PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja ginka mówi, że jeżeli nie ma leukocytów i bodajże cukru, to w ciąży bakterie są na jakimś tam poziomie akceptowalne.
W czwartek pojechałam na 3D i przy okazji pytałam też o wynik wymazu. Wyszła mi ecoli i paciorkowiec. To znowu ta ginka powiedziała, że naturalnie też mamy te rzeczy w sobie. Wynik liczne jest ok 🤨 Ale dała mi globulki żeby wspomóc trochę zmniejszenie liczby.
Ja natomiast walczę z bardzo niskim ciśnieniem. Już nie wiem co jeść i pić. Wieczorem zaczęłam mierzyć, bo od kilku dni słyszę pulsowanie w uszach. Boję się że to przez leżenie na plecach...
-
Ania ale widzę, trochę puls już Ci się wyrównał, bo z tego co kojarze, to na początku bardzo duży miałaś i Ci to doskwierało.
Asiek ojej.. współczuję z krzywą.. no to pokazuje w sumie że ciąża ciąży nie równa. I może zaskoczyć nawet takie badanie.
A ja dziś jak przystało na 6 miesiąc ciąży, zrobiłam 6 kilometrów na rowerze 🤣 tylko nie wiem dlaczego ludzie się dziwnie na mnie patrzyli 🤣🤣 -
Ja natomiast walczę z bardzo niskim ciśnieniem. Już nie wiem co jeść i pić. Wieczorem zaczęłam mierzyć, bo od kilku dni słyszę pulsowanie w uszach. Boję się że to przez leżenie na plecach...
Właśnie ja mam tak jakby szum w uchu.. Jakby statek płynął 🙈 takie pulsowanie... To jest straszne...
Już się wystraszyłam...
Jak mierze ciśnienie to mam poniżej normy, ale czy to od tego ciśnienia?
nie wiem.
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Ja rano przeczytałam to
https://diag.pl/pacjent/artykuly/niskie-cisnienie-w-ciazy-przyczyny-objawy-leczenie/
Mi nie szumi, tylko dosłownie jakbym serce słuchała.
Młody dzisiaj wymiotował, nie chcę jechać do szpitala i go zostawiać. Poczekam do jutra.
Tak czy siak boję się o przepływy. Najlepiej mi na plecach. Lekarz powiedział że mogę leżeć dopóki się nie robi słabo. A mnie tak jakby poddusza w klatce piersiowej bez żadnych omdleń.
Dzisiaj więcej siedziałam, skubałam co chwilę coś do jedzenia, więcej piłam. I leżałam tylko na prawym boku. Nie widzę różnicy...
Może to urok, że już coraz bardziej wszystko uciskają i będzie coraz ciężej... -
Ania, mi lekarz w poprzedniej ciąży też powiedział, że niby na plecach jest niewskazana pozycja, ale jest wiele kobiet którym nic nie jest. A nawet lepiej toleruja, po za tym dopóki nic się nie dzieje niepokojącego jak najbardziej można, w dodatku nasze organizmy nie są głupie, i jeśli będzie coś nie tak szybko da mam znać i wtedy same mimochodem zmienimy pozycję na inna. W poprzedniej rzeczywiście pod koniec nie było mi wygodnie i jakoś dziwnie było. Ale teraz to głównie na plecach i dobrze się czuje.
-
Miałam dzisiaj kontrolę u prowadzącego. Spytałam go o poród, jestem po 1 SN i 1 cc i on powiedział,że jak najbardziej można naturalnie, ale jak dziecko ma powyżej 4kg to się jednak cesarkę zaleca. Słyszałyście takie zalecenia?
Wiem,że ogólnie wskazaniem jest powyżej 4.5, ale nie wiem jak po cięciu.
Szyjka 3.5 cm, więc liczę,że puści przy 3kg;D a jak nie, to pójdę pod nóż i też będzie dobrze;) -
Chyba jeśli się rodziło SN, to rzeczywiście waga jest większa do wskazań do CC. Ale ręki sobie nie dam uciąć. Bo nigdy tak do końca nie zagłębiałam się w CC. Ogólnie na pewno jak raz miało się cc, to można SN. Kiedyś było obligatoryjne.
Ale to też indywidualnie się rozpatruje kazdy przypadek, jak dawno była cesarka, jaki stan blizny, czy nie ma 'dziur', budowa ciała rodzącej itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2023, 10:22
-
O dziś Małgosia ma połówkowe! Trzymamy kciuki. I czekamy na wieści, bo ona nam zamyka liste bobasów ❤️ i czy zamknie dziewczynką czy chłopcem 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2023, 10:24
Praskovia lubi tę wiadomość
-
Mala_syrenka, ja faktycznie gdzieś słyszałam, że po cc jest „limit” 4kg na sn. Ale to jak Kropka pisze, zależy pewnie od wielu czynników. Mnie by nie pozwolili rodzić 4,5kg nawet tak normalnie, a co dopiero po cc. A jeszcze gdzieś czytałam, że jak jest zalecenie na cc, a kobieta chciałaby sn, to za limit przyjmuje się wagę dziecka, które kobieta urodziła sn w przeszłości (o ile takie jest, a u Ciebie jest ☺️).
