PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeśli chodzi o inwestycje to syn na start mieszkanie będzie miał więc i tak jest zabezpieczony. Czy posiadanie mieszkania na wynajem się opłaci? To zależy. Głównie od fatra do lokatorów. Jak źle trafisz to przechlapane. Można wynająć komuś znajomemu za mniejszą kasę 🤷♀️ Dużo o tym myślelilismy bo jednak lokator może zwyczajnie przestać płacić i jest problem. Wynajem krótkoterminowy wiąże się z większą ilością pracy, ale też szansa, że ktoś zostanie tam do eksmisji nie płacąc czynszu jest dużo mniejsza...
Aktualnie kombinujemy, że gdy skończymy dom tak serio (mieszkamy, ale jeszcze nam wydatków i rzeczy do zrobienia zostało sporo) i odkujemy się z kasą to kupimy działkę nad jeziorem albo rzeką. To będzie inwestycja we wspomnienia syna. Spedzalibysmy tam część wakacji co roku, a kiedyś młody będzie miał radochę jak będzie mógł ze znajomymi pojechać 😉 -
Ania trzymam za Ciebie kciuki!
Mi sie wydawalo ze mnie te upaly nie mecza a tu wczoraj patrze na swoje nogi wieczorem i okazalo sie ze sa tak opuchniete ze kostek nie widac - tego to sie nie spodziewalam. Mam nadzieje, ze to nic poza wlasnie upalami i ze niebawem ta opuchlizna zejdzie (myslalam ze do rana zejdzie ale niestety dalej moje stopy wygladaja jak parowki).
Jutro mam wizyte, pokaze lekarzowi ale jak przy zylaku na nodze powiedzial ze to nic takiego to i tu sie tego samego spodziewam.
Tak czytam co piszecie o tych rozmiarach ubran i ja w sumie nie mialam zamiaru kupowac 50tek ale teraz juz nie wiem... Corka miala niespelna 3 kg jak sie urodzila, 52 cm ale nie pamietam jaki rozmiar ubran mialam dla niej. Musze sprawdzic czy przy tych porzadkach dwa tygodnie temu powyrzucalam te z pierwszego okresu wszystkie czy cos zostalo co nadaje sie do ubrania malemu albo oddania komus (jesli rozowe) i wlasnie jaki to rozmair byl.
Mlody na USG tydzien temu (28+1) byl powyzej 60 percentyla, ale biorac pod uwage fakt ze prawdopodobnie beda kazali mi rodzic SN (jestem po jednej CC) i moj wzrost to wolalabym zeby nie rosl za duzy... I tak mnie porod wystarczajaco przeraza. -
Ja odpaliłam właśnie klimatyzację i wiatrak, bo już nie idzie wytrzymać na poddaszu 🥵
Młody w nocy wymiotował strasznie. Po 7 razie przestałam liczyć...
Nic w domu nie ma oprócz coli 😒
Bliźniaki też dawały popalić a teraz udają że śpią.
Ja nie dość że nie spałam do 3, bo syn, to się obudziłam normalnie i myślę tylko żeby przeżyć do wieczora.
W nocy rozmawiałam z tą koleżanką z patologii, która poszła na CC jak leżałam.
Smutna historia ale wychodzą pomału na prostą. Byłam ciekawa jak jest po drugiej stronie mocy.
Z rana wyświetl mi się urywek uwagi na FB o babeczce po cc na Kamieńskiego z bliźniakami, która ma problem żeby dowiedzieć się prawdy co się wydarzyło. Nie wiem czy powinnam obejrzeć.
Jakiś taki słaby dzień od samego rana. Nie wiem już nawet jak leżeć bo słabo mi się robi w każdej pozycji. -
Ania, ja bym na Twoim miejscu chyba nie oglądała i nie potrzebnie się nakręcała. Wiadomo są sytuacje źle i dobre. Nawet w najlepszym szpitalu może coś się wydarzyć. Ale i w najgorszym może być super.. tego sie nie przewidzi. Jeśli chodzi o zdrowie, choroby czy poród, to loteria trochę jest. A wiadomo o złych opowieściach sie mówi i jeszcze dokłada do tego otoczkę, żeby mocniej to ukazać. Ja nie wiem, nie słyszałam co się wydarzyło w tym szpitalu. No i tak na prawdę my też jako laicy plus pełne hormonow i emocji nie jesteśmy tego ocenić obiektywnie.
