PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, naprawdę piękne brzuszki. I piękne figury. Aż miło popatrzeć.
Asiek, mam tak samo z brakiem jednego pomieszczenia... Mamy 3 pokoje, 60 metrów. Jest synek, będzie córka. Albo za jakiś czas oddamy któremuś naszą sypialnię, co nas wcale nie przekonuje, albo trzeba znów zmieniać mieszkanie... Póki co dostawka i przewijak będą stały u nas w sypialni. Do szafy w zabudowie wstawię chyba komodę na ubranka małej. Tak to wymyśliłam póki co...
Dziś wstawiłam pierwsze pranie dla Anielki. Jak czytam Sara o Twoich porządkach, to popadam w kompleksy 😁 No ale ja niestety nigdy nie byłam typem domowej ogarniaczki i chyba nią nie zostanę, skoro nawet ciąża nie jest dla mnie motywacją. Cieszę się, jak nie zapomnę podlać wieczorem moich czterech krzaczków pomidorów na balkonie..
Ja chyba też należę do tych raczej bezobjawowych, jeśli chodzi o ciążę. Wczoraj pierwszy raz czułam na spacerze dyskomfort w dole brzucha, bo dzidzia wyjątkowo nisko naciskała. Ale dziś brzuch wrócił do normy. W piątek mamy sesję rodzinną. Dostaliśmy voucher w prezencie rok temu na roczek synka. Ważny do 5 września, więc oczywiście skorzystamy na styk
Próbujemy też zgrać się z położną, która ma być przy porodzie, żeby mieć spotkanie zapoznawcze w szpitalu, ale na razie nam nie idzie. Czy któraś z Was też decyduje się na wykupienie opieki położnej?
Trzymajcie się w te upały. Dobrze, że gdzieniegdzie jest już lepiej. W Krakowie wciąż duchota straszna...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2023, 18:21
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Menina ja jestem straszną pedantką i z jednej strony fajnie ale z drugiej... Ja nie umiem odpoczywać, relaksować się 🤦🏻♀️
Sprzątam bo naprawdę lubię 🙈 dzisiaj jeszcze przelecialam okna i odkurzalam pod dywanami 🫣
Ja położnej nie opłacam ale mam nadzieję, wybrałam szpital bardzo starannie i podobno tam nie da się źle trafić 🤷🏻♀️ ale to się okaże za miesiąc 🤷🏻♀️
Ja bardzo chciałam rodzic w domu ale koszt położnej domowej mnie przerósł. Niestety. -
Mju wrote:Fiolka, a gdzie są takie temperatury, że da się w długich spodniach wytrzymać? 🫣
Pięknie wyglądacie! Ja zmierzam do kształtu idealnego jakim jest kula, więc nie ma czym się chwalić.
Dzisiaj w końcu chłodniej i można odetchnąć 🥳 Mam wrażenie, że większego brzucha nie dam rady już nosić, a to jeszcze prawie 2 miesiące.na Podhalu byli kilka dni, gdzie bylo 22°, zresztą ja przez moją spuchnięta jedna nogę to tylko spodnie lub długa sukienka, ktoriie tylko w domu
[url=https://www.tickerfactory.com[/url]
2010 🩷 Alicja
2012 🩷 Julia
2023 🩵 Aleksander -
Uf dziś u nas było po 16 już przyjemnie. I teraz jest fajnie. O taka temperatura mogłaby zostać 😉
Dziś dużo lepiej ze mną. Czyli przeciążenie mi na mózg sie rzuciło i na ciało 😛
Aah 60 metrów to już dobry metraż. Można to fajnie rozplanować. Oczywiście to nie to samo co w domu czy w mieszkaniu 100 metrowym. Gdzie kazdy ma swój pokój.
My teraz przeprowadziliśmy sie do teściów takiego awaryjnego mieszkania na 37 metrów (nasze jest wynajęte). I z mężem mamy sypialnie w salonie i jeszcze będzie noworodek z nami. A córka ma swój pokoik malutki. Z czego jedyna wielka szafa gdzje wszystko upchnelam jak na razie. Nasze ubrania, dla dziecka i dla niej. Ale szuszarka na ubrania sto w salono sypialni. Wanienka i gondola na witrynie tez w salonie 🤦🏻♀️ a wiadro od mopa stoi na spłuczce od sedesu. Bo nie ma gdzie tego wszystkiego trzymać.. no ale to tymczasowe, mam nadzieję że maks do grudnia rozwiązanie. -
A ja nie mam położnej wykupionej, bo w moim szpitalu nie ma takiej możliwości. Także rodzę na kogo wypadnie na tego bęc 😉 oby na dobrą położna.. bo lekarze jak sie jakiś pojawi przy porodzie, to raczej jeśli nie ordynator, to wszyscy spoko są. Chociaż dużo kobiet sobie chwali i ordynatora. Ale mnie on osobiście przeraża, jakoś sie go boję 😛
-
Dziewczyny piękne brzuszki 😍 i figurki...
