MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyArthaney, życzę Ci żeby u Ciebie w końcu ruszyło , jak dasz radę zrób porządki, sex z partnerem, może to przyspieszy..
A ja nadal nie mam zrobionego badania gbs, jak będę w szpitalu to spytam o to, bo gin powiedział, że przy planowanej cc nie jest to potrzebne. Jakoś mnie to nie przekonuje, tym bardziej jak pytałam dziewczyn, to miały to badanie przy planowanej cc. -
ewa81, u mnie z seksem to nici-mój się panicznie boi wielkiego brzuszka
A sprzątam codziennie po kolanach i nic, hehe no cóż.. Trzeba czekać!
Lepiej zapytaj o te gbs, lepiej mieć pewność niż potem sobie pluć w twarz że się nie dopilnowało tego lub coś..ewa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój mąż się nie boi porodu, tzn. pewnie się boi ale na takiej zasadzie, że się martwi żeby wszystko było ok, ale ma większe doświadczenie niż ja w tej kwestii Już jednego syna odbierał 10 lat temu
Dzisiaj postanowiłam zaprosić go do kina, bo nie wiem kiedy następnym razem by się udało (nie ukrywam, że chciałabym jeszcze "zdarzyć" obejrzeć Piękną i Bestię), a on lubi te swoje marvele, to posiedzę i pochrupię nachosy -
Arthaney mi też czasami szybciej biło serducho, ale nie aż tak. Leżałam sobie i nagle tak mocno i szybko waliło, ze aż oddech miałam bardzo przyspieszony. Mąż otworzył okno, włączył wiatrak i podniósł mi nogi do góry. Nic nie dawało moje głębokie oddychanie. Trwało już chwilę więc dzwonilismy po karetkę. Ale podczas rozmowy z ratownikiem medycznym zaczęło się uspokajać. Czyli po około 2 minutach. To juz nie jechałam karetką do pierwszego lepszego szpitala, tylko na SOR z mężem tam gdzie mam rodzić. Ale dupa.. nic nie załatwiłam. Nic mi nie powiedzieli. Wyniki ok i mam się skontaktować z kardiologiem. Także dziś jade. Ale wkurzyli mnie, ze tam mi nie zrobili żadnej konsultacji. A byłam kurde 5h na sorze
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mnie raz na jakiś czas brzuch lub plecy zabolą a tak to nic.. Tylko brzuszek ciężki jest. Mam straszne gazy, delikatna biegunka, kolana bolą od ciężaru..
Malutka się rusza, więc wszystko w miarę, tylko dziś brak apetytu.
Za 3 godziny, będzie trzy dni do terminu. -
Dziś mój facet był w Ikei, bo byliśmy w Leroy za lampką nocną na ścianę.
Chciałam taką chmurkę z uśmieszkiem na ścianę, ponieważ mam ścianę fioletową a wszystkie meble białe, także aby pasowało do wszystkiego.
W Leroy kosztowała taka lampka 150 zł - no oszaleli !
A w Ikei 30 zł.. Masakra jaka przebitka cenowa!
-
To prawda, ze w niektorych sklepach - marketach, maja niezla przebitke, ja kiedys kupilam zastawe stolowa, ktora gdzie indziej(identyczna) kosztowala prawie 4 razy tyle, to juz lekka przesada...
Czy tez tak macie, ze codziennie ktos sie Was pyta jak sie czujecie i czy koniec juz bliski?
Ja wiem, ze to z dobrej woli itd. ale czasem mnie to wykancza, nie wiem czemu hehe
Malwinka po prostu przy przyjeciu musimy pokazac dokument z gbs+ i nie mozemy zwlekac z udaniem sie do szpitala... kiedys czytalam, ze powinno sie byc co najmniej 4 godziny przed finalem, a najlepiej 8 bo wowczas zdaza nam podac 2 dawki zalecanego antybiotyku i nie ma wowczas potrzeby "faszerowac" dziecka.
Ewa moze to jakies uczulenie? -
Ewcia to pewnie przez truskawki. Jutro ich nie wcinaj i zobacz czy będzie tak samo.
Dzwonilam dzisiaj do swojego ginekologa i dziad nie odbierał, napisałam esa też nie odpisał.. .a on tylko we wtorki i czwartki przyjmuje. Myślałam, że jutro podejdę do niego. Zrobiłam sobie też dzisiaj badania na WR , też nie kazał bo na początku ciąży było robione, ale ja już mu za bardzo nie wierzę... ciekawe co by było gdyby dziecko zarazilo się tym paciorkowcem...glupi ginekolog.ewa81 lubi tę wiadomość
-
Będę się starać jak najszybciej pojechać do szpitala jak się zacznie...tylko jak wtedy gbs wyszedł ujemny to się cieszyłam, że wszystko na spokojnie, wezmę sobie kąpiel i niech robi się rozwarcie a tak to w szpitalu będzie wszystko się dziać.
