchewke sobie umie zeskrobac tymi swoimi 2 zebami troche, jak dam wiekszy kawalek jablka to odryza za duzy i sie dlawi.
W sobote dostal chleb (sama robilam przepis z internetu pt. chleb z garnka, super wyszedl) z maselkiem. Zjadl pol kromki sam rekami, ale Problem w tym ze pakowal do buzi jeden za drugim wiec trzeba bylo pilnowac i dawac dopiero jak przelknie.
Moj Jas to totalny analfabeta samodzielnego jedzenia, ale kiedys sie nauczy, wczoraj zjad 3 lyzki obiadku sam, trafil do buzi i nawet zawartosc zostala w buzi. Ale jak go karmie lyzka je pieknie, szeroko otwiera buzie (im bardziej glodny tym szerzej). W sobote bylismy kupowac nowy fotelik samochodowy i zjadl w sklepei jogurt, matki zachwycone jak to dziecko pieknie je (znowu moje Ego zostalo polachotane).
Fajny sklep byl z miejscem do karmienia i darmowym autmatem do kawy dla rodzicow, takie zakupy to przyjemnosc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2015, 13:40
ania_mr, Kocur lubią tę wiadomość
-
a ja chora;/
wczoraj mnie tak wzielo ze masakra;/ dzis ciut lepiej ale gardło boli, słaba jestem i dziś mi strasznie gorąco.
Endokobietko moja Amelka niejadek ale jak chleb widzi to woła;) i też pakuje jedno za drugim. żeby inne potrawy tak jadła i piła;)Endokobietka lubi tę wiadomość
-
noo przy Rychu teraz wziac do ręki tablet czy kompa to już mi próbuje majstrowac z każdej strony, wiec zaglądam jak śpi najcześciej
Darmowa kawaa... mmmm cudo, w Polsze to jednak by się nie przyjęło
Pamiętam jak będąc małym dzieckiem, w talach 90-tych, jeździłam częśto do dziadków do Holandii i moja babcia w pracy miała automat z darmowymi napojami- kawa, herbata, czekolada, zupka itp. W Polsce nawet takich automatów nie było, albo dopiero zaczynały wchodzic a co dopiero ZA DARMO jeździłyśmy z moją siostrą na rowerach po babcie codziennie do pracy hehehe <wiadomo dlaczego> pewnie cały biurowiec z nas trychał ale , co tam.
U nas za to jak jest pokoik dla matki z dzieckiem, to , wiedz, że albo jest kolejka, albo w środku toaleta nie działa, albo cos innego Moze za jakiś czas to się zmieni
A dajecie herbaty dzieciom? Ja wyczytałam,że można dawać owocowe, np. malinowe niesłodzone, nie grantulat tylko do zaparzania i właśnie dziś się zastanawiam czy nie dać na spróbowanie Kupiłam słodką malinę i jest na prawdę miła w smaku, hmm
A ogórka w postaci wiórek w jogurcie wczoraj zjadł- smakowało:), tylko kupa potem troche rzadka była ;/ spróbjemy znow za tydzień
Paula Kuruj się !!! A skoro Amelka gustuje w chlebach, to kupuj ziarnisty ze sprawdzonej piekarni i podawaj, myślę, ze to dobry posiłek
Ja dalam już raz z wędliną nawet i zjedzone było
-
daje herbate granulowana owocowa dla dzieci i od kilku dni normalna taka słabą pije az sie uszy trzesa Alex wcina wszystko ogórkową ostatnio, chlebek z szynka z kurczaka... biszkopty w mleku ogolnie zaczyna jesc wszystko i nic mu nie jest... spi 1 lub 2 drzemki dziennie i w nocy juz tez ladnie budzi sie albo raz na picie albo wogole i do 8-9 spi wiec jest oki juz probje sam stac...śmieszek jest na maxa teraz uwielbia jesc ciasteczka be be
Kocur lubi tę wiadomość
-
Ja nie podaje nic innego oprocz wody. U nas w zlobku tylko woda do picia, wiec dlatego nie podaje herbat, zeby sie nie przyzwyczail.
Moj Jas juz zapierdziela wzdluz wszystkich mebli ale boi sie puscic, nawet za rece niechce chodzic, albo podkurzcza nogi ze wisi albo natychmiast siada. -
Alicji wyszły dwie górne 4 jeszcze nie do końca ale część już wyszła z dziąsełka, nie wiem ile jej na raz idzie zębów.
pewnie nim skończy dwa latka to będzie miała cały pakiet ząbków.
