MARCOWE MAMUSIE 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ojej Kocut to niektore rzeczy sa nieciekawe.
U nas np. w zlobku musimy przynosic butle do picia codziennie ze soba (sa oczywiscie napelniane woda w razeie potrzeby) i to jest fajne, bo wszystkie Stoja w 1 miejscu i kazde dziecko wie ktora butla jest jego. O dziwo wiekszosc dzieci ma zwykle butle takie z ktorych Jas pije mleko.
U nas w zlobku sa tkaie weze materialowe wypelnione piaskiem, dosc ciezkie. Maz pytal po co sa te weze i wyobrazcie sobie ze one spelniaja 2 zadania. Po pierwsze sluza jako pomoc dla dzieci nadpobudliwych i pomagaja w zasypianiu. A teraz wyjasnienie. Podobno dzieci nadpobudliwe, tkaie z ADHD itp nie zdaja sobie sprawy z ciezkosci swojego ciala, ogolnei nie panuja nad nim i jak juz jest extremalnie zle, to im sie zaklada takie weze na ramiona i one wtedy nie moga sie az tak ruszac i podobno to je troche ujarzmia i uspokaja. Podczas spania te weze imituja rece rodzicow (!), maz widzial jak pani 1 wezem otulila 3 dzieci, 1 dziecku wsadzila koncowke w dlon i sobie tak spaly otulone wezem.
U nas tez drzemki i pory posilkow sa dopasowane do potrzeb dziecka, niby sa stale, ale jak sie dziecko wylamie to dostanie jesc pozniej lub wczesniej.
Jas placze jak maz wychodzi, ale podobno krociutko i o dziwo wyje jak maz wraca. Podobno to emocje i tak czasem na poczatku bywa, ze jak rodzic wchodzi to dziecko zaczyna plakac bo wybucha po takiej dawce emocji.
Jeszcze 2 tygodnie i moj chlopczyk musi zostawc tam sam przez 9 godzin codziennie.
A teraz najwazniejsze. Dostalismy propozycje meiszkania ze spoldzielni. 3 pokoje. Oczywiscie chcemy wziac, wiec trzymajcie kciuki zeby to nam przyznali!
ania_mr, Kocur lubią tę wiadomość
-
W ogole to trzymam kciuki za przyznanie mieszkania
Kocur to faktycznie to jedzenie to troche mnie przerazilo..bo ja akurat nue moge podawac roznych rzeczy... no ale moze Rysiu sie przyzwyczai
Ja mam ostatnio dola... z T. widzialam sie w piatek Dawid widxial tatusia na poczatki byl zdystansowany a potem pokazal rozki heh troche sie posmialismy.ale ogolnie na spokojnue -
Endokobietko gratulacje mieszkania !!!
Idę jutro podpisać umowę ze żłobkiem. Starym, polskim "ZWYCZAJEM" niesię ja 2 kartony z ciastem i babeczkami w podzęce za przyjęcie syna mego do państwoej placówki
W sprawie jedzenia wiem tyle, że po zebraniu pani pielegniarka dogadała sie z tą firmą kateringową, ze przynajmniej dla tej najmłodszej grupy będzie delikatniejsza kuchnia. Wszystkie posiłki będą wywieszone z tygodniowym wyprzedzeniem na rozpisce, więc będę miala wgląd. Szkoda tylko, że nie będę mogła przynieść swojego jak nam coś nie będzie pasowało :<
Zaczynam ostatni miesiąc wolnego... i praca.
a za tydzień równo Ryszard zaczyna swoją złobkową przygodę.
-
Dziewczyny Jas przyniosl katar z przedszkola i to mega katar. Przeszlo mu po 3 dniach. podawalam sok z rokitnika, codziennie po 100 ml tylko. Podobno super wzmacnia odpornosc. Odbylo sie bez lekarza i bez zadnych lekarstw. Tylko ten sok codziennie i sol fizjologizcna do noska, 2 razy paracetamol na zbicie temperatury w nocy (ja podaje dalej ten 75 mg w czopku, bo temperatura tez nie byla wysoka, wiec po co mu te 125 mg).