U mnie w domu na szczęście 21 stopni..ale zaraz muszę sie za robotę wziąć nie ma odpoczywania 😛
MinnieMie, ja córkę rodziłam 3 kg równe i 55 cm. I miała tylko 56 rozmiary. Nawet wtedy nie wiedziaam że istnieją 50 😛 i jakos przeżyliśmy te 2/3 tygodnie. Bo praktycznie chyba po 3 tygodniach już na 62 musieliśmy się przerzucić. I z 62 na 68 też bardzo szybko urosła. Późnie 68 to miałam wrazenie, że wieki nosiła 😛MinnieMe lubi tę wiadomość
-
No to u nas sytuacja podobna do Mju, obecnie próbujemy wygrzebać się z naszego kredytu na budowę domu. Zostało nam jeszcze 10 lat, co w perspektywie znajomych w naszym wieku wydaje się być niewiele, bo większość z nich jest ugrzęzła na 20-25 lat 🙄 ale dla nas te pozostałe 10 to i tak długo, denerwuje nas to, że trzeba jednak zwracać uwagę na większe wydatki i sporo planować, żeby podomykac budżet. Z utęsknieniem czekamy na czas taki jak sprzed kredytu, gdzie mogliśmy żyć na totalnym luzie finansowym 😉 ale w sumie teraz ciągle coś jeszcze wykańczamy w domu i na posesji, do tego sukcesywnie nadplacamy kredyt, żeby szybciej go zamknąć. Myślę, że realne jest max 7 lat. Później zaczniemy myśleć przyszłościowo o dzieciach, bo starsza będzie miała wtedy 12 lat 🙂
Jeżeli chodzi o samopoczucie w upałach, to jest ciężko. Teraz jeszcze przez długi weekend mieliśmy urodziny najpierw mojego chrześniaka, później następnego dnia chrześniaka męża, a kolejnego dnia skoczyliśmy nad wodę, żeby Misia mogła poszaleć, bo to stworzenie wodne 🤪 po takim maratonie padam, a wieczorami zabraliśmy się jeszcze za przerabianie pomidorów, bo teściowie mają działkę z tunelem i są pyszne. Przerobiliśmy już ponad 30 kg, a to nie koniec 🙈🙃 dopiero co wygrzebałam się z prawie 60 słoików ogórków, to przeszłam na pomidory 🤭 ale później jest pychota
Brzuch mam wrażenie, że zaraz mi spadnie na kolana 🙈 męczy mnie też twardnienie i takie kłucia w szyjce, że czasami aż mi się krzyknie ałaa 🤦🏻♀️
Na początku myślałam, że upały idą, to może wyczyszcze wózek, fotelik, wyschnie raz dwa, ale nie mam totalnie mocy, po tym weekendzie mam ochotę tylko leżeć i się nie ruszać, ale starsza w domu i biednej się nudzi ciągła zabawa samej 😔 -
Mju, dzięki, spróbuję. Właśnie ta masc mam i też nic nie daje. Jest lekka ulga jak posmaruje, że wtedy nie boli, ale po 2 godzinach znowu dyskomfort.
U nas dzisiaj tak dosc sympatyczie. Jest ciepło, ale i wiatr lekko wieje i chłodzi. Dużo lepiej niż wczorajsza duchota.
Lepiej nie czytać. Na każdym etapie w nawet bezproblemowej ciąży może coś się wydarzyć. Lepiej o tym nie myśleć i nie dokładać sobie stresu.
Współczuję wymiotów, to chyba najgorsze z chorób. U nas na takie brzuszkowe problemy dużo lepiej pomaga pół szklanki coli niż leki. Oby dzisiaj było lepiej!
My wynajmujemy jedno mieszkanie i właśnie remontujemy kolejne. Z tego pierwszego jest tylko czysta kasa. A teraz mam trochę obawy, ale liczę,że wystarczy odpowiednia umowa u notariusza. Zobaczymy, w razie czego będziemy się martwić.
Z tymi ubrankami sama nie wiem. Starsza 3100 53 cm w 56 tonęła, a zanim ubrała 62 to nie wiem czy 2 miesiące tych malutkich nie nosiła. Młodsza z kolei 3400 54cm i 56 było wzglednie ok, a 62 to chyba po tygodniu już wyciągnęłam.
-
A dziewczyny z hemoroidmi, to mi lekarz powiedział, że są dwa typy, hemoroidów i często w ciąży jest to wynik samej ciąży i naciskania na pewne struktury i tutaj można sie wspomagać tymi maśćmi, ale te hemoroidy po porodzie powinny sie same wchłonąć. Ale są tez hemoroidy ktore powoduja źle nawyki toaletowe, predyspozycje genetyczne no i oczywiście też w duzej mierze postawa itp. Ale tych już sie łatwo czlowiek nie pozbędzie bez pracy nad sobą.
