MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ewa81 wrote:Oriaana piękny brzuszek . A jak leki? Pomagają na tą cholestazę, przestała Cię swędzieć skóra?
mam tylko ESSENTIALE FORTE 3x1 i DIPHERGAN na świąd ... tych drogich leków nie dostałam,ale jak wyniki pójdą w górę to i one mnie czekają ..
skóra przestała swędzieć .. coś tam zaswędzi,ale jest bardzo delikatne i nie uporczywe jak w ten pierwszy weekend cholestazy ;/ w piatek robiłam wyniki i we wtorek będą u nas w ośrodku zdrowia..zobaczymy czy chociaż trochę spadły wyniki mam ogromną nadzieję ,że tak -
A MNIE RUCHY MAŁEJ ZACZYNAJĄ JUŻ BOLEĆ - PRZECIĄGA SIĘ I BOLI ...
CZUJĘ SIĘ OCIĘŻAŁA JAK SŁOŃ ... A MAM NA PLUS GDZIEŚ 7-9 KG ( 2 tyg temu było 7kg) .
TAK BARDZO BYM CHCIAŁA,ŻEBY JUŻ BYŁA POŁOWA LUTEGO ...A TU JESZCZE 2 DNI STYCZNIA .
NO TAK SIĘ NIEMIŁOSIERNIE CIĄGNIE,ŻE HEJ . -
Oriaana, jak ja bym chciała tyle przytyć !
ja przytyłam 19 kg, czuje się jak hipcio przez opuchliznę, ale jakoś nie czuję się gruba, lub abym tyle przytyła.. Nie widać aż tak tego po mnie bo przytyłam wszędzie po troszku, najwięcej poszło w uda i dupsko
Uda mogą po ciąży zejść, a dupsko bym sobie chętnie zostawiła hehe.
Mi się obniżył brzuch w 32 tygodniu ciąży, podobno jakoś 2-4tyg. i poród od momentu opadania brzuszka, myślicie że to prawda? -
GODZINA 00:22 a Andzia dalej nie śpi!
To jest jakieś chore, to moje niespanie, już normalnie szału idzie dostać! Wrrr!
Oczy zmęczone, czuje się śpiąca ale zasnąć ni-hu-hu...
Miejmy nadzieje, że gorąca Melisa zdziała cuda tak jak wczoraj o 4 nad ranem
-
Arthaney jak ja Cię rozumiem. .. u mnie w tej ciąży ciężko jeśli chodzi o spanie praktycznie od początku. ..Jeśli chodzi o związek opuszczenia brzucha z porodem to myślę że to też kwestia indywidualna. Kuzynka męża rodziła w lipcu i w terminie miała wysoko brzuch jakby w ogóle termin się nie zbliżał a urodziła 2 dni później, ja miałam to samo w 1 ciąży. A teraz od początku mam nisko brzuch. Wydaje mi się ze tak mam wszystko ułożone tym razem ze jest dużo niżej. Przez to mam różne dolegliwości inne niż w 1 ciąży. Ale lekarz mówi ze wszystko jest dobrze. )))
-
Trzeba przyznać że nasze organizmy poddane sa teraz ogromnej pracy... Jest to niezwykly cud i do końca życia będę pod ogromnym wrażeniem naszych ciał i tego, że są zdolne do tego żeby wydać na świat nowe życie. im bliżej porodu tym wiecej niewygodnych dolegliwości ale to jest po to zaprogramowane, żebyśmy juz były tak tym zmęczone, żebyśmy się nie bały bólu porodowego, tylko marzyly o szczęśliwym rozwiązaniu i spotkaniu z naszym dzieciatkiem. musze przyznać ze coś w tym jest. W pierwszej ciąży ostatnie 2 tyg miałam już tak dość. .. ze naprawdę jadąc rodzic nie bałam się w ogóle bólu ;)i myślę, że teraz będzie podobnie bo momentami padam... dziś mam wizytę u lekarza wiec będę mieć nowe wiadomości o małej i tym czy dalej wszystko ok. Miłego dnia kochane mamuski
Fruzia85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, ja dziś spałam jak susełek też mam dziś wizyte u lekarza ale pewnie USG nie będzie bo ostatnio było więc nie podejrzę ani też niczego się nie dowiem. Powiem Wam że ja jakoś nie mam niczego dosyć no może trochę mnie wkurza to że puchnę i boje się bardzo porodu także klaudia Twoja teoria na mnie nie działa , jak narazie mogę góry przenosić i wręcz panicznie boję się porodu i boję się ruszyć gdzieś z domu bo co jak mnie złapie gdzieś.... Może przewrażliwiona jestem ehh...na pewno.
A czemu chcecie kupować inhalatory? to potrzebne? Już?klaudia.29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam jako zombie
Wieczorem mały tak boleśnie kopał mnie w pęcherz i w szyjkę, myślałam, że umrę. To tak nieprzyjemnie boli, cała sztywnieję i denerwuję się. Przyznam, że chciałabym już maluszka mieć przy sobie i mieć z tego powodu nieprzespane noce niż z powodu dolegliwości ciążowych. -
Dzień Dobry.
Co do opuszczenia brzucha nie ma reguły.W pierwszej ciąży szybko mi się opuścił a i tak syn urodził się przeterminowany a teraz zobaczymy.Noc spoojna ale niestety nadal bez większej poprawy mojego zdrowia,drugi tydzień w domu z chorym synem,ehh.
