MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
dzieki dziewczyny... mam z tej listy wszystko plus podpaski poporodowe, reczniki no i rzeczy dla malenstwa i jak zobaczylam wielkosc torby to sie zalamalam... dzwonilam do szpitala w ktorym prawdopodobnie bede rodzic i pani powiedziala, ze oni takich list nie podaja i mi nie pomoze, a juz myslalam ze moze cos odrzuce mam nadzieje ze moj w tym czasie bedzie w domu bo nie wyobrazam sobie tego dzwigac, bo i bez bolu to ledwo ja podnosze hehe
a powiedzcie ile bierzecie tych podpasek poporodowych, 20 szt. wystarczy? -
coffee2 wrote:dzieki dziewczyny... mam z tej listy wszystko plus podpaski poporodowe, reczniki no i rzeczy dla malenstwa i jak zobaczylam wielkosc torby to sie zalamalam... dzwonilam do szpitala w ktorym prawdopodobnie bede rodzic i pani powiedziala, ze oni takich list nie podaja i mi nie pomoze, a juz myslalam ze moze cos odrzuce mam nadzieje ze moj w tym czasie bedzie w domu bo nie wyobrazam sobie tego dzwigac, bo i bez bolu to ledwo ja podnosze hehe
a powiedzcie ile bierzecie tych podpasek poporodowych, 20 szt. wystarczy?
Wystarczy paczka podkładów, zawsze można dokupić. Jak krwawienie się zmniejszy wystarczą podpaski. A w kazdym raczej szpitalu jest apteka lub sklepik:)coffee2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI mamy 34t0d (wg belly 35t) kiedy to zleciało?? Z każdym dniem coraz bardziej dociera do mnie że będę Mamą. Spęłni się moje największe życiowe marzenie. Ale też z każdym dniem zaczynam mieć coraz więcej obaw o poród i macierzyństwo. Nie boję się bólu tylko tego, żeby wszystko poszło ok, bez żadnych komplikacji. Boję się o to, żeby moja Córeczka przyszła na świat zdrowa i silna...
Poruszyłyście temat urlopów ojcowskich, czytam, że niektórzy tatusiowie planują być nawet miesiąc z Wami.. I to mnie tak bardzo dołuje. Mój mąż prowadzi z bratem firmę, jest teraz ze mną w domu od ok miesiąca ze wzg na pogodę jak co roku. Jest super, spędzamy ze sobą dużo czasu, którego nie bedzie juz po porodzie. Mąż dużo mi pomaga, wyręcza ze wszystkiego w domu, wszędzie wozi abym nie chodziła za dużo.
Ale za chwilę zaczynają nowy sezon, będą pracować po 10h, a dodatkowo przyszły już papiery na kurs, na który długo czekał na nowy sprzęt. Kurs ma trwać 8 weekendów a zaczyna się 20marca czyli chwile przed planowanym porodem.. I tego właśnie się boję. Całymi dniami sama z dzieckiem, do tego weekendy i to akurat na początku, kiedy najbardziej będziemy potrzebować Jego obecnościewa81, klaudia.29, Malwinka lubią tę wiadomość
-
Z mężem ustaliliśmy, że weźmie dwa tyg L4 na mnie plus dwa dni okolicznościowego. Urlop tacierzynski wykorzysta ze wrześniu, bo chcemy jechać na wakacje. Moim zdaniem nie ma.potrzeby żeby siedział ze mną na początku dłużej bo takiemu maluszkowi tak naprawdę jestem potrzebna tylko ja. Całe dnie śpi i je, więc pomoc przyda się później, kiedy będzie już większy.
Malwina nie hartuje piersi. W nocy leci mi zawsze z jednej piersi siara, ale są to małe ilościMalwinka lubi tę wiadomość
29.06 criotransfer - 4 podejście. Mamy serduszko ❤
25.02.2017 urodził się Tymon.
10.04.2018 ostanie podejście. Mamy serduszko ❤ -
Nadiii wrote:I mamy 34t0d (wg belly 35t) kiedy to zleciało?? Z każdym dniem coraz bardziej dociera do mnie że będę Mamą. Spęłni się moje największe życiowe marzenie. Ale też z każdym dniem zaczynam mieć coraz więcej obaw o poród i macierzyństwo. Nie boję się bólu tylko tego, żeby wszystko poszło ok, bez żadnych komplikacji. Boję się o to, żeby moja Córeczka przyszła na świat zdrowa i silna...
