Październik 2020 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalii to w poniedziałek trzymamy za siebie kciuki
Moje cc też musi być na zimno
Ale pochwal się co masz w walizce. Bo o ile higieniczne podkłady pieluchy itp ogarnęłam to nie mam pomysłu na resztę. Zabieram walizkę średniej wielkości i kuferek.
Sądziłam że kuferek to dobry pomysł ale w sumie trudno go zagospodarowaćNatalii lubi tę wiadomość
-
Może była o tym mowa, jak tak, to sorki.
Chodzi o hybrydy - będziecie ściągać? Nie noszę żelowych szponów, tylko maluję lakierem hybrydowym u kosmetyczki, noszę krótkie. Dziś właśnie byłam i nie wiem co dalej, umówiłam się na za 3 tygodnie, ale w sumie nie wiem czy ściągać wtedy czy zrobić zupełnie przezroczyste.. Mam takie miękkie paznokcie że bez tego lakieru hybrydowego nie umiem żyć (jak w marcu pozamykali gabinety i musiałam sama je usunąć, to strasznie cierpiałam, cienkie paznokcie po prostu bolą). Jutro idę na pedi i zdejmę już zupełnie, ale stopami tak się nie martwię jak dłońmi.
-
Misia ja paznokcie robiłam tylko raz w życiu na ślub to wiedzę mam niewielka
Ale na stronie szpitala pisze by mieć zupełnie zmyte paznokcie więc nie wiem czy można na nich coś mieć chyba chodzi o to żeby widzieli czy nie sinieja ale być może to co dopinaja do palca wyrazie potrzeby np podczas cc może nie przewodzi impulsów. Na lakierze
Może trzeba zapytać moje wrzesniowmi które już rodziły jak do tego podeszli w szpitaluMisia78 lubi tę wiadomość
-
Misia u mnie w szpitalu jest w wytycznych ze trzeba zmyć lakier u rąk i nóg uzasadnione tym, ze kolor płytki paznokciowej jest ważną informacją o stanie zdrowia.
To zależy od szpitala, miałam trzy operacje w Lublinie w centrum onkologii i tam wystarczyło zmyć / zerwać jeden paznokieć i bulo git. Także jak nie jest napisane na stronie szpitala to lepiej dopytać , bo jednego sobie zerwiesz pilnicxkiem np. ale jakby trzeba było zrywać wszystkie😱😱😱Misia78 lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Wiecie co, chyba się kończy moja przygoda z jazdą autem przynajmniej do porodu.. dziś młody tak się wiercił ze fatalnie mi się kierowało. A potem jak już córę odebrałam z karate, skręcałam w lewo na skrzyżowaniu, młody się wypiął akurat a ja walnęłam w krawężnik felgą🙈🙈😜omg ledwo do domu dojechałam aż się popłakałam kuźwa
Tez tak macie? Jak Wam się jeździ ?[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Misia78, bardzo fajnie wzmacnia płytkę paznokcia (a także skórki) olejek ze słodkich migdałów. Naprawdę polecam!
Patrząc na koronę i nieprzewidywalność to warto sprawdzić w 2 szpitalach (ten do którego planujesz jechać i drugi awaryjny, gdyby nie przyjmowali w pierwszym) jakie mają wymogi.Misia78 lubi tę wiadomość
-
Jutro podpytam w szpitalu. Dzięki za rady.
Ja jeżdżę od lipca z adapterem do pasów i to był najlepszy zakup ciążowy w życiu.
Kilka dni temu tez przydzwoniłam, ale lusterkiem. Tylko się złożyło i nie płakałam
Ja mam jakąś nietypową ciąże. Najgorzej się czułam w 2 trymestrze. Źle mi się jeździło, byłam mega senna. Teraz dziewczyny ja jestem jak odrodzona. Nie mam żadnych dolegliwości poza zaparciami.
