MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Malwinka wrote:Dziewczyny powie mi któraś jak tutaj można udostepniac zdjecia?
Wpisujesz sobie w Google -->zapodajnet.pl tam wybierasz opcję na forum, wczytujesz1 zdjęcie, później kopiujesz link BBCode i wklekasz do wiadomości która chcesz wyslalc tutaj nam na forum.Malwinka lubi tę wiadomość
-
Dobry
Nadrobiłam
Ja chyba wcOraj zaczelam 22 tydz ciazy...
Nadal z waga jestem na minusie mam -1 tez boli mnie kość ogonowa ale jest to normalne zmienia sie punkt ciężkości plus rośnie brzuch zmienia sie nacisk...
Kłócić w pochwie może lecz nie musi świadczyć o skracającej sie szyjce mnie np Młoda tam kopała i czułam kłucie
Ja szczepilam na NFZ plus płatne i teraz tez zamierzam szczepic chyba że pojawia sie jakieś przeciwskazania
Co do dźwigania itp każda ma swój rozum ja z racji posiadania małej przylepy dźwigam prawie 12 kg ale jak czuje sie gorzej nie dźwigam wiadomo...
A co do szkoły rodzenia nie chodziłam i teraz tez nie zamierzam ale jesli tylko dam rade bede chodzic na zajęcia które sie nazywają aktywne 9 miesiecy
Klocia w pępku tez nie miałam..
To chyba tyle
PozdrawiamAnita12 lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
m@rtynka wrote:Wpisujesz sobie w Google -->zapodajnet.pl tam wybierasz opcję na forum, wczytujesz1 zdjęcie, później kopiujesz link BBCode i wklekasz do wiadomości która chcesz wyslalc tutaj nam na forum.
Dziękuję Ci bardzo. Będę próbowaćNadiii lubi tę wiadomość
-
m@rtynka wrote:Karolina12345 jakbym moja Mamę słyszała czytając twój post. Tym bardziej, że ona na wsi mieszkała.
Wiadomo jak ciąża jest zagrożona i trzeba leżeć to nikt nie będzie się porywać na remonty i generalne porządku każdego dnia
Poprostu tak kiedys bylo i bylo to normalne a teraz normalne jest pojscie na zwolnienie w 2 mscu ciazy i doszukiwanie sie problemu w kazdym strzyknieciu
Dokladnie kazda ciaza jest inna i kazda niech robi co uwaza.m@rtynka, Fipsik, kr0pka lubią tę wiadomość
Karolina12345 -
m@rtynka wrote:Ja nie będę szczepić i mnie ta informacja akurat nie pociesza.
-
Anita12 wrote:Podobno w nocy o godzinie 24 na 2 pokazano program na temat szczepionek. Nie ogladałam ale muszę sobie gdzieś to odszukać. Matki podobnież przerazone bo nie wiedziały co się wstrzykuje ich dzieciom na grupie fb zrobiła się z tego dyskusja. Niestety sporo rodziców nie ma świadomości. Ja oczywiście też nie szczepię więc mi to obojętne co oni takm jeszcze dołożą. Jednak cieszę się, że zaczyna się o tym mówić. Tylko szkoda, że w nocy.
Widziałam właśnie zapowiedz tego programu, ale właśnie bardzo próźno go puścili. A szkoda, bo jestem ciekawa jak podchodzi TV publiczna do tego tematu. Co do braku świadomości, to muszę się z tym zgodzić. Samą niewiele wiedziałam szczępiąc córkę, bo zaufałam Lekarzowi. Teraz jest inaczej parę książek wpadło, publikacji, wypowiedzi profesorów i wiele dało mi to do myślenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 15:54
-
ewa81 wrote:Temat szczepień to temat burzliwy, bo każda ma inne zdanie i dobrze. Tu nie chodzi o to, żeby się kłócić, kto ma rację. Moje zdanie jest takie, że w ogóle nie szczepienie dziecka nie jest dobrym pomysłem. To, że ma w sobie rtęć i coś tam jeszcze,rozumiem, ale wydaje mi się, że gdyby szczepionki były tak bardzo złe mając na myśli powikłania poszczepienne, to by nie szczepili dzieci. Lekarz ani pielęgniarka nie ma prawa zmuszać ani komentować co rodzic ma zrobić ze szczepieniami dziecka.
-
Ewa wrote:Pytanie.. Czy któraś z mam miała ostry ból w okolicy pępka ?? Rano tak mnie bolał, że nie mogłam chodzić przez chwilę wyprostowana. Pomasowałam sobie brzuch trochę przeszło, ale czuję co jakiś czas takie delikatne promieniowanie..
20tc.
-
Ewa wrote:Pytanie.. Czy któraś z mam miała ostry ból w okolicy pępka ?? Rano tak mnie bolał, że nie mogłam chodzić przez chwilę wyprostowana. Pomasowałam sobie brzuch trochę przeszło, ale czuję co jakiś czas takie delikatne promieniowanie..
20tc.