-
Ja też słyszałam, że przy vbac ten "limit" jest mniejszy ale tak jak dziewczyny piszą, zależy od wielu czynników.
Co ciekawe, wiecie, że w Norwegii śmiało babki rodzą sn dzieciaki po 4,8-5 kg? Nikt też nie sprawdza przed porodem wagi dziecka ani szerokości miednicy 🤷🏻♀️ rodzisz niespodziankę 🤷🏻♀️ -
Kropka6 wrote:O dziś Małgosia ma połówkowe! Trzymamy kciuki. I czekamy na wieści, bo ona nam zamyka liste bobasów ❤️ i czy zamknie dziewczynką czy chłopcem 😉
Kropka6, Praskovia lubią tę wiadomość
-
MalgosiaKmK wrote:Melduję się po udanej wizycie połówkowej. W brzuszku dziewczynka, 430g. Prawdopodobnie Julcia. Wielka ulga i radość. 💓
Super, bardzo pięknie i dzidzia rośnie widać wagowo w normach ❤️ a imię ładne, w sumie jak każde tutaj wybrane z miłością 😀 -
Sara30 wrote:Ja też słyszałam, że przy vbac ten "limit" jest mniejszy ale tak jak dziewczyny piszą, zależy od wielu czynników.
Co ciekawe, wiecie, że w Norwegii śmiało babki rodzą sn dzieciaki po 4,8-5 kg? Nikt też nie sprawdza przed porodem wagi dziecka ani szerokości miednicy 🤷🏻♀️ rodzisz niespodziankę 🤷🏻♀️
Ło matko... No to mozna się zaskoczyć i trochę jak dla mnie rzeźnia 5 kg rodzić SN... Czyli za granicą nie wszędzie jest tak kolorowo na porodówkach. O Angielskiej opiece położniczej już dawno słyszałam, że słabo. Ale Norwegia 🤔 -
MalgosiaKmK, gratuluję! Wpisywać Julcię, czy na razie zaznaczyć tylko, że dziewczynka? ☺️
Kropka, mi norweski lekarz próbował zapalenie oskrzeli leczyć paracetamolem, a mojemu mężowi (wtedy chłopakowi)… wrzody, więc… 🙈 Jak wróciłam do Polski i poszłam do lekarza z anginą, to na koniec wizyty dziękowałam mu, że jest „taki wspaniały”. 😅 -
Dziewczyny spotkałyście się w swoim otoczeniu z wykonywaniem operacji (dokładniej laparoskopii) w ciąży?
Było u mnie wieczorem pogotowie. Miałam atak kamicy żółciowej. Nie do końca pomogły wlewy. Panowie mnie ostrzegli, że następnym razem na stół 😩
Siedzę i się stresuję, bo ciągle mnie ćmi i czuję że nie puściło do końca.
Na kalendarzu widzę, że za tydzień jest ta magiczna granicą przeżywalności...
Nie wiem jak to udźwignę psychicznie jeżeli trzeba będzie wyciąć woreczek teraz. -
Ania spokojnie. Jutro mogę podpytać koleżankę, bo coś kojarze, że ona miała w czasie ciąży operacje jelita, bo miała jakieś pękniecie. Ale szczegółów nie znam, bo to nie jest bliska koleżanka. Ale ogólnie córeczka zdrowa i chyba już 4 latka ma. A druga córeczka 3.
Ania_1003 lubi tę wiadomość
-
Już zdążyłam się naczytać różnych rzeczy 🫣 ale zabiegi ponoć się wykonuje. Mnie przeraża termin. Nie wiem czy lepiej teraz czy czekać aż minie kilka tygodni.
Myślę że i tak źle i tak niedobrze. Modlę się żeby kolejne 20 tygodni już nic się nie powtórzyło... Chociaż dzieciaki coraz bardziej uciskają woreczek... -
Kropka6 wrote:Ło matko... No to mozna się zaskoczyć i trochę jak dla mnie rzeźnia 5 kg rodzić SN... Czyli za granicą nie wszędzie jest tak kolorowo na porodówkach. O Angielskiej opiece położniczej już dawno słyszałam, że słabo. Ale Norwegia 🤔
Ja tam mam baaaaardzo dobre wspomnienia i na pewno dla mnie opieka położnicza w Norwegii była 100x lepsza niż w Polsce przy ostatnim porodzie. Fakt też, że położne tam pracują inaczej i takie porody umieją poprowadzić rewelacyjnie. Ja jako pierworodka rodziłam dzieciaka 4,2 kg i miałam małe otarcie. Nie chcę myśleć, co by było w Polsce 🤷🏻♀️
Ania a dostałaś jakieś zalecenia? Wiadomo skąd się to wzięło? Możliwe, że to dzieci ci coś ucisnely?