Dziś sobie zamówił szpryce do dekoracji tortów bo święta mi poszła a tu Alicji tort będzie trzeba ozdobić. Alicja się rozgadała mówi baba, mama i czasami tata ale najbardziej pasuje jej ba-ba.
Dziś przychodzą elektrycy do drugiego budynku trzeba podpiąć licznik, fachowca do instalacji gazowej mam wiec jak tylko ciepło się zrobi czas remontu czas zacząć mamy tylko skuć 15cm podłogi i ocieplić styropianem ale do tego firmę zabierzemy po co się aż tak męczyć zwłaszcza że mąż się nie może męczyć mam nadzieje że do września skończymy.
A za niedługo pewnie będziemy mieć wyniki ze szpitala w piątek dzwonimy czy są a w poniedziałek jedziemy do szpitala jak są mam nadzieję że wszystko będzie w porządku.Kocur lubi tę wiadomość
-
Hej zgłaszam sie i ja , ja Was staram sie czytac na bieżąco ale mam takiego neta opierdzielającego sie , maly zasieg , po wypłacie bede łatwic nowy szybszy internet to bede sie wiecej udzielać i tableta se kupie bo lap tez w nie najlepszym stanie hehe
Wy szykujecie sie na roczki hm ja jakoś nie bede robić imprezy
-
mhm
Ja dałam dziś 2 razy ciepłą herbatę malinową w niekapku i wypił ze smakiem mimo, że obawiałam sie że będzie kwaśna no i 2 niekapki wody jeszcze.
Powiem wam ze swojego soczkowego doświadczenia, że Rysiek się zaczął pomarańczowy od tych soków robić już i na skórce takie suche plamki dostał. Najpierw dawałąm sporadycznie, później prawie codziennie, a ostatnio codziennie i to zawsz z wodą mieszałam, ale on dużo i łapczywie pije i pewnie stąd te skutki. To nic, zrywamy z tym przyzwyczajeniem
Aniu u nas jedna czwórka się przepiła tydzień temu i na razie nic poza tym, choć druga mi się wydaje, że też powinna zaraz wyjsć.
Super że remont na przód ! My ruszamy z łazienką w wakacje, ale mamy tak malutką, ze to kwestia max tygodnia myślę
Juicca na mam dosć tego szykowania. Teściowa mnie juz zaczęła wkurzać, bo wtrąca się we wszystko jak zwykle, a to gdzie tort zamówiłam i dlaczegotam, bo przecież powinnam gdzieś indziej a to ona mi każde gdzieśtam katering brać, bo ona jużkomuś obiecała, że ja wezmę... PARANOJA juz był spokój od dłuższego czasu, a od nowa zaczyna. Wiecej jej nie pochwalę heheh
Serio wolałabym nie robić tego roczku, tym bardziej, że dziedkowie się zmawają za moimi plecami na jakieś picie <?!> ... wogóle nie brałam tego pod uwagę !!! Tym bardziej, że to dziecka urodziny a nie jakieś pochlej party ;/ Kompletnie mi się to nie podoba...
Endokobietko Jaś lada chwila może zacząć chodzic Sylwia Alexio to samo! Ale uprzedzam, wasze kręgosłupy wcale nie odpoczną ;p Rychu zawsuwa już 2,5 miesiąca a ciagle każe się nosić szczególnie poza domem oczywiscie. Leniwe kocisko.... ;/ -
Ja urodziny muszę podzielić na dwie części jedna część moja rodzina 8 marca druga 15 marca ale tylko robię ciasto kawę, zimna płyta i jakaś kolacja też nie będę za bardzo się szykować bo mam ważniejsze wydatki przy tym remoncie.
A alkoholu nie będę stawiać bo ja nie piję bo karmię i nie wiem kiedy przestanę bo mała na widok cycusia tak się cieszy że żal odstawiać,mąż kiedyś małych ilościach się napił alkoholu a teraz jak wyszedł WZW to już nie napije się alkoholu do końca życia więc dla samego teścia nie będę stawiać wódki, a jestem przeciwniczką i też uważam że na imprezach dziecięcych wódki nie powinni być na imprezach dla dorosłych tak ale gdzie dla imprezach dla dzieci, tak samo na chrzcinach i komunii.Kocur, Endokobietka lubią tę wiadomość