PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj to ja też nocna zmiana bo aktualnie u nas haja, błyska się jak na dyskotece. Okna pozamykane, a ja już się duszę
a spojenie i odcinek lędźwiowy tak mi dają w kość, że obracając się to beczeć mogę
ehhhh
Rany my już zaczynamy 36 tc,😱
Co do infekcji jak piszecie to powiem wam, że u mnie rzadkość w ciąży wg nie zapeszając, ale wystarczy, że założę wkładkę zapachowa lub użyła bym Podpaski zapachowe i od razu zaczyna się jazda. U mnie takie powstają od tych aromatuzowanych dziadostw 🤦
Już myślałam, że burza przeszła a nadchodzi kolejnamałopolska bardzo niespokojna
[url=https://www.tickerfactory.com[/url]
2010 🩷 Alicja
2012 🩷 Julia
2023 🩵 Aleksander -
U nas na razie spokojnie jeśli chodzi o burze., Ale czuć taki świeży powiew.
Ja od dłuższego czasu nawet bez ciąży nie używam wkładek. Tylko wolę zmienić bielizne w ciągu dnia. Bo właśnie miałam gorzej po wkladkach i lekarz raz mi doradził, że wkładki mają tam jakies swoje te dodatki plus mniejsza przewiewność. I rzeczywiście infekcji brak było później.
Mi brzuch o dziwo w nocy aż tak nie ciąży jak poprzedniej. Choć czasem trudno sie obrócić na bok ale znośnie. W ogóle bardzo aktywnie ta ciąża.
Ania myślę, że też jednak CC zrobią, trzeba się tego trzymać. Wszystkie tutaj trzymają kciuki. Choć jestem team SN, to rodzenie dla mnie bliźniaków wydaje sie jakaś rzezią i trzymam kciuki, żeby była Twoja cesarka. Wiem że dla Ciebie to ważne a mocna i silna mama to i mocne dzieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2023, 03:42
-
GosiaMik wrote:Dobry wieczór 🤗 Termin mam na 25 października.Dołączyłam do grupy bo potrzebuje wsparcia a szczerze mówiąc niezbyt mam ochotę się uzewnętrzniać bliskim i słuchać "dobrych rad", czy tutaj mogę się troszkę pożalić czy raczej niekoniecznie trafilam?
Witaj Gosiu, oczywiście możesz dołączyć niby końcówka, ale dla Ciebie to 2 miesiące jeszcze. A pewnie będziemy działać tutaj też po porodzie.
Powiedz czy to Twoja pierwsza ciąża czy kolejna. Też będzie nam łatwiej rozmawiać na niektóre tematy.
No złote rady od najbliższych to dramat jeśli chodzi o mnie.. nic tak nie irytuje.. w dodatku ja też tutaj wole narzekać niż bliskim, bo zaraz jakas panika a to coś. Co jest niepotrzbne w moim życiu. Więc śmiało możesz sie z nami tutaj dzielić swoimi obawami, ale też i dobrymi wieściami:) -
A w ogóle chyba w środę idę zrobić pakiet tych badań do szpitala, ciekawa jestem ile mnie wyniesie. Bo robić będę prywatnie 🙈
Muszę męża wysłać z córką do żłobka na środę, żebym spokojnie mogła porobić. Bo jakoś boje się czekać do przyszłej soboty, że to za późno, że sie nie wyrobią z wynikami, bo to już bedzie wrzesień czyli 35+5 w sobotę. A wyniki pewnie dojdą jakoś 36+1.
A orientujecie się może czy trzeba być naczczo koniecznie do tych badań. Bo to nie jest sama morfologia, tylko te HIV, HBS itp..? -
Kropka6 wrote:A w ogóle chyba w środę idę zrobić pakiet tych badań do szpitala, ciekawa jestem ile mnie wyniesie. Bo robić będę prywatnie 🙈
Muszę męża wysłać z córką do żłobka na środę, żebym spokojnie mogła porobić. Bo jakoś boje się czekać do przyszłej soboty, że to za późno, że sie nie wyrobią z wynikami, bo to już bedzie wrzesień czyli 35+5 w sobotę. A wyniki pewnie dojdą jakoś 36+1.
A orientujecie się może czy trzeba być naczczo koniecznie do tych badań. Bo to nie jest sama morfologia, tylko te HIV, HBS itp..?
Chyba HIV, HBS itp. to nie trzeba, tak mi się wydaje. Też się wybieram, ale w jeszcze kolejnym tygodniu (ok. 5/09).