W 2 trym. miałam takie zjazdy za kierownica, osłabienia, częste palpitacje serca, i ogólnie tak jakoś omdlewająco się czułam. Teraz wożę córy do szkoły i nic.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2020, 22:53
agusiagim_ lubi tę wiadomość
-
Ja nie zasnę chyba dziś. Zgaga pali niemiłosierjie a żadnych tabletek już nie mam do tego nie mogę sobie znaleść miejsca na łóżku. Już mam dosyć. Jak oczy mi się zaczęły zamykać to zrobiło mi się niewygodnie. Ile to można w tym łóżku leżeć....
-
Kotka, Twój brzuch imponujący 🥰 faktycznie, jakby skrywał tam więcej dzieci 😊
Marysia, Twój też bardzo ładny, taki w sam raz. I spodobały mi się obrazy?/plakaty? na ścianie za Tobą 😊
Soldering, ale moment 🥰 ja mam taki filmik z poprzedniej ciąży, w tej aż tak nie widać, najwidoczniej lozysko sporo amortyzuje jednak.
Kicior, kciuki zaciśnięte 😊 lubię czytać co u Was, bardzo się cieszę że Ignaś tak dobrze daje sobie radę. Mam nadzieję że cyca też szybko załapie 😊
Ja nadal jeżdzę samochodem, tak samo jak wcześniej, czyli praktycznie codziennie. Ale dopiero niedawno wyregulowałam kierownicę na nowo, tak żeby była maksymalnie odsunięta ode mnie. Dopóki nie robię głupot i wystarcza mi rąk i nóg, to jeżdżę 😉
A mi brzuszka nie brakowało. Śmieszne uczucie było spojrzeć, jeszcze w szpitalu, na jego brak. Ale tęsknoty nie było 😊
Miałam dziś w dzień drzemkę, a później usnęłam na kanapie o 21. Teraz przeniosłam się do łóżka, a w sumie to wyspana jestem 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2020, 23:43
-
agusiagim_ wrote:Wiecie co, chyba się kończy moja przygoda z jazdą autem przynajmniej do porodu.. dziś młody tak się wiercił ze fatalnie mi się kierowało. A potem jak już córę odebrałam z karate, skręcałam w lewo na skrzyżowaniu, młody się wypiął akurat a ja walnęłam w krawężnik felgą🙈🙈😜omg ledwo do domu dojechałam aż się popłakałam kuźwa
Tez tak macie? Jak Wam się jeździ ?
Dziś natomiast czekałam na parkingu pod przychodnia na mamę która miała gastroskopię i znowu było mi niewygodnie i gorąco. Otworzyłam szeroko drzwi i wiecie co..... Świadomie oparłam je o inny samochód, ale na prawdę bardzo delikatnie. Z tą świadomością że nie jestem w stanie zrobić uszczerbku na karoserii sąsiada. Przyszła właścicielka jak to zobaczyła... Wydarła się na mnie, ja zabrałam te moje drzwi, ale poprosiłam żeby nie krzyczała. To ta zaczęła sypac łacina. Kurcze.... Ja chyba jednak inaczej reaguje w tej ciąży. Wysiadła zaczęła robić zdjęcia... Ze niby odgniotlam jej na błotniku i sobie też zdarlam bo mam jej lakier na moich drzwiach, co było bzdura. Próbowałam z nią rozmawiać, ale uslyszlam tylko obelgi więc zamknęłam drzwi, ona wsiadła do auta, gdzieś dzwoniła. Ja zadzwoniłam do starego, mój mówi żebym tylko nic nie podpisywała jak będzie chciala oświadczenie i ma sobie wzywać policję. Ale odjechała. Narobiła cyrku.
Moze coś z tego będzie do wyjaśnienia nie wiem, ale wierzcie mi że byłam taka inna, jakby mniej obecna.
Dlatego stwierdziłam że chyba powinnam dać sobie spokój z jazda.
Ale się rozpisałam.... Zamiast spać.
40 lat, starania od V/2018 SALVE Łódź
niedrożny prawy jajowód; histeroskopia w XII/18
AMH 1,38; lewy jajnik torbiel endo.;
1 punkcja 05.19 3 jajeczka ❄2 punkcja 06.19 1 jajeczko❄3 punkcja 07.19 5 jajeczek. Z 9 szt.