Ogólnie to można maści stosować, ale to tylko chwilowa ulga. Trzeba czekać do porodu 🤷🏻♀️ bo tutaj za bardzo cwiczeniami, poprawą postawy i zabiegami toaletowymi nic nie zdziałamy. -
O nie.. musze przystopować. Coś twardawy mi sie robi brzuch.. kurde a tyle do zrobienia jeszcze jest 🤦🏻♀️ do niedzieli musimy sie przeprowadzić. A ja mam wrażenie, ze jestem w czarnej d... A mąż i tak biedny musi większość. Przecież ja nie będę nosić tego wszystkiego..a to jeszcze pakowanie na jego głowie.
-
Moje hemoroidy chyba są od ciąży, bo zaparc nie mam, a w poprzednich ciążach też wyszły i zniknęły. Więc pewnie nic się nie da zrobić, kolejny bonusik stanu błogosławionego 🤣🤣
Byłam z dziewczynami na basenie. Taki mnie tam skurcz złapał, że mi się poród przypomniał. Też chyba powinnam zwolnić. Jeszcze 2 miesiące, a ja już nie ogarniam. To normalnie jak pół życia. -
Co do nawyków toaletowych to ja nawet kupiłam w ikei słynne podium, żeby mieć lepszą pozycję na toalecie i mniej więcej wtedy zaczęły się problemy z hemoroidami 😅
Ostatnie miesiące przeleciały mi między palcami, nie wiem jak i kiedy, a teraz mam wrażenie, że czas się w miejscu zatrzymał. Dodatkowo spinam się czy zagłosować zdążę - czy nie utknę w szpitalu akurat wtedy. Teoretycznie mała jest duża i możliwe, że to będzie wskazaniem do CC, ale finalne decyzje mamy na wizycie 7/8.09 podejmować po kolejnych pomiarach. Plus byłby taki, że pewnie zdążyłabym na wybory, a jakoś wyjątkowo mi zależy, żeby iść. -
Mju wrote:
Ostatnie miesiące przeleciały mi między palcami, nie wiem jak i kiedy, a teraz mam wrażenie, że czas się w miejscu zatrzymał. Dodatkowo spinam się czy zagłosować zdążę - czy nie utknę w szpitalu akurat wtedy. Teoretycznie mała jest duża i możliwe, że to będzie wskazaniem do CC, ale finalne decyzje mamy na wizycie 7/8.09 podejmować po kolejnych pomiarach. Plus byłby taki, że pewnie zdążyłabym na wybory, a jakoś wyjątkowo mi zależy, żeby iść.
Mam to samo. Bardzo mi zależy. Wybory 15 a termin 20-23.10. Jak się młody pospieszy o tydzień to figa będzie a nie głosowanie 😮💨 Da się ze szpitala oddać głos?
Co do czasu i niedoczasu to również mam jeszcze 1000 spraw i rzeczy do zrobienia i staram się spiąć, ale idzie jak po grudzie. Tym bardziej, że tak jak Kropka walczę z kartonami, ale tylko jako pokazywacz palcem i organizator a M nosi.
Najgorzej, że nie mam wcale chęci ludzi oglądać tylko walczyć z materią, a przecież nie możemy się wypiąć na wszystkich bo ja nie mam siły do spotkań za to do robienia szaf i rozkładania klamotów poprzeprowadzkowych po chałupie jak najbardziej? 😶🌫️
Od tej roboty i upału też brzuch twardnieje, ale co zrobić? Widać tak musi być i póki szyjka trzyma i nie mam skurczy to chyba jest ok. -
Ja mam na 16.10, korygowany na 19, potem znowu zmieniony na 16, więc już w ogóle termin z wyborami się pokrywa. Ale celuje w początek października. Może chociaż moje ostatnie dziecko nie będzie że mną do końca siedziało.
Chce iść, ale i tak czuje,że tylko jedna partia ma szanse. Niestety. Wyborców zbyt wielu.. -
Mala_syrenka wrote:Ja mam na 16.10, korygowany na 19, potem znowu zmieniony na 16, więc już w ogóle termin z wyborami się pokrywa. Ale celuje w początek października. Może chociaż moje ostatnie dziecko nie będzie że mną do końca siedziało.
Chce iść, ale i tak czuje,że tylko jedna partia ma szanse. Niestety. Wyborców zbyt wielu..
