MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
moja suczka ma 3 lata juz i teraz chcielismy ja dopuscic, ale nie znalexlismy dla niej partnera nigdzie w okolicy tej samej rasy, tez sie zastanawiam nad sterylizacja bo sie tylko biedna meczy potem i pilnuje wszystkiego po katach.
A na czym dokladnie polega ten zabieg?? -
Ja kiedys kawe pilam okolo 1 dziennie. Teraz nie pije bo podobno zbozowa z mlekiem najbezpieczniejsza a ja takiej nie lubie, a zwykla(czytalam gdzies wypowiedzi lekarzy) moze zwiekszyc prawdopodobienstwo poronienia. Nie wiem czy to prawda ale sprawdzac nie zamierzam, bo juz jednego malucha stracilam.
Co do bolu glowy, to tak jak dziewczyny napisaly, jesli jestes najedzona, wyspana i duzo pijesz wody to na 90% znaczy, ze cisnienie za wysokie albo za niskie.
-
Ja kiedys kawe pilam okolo 1 dziennie. Teraz nie pije bo podobno zbozowa z mlekiem najbezpieczniejsza a ja takiej nie lubie, a zwykla(czytalam gdzies wypowiedzi lekarzy) moze zwiekszyc prawdopodobienstwo poronienia. Nie wiem czy to prawda ale sprawdzac nie zamierzam, bo juz jednego malucha stracilam.
Co do bolu glowy, to tak jak dziewczyny napisaly, jesli jestes najedzona, wyspana i duzo pijesz wody to na 90% znaczy, ze cisnienie za wysokie albo za niskie.
-
Mimi bedzie dobrze
Trzymam kciuki za psinke.
Ja swoją kicię po roku wysterylizowałam, bo już zdązyła zaliczyć jedną wpadkęMaluchy odrazu znalazły domki, ale wolałam juz drugi raz nie ryzykowac. Po operacji chodziła przez tydzien w takim smiesznym kubraczku ktory jej ruchy ograniczał. Mimo pilnowania przy pierwszej okazji zwiała na dwor i wrocila uradowna bez kubraka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 12:09
Mimi86 lubi tę wiadomość
Tosiu czekamy na Ciebie
30 tc - 1430g 34tc- 2182g -
MatyldaG wrote:moja suczka ma 3 lata juz i teraz chcielismy ja dopuscic, ale nie znalexlismy dla niej partnera nigdzie w okolicy tej samej rasy, tez sie zastanawiam nad sterylizacja bo sie tylko biedna meczy potem i pilnuje wszystkiego po katach.
A na czym dokladnie polega ten zabieg??
sterylizacja to chirurgiczne usunięcie jajników i macicy. I bez obaw, nawet starsze pieski dobrze znoszą zabieg, generalnie duuużo lepiej niż ludzie- na drugi dzień już śmigają po schodach i wskakują na łóżka. -
fantasmagoriia wrote:sterylizacja to chirurgiczne usunięcie jajników i macicy. I bez obaw, nawet starsze pieski dobrze znoszą zabieg, generalnie duuużo lepiej niż ludzie- na drugi dzień już śmigają po schodach i wskakują na łóżka.maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
My mamy psa co prawda nie suszkę, więc zabieg zdecydowanie mniejszy - wiadomo
ale w zeszłym roku po przygarnięciu jak go wykastrowaliśmy to chyba w 3 dniu po zabiegu na działce u Teściowej nam spierdzielił przez ogrodzenie, takiej energii dostał
i PS. Mimi będzie dobrzeprzygotuj się na to tylko, że pewnie będzie Ci rzygać po narkozie (wodą i śliną tylko ale jednak), ja mam weta prawie pod domem można powiedzieć a ile rzygów po drodze zaliczył i jeszce w domu to nawet nie liczę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 12:19
-
Mimi to trzymam kciuki za psinke!
