MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do owoców to banany powinno się jeść ze względu na potas i właśnie one najlepiej mi wchodzą z owoców. Poza tym mają działanie osłonowe dla żołądka. Natomiast zauważyłam, że nie mogę surowych jabłek, bo ich nie trawię. Robi się z nich klucha, która powoduje wymioty, więc zrezygnowałam. Zazdroszczę dziewczynom, które mogą jeść owoce, bo sama bardzo lubię
A dziewczyny jak to jest z tymi stanikami? Większe piersi utrzymują? Bo ja mam problem z dopasowaniem stanika, a tak zachwalacie, że mnie zaciekawiłyście.
-
Czarnuszka wrote:Jestem już po dzisiejszej wizycie
Dzidziuś ma 5,24 cm długości, fałd karkowy o grubości 1,65 mm, widoczna kość nosowa, kończyny prawidłowo rozwinięte
Gin powiedział, że wydaje mu się, że będzie chłop
Ja tam miedzy nóżkami też coś widziałam, podobnie jak mój mąż
ale to jeszcze do potwierdzenia. Pod koniec badania zaczął się strasznie wiercić i brać rączkę do buzi - widok niesamowity
Kolejna wizyta 19 września. Koszt badań razem z wizytą 100 zł, co mnie zdziwiło bo niektóre dziewczyny na forum pisały, że do 300 zł.
Nie ma nic lepszego od dobrych wieści na koniec dnia
Faktycznie mało zapłaciłaśNic tylko się cieszyć. Mnie skasują 250zł.
Chyba jutro też skoczę zobaczyć ten cycnik do pepco. Zaciekawiłyście mnie
-
Ooo wow! Próbowałam nadrobić, co pisałyscie przez ostatnie dwa dni. Połowy nie pamiętam
Nie ma jak wspaniała pamięć w ciąży
Ale to co, pamiętam to już piszę
Też mam stanik sportowy!!Nawet 3
ratują mi życie
Ostatnio nawet bardzo rwała mnie lewa pierś. Już ją sprawdzałam czy nic tam nei czuć, ale ok. Strasznie się stresowałam. Prawdopodobnie było to od stanika, bo już się zrobił mały i teraz chodzę tylko w tych sportowych. W ostatniej ciąży też tak robiłam.
Co do ciuchów, to u mnie brzuszka nic nie widać, ale tak jakoś mi źle w brzuchu, że nie lubię jak go coś dotyka. Wolę założyć spodnie ciążowe i ten pas na brzuch opuszczam pod spód. Jak mnie spodnie cisną to jest jeszcze gorzej. Albo dziś poszłam z Bartusiem na spacer, to szłam w rozpiętych dżinsachNo cóż.. Jakoś sobie trzeba radzić
Współczuję wszystkim, które się fatalnie czują. Ja w pierwszej ciąży była trupioblada, ciągle spałam, mdliło mnie całymi dniami, wymiotowałam, płakałam i miałam hiper doła, przez cały pierwszy trymestr. Ostatni , ale za to największy paw, był w ostatnim dniu pierwszego trym. Teraz jest dużo lepiej. Ale i tak nie jest kolorowo. Ostatnio 2 dni zasypiałam normalnie na stojąco. Oczy mi się same zamykały. A jak pojechaliśmy z mężem do sklepu, to musiałam wrócić do auta, bo mi duszno było i źle sie czułam. Na szczęście była też babcia, to nie musiał sam biegać za Bartkiem
W czwartek będę miała wizyte u lekarza i muszę popytać o kilka rzeczy. Będę go prosic, zbey mi zrobił od razu usg nerek, bo w pierwszej ciąży miałam zastój w nerce, bo mały naciskał mi na moczowód. A teraz coś pobolewa i sie boje, zeby nic nie było. Niby macica jeszcze za mała i za lekka, żeby przez to coś było, ale spokojniejsza będę jak sprawdzi.
I powiem Wam, że w tej ciaży jakoś bardziej się stresuję. A jak pomyślę, że bede musiała na kilka dni iść do szpitala, zeby urodzić i zostawić synka w domu to chyba się zapłaczę z tęsknoty! Z Bartusiem byłam 6 dni, bo miał żółtaczke. Leciutką, ale nie chcieli nas puścić. Non stop płakałam przez hormony i przez to, że każda rodziła późneij a wychodziła przede mną. Mam nadzieję, że teraz szybciutko będę przy Bartusiu. Booże... ale mam przemyślenia, nie? Ale to cała jaMartwię się na zapas
Aaaa płeć.. Mi się wydaje, że będzie dziewczynka. A jeśli chodzi o imię, to .. nie mam pojęciaPrzy Bartku tak się nie moglismy zdecydować, że urodziłam, i dopiero jak był na mnie to zdecydowaliśmy jak będzie miał na imię
Także bez pośpiechu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 19:45
-
Dziewczyny które ciągle się stresują, zamartwiają i mają ciągle czarne myśli - Minie wam ten stres po prenatalnych, jak się okaże, że dzidziuś rozwija się prawidłowo, zobaczycie jak urósł od ostatniej wizyty to będziecie o wieeeele spokojniejsze.
ja jestem tego przykładem
Teraz pozostaje nic innego jak cieszenie się ciążą, zwłaszcza, że od ponad tygodnia nie mam już wymiotów i mdłości. Życz wam wszystkim by wasze badania prenatalne były bardzo dobre, by Wasze dzidzie były okazami zdrowia !
Mam nadzieje, że już pozostaniemy w obecnym składzie i, że już koniec tych złych wieści. Myślcie pozytywnie i nie zamartwiajcie się na zapas. Trzymam kciuki bardzo mocno za nas wszystkie
m@rtynka, taka_ja, chloet, Marrtusia, MatyldaG, jenny88, milagro, Tosia 1981, borsuk lubią tę wiadomość
-
taka_ja wrote:Hejo mamuśki
Czytam was dzielnie od samego początku ale nie chciałam się udzielać bo początki jak wiadomo są niepewne ale...
Dzisiaj byłam u lekarza na kolejnej wizycie i jest wszystko dobrzew niedziele zaczęłam 9 tydzień. Fasolina ma już 2 cm i dzisiaj przez chwilę słyszelismy serduszko
więc bardzo chcę być tutaj z wami
Cześć dziewczyno! Fajnie, że do nas dołączyłaś
taka_ja lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry po kilku dniach nieobecności
Ja też dzisiaj miałam wizytę u gina i wszystko w najlepszym porządkuDziecko ma już 3.46cm
ale wg usg ciąża młodsza o kilka dni, wyszło 10t3d i tp na 11.03.2017
gin mówił, że widać już kość nosową, ale na dokładne pomiary jeszcze za prędko. Wg niego dziecko powinno mieć do tych badań min. 4cm, a max 8.5cm. Spotykamy się za 2 tyg i wtedy będziemy dokładnie oglądać
https://zapodaj.net/images/28ffddb9594b4.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 09:30
MatyldaG, taka_ja, m@rtynka, milagro, ChciałabymJuż, Fipsik, Vaina, Dziunka, Paolina91, julllla, Anita12, chloet, anuschka, kr0pka, Mimi86, Tosia 1981, borsuk lubią tę wiadomość
--
Mateusz23.08.2018 [*] 9t+4d