Nie widać u was żadnych dodatkowych kg.
Wszystkie w formie 😄
Super.
Ja jutro też postaram się zrobić jakaś fotkę... Bo właśnie patrząc na Was uzmysłowiłam sobie że nie mam żadnego zdj.... Przynajmniej od dwóch miesięcy.
Dzisiaj miałam dzień lenia...
Mieszkam na zachodzie kraju... Ochłodziło się delikatnie... W domu jeszcze duszno... Ale na dworze można było po południu przyjemnie posiedzieć.. Co tez zrobiłam... Dodatkowo zajęłam się moimi kwiatkami przed domem... Wsadziłam wrzosy.
Jutro już nie będzie luzu. 10 kg pomidorów czeka w skrzynce i będę przeciery robiła.
Dzisiaj przyszło łóżeczko chicco next to magic... Fajne.. Podoba mi się.. No i mobilne... Bo z małą będę w pokoju na dole gdzie mam też salon i kuchnię... Nie będę musiała wózka w domu trzymać... Myślę że łóżeczko będzie git. Przynajmniej na te poł roku 😄. Potem wstawię drewniane.
U mnie też nie ma takiego czegoś jak wybór położnej...
Jade do szpitala i nie wiem na kogo trafię.
Aż mi się przypomniało jak druga córke rodziłam... Położna się tak na mnie darła...
"Chcesz mieć zdrowe dziecko... To przyj.. Dalej...mocno!!!
i tak w kółko powtarzała... Krzyczała.
A ja już sił nie miałam...
Mimo że stara baba że mnie.. To norm boję się... Czy właśnie dam radę ..
No ale jeszcze zobaczymy co mnie czeka. Jak te przepływy, do tego cukrzyca. Czy faktycznie skończy się sn czy cc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2023, 23:50
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
A jeszcze pytanie do mam >1 dziecka : jak sobie radzicie, radziłyście z usypianiem na noc ?Co że starszakami ?
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
GrubaAsia zaliczam właśnie "bezsenność w Seattle" to odpowiem 🤣
U mnie jak urodził się Emil, Emma miała 1r 4m i jeszcze wymagała mojego usypiania, budziła się w nocy pierdyliard razy. Oboje spali w innych pokojach na 2 różnych piętrach 🫣 taki wtedy miałam układ domu 🤷🏻♀️ na samiutkim początku robiłam tak, że Emil miał ostatnią drzemkę w salonie a ja w tym czasie kąpałam Emmę, usypiałam i dopiero później jak już usnęła to brałam się za niego. Potem gdy czas aktywności synka był dłuższy (miał te 3-4 miesiące) dążyłam do tego aby oboje chodzili spać w podobnym czasie. Kąpałam ich jednocześnie, potem młoda oglądała bajkę a ja karmiłam młodego i odnosiłam do łóżeczka (miałam to szczęście, że usypiał sam od razu i był odkładalny) i potem usypiałam małą. Jak któreś płakało to kursowalam od jednego do drugiego.
Jak urodziła się młoda to Emma miała 3 latka a Emil 1r 9m i spali razem w pokoju a młoda w innym. I ogólnie robiłam podobnie. Na samym początku (mówię o pierwszych tygodniach) gdy to karmienie szło najdłużej i cała wieczorna rutyna trwała w nieskończoność najpierw kładłam starszaki a potem dopiero bujalam się z małą. Jak już miała te kilka miesięcy i bardziej uregulowany czas czuwania i spania to kąpałam wszystkich jednocześnie, starsi w tym czasie dobranocka a ja kładłam małą. Jak usnęła to zawijalam ich do pokoju i ich kładłam.
Zawsze starałam się aby dzieci chodziły spać w podobnym czasie i u mnie też maluchy chodzą spać dość wcześnie. Nie ma biesiadowania do 22.
(Teraz pierworodna siedziala do 22 ale to już duża dziewczyna to raz, a dwa, ma wakacje. Ale już się przestawiamy na tryb "szkoła" i chodzenie spać o 20-20:30).
Jak się urodzi Lidka to zakładam, że na samym początku, gdy wiadomo, nie będzie ogarniała trybów dzień/noc i ten pierwszy sen będzie najdłuższy, będziemy robić podobnie.
Emma, Emil i Tola kąpią się ok 18:30-18:45 - młoda o 19 przyjmuje wszystkie leki i o 19 idzie spać (deficyt snu jest ogromnym wyzwalaczem napadów padaczkowych dlatego pilnuje, aby spala te 11-12 h. A że wstaje max 7 do przedszkola, to ta pora jest idealna). Starsi następnie już po kąpieli albo coś czytają, albo gramy w karty, albo robimy kino itd.
