MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Endokobietko a Jaś teraz z wami chodzi do żłobka?
Kurcze fanie, że tak możecie U nas podobno jedyny raz kiedy rodzice mogą wejść na salę to zebranie na początku:( Koleżanka mi mówiła, ze pierwszego dnia przychodząc z maluchem zostawia się go i WYCHODZI oczywiście czas adaptacyjny jest dowolny tj. mogę go odbierać o dowolnej porze, czyli też na początek będzie to godzinka, później 2 itd. ale mimo wszystko nie będę mogła go zabawić i wyjść tylko go zostawić w drzwiach, dac buziaka i zrobić "papa" Jak się przychodzi odebrać to wywołuje się dziecko przez domofon. Niewiele się zmieniło przed 20 lat, bo kiedy chodziłam do przedszkola to było dokładnie tak samo. Mama mówiła przez domofon, ze przyszła i "ciocia" odporowadzała nas do szatni.
Przygotujcie się na to, że będę się wam pewnie wyplakiwać na formum po naszych rozstaniach
W ogóle przejrzałam aktualny plan żywienia i są 4 posiłki od 8-14, myślę, zeto mega duzo. W domu jemy co 3-3,5 godziny. Rysiek idzie na drzemkę ok 2-2.5 godziny po II śniadaniu w domu. Wstaje po 2 godzinach i je obiad. A w przedszkolu do drzemki o 12.30 bedzie miał 3 posiłki! 1 sniadanie o8 (zupa mleczna), o 10 owoce a o 11.30II danie , o 12.30-14 drzemka i o 14.30 zupa czyli I danie. Powiem wam, ze wszystkie żłobki mają podobny rozkład.ZAWSZE jest II danie przed I i sporo tych posiłków. Muszę małęgo przestawiać, bo w domu inaczej jemy. Poza tym zastanawiam się jak on o 8 będzie miał to śniadanie, to mam dawać mu coś jeszcze o 7, kiedy będziemy wychodzic z domu???
Endokobietko napisz jeśli możesz jak u wa te posiłki wygladają i plan dnia. -
Kocur u nas zlobek jest teoretycznie od 6 do 18, ale regularna grupa jest od 7:30 do 16:30 i Jas tez tak bedzie chodzil, niestety 9 godzin dziennie. O 16:45 nie ma juz zadnego dziecka z naszej grupy. 1/2 jst na 5 godzin wiec kolo 13-14 sa odbierane.
O 8 jest sniadanie, o 11 obiad o 14 owoce, dzieci spia po obiedzie, ale w praktyce to wyglada ze klada je spac kiedy dzieci sa spiace i posilki sa dostepne caly czas, ze jak np maluch zasnie o 11 i bezdie spal do 13, to o 13 dostanie obiad.
My narazie chodzimy z Jasiem, w pierwszy dzien bylismy oboje, teraz pojedynczo, a ze ja mam wolne, to chce tez troche pochodzic, pozniej wola zeby adaptacje robila jedna osoba. Mozemy tak z nim chodzic caly miesiac, przez pierwszy ydzien po godzinie dziennie, potem coraz wiecej.
Ja postanowilam dawac JAsiowi ok 6:30 butle mleka z 2-3 lyzkami kaszki przed zlobkiem, jakby tam nie jadl zeby mial cokolwiek w zoladku
PS. Naszym nastepnym rodzinnym chyba bedzie citroen C4 grand picasso ja rozgladam sie za czyms mniejszym i mniej rodzinnym:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2015, 14:20
-
Mąż dziś zaczął terapie interferonem mam nadzieję że dobrze to zniesie.
Alicja rwie się do chodzenia
wyszła nam jedna górna trójka jeszcze została jedna górna trójka
Stan uzębienia 11
Na dole rozpulchnione, buły na czwórkach...juicca, Kocur lubią tę wiadomość
-
Zdjecie do zlobka:
Chyba ida zeby i to duzo zebow. Katar, slina po kolana, marudzenie, czerwone i rozpulchnione dziasla.
