MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Malwinka wrote:Dzisiaj byłam na szkołę rodzenia i babeczka mówiła o pologu, byłam też gdzie mówiła na temat porodu....powiem wam szczerze, że poród to pikus z tym co jest po nim
Mnie też się wydaje, że prawdziwa jazda to zacznie się po porodzie. Poród JAKOŚ musimy przeżyć - i naturalnie, czy przez CC w końcu damy radę.
Ale potem? Połóg, bolące krocze lub rana na brzuchu, krwawienie z macicy, laktacja (albo jej brak) + szalejące hormony, nowa sytuacja w domu, zmęczenie. Sporo tego
-
Witam, wybaczcie że piszę zazwyczaj w nocy, ale budzę się o tej godzinie i ewidentnie nie mam co robić przez całą noc, ahh..
Nie wiem właśnie jak to jest, czy szpital wystawia opiekę na Ciebie po porodzie ojcu dziecka przy każdym porodzie czy to SN czy CC, bo słyszałam, że tylko przy CC dają opiekę bo niby po SN kobieta jest jak 'nowa'.. Jeżeli tak będzie to niestety, ale mój idzie do lekarza rodzinnego i ten miejmy nadzieje, że mu wystawi.
Moi rodzice zrobili nam niespodziankę i kupili nam kokonik
ewa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam mamusie i brzusie dzis konczymy 35 tc jej juz tak daleko..czekam wlasnie na wizyte u swojej ginki..krew pobrana choc z wielkim trudem bo podobno" gesta bardzo byla"..mamy dodatkowy kg czyli w sumie juz 5
To juz tylko 35 dni do terminu zobaczymy jak tam szyjka itd..odezwe sie po wizycie.klaudia.29, ewa81 lubią tę wiadomość
-
Malwinka i Chloet jeśli chodzi o polog to jak dla mnie z moich wspomnień to przy ciąży i porodzie to już pikuś. .. wiadomo, że trochę pobolewa choć przyznaję ze mnie bolało slabo (miałam to szczęście) krwawienie można porównać do mocniejszego okresu przez pierwsze 3 dni. Później w moim przypadku było już jak zwykły okres i to też nie jakoś bardzo długo bo ok półtorej tyg. Laktacji to fakt był dość trudny temat...bo mi nie szło to najlepiej... mała się nie najadała. .. trzeba było pilnować żeby nawał się nie zrobił itd...ale pociesze Was, że akurat w moim przypadku polog był już cudowny w porównaniu do ciąży, porodu i stresu o małą. Jak juz usłyszałam, że jest zdrowa zobaczyłam ja taka moja piękna idealna w każdym calu... usłyszałam 4×10 apgar. ...to polog juz jest wtedy nie straszny. Faktem jest też to, że wydaje mi się ze ważne też jest jaka ilość i jakoś hormonów na nas spłynie i jak one wpłyną na nasz nastrój. .. to już niestety nie jest zależne od nas niestety... ja mam nadzieje, ze będzie tak samo teraz jak za 1 razem bo byłam dosłownie upita szczęściem i miłością. ..wszystko dla mnie było piękne i każdy dzień wspanialy. ..szybko się zagoilam i widząc jak mała każdego dnia rośnie miałam tylko radość. Fakt ze każda sytuacja inna. Teraz może być zupełnie inaczej... i rozumiem wasze obawy. ..bo też bałam się nieznanego. Teraz mam tylko nadzieje na powtórkę sprzed 8 lat.
-
Inka91 wrote:Witam mamusie i brzusie dzis konczymy 35 tc jej juz tak daleko..czekam wlasnie na wizyte u swojej ginki..krew pobrana choc z wielkim trudem bo podobno" gesta bardzo byla"..mamy dodatkowy kg czyli w sumie juz 5
To juz tylko 35 dni do terminu zobaczymy jak tam szyjka itd..odezwe sie po wizycie.
Inka ja też dziś kończę 35 tydz , jutro zaczynam 9 miesiac;) 5kg na plusie... wow!!!! U mnie 11 a może już nawet 12 bo ostatnio przypadkowo potrzaskalam wagę (nie wiem czy to nie był znak żebym się nie denerwowala i nie wazyla) wizytę mam na środę 22. Tez juz jestem ciekawa ile mała waży i jak tam szyjka. ..daj znać po wizycie. Mnie jutro czeka klucie. .. kolejne ehhhh -
nick nieaktualnyNatalia, z dzieckiem nisko to się nie stresuj, u mnie mała nisko od miesiąca, a jakoś ciągniemy. Co prawda wczoraj odszedł czop do końca, ale mam nadzieję, że jeszcze minimun 2 tygodnie będę w 2-paku.
Ja z córcią w ciąży skurczy delikatnych, tak do 70 nie czułam. Za to porodowe, jak przyszły ponad skalę to nie dało się nie zauważyć.
Także dziewczyny, no stres, bo:
https://mataja.pl/2014/05/pospiech-wysoce-niewskazany-o-tym-ze-dwa-tygodnie-moga-czynic-roznice/
I to warto poczytać, a nie pierdołami się przejmować!