7 zapłodnionych przestało się rozwijac. W 5 i 6 dobie brak blastek 😢
A.K. X/19 4 blastki ❄️❄️❄️❄️
⚠️XII/19 polip. I/20 histero.
7II/20 4AA podane. 🍀
10dpt Beta 427
13dpt Beta 2173
14dpt USG jest kropek
35dpt 13.03.❤️ 7t.6d.
39dpt ❤️ ma 2cm
Serce się raduje, dzidzia zdrowa. Dziewczynka 🎠💗 Spotkamy się w październiku 👨👩👧29.10.2020 Laurunia ❤️
CC w Salve. Polecam!
Nie bedzie staran z pomocą med.o rodzeństwo. -
Dzień dobry. Trochę zbyt wcześnie, ale już spać nie mogę. Jakos mnie dziwnie brzuch boli. Jakby na miesiączkę trochę. Skurcze to nie są ale nic przyjemnego. Wstałam. Pochodzilam. Posiedzę trochę, może minie..
Ja jeżdżę normalnie. No prawie. Bo tylko tu blisko. Po mieście. Rozwożę dzieci. Robię zakupy. Badania. Lekarz. Nie mam adaptera do pasów. Daję radę. Nie zapowiada się żebym przestała jeździć a i z małym szybko zacznę pewnie. Mieszkamy na peryferiach miasta (taka wieś przylegajaca do miasta) i inaczej nie da rady. Dużym plusem ciąży jest to że jestem ZAWSZE trzeźwa 😁 i zawsze mogę wsiąść i jechać. No i potem jeszcze karmienie
Szwagierka jeszcze nie urodziła... Dobę temu zaczęły odchodzić jej wody. Czekamy na wieści..
Misia ja paznokci już nie robiłam chyba z 4 lata. Kondycja płytki po takim (detoksie) jest sto razy lepsza. Ale wiem że są kobietki które sobie nie wyobrażają bez pomalowanych.
Jola ale akcje miałaś...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2020, 05:12
Jola17a, agusiagim_ lubią tę wiadomość
-
Jola te miałam kiedyś podobną sytuację z tym że moja mała miała kilka miesięcy i po prostu chciałam ją wsadzić do auta i nie miałam miejsca. Przyszedł właściciel i tak się zaczął na nas wydzierać więc dałam mu 50 zł żeby zamknął jape. Nie wiem co mnie podkusiło, teraz bym po jechała po prostu do domu, i tak by nic z tego nie było. Ale chciałam żeby jak najprędzej stamtąd pojechać i żeby mała nie musiała się bać jakiegoś obcego faceta który się wydziera na mamę.
Moja dwulatka obudziła się po trzeciej i dopiero zasnęła. nie wiem co to miało być, ja spać nie mogę teraz bo już jestem nerwowa że muszę za chwilę wstawać na badania, królewna się wyśpi jak mamy nie będzie, na drzemkę już nie pójdzie i ja pójdę spać dopiero koło 22 najwcześniej. Jeszcze niby śpi ale tak niespokojnie że nie wiem, mam nadzieję że nie będzie chora.17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Baby ja też nie śpię no tak samo mnie od wieczora boli jak na okres a brzuch napina się jak kamień i puszcza w dodatku chyba jelita mi tak grają jakbym nie jadła.
No cóż... Powoli szykujemy się na ten wielki dzień.
Edytka... Domyślam się że właśnie z fotelikiem mogą też się zdazac podobne sytuacje...ale już nie pozwolę sobie obrażać się epitetami.
40 lat, starania od V/2018 SALVE Łódź
niedrożny prawy jajowód; histeroskopia w XII/18
AMH 1,38; lewy jajnik torbiel endo.;
1 punkcja 05.19 3 jajeczka ❄2 punkcja 06.19 1 jajeczko❄3 punkcja 07.19 5 jajeczek. Z 9 szt.
7 zapłodnionych przestało się rozwijac. W 5 i 6 dobie brak blastek 😢
A.K. X/19 4 blastki ❄️❄️❄️❄️
⚠️XII/19 polip. I/20 histero.
