MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
na fotosika wrzucam, robię opcję "fora internetowe" i wyskakuje mi link, który tu wklejam
mam jeszcze krowępieska 6-9 miesięcy, reniferki, bałwanki
i pewnie jeszcze coś wynajdę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 16:04
severi, befra, kr0pka, Anita12 lubią tę wiadomość
-
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6024862676 a co myślicie o takim? Na luty?
Mimi86 lubi tę wiadomość
-
Fipsik wrote:Fajny, ale nie do auta. Do wózeczka w sam raz
Ty możesz rodzić nawet na początku lutego to wiadomo, że cieplejsze będą potrzebne. I mniejsze
Może jakiś taki śpiworek bardziej? Ja jak mam się szykować na początek lutego to mogą mnie trzaskajace mrozy zastać -
MatyldaG wrote:Kurcze a jaki właśnie jest najlepszy do auta do fotelika?
Może jakiś taki śpiworek bardziej? Ja jak mam się szykować na początek lutego to mogą mnie trzaskajace mrozy zastać
Do auta coś lekkiego, zapinasz pasy i dopiero przykrywasz wg uznania. Np na początek, gdy chłodno w aucie cienkim kocykiem i na to grubym, jak się ociepli w samochodzie to zdejmujesz cieplejszy i jest tylko pod lżejszym. A tak w grubym kombinezonie się spoci dziecko a w trakcie jazdy wypinać i zdejmować cały kombinezon to bez sensu. Młoda miała 3 do 6 miesięcy jak była zima, ale taka nijaka , maks -5 stopni, to jak było powyżej 0 to wkładałam do auta w ciuchach ciepłych bez kurtki czy kombinezonu, tylko przykrytą kocem. No czapka wiadomo. Tyle co przeszła minutę czy dwie w foteliku przykryta to nie zmarzła a samochodem jechać kilkanaście minut, godzinę to się zapocić mogła. Wszyscy oczywiście mnie wyzywali,że zapalenia płuc dostanie, ale właśnie nie chorowała, bo nie wychodziła spocona z auta na zimne powietrze. Jak się w śniegu tarzała, czy szła w nosidle to wiadomo grubiej ubrana w kombinezon (ale też nie taki ciepły jak pokazałaś na all) -
A ja kupiłam dwa kocyki
teraz po wizycie planuje jeszcze w pepco coś im kupić jakieś reczniczki np
Fipsik lubi tę wiadomość
-
Fipsik wrote:Do auta coś lekkiego, zapinasz pasy i dopiero przykrywasz wg uznania. Np na początek, gdy chłodno w aucie cienkim kocykiem i na to grubym, jak się ociepli w samochodzie to zdejmujesz cieplejszy i jest tylko pod lżejszym. A tak w grubym kombinezonie się spoci dziecko a w trakcie jazdy wypinać i zdejmować cały kombinezon to bez sensu. Młoda miała 3 do 6 miesięcy jak była zima, ale taka nijaka , maks -5 stopni, to jak było powyżej 0 to wkładałam do auta w ciuchach ciepłych bez kurtki czy kombinezonu, tylko przykrytą kocem. No czapka wiadomo. Tyle co przeszła minutę czy dwie w foteliku przykryta to nie zmarzła a samochodem jechać kilkanaście minut, godzinę to się zapocić mogła. Wszyscy oczywiście mnie wyzywali,że zapalenia płuc dostanie, ale właśnie nie chorowała, bo nie wychodziła spocona z auta na zimne powietrze. Jak się w śniegu tarzała, czy szła w nosidle to wiadomo grubiej ubrana w kombinezon (ale też nie taki ciepły jak pokazałaś na all)
-
A jak to jest z tym zapinaniem w foteliku w kombinezonach, kurtkach itp? Bo kiedyś widziałam opinię, że dziecko powinno być (przymajmniej takie starsze, siedzące) zapinane w czymś lekkim, absolutnie nie w kurtce bo wtedy pasy praktycznie nic nie dają. Jak nie zapomnè to dziś albo jutro poszukam filmiku i artykułu o tym
Fipsik, Anita12 lubią tę wiadomość