Daje mu od dwoch dni 2 razy dziennie paracetamol w czopku 75 mg, taka mini dawke, ewidentnie mu po niej lepiej, spi mimo kataru cale noce bez pobudek, o dziwo je tez calkiem normalnie, wiec nie ma co narzekac.
W zlobku zalicyzl 3 dni z 6 planowych, powod 2 razy chore panie i brak personelu, wczoraj strajkowali i zlobek byl zamkniety. Zobaczymy jak bedzie dalej, narazie masakra i wogole mu sie tam nie podoba. My jako rodzice mile zaskoczeni, nam sie podoba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2015, 14:44
ania_mr, paula22, juicca, Kocur lubią tę wiadomość
-
Paula ja daję od czasu do czasu, bo czytałam że w żłobkach dają. Zaparzam malinową najczęściej i chętnie pije.
Pożegnaliśmy się z butelką i od jutra również z niekapkiem. Zostaje nam zwykły kubeczek i 360 w 360 dawałam mu dziś mleczko mm z dodatkiem kaszki wielozbożowej i popijał sobie ładnie. W ogóle nie wiem czy nie zrezygonowac już z tego mm codziennie. Kaszki już też daję sporadycznie. Mały najlepiej i najchętniej najada się"normalnymi" posiłkami. Na sniadanie od kilku dni to co w żłobku na I Śniadanie czyli ZUPA MLECZNA robiłam na razie z ryżem, z kuskus, makaronem, płatkami kukurydzianymi i wszystkie wersje ocenione na plus przez prezesa ostatnio zasmakował w jogurcie kozim z domową sałatką owocową i w jogurcie greckim z dżemem takze tyle z nowości Na obiad bez zmian wszystko smakuje, na II śniadanie też ok coraz częściej podaję drobiowe mięso w postaci wędliny do kanapek. Znalazłam pierś gotowaną- skład pryzwoity i smak tównież. Mały zachwycony.
ania_mr lubi tę wiadomość
-
Ja nie podaje zadnych herbatek, ale od czasu do czasu podaje ostatnio sok, tak max 2 razy w tygodniu, wczoraj Jas dorwal sie do soku z rokitnika i wypil cala szklanke na raz przez rurke. Ten sok to Taki dosc kwasny jest, ale mu zasmakowal. Jeszcze troche meczy go katar, wiec niech pije na zdrowie, mam nadzieje, ze nie bedzie zandych reakcji alergicznych.
ania_mr, Kocur lubią tę wiadomość
-
Kocur zazdroszcze bo moja Amelka nie najadła by sie nie przepijąc mm w ciagu dnia i i w nocy jeszcze pije. Ale teraz zęby jej idą bo małe porcje pije.
Nie chce mi jesc zup mlecznych na mm. Obiady roznie a owoce nijak.
Najchetniej by kanapki jadla. Nawet dzisiaj tak mi sie zakrztusila ze zawalu prawie dostalamWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 10:36
Kocur lubi tę wiadomość
-
U nas dzis zlobek dzien 5. Moi chlopcy byli tam dzisiaj ok 2 godzin razem i JAs pozwolil sie wziac na rece opiekunce. Tak, to jest wydarzenie godne opisania bo u nas strach przed obcymi jest masakryczny. Jest ciut lepiej zainteresowanie innymi dziecmi i zabawkami ogromne, ale strach jest chyba jeszcze ciut wiekszy. Jutro ida tez na 2 godzinki, ale maz ma sprobowac wyjsc i czekac w przebieralni No zobaczymy jak bedzie. Za niecale 3 tygodnie Jas musi zostawac sam przez 9 godzin dziennie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 11:46
ania_mr, Kocur lubią tę wiadomość
-
Sprawdzony przepis znaleziony w internecie:
Ciasto drożdżowe marchewkowe BEZ CUKRU
"Zaopatrz się w 3 marchewki, 1,5 szklanki mąki, 1 jajko, 25 g drożdży, 3 łyżeczki miodu, 3 łyżeczki oleju, pół szklanki wody oraz szczyptę cynamonu. Wpierw zrób zaczyn – połącz ciepłą wodę z drożdżami, łyżką mąki, jajkiem oraz łyżeczką miodu. Pozostaw go w cieple, przykryty ściereczką aż urośnie. Następnie dodajesz do zaczynu resztę miodu i mąki, marchew oraz przyprawy, dokładnie wyrób ciasto Pod koniec dodaj olej. Ciasto włożyć do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką formy. Podwoi swoją objętość więc użyj sporej formy. Ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy wpierw 15 min w 220°C, a potem kolejne 30-35 min, po zmniejszeniu temperatury do 170°C."