7II/20 4AA podane. 🍀
10dpt Beta 427
13dpt Beta 2173
14dpt USG jest kropek
35dpt 13.03.❤️ 7t.6d.
39dpt ❤️ ma 2cm
Serce się raduje, dzidzia zdrowa. Dziewczynka 🎠💗 Spotkamy się w październiku 👨👩👧29.10.2020 Laurunia ❤️
CC w Salve. Polecam!
Nie bedzie staran z pomocą med.o rodzeństwo. -
Dziewczyny przestraszyłam się. Poszłam po nocy do kibelka i zauważyłam śluz z domieszką krwi. Wsumie to nie z całej nocy bo w nocy po tej globyulca już wymieniałam wkładkę. Nie były to duże ilości ale jednak była krew. Teraz nie wiem czy obserwować co się będzie działo i w razie czego dzwonić o 8 i na dziś się zapiać do ginki czy spokojnie obserwować i jesli będzie tego więcej to na szpital.
Efit: byłam teraz siusiu i była tylko maluteńka kropeczka wiec chyba będzie ok.
Skurczy nie mam ani nic to już nie będę robiła zamieszania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2020, 07:17
-
nick nieaktualnyagusiagim_ wrote:Wiecie co, chyba się kończy moja przygoda z jazdą autem przynajmniej do porodu.. dziś młody tak się wiercił ze fatalnie mi się kierowało. A potem jak już córę odebrałam z karate, skręcałam w lewo na skrzyżowaniu, młody się wypiął akurat a ja walnęłam w krawężnik felgą🙈🙈😜omg ledwo do domu dojechałam aż się popłakałam kuźwa
Tez tak macie? Jak Wam się jeździ ?
Ja się już prawie nie mieszczę z brzuchem między fotelem a kierownicą. Z drugiej strony bardzo ciężko mi się jeździ jako pasażer. Czuję w tedy każdy dołek, szarpanie i czasem mam skurcze przez to, a że mieszkam poza miastem to u mnie drogi mają wiele do życzenia.
Ja tak jak Woowka za brzuszkiem ciążowym nie tęskniłam i już nie będę tęsknić. -
nick nieaktualny
-
Wowka 2 duże plakaty zamówione na studio błogo, a środkowe dorobione przeze mnie 😀 mi się też ostateczny efekt podoba. Mieszkamy na tym mieszkaniu już prawie 3 lata, a dopiero teraz zrobiliśmy salon pod siebie 😀 ciąża nas w końcu zmotywowała.
Ja wczoraj już się lepiej czułam, nie bolało mnie tak bardzo w tym boku. Ale nad ranem już kiepsko spałam. Jak o 4 poszłam siku tak mała się obudziła i tak wariowała, że nie dała spać 😂 Czasami też już czuje strasznie nieprzyjemne kłucie w kroczu, pewnie mała zeszła niżej. A rano trzeba było się zerwać na badania. Także zrobiłam ostatnią morfologie, mocz i hbs. Jutro odbiorę i będzie komplet do porodu.
Jola niektórzy ludzie są zdecydowanie dziwni. Tylko tyle jestem w stanie powiedzieć na tą Twoją historie.
Jagoda obserwuj może jeszcze co się będzie działo i w razie czego dzwoń do lekarza.Wowka lubi tę wiadomość
-
Jagodazdw92 wrote:Dziewczyny przestraszyłam się. Poszłam po nocy do kibelka i zauważyłam śluz z domieszką krwi. Wsumie to nie z całej nocy bo w nocy po tej globyulca już wymieniałam wkładkę. Nie były to duże ilości ale jednak była krew. Teraz nie wiem czy obserwować co się będzie działo i w razie czego dzwonić o 8 i na dziś się zapiać do ginki czy spokojnie obserwować i jesli będzie tego więcej to na szpital.
Efit: byłam teraz siusiu i była tylko maluteńka kropeczka wiec chyba będzie ok.
Skurczy nie mam ani nic to już nie będę robiła zamieszania.
pewnie czop śluzowy. Ale obserwuj. A jakieś bóle przy tym? bo jak nie to spokojnie bym czekała