Pozdrawiamy08.04.2015 ur.się K.
25.07.2016 i cud-TP 22.03.2017 spodziewamy się synka
-
nick nieaktualnyNocka jakoś zleciała. Od rana jeżdżenie do zusu, do lekarza po skierowanie na badania i już mamy południe. W Zusie nieźle się zagotowałam. Całą ciąże wysyłałam l4 do pracodawcy i miałam spokoj. Teraz przyszło pismo z zusu że obi bedą mi wypłacać bezposrednio. Byłam w pt w zus spytac o co chodzi i babka powiedziała że teraz L4 mogę do nich bezposrednio więc dziś zawiozłam nowe które dostałam od lekarza w sb. Daję babce l4 a ona do mnie, że musze wysłać do pracodawcy. Przyszla druga mądra i mówi to samo. To po h.. mówiła w pt, że mogę zostawiać w zusie i straciłam tylko godzinę czekając w kolejce. Powiedziałam jej tylko że ma szczęście że jestem w zaawansowanej ciąży i nie mogę się denerwować, bo gdybym ja wykonywała swoją pracę tak kompetentnie jak ona to już dawno byłabym na bezrobociu.. I jak tu się nie denerwować..
Muszę skontrolować tarczycę, wzięlam od razu skierowanie na próby wątrobowe bo ciało zaczyna swędzieć, szczegolnie stopy. Mam nadzieję że to nie od wątroby..
Powodzenia na wizytach dziewczyny! -
Cześć dziewczyny! Powodzenia na dzisiejszych wizytach
Ja śpię b. dobrze, trudno jest się czasem przekręcić z boku na bok, bo brzuch ciężki i twardnieje mi cały czas w nocy, ale przy odpowiednim obłożeniu poduchami, daję radę.
A jeśli chodzi o sam brzuch, ja mam cały czas dość nisko. Niektórym kobietom brzuch ciążowy zaczyna się już spektakularnie pod biustem, a u mnie zdecydowanie niżej.
Z objawów: okazjonalnie zgaga oraz duże parcie na pęcherz.klaudia.29 lubi tę wiadomość
-
Ojojoj chloet ale Ty masz już daleki suwaczek to juz tak blisko..
Ja dziś czuję się bardzo dobrze przeziebienie minęło, za to meża i Małà znòw wzięło to na wszelki wypadek zaliczyliśmy dziś lekarza żeby już się nie zarażć..przy okazji osluchała I mnie..zmęczyłam się straszniechloet lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadii na Twoim miejscu też bym nieźle się wkurzyła.
Dziś godzina na mieście, z czego w tej godzinie u fryzjera, więc posiedziałam, a jestem już taka padnięta. Dziś Leoś też tak walnął mnie w szyjkę i pęcherz, że wrzasnęłam z bólu . Też mam nisko brzuch, normalnie nieraz czuję ciężar małego na dole.
Inka dobrze, że już zdrowa jesteś, teraz żeby córka i mąż szybko wyzdrowieli.
Co chwila słyszę o jakiś przeziębieniach, taka fala zachorowań jest, że szok. Ja odpukać na razie jestem zdrowa. -
nick nieaktualny
-
Nadiii wrote:Konkretnie chodziło mi o tą serię, są różne zwierzątka. Bardzo dobrze sprawdza się u rodziny i znajomych. Nawet jedna z dziewczyn na naszym forum też ostatnio polecała, bo juz poruszałyśmy ten temat. Wolę postawić na sprawdzony bo też zbytnio nie wiedziałam na co zwracać uwagę. Poczytaj
https://www.sklepmedyczny.net/towar/368/inhalator-dla-dzieci-pic-solution-mr-pingui-gratis.html
Dziękuję Nadiii za tego linka, poczytałam sobie i też mają taki z irygatorem na zatoki to coś i dla mnie się znalazło
Inne jeszcze mają np. w zestawie smoczki dla Malenstwa, -
nick nieaktualnyNadiii wrote:Ja tez czuję ostatnio nieprzyjemny ból w szyjce i na pęcherzu. Dziwny, kłujący ból, czasem taki nagły, że aż świeczki w oczach sie zapalają
Dokładnie...zawsze mam stresa jak mnie to złapie np na przystanku, że stoję spokojnie a tu nagle wrzask i zgięcie w pół...co ludzie pomyślą -
Nina13, nie trzeba jeszcze inhalatora, ale jak się kupi to na pewno się przyda prędzej czy później. Teraz mam czas to szukam. Już wczoraj mnie tato opiepszyl po co ja teraz będę to kupować, dziecko będzie zdrowe i nie będzie tego potrzebować, po co ja już wywołuje choroby...ale i tak kupię, co to za różnica czy teraz czy za pół roku. Dziecko będzie miało nawet maly katar, to idzie w ruch inhalator bo to najzdrowsze, tak koleżanka mi powiedziała.
Matko, a z tym spaniem to ja mam armagedon od początku ciąży, ale to co teraz się dzieje to wogóle....od 3 tygodni jak maz pojechał za granice to miejsca nie mogę sobie znalesc, tak to zawsze się przytulilam, czy załapałam za rękę, albo i chociaż paluszki od nogi wsadzilam w jego łydki.
Dzisiaj poszłam spać po 2 w nocy a obudziłam się po 6. I jak na nowo zasnęłam o 9 to wstałam ooooooo 15! Szok.