MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
A wogole witam sie w skonczonym 36tc....
Troszke sie martwie ze mlody taki maly...2530..ale lekarz mowil ze lepiej taki niz 4 kg klocka rodzic sn...
I mam jakies stresy leki...zeby mlody zdrowy byl....zeby porod byl ok...zebym miala sile....i odwage do tej kruszynki...ja nigdy niemowlaka na rekach nie mialam !
Ah....chloet lubi tę wiadomość
-
klaudia.29 wrote:Inka ja też dziś kończę 35 tydz , jutro zaczynam 9 miesiac;) 5kg na plusie... wow!!!! U mnie 11 a może już nawet 12 bo ostatnio przypadkowo potrzaskalam wagę (nie wiem czy to nie był znak żebym się nie denerwowala i nie wazyla) wizytę mam na środę 22. Tez juz jestem ciekawa ile mała waży i jak tam szyjka. ..daj znać po wizycie. Mnie jutro czeka klucie. .. kolejne ehhhh
Szyjka miękka ale rozwarcia na szczęście nie ma..wizyta bardzo miła jak nigdy..
Czekam na wyniki..
Dziś mi już zupełnie odbiło upiekłam rogaliki z czekoladà, ale nie wystarczyło zrobiłam jeszcze orzeszki z masa z mleka w proszku, a teraz padam...ale kiedy mam to robić pòźniej nie bedzie czasu.. Prawda?klaudia.29, coffee2 lubią tę wiadomość
-
Arthaney wrote:Nelus - trzymam kciuki!
Ja mam bardzo mało śluzu, wręcz mogę powiedzieć że mogę chodzić bez wkładek bo majtek nie brudzę.
Ja właśnie wstałam, spałam aż uwaga. Godzinę, ale ta godzina była rozłożona na raty.. Co 5-7 min pobudka bo taka zgaga.. Zwłoki totalne, a taka piękna pogoda
Może jak mój przyjedzie i przytuli to zasnę dzisiaj błogo
Nawet miejsce snu zmieniłam by zobaczyć czy mi pokój nie służy, ale jednak w innym jest jeszcze gorzej jak w moim.. Może to dziwne ale chwytam się już wszystkiego bo nie słyszałam by ktokolwiek miał aż takie bezsenne noce
No cóż, idę spróbować się położyć jeszcze chociaż na 2 godzinki, ale już w swoim łóżku
Spróbuj dobrze przewietrzyć pokój przed snem (mi to pomaga). Co do zgagi, też bardzo z jej powodu cierpię. Pomaga dodatkowa poduszka pod głowę (by troszkę wyżej leżeć), plasterek świeżego imbiru do ssania (nie lubię smaku, ale naprawdę działa) oraz migdały nieobrane, w brązowej skórce (wystarczy kilka sztuk). Spróbuj, może i Tobie pomoże.konwalia83 -
Malwinka wrote:Dzisiaj byłam na szkołę rodzenia i babeczka mówiła o pologu, byłam też gdzie mówiła na temat porodu....powiem wam szczerze, że poród to pikus z tym co jest po nim.
Oj tak, masz rację. Przed urodzeniem synka naprawdę myslałam, że poród jest najgorszy. Ale wcale źle go nie wspominam. Oczywiście było ciężko, bolało, był strach, ale to wszystko do przeżycia.
Połóg był okropny, wszystko bolało a nie było juz jak odpocząć bo trzeba było opiekować się synkiem. Dla mnie dużym problemem było, za przeproszeniem, wypróżnianie się. Długo sie z tym męczyłam. Szwy bolały, nie miałam siły kucać nad toaletą a siedzieć nie mogłam bo miałam wrażenie, że mi pękną szwy. Do tego doszła chyba jakaś blokada psychiczna....To było straszne i teraz boje się powtórki.konwalia83 -
83konwalie wrote:Malwinka wrote:Dzisiaj byłam na szkołę rodzenia i babeczka mówiła o pologu, byłam też gdzie mówiła na temat porodu....powiem wam szczerze, że poród to pikus z tym co jest po nim.