Na początku na pewno będę kąpać i usypiać Lidkę "na noc" gdy młoda usnie. Z czasem gdy jej czas aktywności się wydłuży i bardziej unormuje tryb dzień/noc i samo usypianie będzie szło sprawniej, będę się starała aby kąpać ich i kłaść "hurtem".
Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, ale Lidka od początku będzie wstawać z nami rano bo trzeba dzieciaki porozwozic itd. i biorąc pod uwagę, ile godzin snu "nocnego" powinno małe dziecko zaliczyć, to zakładam, że po kąpieli będzie chodziła spać razem z Tolą a potem troszkę później starsi.
Oczywiście kiedy już ten rytm dobowy się troszkę unormuje bo wiadomo, na początku dziecko funkcjonuje w trybie całodobowymGrubAsia, Praskovia lubią tę wiadomość
-
Sara niezła logistyka. Ale właśnie żeby opanować całą 4 to trzeba.
Ja jeszcze nie wymyśliłam jak będzie wyglądać zasypianie. Bo u nas od dwóch tygodni bunt na zasypianie. Z drzemką nie ma problemu. Mowi że zmęczona i ciagnie kogoś do łóżka i zasypia. A wieczorne 2 godziny trwają 🤦🏻♀️ żadne nasze stałe rytuały nie działają. Jak sie uprze mała nie zaśnie. A jak zasypiała maks 20;50. Tak teraz 22... I budzimy wcześniej i drzemki przesuwne nic. Od dwóch tygodni jak powie, że nie kładzie się, to chy byśmy ją płaczem zmuszali po dobroci nie i już. Ale myślę, że to jakis rodzaj buntu czy coś. Bo znajomych córka w tym samym wieku mówią, że to samo przechodzą. Tylko że u nich okolo 19;30 zasypiała, a teraz 23. Wiec ja z 22 jeszcze nie narzekam 🤣
Jeśli małej nie przejdzie, to u nas pewnie będzie bobas najpierw szedł spać a później ona. Albo równocześnie z tatusiem. Bo tatuś już dostał awans od córki z kilka miesiecy temu, że może też usypiać. Chociaż wczoraj ona jego ululala, zawołała mnie i dopiero padła i jak męża obudziłam czy wraca do mnie. To tylko patrzył maślanymi oczami jakbym po chińsku do niego mówiła i dalej poszedl spać 🤦🏻♀️ i gdzie tu będzie mowa o jakims przewijanuu.. mój chłop w nocy to ma taki zapłon, że pół domu by wyniesli a on nic.. -
Kropka albo rodzaj kryzysu albo powoli będzie rezygnować z drzemki. U mnie właśnie w wieku ok 2,5 r. dzieci przestawały spać w dzień. Kiedy miały drzemkę to potem wieczór trwał w nieskończoność więc po prostu wywalałam drzemkę i wtedy chodziły spać na noc trochę wcześniej, nawet o 18. Po 2 tygodniach było unormowane.
Ja też mam za dużo różnych swoich prac i zobowiązań, przy których się muszę skupić i na które mam czas tylko wieczorem / w nocy więc nie ma szans abym się miała bujać z dzieciakami do 22-23.
Moja głowa potrzebuje ciszy i spokoju wieczorem i gdybym miała chodzić spać 5 minut po dzieciach to po miesiącu widzę się w szpitalu psychiatrycznym 🫣🤣
I tak jak mówisz, już przy 3 dzieci musi być logistyka level pro aby to wszystko miało ręce i nogi i aby na wszystko był czas -
Moja tez się buntuje na noc jak ma drzemke. Ale ja tych drzemek jeszcze potrzebuje, jeśli nawet ona nie. Tylko ona potrafi 3 godziny walnac ciągiem. Więc muszę po godzinie budzic, wtedy na noc wzglednie zaśnie. Nie wiem jak będzie z usypianiem. Moje córki potrzebują mnie obok, a nie wierze,ze zawsze się uda polozyc najpierw młodego. Ciekawe jeszcze jaki egzemplarz się urodzi..
-
Ale miałam niemiła sytuację w piekarni, wchodzę, ludzi pelno. Nikt nie puścił oczywiście, a mi się nie chce z ludźmi szarpać. Wystalam sie. Kupuje. Wchodzi ciezarna z wielkim brzuchem i ja od razu zawołali bez kolejki. Jakby ja obsłużyli przede mną to bym chyba wyszła. Po mnie widać,że jestem w ciąży. Nie jestem puszysta, widać,że ciaza, nie spożywcza. Ja generalnie dużego brzucha nie mam do porodu, więc może nie widać,że to tak zaawansowana ciaza, ale mnie w kolejce Nikt nie poprosił.
