MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Malwinka natknelam sie kilkanascie lat temu na pewna nietypowa ksiazke o znaczeniu imion i z tego co widzialam w opisie bylo napisane, ze tylko jesli nadamy imie, ktore jest przewidziane na dany dzien, okres i jakies tam inne parametry to wowczas podobno odzwierciedla nasza dusze... czyli krotko mowiac jesli wedlug tych parametrow mamy inne imiona niz Igor, to nie masz co przejmowac sie opisem... chociaz u mnie jakims cudem rodzice trafili z moim imieniem i rzeczywiscie w wiekszosci sie zgadza to ja osobiscie w to nie wierze
-
coffee2 wrote:Aarizona rano w czwartek bylam na ktg i mialo sie zaczac ale z pewnoscia nie w ten dzien a jednak stalo sie inaczej
-
Dziewczyny ja urodziłam dwa dni po terminie i też tak jak wy myślałam że oszaleje z tej niepewności. Czy to już? ...straszne to uczucie jest jak we wszystkim doszukujesz się prawdziwych oznak porodu. Tym bardziej, że dużo już maleństwo jest na świecie.
Tylko to tak łapie z nienacka i przeważnie pod osłoną nocy...
Cooffe dzięki za odpowiedź, no ja też niby nie wierzę, ale jak przeczytałam znaczenie imion moich najbliższych to 80 % to prawda. Mąż chce zmienić imie na Mateusza, no ale ja już w brzuszku mówiłam do niego Igorek i teraz ma mieć inne imie ;( tylko przez to że nie fajne o nim pisze. -
Malwinka wg mnie te opisy to podobnie jak ze znakami zodiaku. Z przymruzeniem oka w nie wierze. Z moim imieniem moge doszukac sie kilku zwiazkow z opisem, ale napewno nie wszystko. Mysle ze to nie imie warunkuje osobowosc tylko geny + wychowanie i srodowisko w jakim dziecko rosnie. Ale to oczywiscie Wasza decyzja.
Aarizona to mamy ten sam stan... Ja ciagle mam nadzieje, ze jednak natura wyprzedzi sztuczne rozkrecacze, ktore juz w niedziele zaczna na mnie stosowac jesli samo sie nie zacznie... Najbardziej przeraza mnie balonik... No ale jakos bedzie trzeba pomoc naturze jesli sama nie zadziala. Staram sie nie nakrecac. Rozmawialam z lekarzem tez o cesarce. Propobuje zebym jednak sprobowala naturalnie... Powodzenia Aarizona moze jednak nas zbierze... mamy jeszcze kilka dni ...Malwinka lubi tę wiadomość
-
Malwinka wrote:Cześć ciocie. Gratuluję naszym dzielnym mamusia. Ewcia Leos taki malutki. Odkąd mam swoje szczęście to inne dzieciaczki mnie jeszcze bardziej rozczulaja.
Mam do Was pytanie ( mamy dylemat z imieniem, a dokładnie z opisem imienia) chcieliśmy mu dac na imię Igor ale jak czytam znaczenie to masakra,- egocentryk, , po trupach do celu, nie otwarty do dziewczyn.....wierzycie w znaczenie imion, że wybierając je to tak jakbyśmy wybierali charakter?
Cześć, sporadycznie zaglądam do Was z Majówek (my juz odliczamy dni ) - kciuki za wszystkie tkwiące w dwupaku i zdrowia dla maluszkow.
Uczylam jednego chłopca imieniem Igor. Z jednej strony straszny leniuch z niego byl (ale to raczej kwestia wychowania), z drugiej zdolniacha i maly cwaniak. Zabawny, mój ulubiony uczeń. Teraz pomyka juz do gimnazjum i widzę ze wyrosl z malej kluski na przystojnego chłopaka i dziewczyny tez się wokol niego kręcą (i to calkiem ladne ) nie zmienialabym imienia pod wpływem jakiegoś opisu. Az musiałam zareagować ze względu na mojego pupilkaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 14:44
Malwinka lubi tę wiadomość
-
Mnie osobiscie tez sie Igor podoba i dobrze mi sie kojarzy. U mojej tez w ksiedze imion jest napisane, ze zawzieta, uparta itp. ale wazne, ze nam sie podoba
Malwinka lubi tę wiadomość
-
Jesteście kochane, wiecie? Zawsze mam wsparcie w Was. Ja znam tylko jednego Igora i też właśnie taki bystry, zdolniacha jak pisze Leirion
Za pół godzinki maz jest umówiony w urzędzie cywilnym, to niech zostanie masz Igorek. Już się przyzwyczaiłam.