-
Kasiula33 wrote:Z tym dźwiganiem dziewczyny to lepiej uważajcie. Nie bez powodu lekarze mówią, żeby w ciąży nie dźwigać więcej niż 5-7 kg. Czasem wystarczy chwila i nieszczęście gotowe. Własnego organizmu też bym za bardzo nie słuchała. Obecnie jestem na takim etapie, że mam pełno energii i wrażenie, że mogłabym góry przenosić. Wolę jednak postawić na zdrowy rozsądek. Prowadzę dosyć aktywny tryb życia - pracuję, ćwiczę (ale bardziej są to ćwiczenia rozciągające niż siłowe), dużo spaceruję i myślę że to wystarczy. Moja córka ma 3 lata i waży 13 kg. Odkąd dowiedziałam się o ciąży ani razu nie miałam jej na rekach. Tulimy się bardzo dużo, ale na siedząco albo leżąco, nie muszę jej nosić. Jestem z nią teraz sama w domu, bo mąż w delegacji. Jak mi gdzieś przyśnie to ją budzę i sama idzie do swojego pokoju. Jak mi zasnęła w samochodzie i nie dała się obudzić to mi ją sąsiadka do domu wniosła. Krzywda jej się nie stanie jak jej nie wezmę na ręce, za to córci w brzuchu może się stać. Kto mi da gwarancję, że od podniesienia czegoś lub kogoś ciężkiego nie odklei mi się łożysko? Ja wiem, że dużo kobiet w ciąży dźwiga i rodzi zdrowe dzieci. Ale ja nie chcę na własnej skórze się przekonywać ile mój organizm może udźwignąć. Nie czuję jakiejś potrzeby udowadniania sobie czy innym ile to ja w tej ciąży potrafię. A remonty, meble? No przepraszam bardzo, ale od czego jest mąż, rodzina, przyjaciele, sąsiedzi? Bezpieczeństwo ponad wszystko jak dla mnie.
-
Karolina12345 wrote:Dla mnie kazdy robi co chce i tyle, jak ktos ma ochoty podnosic to niech nie podnosi. Ja robie wszystko w ciazy co robilam wczesniej i do czego mialam przyzwyczajony ogrganizm...kiedys nasze babcie czy prababcie przynosily wode w wiadrach, doily krowy, pracowaly na polu, dzwigaly dzieci ktorych mialo sie wtedy 5 czy 10 cioro i na zadnym zwolnieniu nie siedziały i ciekawe czy im sasiedzi czy mezowie pomagali...
Jak ktos ma zagrozona to musi lezec i sie oszczedzac ale jak jest wszystko ok to dla mnie problemu by zyc jak sie zylo.Nadiii, coffee lubią tę wiadomość
-
m@rtynka wrote:Widziałam właśnie zapowiedz tego programu, ale właśnie bardzo próźno go puścili. A szkoda, bo jestem ciekawa jak podchodzi TV publiczna do tego tematu. Co do braku świadomości, to muszę się z tym zgodzić. Samą niewiele wiedziałam szczępiąc córkę, bo zaufałam Lekarzowi. Teraz jest inaczej parę książek wpadło, publikacji, wypowiedzi profesorów i wiele dało mi to do myślenia.
-
Anita12 wrote:Wiesz, z drugiej strony gdyby taka babcia starała się o dziecko z 15 lat albo dłużej, nie miała tej piątki czy dziesiątki to nie wiem czy by się odważyła w ciąży robić to wszystko. Tutaj na forum jest sporo dziewczyn długo starających się o dziecko, jak również po stratach. Ja należę do jednej i drugiej grupy i doskonale rozumiem tę ostrożność. Nie miałabym odwagi dźwigać.
Ja tez sie dlugo starałam i za rowno pierwsza ciaz jak i druga to duza ingerencja hormonalna. Uważam ze jak ciaza ma sie utrzymac to sie utrzyma , nawet tak moj lekarz mi powtarzał. Ile jest takich przypadkow ze oszczedzasz sie na maxa, lezysz uwazasz a i tak sie nie udaje albo wlasnie robisz rzeczy ktorych sie nie powinno i jest ok.Karolina12345 -
ja tez staram sie nie dzwigac ale niestety pare razy musialam
mam chorego psa 10 kg i pare razy zdarzylo sie ze musialam ja z dworu przyniesc do domu. no sila wyzsza bylam sama w domu i tak to lezalaby mi na dworze ehh. teraz jak ma gorszy dzien to czekamy ze spacerem na mezamaj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Karolina12345 wrote:Ja tez sie dlugo starałam i za rowno pierwsza ciaz jak i druga to duza ingerencja hormonalna. Uważam ze jak ciaza ma sie utrzymac to sie utrzyma , nawet tak moj lekarz mi powtarzał. Ile jest takich przypadkow ze oszczedzasz sie na maxa, lezysz uwazasz a i tak sie nie udaje albo wlasnie robisz rzeczy ktorych sie nie powinno i jest ok.
Na logikę. Odchodząc od ciąży. Nie podniesiesz nic a podniesiesz 40 kg z myślą, że jak ma Ci się coś stać to i tak się stanie? Drugi przykład: Leżysz w domu w łóżku a przechodzisz na czerwonym świetle z myślą, że jak ma Ci się coś stać to i tak się stanie?
Lekarze, którzy opowiadają takie brednie to bezwzględne konowały i tyle. Albo kobiecie zależy i się stara albo ma to gdzieś i myśli jakoś to będzie.coffee lubi tę wiadomość