Tym bardziej trzeba się zmobilizować. Zrobię co się da żeby iść. Może można wziąć papier o głosowaniu poza miejscem zamieszkania i wyjść do najbliższego lokalu ze szpitala na chwilkę? Jestem 100% pewna że lokal wyborczy będzie zaraz obok Żelaznej - pewnie w Wola Ratusz. Na pewno będę kombinować. -
Bo grupa psychofanów pewnej partii jest zawsze liczniejsza na wyborach 🙈 a przynajmniej ja mam takie wrażenie. Wiem jaka moja babcia, typowy moher, jest zdeterminowana w takich kwestiach. W życiu by mnie nie upoważniła do głosowania za siebie.
Zobaczymy jak to będzie, ale na pewno bardzo mi zależy, żeby pójść. Trzymam za nas kciuki.gabryśka, Mala_syrenka, Eskalopka lubią tę wiadomość
-
Na hemoroidy polecam czopki Proktis M.
Dla mnie cudowne. Ulga po kilku dniach i spokój.
Żadne nasiadówki na mnie nie działają.
Dzisiaj dzień wizyt.
U diabetologa.... Pomimo kilku przekroczeń w tygodniu nie wdrożyła insuliny. Dalej kazała stosować dietę... Dla niej takie cukry nie są powodem do leczenia insuliną. Także dalej jade z dieta.
Powiedziała ze od 34 powinny one spadać... Ze przeważnie w tych tygodniach już się regulują.
Ja zaczynam 33 tydzień. Zobaczymy..
U ginekologa - USG 3 trymestru.
Mała wazy 1970 g. 😍
Ale coś mam chyba słabsze przepływy z prawej strony 😒 długo badał
Jak to on powiedział.. Istnienie zagrożenie nadciśnieniem.
Nie wiem. Nie mogłam go dobrze zrozumieć.. . Ten mój doktorek to taki burk pod nosem...
A ja nie potrafię konkretnie dopytać ...
Kazał 3 razy dziennie mierzyć ciśnienie w domu,zapisywać ... Wyniki mam do zrobienia i kolejna wizyta 4 września.
Żadnych leków nie dał.
Trochę jestem zaniepokojona .
Szyjka ok. Nic tam się nie ruszyło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2023, 20:03
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Mnie te upały okropnie męczą.. wczoraj to chyba z 5 razy pod prysznicem byłam, żeby się schłodzić odrobinę. Pierwszy raz mam dość lata i czekam na jesień, no ale to z wiadomych przyczyn. Poprzednia ciąża była zimą, więc idealnie. Nawet jak kazali leżeć to nie było tak szkoda. Kilka dni czułam się lepiej, macica mniej się napinała, nic nie bolało.. a dziś po prostu wymiękam. Nie tyle, że skurcze, ale Mały jakoś jest tak bardzo nisko, że kazdy jego ruch mnie okropnie boli. Całe krocze, spojenie dziś cierpi. Mam wrażenie, że zaraz wyskoczy😬
Z tymi wyborami też się zastanawiałam właśnie, jak to jest, czy można kogoś upoważnić. Podejrzewam, ze już do tego czasu będę po wszystkim, ale mimo wszystko muszę sie zainteresowac tematem. Na pewno nie odpuszcze i choćby nie wiem co, pójdę zagłosować. Tak się niby mowi, że mój głos nie ma znaczenia - MA! Zawsze to jeden głos więcej przeciw tej śmiesznej partii. Polityka to w ogóle jest ciężki temat, ostatnio to już w ogóle. Zwłaszcza jak w rodzinie ma się fanatyków obecnie rządzących. 🙈 trzeba wierzyć, że w końcu będzie lepiej.
Mój nastrój już dobija mojego męża, ma mnie dosyć i wcale mu się nie dziwię. Sama siebie mam dosyć. Nie wiem o co mi chodzi, ciągle się czepiam o takie błahe rzeczy... i mam pretensje, że nic nie jest gotowe😅 byle przetrwać te dwa miesiące 🙏Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2023, 20:33
-
Gabryśka, a te czopki nie będą bardziej na wewnętrzne? Ja mam z zewnętrznymi problem niestety, więc nie wiem czy czopki coś tu pomogą
Swoją drogą masz możliwość iść do innego lekarza?
Asiek, ja mam skrajności nastrojowe, albo bym sąsiadom kwiaty kupowała w przeprosinach za nasz remont, albo chcę iść ich zabić za palenie na balkonie. Tylko jak mam te momenty z mordem to boję się do nich iść, bo wiem, że przez hormony mnie ponosi i powiem o kilka zdań za dużo.