Klaudia jak odeszły mi wody to leżałam na patologii ciąży dwa dni i tam ze mną w pokoju były dwie dziewczyny którym założono ten balonik, mówiły że to nic nie boli tylko poprostu czujesz że coś tam masz. Założyli im koło południa a następnego dnia wyleciał on i trafiły na porodowke z rozwarciem na 5-6 cm.
Więc nie ma co się opierać niech wkładają i bach na porodowke. -
Ja tez czytalam o baloniku ze to nic strasznego. Szczerze to chyba bym chciala ale chyba u mnie w szpitalu nie stosuja. Ja dzis czuje sie jakos byle jak. Jakas spiaca ciagle i taka nieobecna. Moze to przez pogode.
Rano pojechalam na zakupy i pierwszy raz skorzystalam z przywilejów ciazowych. Pani specjalnie dla mnie otworzyla kase i zrobila innym klientom wykład ze to wstyd ze mnie nikt nie przepuscil.
Jak dojechalam pod dom to chyba 20 min siedzialam w samochodzie zeby zebrac sie na girr z zakupami. Najchetniej bym zasnela. Szybko zrobilam obiad i poszlam spac. Obudzilam sie i czuje ze na ustach wylega sie jakies dziadostwo. Pewnir bedzie opryszczka. Jak zbieralam sie po corke do przedszkola poczolam taki cheilowy bol brzucha, ale megamocny. I przeszla mi cala ochota na rodzenie. Jakis dziwny ten dzien.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 17:37
-
Aarizona wrote:Ja tez czytalam o baloniku ze to nic strasznego. Szczerze to chyba bym chciala ale chyba u mnie w szpitalu nie stosuja. Ja dzis czuje sie jakos byle jak. Jakas spiaca ciagle i taka nieobecna. Moze to przez pogode.
Rano pojechalam na zakupy i pierwszy raz skorzystalam z przywilejów ciazowych. Pani specjalnie dla mnie otworzyla kase i zrobila innym klientom wykład ze to wstyd ze mnie nikt nie przepuscil.
Jak dojechalam pod dom to chyba 20 min siedzialam w samochodzie zeby zebrac sie na girr z zakupami. Najchetniej bym zasnela. Szybko zrobilam obiad i poszlam spac. Obudzilam sie i czuje ze na ustach wylega sie jakies dziadostwo. Pewnir bedzie opryszczka. Jak zbieralam sie po corke do przedszkola poczolam taki cheilowy bol brzucha, ale megamocny. I przeszla mi cala ochota na rodzenie. Jakis dziwny ten dzien.
A ja wlasnie sie naczytalam ze duzy bol... ale to roznie pewnie bywa jak z porodem kazda inaczej przechodzi. U mnie podobno zaczynaja od jakichs zastrzykow rozluzniajacych... nastepnie balonik... a jak to nie pomaga to oksy... Wszystko sie niedlugo okaze. Dzieki dziewczyny za wsparcie.to duzo daje!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2017, 17:53
-
Hej. My jesteśmy na patologii ciąży. W nocy miałam silne skurcze i pojechaliśmy na izbę przyjęć. Tam skurcze ucichły, ale okazało się, że mam rozwarcie na 4 cm i mnie zostawili na patologii. Skurcze wracają co jakiś czas, bolesne i regularne co ok. 1-3 min. Później cisza i tak w kółko. Niestety postępu w rozwarciu brak.Oj żeby się rozkrecilo!!!konwalia83
-
Ja tym razem miałam oksy na wywołanie. Poród lekko ponad godzinkę więc w porównaniu z ostatnim który trwał 15 h to rewelacja. Życzę aby i u Was wywoływanie nie było takie złe Poszło w 8 dobie po terminie.
Pozdrawiamyklaudia.29, Aarizona, Malwinka, coffee2 lubią tę wiadomość
Dwa bąbelki 👣
06.2015
03.2017