Poruszyłyście temat urlopów ojcowskich, czytam, że niektórzy tatusiowie planują być nawet miesiąc z Wami.. I to mnie tak bardzo dołuje. Mój mąż prowadzi z bratem firmę, jest teraz ze mną w domu od ok miesiąca ze wzg na pogodę jak co roku. Jest super, spędzamy ze sobą dużo czasu, którego nie bedzie juz po porodzie. Mąż dużo mi pomaga, wyręcza ze wszystkiego w domu, wszędzie wozi abym nie chodziła za dużo.
Ale za chwilę zaczynają nowy sezon, będą pracować po 10h, a dodatkowo przyszły już papiery na kurs, na który długo czekał na nowy sprzęt. Kurs ma trwać 8 weekendów a zaczyna się 20marca czyli chwile przed planowanym porodem.. I tego właśnie się boję. Całymi dniami sama z dzieckiem, do tego weekendy i to akurat na początku, kiedy najbardziej będziemy potrzebować Jego obecności
Ja tez z 1 corka bylam prawie po calych dniach sama bo maz po pracy remontowal nam mieszkanie. I ogolnie duzo pracowal. Teraz bedzie pierwsze tygodnie i znowu bede sama bo wyjezdza... Jest to przykre ale niestety takie zycie, kwestia przyzwyczajenia. Spokojnie bedzie dobrzeNadiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadii, pocieszę Cię, że nie tylko Ty tak masz Zresztą, ja teraz będę z trójką siedzieć sama. Ale jak to Klaudia napisała, kwestia przyzwyczajenia. Poza tym jak się zobaczy ten słodki uśmiech czy minkę, to choćby człowiek był najbardziej wypluty to i tak znajdzie siły na wszystko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2017, 12:40
klaudia.29, Nadiii lubią tę wiadomość
-
Kark dokladnie ;)Ja teraz bede miec 8 latke z wiecznymi zajeciami i lekcjami i malenstwo;) ale jestem dobrej mysli i wiem ze wejdziemy w rytm tak, zeby poukladac nowa sytuacje Zmeczenie napewno nie raz da o sobie znac. ale tak jak piszesz kark wszystko rekompensuja nasze slodkie usmiechy ♡♡♡
Nadiii, kark lubią tę wiadomość
-
Dziewuszki to ja myslalam, że bede z tym sama. Mój maz tak pracuje, że wyjeżdża po 6 rano a wraca koło 22, 23. Wiec pomocy to wogole nie będę miała. Jestem zła, no ale kasę trzeba zarabiać. Już jestem przyzwyczajona, że go nigdy prawie nie ma. Oczywiście włącznie z weekendami!
-
nick nieaktualnyDziś kupiłam podkłady poporodowe na łóżko i już mam chyba wszystko do szpitala. Oczywiście muszę teraz wyparzyć laktatory, butelki, smoczek itd. Wczoraj próbowałam uruchomić laktatory, żeby wiedzieć jak to działa . Aż mnie boli na myśl jak laktator będzie "ciągnął" brodawkę, żeby mleko odciągnąć. Mam nadzieję, że nie będzie mnie to boleć. Nie wiedziałam, że laktator elektryczny jest tak głośny!
Nadiii lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, dobrze, że się odezwałyście w kwestii pracy swoich facetów. Bo ja tu straszne jazdy robię mojemu, że nie ma go całymi dniami, a okazuje się, że taka rzeczywistość dotyczy wielu z nas. Nie mówię, że to jest ok, żebyśmy tylko my zajmowały się domem - fajnie gdyby udało się znaleźć mimo wszystko jakiś kompromis pomiędzy pracą a domem, ale uświadomiłyście mi, że trochę się go czepiam, bo przecież zarabia pieniądze, nie chodzi w tym czasie na piwo z kolegami.