moja chodzi caly dzien obrazona jak ją wykąpie, a co dopiero po takiej operacji pewnie z tydzien by byl foch -
Balladyna wrote:Hahah, mój kot po kastracji też się zachowywał jakby nigdy nic :d
ooo, czyli to nie jest powiedziane, że po kastracji pies/kot się uspokoi i będzie leniem? Właśnie tego się najbardziej boję. Mam 5-letniego samca, weterynarz już nam zasugerowała, że skoro go nie dopuszczamy, to lepiej go wykastrować, bo na stare lata może mieć problem z prostatą. Mamy jednak na osiedlu psa, który po kastracji zmienił się o 180 stopni - z żywego psiaka stał się smutnym, powolnym dziadkiem. I nie chciałabym zrobić takiego czegoś mojemu psu... -
słuchajcie, charakter się nie zmienia, ale realny problemem po kastracji jest tycie- jak zwierz gruby to i bardziej leniwy, częściej poleguje.
Druga sprawa- często sterylizuje się młode, szalone zwierzęta, a po kilku miesiącach ktoś mówi, że charakter się zmienił- a one po prostu dorastają i poważnieją
A jak ktoś nie wie czy kastrować psa (szczególnie panowie mają z tym problem) to przedstawiam to z punktu widzenia psa/suczki- czują bardzo silny instynkt, którego nie mogą zrealizować. I się męczą. Bo i człowiek by się męczył gdyby baardzo chciał a nie mógł
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 13:41
chloet lubi tę wiadomość
-
my i tak planowaliśmy kastrować ale generalnie bez tego to by się z naszym psem żyć nie dało.. był wybitnie napalony.. na męża
ewentualnie na poduszki na kanapie, mnie nie tykał
teraz jest spokój, a ADHD ma takie samo jakie miał
fantasmagoriia, malaczarna07 lubią tę wiadomość
-
Mamuśka level2 wrote:witam w ten pochmurny dzień :-)powiedzcie dziewczyny jak tam u was z kawą?
Bo ja zawsze byłam kawoszką i min. 2 na dzień musiałam wypić żeby jakoś funkcjonować.Niby mój lekarz jedną na dzień mi pozwolił ale mama mi takie kazanie wygłosiła że szkodzę dziecku że zrezygnowałam całkowicie:-/
I przyznam że codziennie o niej marzę tym bardziej w takie dni jak dziś. I niestety musze obejść się smakiem. Ach...
Pije jedna kawę dziennie prawie każdego dnia. Ja mam ekspres na kapsułki i robię sobie zazwyczaj mała i wlewam połowę mleka. Przed ciąża robiłam tak samo bo nie lubię mocnej. Mam pozwolenie na 2 takie kawy dziennie -
Marpati wrote:U mnie noc zła, boli nadal ale już nie tak. Leżenie też nie pomaga bo w każdej pozycji mnie coś ciągnie. Nie dojadę do szpitala, mam ponad 40 km a tyle nie usiedze
dziwi mnie też to że ból mam bardziej w górnej części brzucha i w okolicach nerek. Wczoraj też się przedzwigalam, bo młody spadł z rowerka, warge lekko przegryzl i nie chcial mi z rąk zejść. Ze 100m musiałam go targac (ok. 15kg). Albo jakieś zatrucie, już nie wiem sama
Moja przyjaciółka jest w 23tyg i ma takie silne bóle które nazywa skurczami choć dla mnie z opisu to nie skurcze a raczej rozciąganie się macicy albo uwieranie dziecka na jakiś nerw. Każdy ruch sprawia jej ból. Na pogotowiu nic jej nie pomogli. Lekarka prowadząca też nie widzi w tym ich złego! Ja myślę że skoro nie masz innych objawów to może chwilowe jest!
Widzę że mamy dzieci w tym samym wieku, duży twój chłopczyk jest! Super! I rozumiem ze czasami musisz go dźwigać bo też tak mam. Chyba takie uroki z dwulatkiemWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2016, 14:07