I pomyśleć, że 8 lat tmu pierwszy raz rodziłam -
Nie ważne czy się rodzi naturalnie czy przez cc mąż na żonę może wziąć dwa tyg opieki. Takie L4 może wypisać szpital, ginekolog lub rodzinny.29.06 criotransfer - 4 podejście. Mamy serduszko ❤
25.02.2017 urodził się Tymon.
10.04.2018 ostanie podejście. Mamy serduszko ❤ -
nick nieaktualnyWczoraj pierwszy raz w ciąży dopadła mnie tzw burza hormonów, określiłabym to jako chandrę, wręcz depresję. Cały dzień chodziłam podminowana czując, że wybuchnę płaczem. Nie wiem w sumie dlaczego. Może przez to, że wczoraj Mała strasznie skakała po pęcherzu i ciężko mi było nawet wstać z łóżka. Bolał mnie brzuch, mocne skurcze. Może to właśnie strach, że niedługo się zacznie. A może dopadł mnie strach przez to, że dziś mąż zaczął sezon w pracy i zostaję sama w domu. Właściwie nie wiem... Dopadły mnie myśli jak to będzie dalej, jak sobie poradzę. Co będzie, kiedy zacznie się akcja porodowa, a ja będę sama w domu, jak poradzę sobie sama z Maleństwem po porodzie, kiedy mąż będzie pracował.. Dopadł mnie paraliżujący strach. Tym bardziej, kiedy uświadamiasz sobie, że na rodzinę nie możesz liczyć. Ze swoją mamą nie rozmawiam od kilku lat, choć przyznam, że moje starsze siostry mają w niej dużą pomoc przy swoich dzieciach. I choć mijamy się jak powietrze, mimo tylu przykrości, w takich chwilach odczuwasz ten brak.. Starsze siostry zarzekały się, że będą przychodzić bo przyda mi się pomoc by ogarnąć dom w ciąży, szykować rzeczy dla Małej, ale jakoś przez te 8mcy jeszcze nie miały czasu. Tylko przez tel potrafią ochrzanić, dlaczego prasuję rzeczy dziecka skoro lekarz każe leżeć.. Młodsze siostry i babcia muszą pomagać starszej siostrze przy czterolatku, bo przecież jest za mały, żeby go wziąć na zakupy czy nawet do piekarni na drugą stronę ulicy, więc muszą siedzieć z nim bo ona co chwilę gdzieś biega, jeździ, a potem i tak marudzi, że nikt jej nie pomaga. Teściowa dobra kobieta, ale jest z tych, które wiecznie mają migreny, co chwilę coś boli, nie rusza się z domu gdy wieje lub pada i choć teraz zarzeka się, że będzie przyjeżdżać pomagać mi przy Małej, wiem, że co chwilę będzie jakaś wymówka, bo na opcję przywieź-zawieź nie będzie mogła już liczyć...
To wszystko w koło tak się wczoraj skumulowało, że wieczorem wybuchłam płaczem w ramionach męża. Po wypłakaniu się mąż stwierdził, że po prostu dopadł mnie strach przedporodowy, bo przecież jestem silną kobietą i tak jak zawsze ze wszystkim sobie poradzę. Potrzebowałam chyba się wypłakać..
A dziś? Dziś jest piękny dzień, za oknem świeci słońce, Mała buszuje w brzuszku, a ja jestem taka szczęśliwa, że wszystko jest ok. Mąż w pracy, trochę smutno samej, ale dzień szybko zleci i wieczór mamy dla siebieWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 11:10
-
nick nieaktualny
01.03 Nelus. Synek Arian. Kamloops (Kanada)
01.03 AnnaE. Synek. Lublin
03.03 Athia. Synek. Marcelek
04.03 m@artynka. Synek
04.03 chloet. Córka. Wrocław
04.03 nikafika. Córka. Sosnowiec
05.03 Oriana. Córka Kaja. Wysoka
05.03 maggdax. Córka Nela
06.03 Fruzja85
07.03 Kark. Córka Basia
07.03 jenny88. Synek Antoś/28.02 cc
08.03 maja9995. Synek
10.03 Arthaney. Córka Liliana. Poznań
10.03 Nina13. Córka. Łódź
12.03 /Natalka. Córka Emilia. Sosnowiec
12.03 severi. Synek
13.03 milagro. Córka Antonina
14.03 Coffee. Córka
14.03 Crisperss. Córka Gabriela Łucja. Ok. Wrocławia
15.03 Linda392. Synek Arturek
15.03 Angie232
16.03 Magdzia88. Synek Aleksander. Dolnośląskie
17.03 Morveska. Synek
17.03 Balladyna. Córka Michalinka
18.03 Rubineye. Synek Tymon. Tychy
19.03 nataliad. Teodor.Poznań
20.03 Malwinka. Synek Igorek. Oława
21.03 karcia.wawa. Synek Adam
22.03 Malinka1984. Synek Wiktor. Łódź
23.03 Inka91. Synek Piotruś
23.03 tinaa22
25.03 malotka. Synek Franuś. Wrocław
25.03 Klaudia29. Córka. Częstochowa
26.03 Nadiii. Córka Marika. Opolskie
26.03 Anita12. Córka Łucja ok. Ostr. Wlkp
27.03 ChciałabymJuż. Córka. Kraków