A muszę przyznać,że w każdej ciąży brykalam, skakałam. W tej jestem kapeć. Ciągle mam zawroty głowy, slabo mi. Ciężko mi ustać w kolejce.
Mlody sobie zmienił pozycje, czuje Jakby na odbytnicę napierał, cała miednica zapełniona dzieckiem. No źle mi. Takie 5 min stania w kolejce krócej byłoby dla mnie zbawienne. -
Mala_syrenka wrote:Ale miałam niemiła sytuację w piekarni, wchodzę, ludzi pelno. Nikt nie puścił oczywiście, a mi się nie chce z ludźmi szarpać. Wystalam sie. Kupuje. Wchodzi ciezarna z wielkim brzuchem i ja od razu zawołali bez kolejki. Jakby ja obsłużyli przede mną to bym chyba wyszła. Po mnie widać,że jestem w ciąży. Nie jestem puszysta, widać,że ciaza, nie spożywcza. Ja generalnie dużego brzucha nie mam do porodu, więc może nie widać,że to tak zaawansowana ciaza, ale mnie w kolejce Nikt nie poprosił.
A muszę przyznać,że w każdej ciąży brykalam, skakałam. W tej jestem kapeć. Ciągle mam zawroty głowy, slabo mi. Ciężko mi ustać w kolejce.
Mlody sobie zmienił pozycje, czuje Jakby na odbytnicę napierał, cała miednica zapełniona dzieckiem. No źle mi. Takie 5 min stania w kolejce krócej byłoby dla mnie zbawienne.
Niestety u nas nie ma kultury puszczania ciężarnych przodem. Mnie nikt ani razu nie puścił i wątpię aby do końca ciąży statystyka się zmieniła. Dodam, że też na ciążę spożywczą nie wyglądam. Może nie tak jak nasze laski, które się fotami osrtatnio chwaliły, ale wątpliwości nie ma.
Dobrze, że dziewczyny przed Ciebie nie zaprosili - ja bym zagryzła w takiej sytuacji. -
No niestety mamy wredne społeczeństwo i jest to bardzo przykre
wiem co czujecie bo mimo piłki z przodu fakt wszyscy mają w kolejkach taka osobę w du.. Rzadko się trafi ktoś kto puści
Mam. Pytanie, czy wy też macie problem ze stopami i dłońmi.. Zawsze miałam zimne od pewnego czasu czuje się jakby mi dosłownie krew się gotowała w żyłach, na wieczór moczę w zimnej wodzie nawet z lodem usnąć nie moge przez nie i już nie daje sobie radynie wiem czy to normalne bo w poprzednich ciążach nie pamiętam czegoś takiego
w sumie cała noc nie przespałam, co godzina siku i cała mokra taka duchota do tego te stopy 🤦
Az z bezsilności rano jak wyszłam z psem to się popłakałamteraz wjechała kawa i czekam na15:30 na wizyte:/
[url=https://www.tickerfactory.com[/url]
2010 🩷 Alicja
2012 🩷 Julia
2023 🩵 Aleksander -
Przykre to jest, że nie można liczyć na przepuszczenie w kolejce. Mnie też się taka sytuacja jeszcze nie przydarzyła, zawsze czekam, bo nie chce mi się nawet wykłócać.
A nie, przepraszam jeden raz trafiłam na kolegę w sklepie i mnie przepuścił przed siebie, bo wiedział, że jestem w ciąży i zawołał głośno, żebym przyszła tutaj, a jak podziękowałam, to dodał, no coś Ty nie ma za co, jesteś w ciąży, to Twoje prawo - także wszyscy doskonale usłyszeli, ale nikt więcej nie wykazał się taką inicjatywą mimo, że w kolejce przed nim było jeszcze 4 osoby z pełnymi koszykami, bo to było w sklepie spożywczym 🤨 -
Fiolka, w każdej ciąży mam ogień w stopach i dłoniach. Ostatnio się cieszyłam,że mnie to omija i na drugi dzień mnie dopadlo;D okropne uczucie.
To moja ostatnia ciaza, ale jeśli któraś z Was jeszcze planuje to naprawdę polecam zachodzić w sierpniu i mieć termin na początek maja. Jest zupełnie inaczej. Zima nie daje w kość, nastrój trochę siada od braku słońca, ale na sama końcówkę zaczyna się wiosna, wszystko budzi się do życia, razem z tym przychodzi energia. A potem fajna pogoda na chodzenie z wózeczkiem. Upały gorzej, ale ja takiego lata nie kojarzę jak tegoroczne pod tym względem.