Polecam ten sok jak macie mozliwosc to kupcie. -
nick nieaktualnyHey dziewczyny - zajrzałam tu przez przypadek i okazało się, że wątek jeszcze "żyje" Ja co prawda urodziłam mojego Adasia w styczniu ( wcześniak), ale termin miałam na marzec jak Wy
Obecnie spodziewam się kolejnego dziecka
Ale zauważyłam, że temat żłobka jest na tapecie mój mały chodzi do żłobka od 4 tyg. Pierwsze 4 dni to byl koszmar!!! był tam na adaptacji po 1,5 godz ale cały ten czas płakał ( a ja z nim - oczywiście gdy zamykałam drzwi za sobą ) odbierała Go to był zapuchniety od płaczu...po tygodniu bylo już w miare ok - płakał tylko troszkę gdy sie go zaprowadzało..a teraz jak rasowy przedszkolak idzie na 5 godz i odbieram Go, a on ma uśmiech na twarzy ufffffffffff......
w każdym razie naprawdę radze uzbroic się w pokłady cierpliwości
juicca, ania_mr, Kocur lubią tę wiadomość
-
Witaj Alutka Nasz wątek niby marcowy, ale też nie brakuje dzieci, które bardzo się spieszyły z przyjściem na świat i lutowych maluchów u nas całkiem sporo więc w niemal tym samym wieku co Twój maluszek
Gratulacje z powodu kolenej ciąży !
I dzięki za rady i info odnośnie żłobka. WCALE MNIE NIE USPOKOIŁAŚ ;p mam nadzieję, że jednak Rysiek nie bedzie płakał równie mocno
U nas się pozmieniało. Miał iść 1 dzień dziś, ale są problemy z odbiorem sal i przedłużyli remont o równy tydzień, wiec idziemy 13.04. Za 3 tygodnie wracam do pracy.
Mam nadzieję, że świeta minęły wam ciepło i radośnie
Ania u nas z kolei trójki dolne w natarciu. Także dziś dzień wiszenia na mojej nodze, jęczenia i gryzienia ,choć już mięliśmy spokój od dłuższego czasu z tym teamtem, no ale upewniam się jedynie w przekonaniu, ze ma to silny związek z ząbkowaniem. Wczoraj byliśmy na kinder balu , syn przyjaciela męża kończył 2 latka. Rysiek bawił się jak mały szaleniec. Biegał piszczał, krzyczał, zjadł mnóstwo kredek, był cały umazany (na szczęście nieszkodliwe, bo specjalne dla dzieci) , zjadł torta, wypił sam herbatkę z normalnego kubka i dalej latał z dzieciakami. Genralnie- szał. Nie wiem skąd dzieci mają tyle energii i siły Chwilami myślałąm że zwariuję w tym szalonym gronie rozbrykanych maluchów.ania_mr lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Moje dziecko bylo w Wielki Czwartek samo w zlobku. Zjadlo obiad, pospalo troszke, maz odebral je o 14. Wszystko cacy.....jak wychodzil to pojawil sie napis ze w zlobku panuje grypa jelitowo-zaladkowa.
Jak spedzilismy swieta? Walczac z jelitowka.
Koszmar. U Jasia skonczylo sie 1 wielkim rzygiem i 1 troche bardziej wodnista Kupka o 22:30 we wtorek, potem mega placz do 3 rano, nie uspokajalo go nic, widac bylo mega cierpienie na jego twarzy (nas bolalo doslownie wszyskto i to mega, nigdy takiej ciezkiej jelitowki nie mialam) od tego czasu cisza, ale dziecko ma straszny kaszel i niechce nic jesc. Bylismy dzis u lekarza, uszy ok, gardlo ok, kaszel,to podobno jakis wirus, trzeba przeczekac, podawac dziecku 2 razy dziennie syrop, nie podawac jedzenia ani mleka jesli nie chce jesc, zwracac uwage zeby pil wode.
Do tego wszystkiego wyszla gorna 1 w tym czasie, wiec Jas ma naprawde ciezki okres. (Stan zebow: dolne 1, gonre prawa 1 i 2).
Adaptacje w zlobku trafil szlag, we wtorek strajkowali, w srode chory, dzis chory, moze jutro.
Od wtorku ma zostac sam,bo maz wraca do pracy, ale jest jakies zebranie w zlboku, wiec zlobek jest tylko do 13, wiec tez dupa z adaptacja. Ale mam wspanialego szefa i pozwolil mi w srode, czwartek i paitek pracowac w domu! Mam nadzieje, ze do tego czasu bedzie wszystko dobrze. Jas wyzdrowieje, zacznie jesc i wszystko wroci do normy.