A idziesz do laboratorium czy przychodni prywatnej? W laboratorium polecam wykupić online, z reguły jest kilka zł taniej na badaniu. Ja się mocno zdziwiłam jak robiłam przeciwciała do podania immunoglobuliny, sprawdziłam cenę na stronie alabu, ale uznałam, że na miejscu zapłacę i się zdziwiłam, bo wyszło 10zł więcej.
-
Idę do mojej prywatnej przychodni gdzie mam lekarza. Bo laboratorium tutaj nie a miescie nie mamy wysyłają do pobliskiego miasta wszyscy..
No właśnie tak mi się wydawalo, że na te badania nie trzeba być na czczo. Bo to mi ułatwi życie 😛
Gabryśka jak tam pierwsza nocka? -
Nocna zmiana dzisiaj nie zawiodla;) u nas bez burzy, dobrze spałam, ale wstałam tak nasiąknięta woda,że mnie skóra boli.
Gosia, to dobry moment na dołączenie. Teraz akurat największe narzekanie się zacznie, a my tu wszystkie na jednym wózku jedziemy i nikt tak nas dobrze nie zrozumie..
Wśród moich znajomych cc jest z 80%. Nieprawidłowe ułożenia, jakieś inne wskazania bezwzględne i cała masa braku postępu porodu przy indukcji. Takie byly pierwsze cięcia, a kolejne już u nich szły z automatu, mimo,że to nie wskazanie. Niektóre też za cc podplacily. Ja moja też załatwiłam.
Brak postępu porodu jednak jest najgorszy. Bo taka kobieta męczy się niekiedy kilka dni że skurczami, zmęczona bólem, czekaniem, a na końcu cięcie. Poród kojarzy jako wielogodzinne tortury, w których cc jest wybawieniem. No bo tak u niej było. I dopóki u nas nie będzie dostępu do porządnego znieczulenia i ludzkiego podejścia personelu, to się nic nie zmieni, kobiety będą wolały operacje.
Ja sama muszę przyznać,że dla mnie była o niebo lepsza i łatwiejsza cesarka niż poród SN.
Ale ogólnie myślę,że u Ani nikt nie będzie kazal rodzic na siłę jak wyrazi stanowczy sprzeciw,a wierze,ze maluchy będą współpracować i nie ustawia się głowami w dół. -
Kropka ja zrobiłam już w środę. Bałam się że z wizyty pojadę do szpitala i na wszelki wypadek wolałam już mieć. Ginka nic nie mówiła chociaż wiem że robi się 33-37tc. Tak miałam wpisane do skierowania.
Został mi tylko GBS.
Zapłaciłam jakoś 280zł w SLA. Mają pakiet ale nie wszystko w nim było co miałam wypisane + dodałam tsh i crp no i morfologię.
Syrenka ja nie ręczę za te dzieci, bo już w szpitalu pokazały że jak trzeba to się potrafią ustawić do wyjścia 🤣 Czekam do piątku i wizyty.
Mam ochotę w tym tygodniu wyjść z domu, tak po prostu. Dzisiaj u babci jest obiad, we wtorek przyjeżdżają wiązary... Ale pomijając spojenie, to się trochę boję. Niby ma być chłodniej ale nie wiem czy wyjście z domu to dobry pomysł... Nawet żeby u babci poleżeć, bo przy stole na bank nie usiedzę. -
Kropka6 wrote:A w ogóle chyba w środę idę zrobić pakiet tych badań do szpitala, ciekawa jestem ile mnie wyniesie. Bo robić będę prywatnie 🙈
Muszę męża wysłać z córką do żłobka na środę, żebym spokojnie mogła porobić. Bo jakoś boje się czekać do przyszłej soboty, że to za późno, że sie nie wyrobią z wynikami, bo to już bedzie wrzesień czyli 35+5 w sobotę. A wyniki pewnie dojdą jakoś 36+1.
A orientujecie się może czy trzeba być naczczo koniecznie do tych badań. Bo to nie jest sama morfologia, tylko te HIV, HBS itp..?
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
U mnie noc kiepska .
Od 14 w dzień do 3 w nocy miałam podłączony sprzęt z magnezem... I z tym trzeba chodzić do toalety..
Matko święta... Jak to odłączysz ( na chwile od prądu) to piszczy... 🙈
A do toalety co chwile....
Potem jakos koło 1 w nocy zaczęło to wyć i świecić na czerwono 😃 potem o 3 to samo ... Bo koniec.
Zanim pielęgniarka przyszła to z 15 minut wyło.
W międzyczasie poród...
Dziewczyna krzyczy.. Dziecko płacze..
Emocje się udzielają... No jak tu oko zmrużyc ? 🙈
Zasnęłam po 3 ...
O 5.30 pobudka... Ktg.
Znowu jakieś skurcze się zapisały...
No i magnez od rana.. 🙈 na kolejne 12 godzin.
