Noworoczne mamuśki styczeń 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
CYTRYNKA_2016 wrote:Przepraszam, ze dopiero dziś...cc miałam 16 o 10:30, ból bardzo i to bardzo duży, bo mała pośladki no i lekarze leżeli na moich wnętrznościach, co odbiło się później bólem, dużym bólem. Po dobie doszedł jakoś emocjonalny doł, nie karmie Piersia, na ta chwile bo nie mam pokarmu, ale się rozkręci wierze w to. Nasz okruszek Szefowa długa 55cm, wazy 2900g, miała max punktów i jest piękna ❤️❤️❤️
Podeśle coś z pewnością na spokojnie dla Was 💋💋💋
Gratulacje!
CYTRYNKA_2016 lubi tę wiadomość

19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia

-
Oficjalnie jestem mamą mojego cuda małego

Mikołaj urodził się 17.01.2020r o godzinie 16:57



Nie cytujcie
Ewi28, SusieOne, dana222, Klio86, Robak, sasquacz, CYTRYNKA_2016 lubią tę wiadomość
❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
Gratulacje

Dla mnie karmienie to jest jakaś tragedia... my tylko przez kapturki a i tak sie złości i jest wiecznie głodny... kupiłam wage żeby sprawdzać czy cos je z tej piersi ale szczerze ja chyba nie jestem do tego stworzona... ryczeć mi sie chce jak myśle o KP... nie wiem może to ze zmeczenia juz tak mam dzis aż 2 h przespane... mały strasznie marudził od 1 do rana...Nasz mały cudzie trwaj...

-
nick nieaktualny
-
O to może ja Tez tak sprawdzę czy je. Jak je butelkę to słyszę jak łyka jak ssie przez ten kapturek to niby mleko w nim jest ale czy ona coś łyka czy Tylko się bawi to nie mam pojęcia. Kupił mi mąż ten laktator na 2 piersi. Sciagnelam właśnie 0 ml. Słownie: zero. Na starym laktatorze tak nie miałam nigdy. Nie wiem o co chodzi. Może o głowę w sumie mleko jest w głowie tak mówią. A mi się chce płakać jak mam ściągaćKropeczka1986 wrote:Gratulacje

Dla mnie karmienie to jest jakaś tragedia... my tylko przez kapturki a i tak sie złości i jest wiecznie głodny... kupiłam wage żeby sprawdzać czy cos je z tej piersi ale szczerze ja chyba nie jestem do tego stworzona... ryczeć mi sie chce jak myśle o KP... nie wiem może to ze zmeczenia juz tak mam dzis aż 2 h przespane... mały strasznie marudził od 1 do rana... -
Justi tak jak piszesz z godzinami
Od razu właściwie mi sie zaczely ok 16 skurcze regulalarne co 4min. Ok 17 poszlam pod prysznic i jak wyszlam to odszedl czop i wody i mialam wrazenie ze urodze w tej lazience. Nie bylam w stanie sie ubrac bo skurcze byly mega bolesne. O 17.40 pojechalismy do szpitala a o 18.05 urodzilam
sasquacz lubi tę wiadomość


-
Była dzis u mnie CDL - No i sprawa wyglada tak... mleka duzo, mały pieknie ssie, wędzidełko Oki, No ale moje sutki niestety nie chcą współpracować... próbowaliśmy kilku pozycji i niestety na kapturku mały za płytko sie przystawia... bez kapturka nie chwyci... jedyna pozycja jaka nam wyszła to biologiczna ale ona jest trudna i sama sobie nie poradzę z przystawieniem... cieżko generalnie... a jakiej firmy masz ten podwójny laktator? Ja mam pojedynczy medela i ładnie ściąga...Nasz mały cudzie trwaj...


-
Ja mam laktator canpol babies easy start, elektryczny. Nie mam zastrzeżeń, odciąga bezboleśnie ale nie jest to jakoś dla mnie przyjemnością. Wolę bobasa. Mija mc od karmienia a ja nadal czasem odczuwam ból sutków. Czytam na innych forach ze dużo mam tak ma.. Ot takie pocieszenie.
Donosze że mój Jasiek czuwa i ogląda coraz więcej. Jest w ogóle od dwóch dni pogodny, skupiony i taki kontaktowy- bo myślałam że jego chumory to już standard który pozostanie. Kolek póki co brak ufff,co dziwne dwa dni kupki nie robił. Dziś poszła jedna, dziwne, bo od urodzenia kupka była w każdej pieluszce. Noce bez zmian czyli budzen duuuzo i już nie wiem co zrobić i czy coś robić. -
Lanishion. DO tej pory używałam pojedynczy lovi to ściągalam około 50 ml do 90 z 2 piersi. Choć ja nie będę ściągać na pewno długo bo źle się z tym czuję źle mi się kojarzy. Pytałam na forum mówiły dziewczyny ze przy zmianie laktatora tak może być. Choć jak widzę że odciagam 10 ml to mi się odechciewaKropeczka1986 wrote:Była dzis u mnie CDL - No i sprawa wyglada tak... mleka duzo, mały pieknie ssie, wędzidełko Oki, No ale moje sutki niestety nie chcą współpracować... próbowaliśmy kilku pozycji i niestety na kapturku mały za płytko sie przystawia... bez kapturka nie chwyci... jedyna pozycja jaka nam wyszła to biologiczna ale ona jest trudna i sama sobie nie poradzę z przystawieniem... cieżko generalnie... a jakiej firmy masz ten podwójny laktator? Ja mam pojedynczy medela i ładnie ściąga...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2020, 22:17
-
O boziu to tak jak ja. Czasem nie wiem czy ja już lrzebralam i nakarmilam czy to sen. Dlatego teraz wszytsko pisze he heEwi28 wrote:Vella nic się nie zrobi. Trzeba wytrzymać. Ja mam tak samo... kiedyś bedzie lepiej i się wyspimy. Ja dzis w nocy miałam faze takiego zmęczenia zE nie wiedziałam czy to sen czy jawa jak mała stekala

-
Długo tu nie zaglądałam, bo nawet nie miałam siły przeglądać Neta na kom. Dwa tygodnie jeździłam codziennie do Malutkiej do szpitala. Od rana do wieczora na nogach, bez szans nawet na wygodne krzesło do 5 min. odpoczynku a do tego permanentna walka z laktatorem. Dopiero od 2 dni jesteśmy w domku. Wiem, że niesympatycznie to zabrzmi, ale trochę mnie podbudowało, że nie tylko ja mam problem z laktacją... Mała karmiona była w szpitalu i teraz w domu mm i tym co odciągnę laktatorem - i tu katastrofa, bo za jednym razem łącznie z obu piersi wychodzi mi ok 40-50 ml. Na razie mamy porcję 60ml, ale prawie z dnia na dzień rośnie, więc coraz mniej będzie starczać mojego mleka 😔 odciągam co 3h w nocy też, piję Femaltiker, generalnie robię co mogę, a tu nic nie pomaga😢 Strasznie to frustrujące, o zmęczeniu tym ściąganiem nie wspomnę, bo tu bardziej szkoda mi dziecka, że musi dostawać mm, a ja jestem bezradna. Nie sądziłam że to kp a raczej jego brak tak obciąża psychikę😟 A do cyca przystawiłam ją dopiero dwa dni temu w szpitalu przy pomocy cdl - skutek marny, bo i pokarmu mało i Mała nie bardzo ma siłę i zapał by ciągnąć. Ech...