Jas dostaje od czasu do czasu i bardzo lubi, zwlaszcza zamoczone w mleku, maz uwielbia
paula22, ania_mr, Kocur, juicca lubią tę wiadomość
-
świetny przepis na pewno wypróbuję !!!
Endokobietko jak ja wam zazdroszczę takiej stopniowej adaptacji... po raz kolejny to piszę, ale u nas będzie to wyglądało o wiele dramatyczniej Jutro mam zebranie , wszystkieo się dowiem. Oprócz Rysia przyjętych w tym czasie będzie jeszcze 89 dzieci. Eh, trochę mnie to przerasta
I dzień na samych kubkach oceniam na plus. Właściwie żadnej różnicy póki co oczywiscie.
Paula to może staraj się w tych "kanapkowych" porcjach przemycić Amelci jak najwięcej zdrowych smakołyków. Chleb z pełnego ziarna z chudym twarożkiem i gotowaną, cieniutko pokrojoną piersią z kurczaka? albo z pokrojoną w plasterki marchewką? Hmm.. może nieco idiotycznie to brzmi, ale będzie to jakiś sposób na zaproponowanie malutkiej nowych smaków:) albo ciastka owsiane z żurawniną!!! To jest hicior u nas ostaatnio na deser 1 klasa można zrobić samemu, albo kupić w piekarni . Takie 100% ze zbóż, miodu i rodzunek 1 czy nawet pół dziennie na pewno nie zaszkodzi -
Kocur nie ma co zazdroscic, ja mam wyjatkowo bojazliwe i strachliwe dziecko i u nas to bedzie trwalo wieki. Z Jasiem zaczyna jeszcze jeden chlopczyk, mlodszy o 2 miesiace i on wogole nie ma problemow moglby juz zostawac caly dzien, sam je sam zasypia. U nas Jas nic nie je sam, tzn. je ale musisz go pilnowac, bo wiadomo jest cos innego wazniejszcego do roboty, o samodzielnym zasypianiu nie ma mowy w tej chwili, ale mysle ze naprawde teraz go te zeby mecza. U nas w grupie jest 22 dzieci i 3 panie na stale, 1 dochodzaca, od czerwca ma podobno byc 4 na stale. Dzeci sa w przedziale 1-3, Jas i ten chlopczyk sa najmlodsi, potem pare dzieci o pare miesiecy starszych, no i 2 i 3 latki. Niby fajnie bo sie moze od nich duzo nauczyc i sa samodzielne i panie nie musza sie juz nimi tak zajmowac jak maluchami.
W piatek w planie jest obiad w zlobku!
Taaaa ciekawe jak to bedzie.ania_mr lubi tę wiadomość
-
Endokobietko każde dziecko jest inne. Ryś będzie chodził do grupy z dziewczyną z którą chodził na zajęcia w BimBamBom. Jest tylko 2 dni młodsza, ale ma zupełnie inne usposobnienie. Jest bardzo ostrożna i nieco bojaźliwa. Jej mama też się stresuje i w sumie bardzo się wahała czy ją dać do żłobka czy lepiej z babcią zostawić. Ja też się stresuje. Niby Rysiek jest bardzo otwarty w kontaktach, ale co mama to mama, wiadomo Rysiek je rączkami z łyżeczką jest wciąż na bakier;/ Zupe też rękoma. Jak się naje to wyrzuca miseczkę na podłogę i kręci głową. Po każdym posiłku wyglada jakby tornado przeszło przez nasz salon ;/ Nie wiem jak to będzie w tym żłobku. U nas z tego co wiem są 3 grupy wiekowe, ale szczegóły poznam o 17. Rysiek zasypia sam, tzn. siedzę obok łóżeczka kilkaminut costam nucęa on bawi się misiem i w końcu zasypia, ale nie wiem jak to będzie kiedy np. bedzie miał zasnąć na materacyku.Będzie wiał na pewno. Jakos tego nie wiedzę. Poza tym, nikt pewnie nie będzie go trzymał za rączke jak będzie 29 innych dzieci w grupie i będzie płakał. Kurde tak sie nakręcam. Wiem, że to źle ale kurde jakoś nie umiem myśleć inaczej ciagle mam milion myśli czy na pewno dobrze robię.
