MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde ten gbs najgorszy. Myśle, ze gdyby nie on to pewnie by Cie puścili. A tak lipa. Wiadomo, ze w domu lepiej. Ale przynajmniej jak sie zacznie to nie bedziesz się musiała przejmować dojazdem do szpitala
Ja sobie zamówiłam sushi A co.. niech mam na te ostatnie chwile w ciąży Żeby tylko sie teraz nic nie zaczęło, bo chciałabym zjeść -
nick nieaktualnyWidzę, że nie tylko ja mam problem z karmieniem... Po CC mi położne przystawiały Franka, łapał ale trochę krzywo, więc trochę mi pogryzł sutki. Ale to pół biedy, bo lepsze jajo zrobiłam sobie sama - ze zmęczenia zapomniałam wkleić wkładki do stanikia i sutki mi się dosłownie przykleiły do materiału, a odklejając niestety popękały także krew się leje, cycki bolą, przystawiać ciężko bo mam te cyce wielkie w dodatku po cc czuje się jak kaleka, na razie mm poszło w ruch, a jutro będę ogarniać laktator... i mam nadzieje że chociaż trochę się podgoją te pęknięcia.
Poza karmieniem jest całkiem ok, Franek grzeczny, w zasadzie tylko je, kupa, siku i śpi Ze mną trochę słabiej, bo rana ciągnie, nienajłatwiej mi się porusza, a już umyć się bez zamaczania opatrunku to dla mnie czarna magia w ogóle.
-
nick nieaktualnyMalwinka wrote:Coś Ty, leżę w szpitalu i muszę być pod obserwacją. A zostawili też pewnie, bo wyszedł mi dodatni gbs i ten antybiotyk muszą podawać. Nie wiem co ile godzin, narazie miałam tylko jedna dawkę.
Lekarz mówił, żeby się nie przejmować wagą i tym że jest mlodsze no ale mimo wszystko...denerwujesz się.
-
malotka to Ty też jak najwięcej wietrz piersi i smaruj swoim mlekiem i maścią. No i kochana życzę szybkiego powrotu do formy
Aaa i wiesz.. ja też na początku wiecznie zapominałam o wkładaniu tych wkładek laktacyjnych. Przez to non stop miałam mokrą koszulę
Dla mnie to była czarna magia, ze trzeba było zrobić tyyle rzeczy, zanim zaczne przystawiac dziecko, podczas gdy młody się darł na całe gardło
malotka, coffee2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas ostatnio cyrki. Od dwóch dni nie było skurczy, wiec lekarz stwierdził, że dzis wyjde do domu i albo samo sie ruszy i przyjadę, albo za równy tydzień do szpitala mam sie zgłosić. Porozmawiał ze mną jak człowiek na temat cesarki, nie szybko zbywając, tylko konkretnie. Straty, ciąża wysokiego ryzyka, to że nie mam jeszcze dzieci- mialam przemyśleć w domu czy nie byłoby bezpieczniej dla dziecka i w razie wu wrócić jak sie zdecyduję. Więc umówiłam się na dziś do swojego gin, aby dał mi skierowanie na cc do specjalistycznego szpitala 50km dalej.. A tu zonk.. Wieczorem skurcze dość regularne na ktg i wiedziałam już, że nie wypiszą ze szpitala dziś.. W nocy skurcze, troszke bolesne, ale nad ranem zasnęłam. Rozwarcie wciąż na palec. Modliłam się, żeby dotrwać do rana, żeby jednak samo się nie rozwinęło. Teraz na ktg kilka skurczy, ale wzięłam prysznic i jest ok. Czekam na wizytę i decyzję lekarza o cc.
Ale powiem Wam można zwariować. Im dłużej się leży tym wiekszy meksyk w głowie robią. Całą ciążę nastawiałam się na sn bo nie było przeciwskazań. Cieszyłam się, że po porodzie szybko dojde do siebie by zająć się dzieckiem i co najważniejsze będę Je mieć cały czas przy siebie. A teraz na szybko decyzja o cc i to jeszcze nie w tym szpitalu co bym chciała.. I ta myśl, że po cc zabiorą mi maleństwo bo nie dam rady od razu się nim zająć i rana może różnie boleć, wiec nie wiem jak dam rade opiekować się nią w domu
-
Hej. Malotka miałam ten sam problem. Już w szpitalu miałam tak poranione sutki że nie mogłam się dotknąć, mimo tego że położne twierdzili że przestawiam dobrze. A stwierdziły więc ze mała ma zbyt silny odruch ssania i muszę przecierpiec. Jesteśmy już ponad 3 tyg po porodzie i muszę Ci powiedzieć że jest o niebo lepiej. Jeszcze nie jest tak, że karmienie piersią nie sprawia mi bólu, ale występuje on tylko ja początku i przez chwilę. Na skutkach nie ma już stopów i się goja. Mi pomogła masc z modeli (jest bardzo droga i jest jej malo) wietrzenie i smarowanie własnym mlekiem. Jak skończyła mi się masc zakupiłam Ziajka mama mija i również ja polecam w 100%
malotka lubi tę wiadomość
termin wg OM +tydzien -
Nadii współczuję. To jest właśnie najgorsze. Człowiek sie nastawi psychicznie a tu zonk. Ja przez całą tą ciążę miałam co jakis czas takie sygnały od gina, ze cos tam moze byc wskazaniem do cc. A później się wyjasniala sprawa i ulga. A za jakis czas znów coś innego. Teraz tez troszke mam stresa, bo ostatnio miałam holtera i musze dzis ginowi pokazac wynik. Oby było ok.