Ale wiecie, jak to jest, jak się siedzi całymi dniami samej w domu i dorzuci do tego burzę hormonów, o awanturę wcale nietrudno.
ewa81 - ja w ogóle mam tak wrażliwe sutki, że w ogóle rzadko pozwalam ich dotykać podczas zbliżeń - raczej sprawia mi to dyskomfort, niż przyjemność, więc w ogóle zastanawiam się jak ja będę karmić piersią / ściągać pokarm laktatorem. Póki co, czarno to widzęewa81, Nadiii lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj niestety, takie to pochrzanione wszystko.. Teraz mamy tyle czasu dla siebie, a później gdy Mała się urodzi będę z nią sama... Smutno mi na sama myśl.. Ale co poradzić, jak nie bedzie pracował, nie będzie zarabiał, na swoim kasę mają za to, co rzeczywiście wykonają, więc jak zaczyna się sezon nie ma szans na wolne..
Jakoś damy rade Mamuśki, choć na pewno nie będzie łatwo..chloet lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dokladnie ...smutne to jest... bo zycie biegnie jak szalone do przodu, dzieci rosna zmieniaja sie... fajnie by bylo miec taka sytuacje,zeby tatusiowie mogli wiecej czasu spedzac z dzieciaczkami i nami...ale chcac cos miec, czesto trzeba sie poswiecic. kompromis wskazany zeby tez od czasu do czasu ich miec blisko i dla nas i dla dzieci;*
-
nick nieaktualny
-
ewa81 wrote:Dziś kupiłam podkłady poporodowe na łóżko i już mam chyba wszystko do szpitala. Oczywiście muszę teraz wyparzyć laktatory, butelki, smoczek itd. Wczoraj próbowałam uruchomić laktatory, żeby wiedzieć jak to działa . Aż mnie boli na myśl jak laktator będzie "ciągnął" brodawkę, żeby mleko odciągnąć. Mam nadzieję, że nie będzie mnie to boleć. Nie wiedziałam, że laktator elektryczny jest tak głośny!
No własnie z tego powodu (głośności) mam dwa laktatory. Jeden elektryczny i jeden ręczny. Przy synku używałam znacznie częściej tego ręcznego, bo często odciągałam pokarm kiedy on spał. Co więcej uważam, że dużo szybciej odciąga się pokarm tym ręcznym (niektórzy mówią, że trzeba się namachać, u mnie tak nie było), można regulować moc pompowania. Może to tylko ja mam takie zdanie, ale mi się elektryczny w ogóle nie sprawdził i wydałam duzo pieniędzy na marne.
ewa81 lubi tę wiadomość
konwalia83 -
nick nieaktualnyKu**a nie mogę zasnąć . Źle się czuję, boli mnie parzący bok, nie mogę jakoś miejsca znaleźć. Siedzę w drugim pokoju, żeby mąż mógł spokojnie się wyspać. Czytam książkę albo w necie siedzę.
Konwalie, sama ciekawa będę który laktator będzie mi odpowiadał. Dobrze, że miałam możliwość wypożyczyć oba.
Klaudia, ja tak samo już marzę żeby był marzec.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2017, 01:50
-
ewa81 parzącego brzucha nie miałam nigdy..
Ja znów nie śpię i zauważyłam, że mimo tego iż nie śpię całą noc, nie prześpię się w dzień to i tak w nocy śpię równe 3 godziny i koniec..
Już mam na prawdę dość okresu ciąży, chyba depresja mnie dopada.
Wczoraj tak samo, obudziłam się o 3:00 a zasnełam o 10 rano -
nick nieaktualnyKoszmarna noc!!! Zasnęłam koło 3, obudziłam się przed 4, dopiero koło 5 poszłam do sypialni spać. Jeszcze mnie skóra swędziała, jestem przerażona żeby nie była to cholestaza. Krzyża napierdalają bo nie mogę na lewym boku spać przez to parzenie. Świruję już!
-
Dziewczyny, współczuję Wam bardzo bezsennych nocy. Ja raczej śpię normalnie, choć chłopak co chwilę mnie budzi, bo mówi, że tak chrapię, że nie idzie wytrzymać
ewa81 - jeśli to uczucie pieczenia Ci nie przejdzie, może warto skonsultować to z lekarzem?