Brązowe plamienia ustały, teraz są takie beżowe.
Jedzenie - tragedia!!!
Zwłaszcza przy diecie cukrzycowej.
Wczoraj na kolacje - o 16 - chleb biały tostowy ( 3 kromki i 3 żółtego sera) dzisiaj rano Chleb biały i 2 najgorszej jakości parówki jakie spotkałam.
Zero warzyw, owoców. Nic.
Mąż zaraz przyjedzie z wałówką... Warzyw owoców przekąsek.. Obiad kazałam mu zrobic specjalny...
Wczoraj 3 razy jeździł...
Bo torby oczywiście nie miałam spakowanej... To co chwile cos dowoził.
Nie wiem jak tu wytrwać na takiej diecie.
Od wczoraj cukry wysokie...
Ale też czytałam że po podaniu sterydów na płucka cukry szaleją.
A lekarz mówi wczoraj ... Poobserwujemy jak tam Pani glikemia...
Przy takim jedzeniu....???
To jakaś maskara.. Jakie ma być....tragedia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2023, 11:04
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Także dziewczyny... Lepiej mieć torbę spakowaną 😉
Nigdy nie wiadomo.
Co prawda.. Miałam gdzieś torbę przygotowaną... W, szafce rzeczy też poukładane.. Ale na szybko to połowę rzeczy nie wzięłam...
Dobrze też mieć rzeczy , bieliznę, ręczniki, kosmetyki przygotowane odrazu..
Mąż wczoraj dowoził... Bo co chwile mi czegoś brakowało.❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Kropka6 wrote:Idę do mojej prywatnej przychodni gdzie mam lekarza. Bo laboratorium tutaj nie a miescie nie mamy wysyłają do pobliskiego miasta wszyscy..
No właśnie tak mi się wydawalo, że na te badania nie trzeba być na czczo. Bo to mi ułatwi życie 😛
Gabryśka jak tam pierwsza nocka?
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Te 10zł to cena za samo badanie, pobranie miałam osobno doliczone. Powinnam mieć taniej, najbliżej akurat mam punkt gdzie mają laboratorium, więc już nie wożą tego nigdzie nawet 🙈
Gabryśka mam nadzieję, że szybko Cię wypuszczą, bo takie jedzenie to serio dramat… -
gabryśka wrote:U mnie noc kiepska .
Od 14 w dzień do 3 w nocy miałam podłączony sprzęt z magnezem... I z tym trzeba chodzić do toalety..
Matko święta... Jak to odłączysz ( na chwile od prądu) to piszczy... 🙈
A do toalety co chwile....
Potem jakos koło 1 w nocy zaczęło to wyć i świecić na czerwono 😃 potem o 3 to samo ... Bo koniec.
Zanim pielęgniarka przyszła to z 15 minut wyło.
W międzyczasie poród...
Dziewczyna krzyczy.. Dziecko płacze..
Emocje się udzielają... No jak tu oko zmrużyc ? 🙈
Zasnęłam po 3 ...
O 5.30 pobudka... Ktg.
Znowu jakieś skurcze się zapisały...
No i magnez od rana.. 🙈 na kolejne 12 godzin.
Brązowe plamienia ustały, teraz są takie beżowe.
Jedzenie - tragedia!!!
Zwłaszcza przy diecie cukrzycowej.
Wczoraj na kolacje - o 16 - chleb biały tostowy ( 3 kromki i 3 żółtego sera) dzisiaj rano Chleb biały i 2 najgorszej jakości parówki jakie spotkałam.
Zero warzyw, owoców. Nic.
Mąż zaraz przyjedzie z wałówką... Warzyw owoców przekąsek.. Obiad kazałam mu zrobic specjalny...
Wczoraj 3 razy jeździł...
Bo torby oczywiście nie miałam spakowanej... To co chwile cos dowoził.
Nie wiem jak tu wytrwać na takiej diecie.
Od wczoraj cukry wysokie...
Ale też czytałam że po podaniu sterydów na płucka cukry szaleją.
A lekarz mówi wczoraj ... Poobserwujemy jak tam Pani glikemia...
Przy takim jedzeniu....???
To jakaś maskara.. Jakie ma być....tragedia.gabryśka lubi tę wiadomość
-
Tak Juśka, tak jak mówisz... Pompy z magnezem mam.
Też mam nadzieję że pomogą... I wyciszą te skurcze.
I to uczucie gorąca... Jest paskudne.. Palą mnie policzki , uszy i dekolt.
Ciekawe co powiedzą na te szalejące cukry.