Oj tak, masz rację. Przed urodzeniem synka naprawdę myslałam, że poród jest najgorszy. Ale wcale źle go nie wspominam. Oczywiście było ciężko, bolało, był strach, ale to wszystko do przeżycia.
Połóg był okropny, wszystko bolało a nie było juz jak odpocząć bo trzeba było opiekować się synkiem. Dla mnie dużym problemem było, za przeproszeniem, wypróżnianie się. Długo sie z tym męczyłam. Szwy bolały, nie miałam siły kucać nad toaletą a siedzieć nie mogłam bo miałam wrażenie, że mi pękną szwy. Do tego doszła chyba jakaś blokada psychiczna....To było straszne i teraz boje się powtórki.
No i właśnie tak gadała położna, że często tak się zdaza. Dlatego się tego boję, ma z od rana do nocy będzie w pracy, a ja sama
Jeszcze dzisiaj...bylam u fryzjera i ona zapytała czy maz będzie przy porodzie. Powiedziałam, że tak. No i się zaczęło.. ..ze on już nigdy nie spojrzy na mnie jako kobiete, obiekt pożądania tylko już jako matkę...ze faceci tego nie powinni widzieć, że ona rozumie ze on będzie mnie wspierał, ale też chodzi żeby potem był normalny seks a jak on to wszystko zobaczy to już nigdy tak samo nie będzie. No niby ma trochę racji wiem, ale chciałabym żeby był ze mną, żeby bardziej mnie szanował, docenił potem za moja mękę...
Też sobie pomyślałam, że może niech ze mną będzie, ale przy samej końcówce jak beda bóle parte to niech wyjdzie i nie widzi tego.
No a wy co na To?? ?? -
nick nieaktualnyDokładnie Malwinka! Gdyby Twój partner był jakimś małolatem i znał Cię krótko, to fakt, mógłby tego nie znieść i po prostu się zablokować później. Ale Ty będzoesz matką Jego dziecka, na dobre i na złe i moim zdaniem parynerzy "po" będą Nas jeszcze mocniej kochać!
U Nas położna na szkole rodzenia też kazała się zastanowić rodzicom na ile widok porodu mógłby wpłynąć na dalsze relacje -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny/Natalka wrote:poszłam dzis w koncu po l4 a wyszłam ze skierowaniem do szpitala. na juz.
niech mnie ugryzie. nigdzie nie ide, chyba bym wiedziała ze rodze. skad ja teraza tylko zwolnienie wezme, do pracy juz nie dam rady wrocic...
-
Nelus - wow, jaka ty jesteś śliczna! A brzuszek dorodny, ale w życiu nie powiedziałabym, że przytyłaś 20 kg.
Malwinka - podpisuję się pod dziewczynami, słaba gadka ze strony fryzjerki. Ja mojego chyba wygonię jednak z sali na czas trwania II fazy porodu, a jeśli nie, to będzie stał koło mojej głowy, przecież nie musi zaglądać w krocze
-
Przecież Mąż/Parnter może być do końca przy porodzie i stać koło głowy kobitki, nie musi nigdzie zaglądać jak nie będzie chciał. Zresztą Położne starają się nie angażować wzrokwo faceta w krocze kobiety, tylko żeby ją wspierał. Myślę, że facet ze zdrowym podejściem nie zrazi się do kobiety po wspólnym porodzie.
chloet lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nadiii wrote:W 36tc robią łaskę z l4?? To już chyba żarty. Woli wysłać Cię do szpitala niż pozwolić Ci spokojnie na zwolnieniu czekać w domu na poród? Jestem w szoku. Chyba, że coś się dzieje i bezpieczniej w szpitalu
nie że łaske robia tylko panike...
lakarka twierdzi ze mi sie poród zbliża
bo schudłam mam biegunke a na ktg skurcze wyszły
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2017, 21:05
elucha, itania lubią tę wiadomość