A tak z dobrych wieści, to kupiliśmy furę dla brzdaca 2w1 i osobno fotelik jutro wrzucę fotyNadiii, ewa81, klaudia.29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOo na co się zdecydowaliście?? My już też musimy zamówić, bo jeszcze się okaże że będę Małą w rękach nosić. Fotelik czeka już od dawna. Fura jest konkretnie wybrana, ale chce zamówić w sklepie, żeby nie było problemu z ewentualną reklamacją. Zaniosę do sklepu i z głowy zamiast kombinować z odsyłaniem. Mam nadzieję że nie będziemy długo czekać na zamówienie
-
nick nieaktualnyZ tym dodatnim gbs jest wlasnie ten minus, że trzeba szybciej wstawić się w szpitalu, a nie czekać do samego końca.. niiby lepiej byłoby wyczekać w domu jak najdłużej się da, żeby dodatkowo nie stresować się szpitalem. Jak to mówiła położna na szkole rodzenia, gdy zaczną się skurcze mamy wziąść się za pierogi i dopiero gdy skurcze będą co 4,3 min jechać do szpitala na spokojnie. Chociaż u mnie przy pierwszym dziecku to chyba spanikuję jak zacznie się dziać cokolwiek i będę wolała być już w szpitalu, aby ktoś jednak kontrolował co się dzieje... zobaczymy
-
Byliśmy w dwóch hurtowniach...bylam ciekawa anexow ale wogole ich nie mieli.
Ciężki wybor, zastanawialiśmy się nad bebetto, ale suma sumarum nie był to łatwy wybór, kolory w większości szaaaare, a mi się marzył turkus, mięta, czerwień albo czerń ale czas oczekiwania na wozek od 8 do 10 tygodni!!!!!
Przestraszylismy się tego ogromnego czasu i wzięliśmy to co mieli na magazynie, bo jednak jest cieplutko i pewnie szybciutko będę chciała z małym wyjść.
Kupiliśmy Adamex Aspena grand prix, a fotelik cybex Atom 4. Mam nadzieję ze nam fajnie posłużą.klaudia.29 lubi tę wiadomość
-
To znów ja, i znów się żale, a na kogo - na teściową!
! Od razu zaznaczam, że za wszelkie przekleństwa bardzo przepraszam. !
Tak jak wiecie, mój facet ma zołzowatą matkę, bo wiele razy o niej wspominałam na forum.
Mój Łukasz, chcę wziąć kredyt na samochód, już wszystko pięknie ładnie się układało, kredyt można wziąć od zaraz! No super, aż normalnie ujrzałam światełko w tunelu, że w końcu coś idzie po naszej myśli!
No, ale jak również zapewne wiecie, ubezpieczenia od tego roku poszły spooooro w górę, że niektóre ubezpieczenia przekraczają wartość samochodu..
Jakby Łukasz brał samochód na siebie by musiał płacić ponad 3,5 tys. ubezpieczenia za samochód, a jakby wzieła jego mama na siebie a on by był współwłaścicielem to by płacił 1,5tys. No różnica kolosalna.
ALE! ALE! Jego mama chyba lubi robić nam pod górkę i ona nie weźmie samochodu na siebie, bo ona nie chce by poszło jej po zniżkach jak Łukasz by gdzieś uderzył. Zamiast pomóc byśmy płacili jak najmniej bo wiadomo, każdy chce jak najlepiej dla swojego dziecka to ta kurwa stara klępa, ma wyjebane w to, że jakbyśmy płacili takie duże ubezpieczenie to byśmy mieli zęby w ścianę!
Mój tata nie może wziąć na siebie samochodu bo ma już dwa, i swój i mój bym mniej płaciła i ja płacę tylko 600 zł, dzięki jego zniżkom.
No chuj by strzelił te wredne babsko, i uwierzcie mi dziewczyny, nie wytrzymałam.
Zadzwoniłam do niej, jakby nigdy nic to wiecie co? Nawet nie miała zapisanego mojego nr bo się pytała kto dzwoni, no to wtedy wiązanka poszła, ale nie o ubezpieczenie 'dosłownie' tylko o całokształt, że wnuczki nie zobaczy bo ma wyjebane w mnie jak i w całą ciążę, że ona nawet nie wie jak wyglądam bo widziała mnie ostatni raz w styczniu na początku w dodatku, że niech pamięta że karma wraca, i Łukaszowi nie pozwolę by jej pomógł w czymkolwiek, jak Bóg Kubie, tak Kuba Bogu.
I jeszcze na koniec ciąży mam stres przez takiego szlaufa jak ta menda, zasrana.. A jeszcze pretensje, że daje na imię Lilianna, ŻE Z NIĄ TEGO NIE OBGADALISMY! No do cholery jasnej, niech nam jeszcze mówi jaką pozycję w łóżku możemy przybierać, jak mamy się ubierać, co ile myć i jeść.
Coraz bardziej jej nienawidzę -.- -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyArthaney- jak ja Ci współczuję kobitko! Nie mogę uwierzyć w to co piszesz czasami. Zamiast w spokoju wyczekiwać te ostatnie dni masz tyle stresów. Czy tej kobiecie naprawdę zależy na tym, aby straciła syna, wnuczkę i przyszłą synową? Zamiast pomóc rodzinie to tylko wiatr w oczy.. ale znam takich ludzi z własnego życia.. współczuję