-
nick nieaktualnyChciałabymJuż wrote:Nadii współczuję. To jest właśnie najgorsze. Człowiek sie nastawi psychicznie a tu zonk. Ja przez całą tą ciążę miałam co jakis czas takie sygnały od gina, ze cos tam moze byc wskazaniem do cc. A później się wyjasniala sprawa i ulga. A za jakis czas znów coś innego. Teraz tez troszke mam stresa, bo ostatnio miałam holtera i musze dzis ginowi pokazac wynik. Oby było ok.
Czyli wszystko na to wskazuje, że jutro moja Iskierka przyjdzie na świat (chyba że dziś akcja się rozkreci)
Dziwne uczucie. Czekasz z niecierpliwością te 9 mcy, później nie wiesz dokladnie kiedy sie zacznie, a tu poznałan konktetną datę, godzinę.. I nagle te myśli czy jesteś gotowa, czy podołasz, czy sprawdzisz się w tej roli..
Największe marzenie jutro się spęłni!klaudia.29 lubi tę wiadomość
-
Nadii czyli jednak cesarka? ja nadal czekam. Dzis mam wizyte u lekarza. Ktg ostatnio ksiazkowe ... skurczy brak...Nadii zazdroszcze ze wiesz kiedy;) Jestes gotowa;) zobaczysz malutka to poczujesz to w 100% Powodzenia trzymam kciuki ;* ja tez mam nadzieje ze juz poznam moja malutka Wiktorie♡ dziewczyny trzymam kciuki za Was wszystkie;*
-
Fak, Fak,Fak !!
Otóż rozwarcie na 1,5 cm, mała wysoko. To jeszcze nie nasz czas, ale mam być czujna. Wrr.. Liczyłam na lepsze wieści
Na szczęście do holtera się nie przyczepil
Ktg mi nie zrobili wiec bede dzwonić dziś do położnej i albo pojade wieczór na ktg, albo w piątek w ciągu dnia.
Aaa i mała waży 3280g
-
Mi czasem to juz sie nawet pisac nie chce. Mam chyba depresje przedporodowa. Zdaje sobie sprawe ze mogloby byc gorzej ale juz mi tak ciezko z wszystkim. Wyszlam dzis po zakupy i ledwo weszlam na 2 pietro. Jeszcze starsza corcia caly czas ostatnio choruje i taka marudna i absorbujaca. Juz dwa dni temu mialam takiego dola a wczoraj jak reka odjal. A dziś znow. Juz tak zazdroszczę wszyskim mamusiom ktore sa juz po. Pomarudze to moze cos sie zacznie bo smialam sie ze jak dziewczyny na forum narzekaly ze nic sie nie dzieje to w wieczorem juz na porodowce lezaly oby! Mam nadzieje ze Wy w lepszych nastrojach.
ChciałabymJuż lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJutro cc o 8.00
Tylko ciężko bo nastawiliśmy sie na poród rodzinny, Mała miała być non stop przy mnie, wszystkie badania miały być przy nas, mieliśmy kontrolować wszystko.. I tak cały plan porodu poszedł w pizd.. Mąż nie może być przy zabiegu, bedzie czekał pod salą, po zabiegu bedzie mial kilka minut by zobaczyć się ze mną i z dzieckiem. Po czym dopiero po południu bedzie mógł zobaczyc sie tylko z dzieckiem na chwile a ze mną dopiero dzień po i to po południu na 3 godz kiedy są odwiedziny. Masakra jakaś. Szpital ma takie zasady, ale nie ma już odwrotu więc trzeba się temu poddać. Teraz myślę tylko o tym, żeby wszystko było szczęśliwie i żebym mogła jak najszybciej dojść do siebie. -
nick nieaktualnyDziewczyny spokojnie, zacznie się niespodziewanie. Na wszystkie przyjdzie pora. Najważniejsze żeby szczęśliwie. Wiem dobrze, że to czekanie jest straszne.. Powodzenia i dawać znać jak idzie! Trzymam za Was kciuki kochane!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2017, 20:58
-
Nadii super jutro juz zobaczysz malutka;) Cudownie! Powodzenia ;*;* A ja wlasnie weszlam z wizyty... i dalej nic sie nie zmienia... nadal czekam...ciekawe tylko do kiedy??? mam juz dosc tego czekania. Modle sie zeby zaczelo sie niespodziewanie i to jak najszybciej bo juz mi powiedzial ze powyzej 3400 wazy. Nadii jeszcze raz Powodzenia;*
-
Witamy się w 41tc.Dziś byłam w szpitalu na ktg i wizycie więc nuda totalna nuda i zero oznak porodu.Następne ktg w sobotę a jak nic się nie ruszy to w czwartek.za tydzień wywołanie.Teraz te dwa dni z synkiem będę bo ma katar i nie chce go dawać do żłobka bo się bardziej katar rozwinie.
Nadii kciuki za ccWiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2017, 22:17
08.04.2015 ur.się K.
25.07.2016 i cud-TP 22.03.2017 spodziewamy się synka