28.03 Aarizona. Synek Piotruś. Zgierz
28.03 83konwalie. Córka Marysia. Poznań
31.03 Ewa81. Synek Leon. Cieszyn/1.04
kredka123/
agatka89/
Jest Nas razem 41 marcowych mamusiek
1. 5.02.2017 Oriana. Córka Kaja g. 20:35, 2780g, 53 cm szczęścia
2. 9.02.2017 Athia. Synek. Marcelek g.12:36, 2520g, 52cm szczęścia
3. 12.02.2017 jenny88. Synek Antoni Ignacy g.14:02, 3230g, 52cm szczęścia- 36t5d
4. 19.02.2017 maja9995. Synek. 3330g, 55cm szczęścia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2017, 21:57
nikafika lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nadiii - w takim razie ciesz się, że dopadło Cię to pierwszy raz, bo ja średnio co drugi dzień mam takie załamki przeplecione z euforią Smutne jest to, co piszesz o rodzinie, że nie możesz na nią liczyć, ale z drugiej strony teraz Twoją najbliższą rodziną jest mąż i dziecko, więc to przede wszystkim o siebie wzajemnie powinniście dbać Uszy do góry! A jeśli znowu najdzie Cię jakaś chandra - czekolada nie pyta
PS I masz rację, pewnie udzielił Ci się podświadomie stres przed porodem, że to może już i nerwy puściły.
Nadiii lubi tę wiadomość
-
Rubineye wrote:Nie ważne czy się rodzi naturalnie czy przez cc mąż na żonę może wziąć dwa tyg opieki. Takie L4 może wypisać szpital, ginekolog lub rodzinny.
a lekarz rodzinny to męża czy mój? bo my jestesmy jeszcze w innych miastach u lekarzy zapisani. trzeba lekarzowi rodzinnemu jakis kwity pokazac? to l4 to wypisywane jest dopiero od momentu opuszczenia szpitala? -
nick nieaktualny
-
Ja połóg wspominam w miarę, nie jest to jakiś straszny czas. Bardziej frustrująca sytuacja to KP, bynajmniej mnie to dołowało. Córka miała kolki, długo ssała pierś,sutki poranione, piersi gorące a ja po prostu najzwyczajniej w Świecie chciałam skorzystać z toalety. Krocze boli, przez pare dni, później organizm zachowuje się tak jakby miał po prostu miesiączke. Także będzie dobrze.
A co do humoru, to u mnie tez raz lepiej raz gorzej, choć ostatnio łapię się na tym, że zaczynam się martwić na zapas, jak to wszystko będzie wyglądać....jeszcze pogoda cały czas pochmurna, zimna. Mam nadzieję, że wiosna szybko zawita.
P.s ja też słyszałam że L4 dla męża tylko po CC.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 14:35
-
L4 po porodzie to jest tzw. zasiłek opiekuńczy i przysługuje raz w roku 14 dni płatne 80 procent. Można go wziąć na żonę, mamę, babcię itd. Przecież po naturalnym porodzie również można się źle czuć,działają hormony, można wpaść w depresję bo to nowa sytuacja .... Nam gdyby szpital nie wydał, to mąż pojedzie do ginekolog co nas prowadziła. Wydaje mi się, że dla lekarza rodzinnego akt urodzenia, wypis ze szpitala powinny być wystarczającymi dokumentami do wypisania L4.29.06 criotransfer - 4 podejście. Mamy serduszko ❤
25.02.2017 urodził się Tymon.
10.04.2018 ostanie podejście. Mamy serduszko ❤ -
Podobno 14 dni zasiłku opiekuńczego przysługuje każdemu ubezpieczone mu nad chorym członkiem rodziny, także po naturalnym porodzie można tez dostać,to lekarz stwierdza. Ludzie z tytułu większych błahostek dostają taki zasiłek to nam się tym bardziej należy.
Chodząc prywatnie do lekarza chyba nie powinien robić z tego wielkich mecyji i wypisać kwit.ja zagadam moja gin o l4 na najblizszej wizycie.
Chciałabym ze mój maz z nami pobyl, a może mieć problem z dostaniem wolnego a tak to rzuci im L4 i niech robią co chcą -
kark wrote:Natalia, z dzieckiem nisko to się nie stresuj, u mnie mała nisko od miesiąca, a jakoś ciągniemy. Co prawda wczoraj odszedł czop do końca, ale mam nadzieję, że jeszcze minimun 2 tygodnie będę w 2-paku.
Ja z córcią w ciąży skurczy delikatnych, tak do 70 nie czułam. Za to porodowe, jak przyszły ponad skalę to nie dało się nie zauważyć.
Także dziewczyny, no stres, bo:
https://mataja.pl/2014/05/pospiech-wysoce-niewskazany-o-tym-ze-dwa-tygodnie-moga-czynic-roznice/
I to warto poczytać, a nie pierdołami się przejmować!
I pomyśleć, że 8 lat tmu pierwszy raz rodziłam