❤ 2008r. - 👧
❤2016r.- 👧
❤2023r. -👧 -
Kurcze dziewczyny a ja mam zjazd psychiczny tylko bym płakała 🤷🏻♀️tak z doopy.. nawet nie mam siły czytać.. eh.. nie weim co sie ze mną stało.
Gabryśka, to kiepsko z tymi cukrami. Ale białe pieczywo przu cukrzucy 🤣 czad.. no i ta regularność co 2-3 godziny posiłków 😛 no ale dobrze, że ten śluz się unormował tylko pytanie z czego to się wzięło..
Aj ja gdzieś sie kiedys spotkałam 50 zl za usluge pielęgniarska doliczają 😛 ale i tak trza zrobić badania to trzeba. Ogólnie to wiecie ja z tych co muszę wcześniej ogarnąć. Mogłabym w przyszłym tygodniu. Ale boje sie, że jak mnie złapie coś z zaskoczenia, to żeby mieć. Po za tym na 8.09 na wizytę muszę mieć te badania. Ale dobrze że tylko jeden dzień sie czeka. Bo tam gdzie poprzednio robiłam,to czekałam z kilka dni. Ale to u nas na wsi. A teraz w mieście może rzeczywiście od razu robią. Już nie pamiętam jak było z córką. -
Kropka miałam wszystkie do wieczora. Aż byłam zdziwiona.
Gabryśka ja miałam obawy przed jedzeniem w szpitalu.
Poprzednio powiedziałam że mam nietolerancję laktozy.
Była anemia. I kurde dawali zamiast masła do chleba, ZWYKŁY OLEJ 🥹
Teraz się w sumie przyznałam na izbie (mam kartkę z tym o co pytają, bo człowiek zawsze zapomina w stresie). Ale dodałam że od kawałeczka zwykłego masła nic mi nie będzie 🤣
Za to doszła ta dieta wątrobowa.
W domu mam takie mini/mono porcje masła, dżemu, miodu i się dżem akurat kilka razy przydał. Bo dieta u nich na wątrobę to cały tydzień chleb z szynką rano i wieczorem. Obiady były w miarę.
Polecam się zaopatrzyć właśnie w takie mini porcje bo nawet po porodzie łatwiej skorzystać z tego niż pilnować słoików dżemu w lodówce.
Ksylitol też mam w saszetkach w zgrabnym opakowaniu. Przydał się bardzo. -
elforia wrote:Ania 🥳🤗 trzymajcie się dzielnie!
Codziennie czytam, ale w nadmiarze pracy i obowiązków jakoś ciężko mi się wbić… ostatni tydzień w pracy i zamykam wszystkie tematy, a wrzesień mam dla siebie 😅🥰
Tez wlasnie nadrabiam po wyjezdzie, tyle watkow sie przewinelo ze ciezko nadazycBylismy na podlasiu nad jeziorem i bylo super bo temp tak 24-25 wiec zeszla mi opuchlizna z nog i wrocilo troche sil. Wczoraj wieczorem zjechaliśmy do domu a tu niestety wciąż upal i przez te burze duchota i znowu jestem wypompowana s tu tyle do ogarnięcia Jeszcze jutro w pracy ważne spotkanie i boje się ze nie wysiedzę tam godziny bo w każdej pozycji mi źle, czy siedzę, czy stoję czy leżę Masakra.
Planuje popracować jeszcze do końca września ale zobaczymy czy to się uda, może jak temp się zmienia to będzie łatwiej.
Menina wrote:Byliśmy wczoraj na sesji i dostaliśmy pierwsze trzy zdjęciaChyba będą fajne. Dobrze się bawiliśmy w każdym razie, a fotograf super zabawiała Frania.
I ja czekam na sesje, zaplanowana na następny czwartek. Mam nadzieje, ze pogoda dopisze bo zdecydowałam się na plener z córką i mężem wiec jak będzie lalo to będzie ciekawie, oby nie, chociaż w studio zdjęcia tez pewnie wyjdą spoko.
Próbowałam sobie przypomnieć jedzenie w szpitalu na Kopernika po pierwszym porodzie i nie pamiętam zupełnie nic, ani śniadań ani obiadów ani kolacji... wiec może było bez dramatuale bardziej prawdopodobne, ze niczego dobrego się nie spodziewałam wiec nie byłam zaskoczona
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2023, 13:44
-
MinnieMe. To macanie jest okropne.. 🤦🏻♀️ szkoda, że faceta tak nie macaja po siusiaku dobra robota 🤣😛
Matko ty zamierzasz jeszcze pracować 🙀 podziwiam. Mi sie nie chce. Mózg wypruty a po xa tym wiem że to czas dla mnie przed następnym aramgedonem 😛
Zjadłam lody. Co prawda sorbet i humor poprawił się 😛MinnieMe lubi tę wiadomość