MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rany ale piszecie. Jutro przyjęcie urodzinowe wiec wielkie zakupy i piecze się ciasto. Oby wyszło
Wcześniej pisalyscie o porodach. Mój był bardzo szybki vo mi się wcześniej szyjka skracala. Teraz boje się ze albo będzie mega długi i ciężki albo znów szybki nawet za szybki. Także jakoś podwójne obawy mam.
-
nick nieaktualnyU nas jakby był chłopiec to też by było łatwiej, bo na drugie miał mieć Stanisław, a na pierwsze Julian (męża typ), Jacek (córki) albo Tymoteusz (mój
).
Z dziewczynką jest problem, bo mój małż szanowny to Michał Aleksander. I tak pierwsze dziecko to Antonia Michalina. Drugie to Kajetan Aleksander. Teraz jak go pytam jakie imię mu się podoba to mówi Michalina albo Aleksandra! No szlag mnie trafia z tym moim narcyzem!
Za to jak nas ktoś pyta jak dajemy na imię, to mąż już tradycyjnie trzecią ciążę odpowiada "Dla syna Moczydrąg a dla córki Męczypała", taki z niego głupolkr0pka, MatyldaG, taka_ja, fantasmagoriia, severi, malaczarna07 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kark wrote:
Za to jak nas ktoś pyta jak dajemy na imię, to mąż już tradycyjnie trzecią ciążę odpowiada "Dla syna Moczydrąg a dla córki Męczypała", taki z niego głupol
Hehe dobre
Ale nudy w tym szpitalu.. Mam nadzieję że może jutro wyjdębo mój ma kilka dni wolnego mieliśmy jechać do jego siostry do Katowic.. Ehh
Pochwalę się Wam co dzisiaj było na śniadanie.. Szaleństwo.. 3 kromki chleba, kawałek masła że nawet na jedną kanapkę nie starczyło i jogurt.
Tak się żywi kobiety w ciąży w polskich szpitalach.. Dobrze ze mi mąż przywozi żarcie bo bym z małym wysiadla z głodu
-
Popłakałam się z kotleta i z Moczydrąga i Męczypały
Ja dalej próbuje upolowac bilety na noc wieżowcow i dalej dupa.. a ju padam na ryjek.. zapowiedziałam malźowi ze jak zasnę to ma pilnować za mnie
Madzia moim zdaniem teź widać lekką różnicęmusze i ja zacząc sobie foty robić bo mam wrażenie, że tez juz cos się zaikrąglam ale jak się patrzy na siebie codzienie to ciężko takie różnice zauważyc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2016, 21:21
-
To ja tez powiem co łykam.
2x Mama dha premium, 3x Aspargin, 2x żelazek. To razem aż siedem tabletek dziennie. Jestem załamana, bo przy tak schorowanym żołądku nie powinnam nic łykać
Ale to takie błędne koło bo nic nie mogę odstawić, gdyż prawie nic nie jem
A mój M mnie dziś nastraszył mówiąc: musisz zacząć jeść bo poronisz. Aż się spłakałam bo dziś nawet po sucharach bez cukru zwracałam. To jak tu jeść. I martwię się o maluszka, nie dostarczam mu tego co powinna kobieta w ciąży. W poniedziałek pójdę do lekarza, nie ma wyjścia.
-
taka_ja wrote:A co to ta noc wiezowcow?
15.10 przez od 18 do 24 mozna wchodzić na rózne wieżowce w Warszawie (Marriott, Novotel,Intercontinental, najnowszy Q22 itd itp) na jakieś ich punkty widokowe i podziwiać nocną panoramę Wawy w końcu z innego miejsca niż taras widokowy pałacu kultury:)
Wczoraj zanim zasnęłam to juz działałam na 2 urządzenia, telefon i laptop małża jednocześnie a i tak się nie udało
A tak poza tym dzień dobry dziewczynkijakie plany na dzisiaj? Nas dziś chyba czeka trochŕ jeżdzenia po mieście, szczególnie że jest weekend wyprzedaży to może przecierpię moją niechęc do ludzi i tłumów i gdzieś się wybiorę
taka_ja lubi tę wiadomość
-
Cześć. Wczoraj już nic nie pisałam bo zasnęłam jak dziecko chyba tak mam po całym tyg wstawania chwilę po 5. Planów szczególnych to nie mam... Na pewno zakupy bo pusto sie robi i wkoncu wybiorę sobie płaszcz i spodnie bo od kilku dni oglądam. I czekam na męża jeszcze kilka dni... Oboje tesknimy chyba pierwszy raz tak mocno...
Magdzia88 lubi tę wiadomość
-
Magda86_0309 wrote:Widzę, że pojawiły się tu dywagacje na temat imion dla dziewczynek. Ja swojej córeczce chcę dać na imię Milenka, co myślicie?
Drugie pytanie, czy któraś z Was skakała na piłce przed porodem? Kiedy można zacząć? Obecnie jestem w 21 tc.
Witam się w sobotę! Mnie się dawniej bardzo podobało to imię i zawsze mówiłam że chce Milenke ale później z tego wyroslam. Teraz jeszcze nie wiemy co będzie więc mąż mówi że będzie Julka albo Julek. Chyba nikt nie bierze tego na serio a raczej tego że można by nazwać syna Julek. A ja im dłużej tego słucham tym bardziej mi się podoba.
A co do piłki to też jestem ciekawa, bo chętnie bym się za to wzięła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2016, 08:24
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnita, o to, że maluszkowi nie dostarczasz składników się nie martw, bo nie ma takiej opcji. Dziecko wyciągnie wszystko z Ciebie i zapewni sobie wszystko czego potrzebuje, to z Tobą może być gorzej, Ty możesz mieć niedobory, ale póki nie ma niczego typu złe przepływy, stare łożysko, cukrzyca i tego typu dolegliwości to maluch ma w brzuchu all inclusive
Długo już wymiotujesz i dużo schudłaś? Bo podobno jak jest ubytek w ciąży powyżej chyba 5 albo 10% wagi startowej to koniecznie trzeba do szpitala się zgłosić, przynajmniej tak mi ginka mówiła, jak przy córce wymiotowałam dużo.
Próbowałaś jakiś tabletek albo czopków przeciwwymiotnych dla kobiet w ciąży? -
nick nieaktualnyAnita spokojnie, mnie mdłości odpuściły tydzień temu. Teraz już modlę się w łazience tylko jak coś mi nie podejdzie w trakcie jedzenia. Schudłam od początku 5,5 kg. Mi lekarz przepisał leki brałam je w najcięższych chwilach. Nie miałam nawet czym, bo też nie przyjmowałam nic aż mi się twarz plamiasta robiła z wysiłku w łazience. Znajdowałam sobie coś co mogłam chociaż przełknąć, nawet jeśli nie było to do końca zdrowe.
Jak nie przyjmujesz już nic kompletnie, łącznie z napojami to warto zwrócić się do lekarza i jak dziewczyny mówią niech podłączą Cie na parę dni pod kroplówkę, abyś nabrała siły.