Ciągle mam ochotę napisać,że spokojnie Jaś sobie swietnie poradzi itd. podczas gdy samawciaż się marzę z tego samoego powodu MUSIMY TO PRZETRWAĆ. Oby było tak, ze za miesiąc będziemy mówiły, że żłobek jest fantastyczny i dzieci się super tam bawią itd. -
Kocur Jas byl dzis 2 godziny z czego 30 minut SAM, na poczatku mial Problem ale po 5 minutach juz podobno bylo ok i pani byla zadowlona. O 14:30 maja druga ture na dzisiaj. U nas polowa dzieci jest odpierana o 14 i pani ma wiecej czasu, a ze my mieszkamy 20 metrow od zlobka kazala mezowi przyjsc drugi raz dzisiaj. U nas zasypianie wyglada podobnie, niby zasypia sam, ale ktos musi byc w pokoju a czasem i go trzymac za reke.
Ehh ocieszajace jest to, ze czesto widze jak mamy odbieraja swoje dzieciaki a te nie chca isc do domu. OIbysmy tez mialy tylko takie problemyKocur lubi tę wiadomość
-
Brawo Jasiek !!! super
Ja już po zebraniu. JESTEM PRZERAZONA ;( Okazuje sie, ze jeszcze przez 1,5 miesiaca nie będzie kuchni więc jest katering, a że to przedszkole miejskie i stawka żywieniowa dzienna to 4,5 (!!!) to dzieci dostają normalnie jedzenie dla dorosłych typu pierogi ruskie z cebulką albo zupe fasolową. BYŁAM W SZOKU. Trochę sie bntowałam, bo sugerowałam, ze skoro dzieci będą tak karmione przez tyle czasu nie chetnie póxniej przejdą na produkty mało przyprawiane i delikatne jak to jest w przypadku kuchni. Dzieci, któe są na mleku nie będą dostawały MM !!! przez cały dzień pobytu. A w grupie Rysia są dzieci od 10 mż do 14 mż. moj bąbel sobie raczej poradzi. Już i tak nie jest na butelce w ogóle, ale co z tymi maluszkami po 10 m??? Trochę to straszne Niestety nie moze mieć swojego kubka 360 pani powiedziała, że będzie się uczył pić z normalnego, ew. poją łyżeczką... jedyne co mnie uspokaja, to fakt, że grupą kieruje 'znajoma' tzn. jej córka chodzi do przedszkola, do grupy mojej teściowej i w sumie mnie uspokajała. Mówiła, ze wszystko w praniu wyglada na prawdę zupełnie spoko i że ona oddałą swoją córeczkę do żłobka, kiedymiała 6 miesięcy i początki bywają trudne ale w ogólnym rozrachunku rzeczywiście sameplusy. No i w najmłodszej grupie, czyli Ryśka pory drzemki są elastyczne dopasowane do potrzeb dzieci
Myślę, że RYśkowi się spodoba. Jest duuużo miejsca i kolorowo . Wszystko nowe i dużo zabawek i ... kurde musimy dać radę.
No i ostatecznie 7 kwietnia startujemy czyli zaraz po świętach.
A i całuy sierpień żłobek ZAMKNIĘTY !!! wiec muszę kombinowac z dodatkowym urlopem ;/
Muszę kupićwyprawę. Tochę tego jest opróćz pieluch i chusteczkek,wiec jutro zakupy w Smyku z mlodym. Czyli bieganie po sklepie i zwalanie wszstkiego z wieszaków i półek