PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania_1003 wrote:Dziewczyny czy miała ktoraś styczność z lekiem Metocard ZK?
Ania ja w szpitalu u pacjentów często - to zwykły beta bloker. Ale nie wiem jak ze stosowaniem w ciąży w realu 🤷🏼♀️ w ulotce pewnie nic nie napiszą, bo nie badają go na ciężarnych.
Dostałaś go po konsultacji z kardiologiem?
Nie wiem dlaczego po nocy zawsze mocno plamie na ciemnobrązowy kolor. W dziś jak leżę jest Ok, a po nocy plamie. Martwi mnie, ze ten polip się tak uaktywnił… i teraz nie chce się wyciszyć.
Sara nie potrafię dodać zdjęć 😅🤷🏼♀️🤦🏼♀️ -
Elforia, w pierwszym poście masz instrukcję dodawania zdjęć. 🙃 Współczuję, że musisz się tak stresować co rano. 😔
Chantel, gratulacje! 🥰 Wpisać Cię na listę terminów?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2023, 06:54
-
elforia
Dostałam wczoraj po konsultacji. Jednak powiedziałam, że się wstrzymam do wizyty u gina i jeszcze to skonsultuję.
Ogólnie to ponoć biorą w ciąży, jeden z bezpieczniejszych. I pewnie bym nie miała wątpliwości, ale...
Jest wypisywany właśnie żeby obniżyć ciśnienie i powoduje szybszy puls. Ja niestety mam bardzo niskie a puls w kosmos. Dlatego tutaj tak nie bardzo powinnam brać, bo skutek może być odwrotny.
Druga sprawa, bardzo często powoduje w ciąży hipotrofię. Ja w pierwszej ciąży miałam a teraz różnica w wielkości już jest. Także mam obawy z zahamowaniem wzrostu.
Jedyna przesłanka dlaczego mogę spróbować to brać, to cała tachykardia przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu i z tego względu lekarz mówi, że można spróbować trochę to uspokoić lekami. Natomiast w moim przypadku nie ma gwarancji, że pójdzie to w dobrą stronę.
Patrząc po skutkach ubocznych... sama mam wątpliwości. -
Chantel super wiadomości
Ania ale u ciebie jest tylko wysoki puls czy ciśnienie też? Ja dostałam na nadciśnienie dopegyt. Też się bardzo obawiam ale jednak nadciśnienie jest szalenie niebezpieczne w ciąży więc jakby korzyść przewyższa ryzyko...
Jeśli masz wątpliwości to koniecznie skonsultuj to jeszcze.
U nas dziś przepiękna pogoda więc zamierzam wykorzystać czas do 13 póki nie ma młodej i lecę ryć w ziemi 😅 czyli dzień jak co dzień 😅 -
Sara moje ciśnienie to średnio 85/60. I wg tego kryterium nie powinno się brać tabletek bo jeszcze bardziej go obniży. A to z kolei doprowadzi do podwyższenia pulsu... Takie błędne koło...
Za tydzień mam wizytę, to się skonsultuję. Na razie i tak się wstrzymuję z braniem.
Martwi mnie kwestia różnicy wielkości. Na razie teoretycznie niewielka, ale z synem hipo było -3tyg. do tyłu. -
Sara30 wrote:U nas największe przeboje ze spaniem były z najstarsza 🤯 ogólnie to pobudki w liczbie 10-20 noc w noc, noce zaczęła przesypiać gruuubo po 4 urodzinach. Syn z kolei totalnie bezproblemowy w tym temacie. Jednak u każdego z trójki w wieku właśnie ok 2 lat wystąpił wspomniany regres. Jest też taki etap u dzieci, które mają jeszcze drzemkę w dzień i przychodzi moment gdy ta drzemka to za dużo, jednak jej brak to za mało snu. Jesli nie masz możliwości skrócenia jej drzemki gdy jest w żłobku, to spróbuj to zrobić w weekend. Zobaczysz czy pomoże.
I tak jak pisała Praskovia, u dzieciaków to wręcz absurdalne ale przemęczenie działa z odwrotnym skutkiem i zamiast usnąć z łatwością, jest jeszcze większy problem.
Dzieciaki też w pewnym wieku mają taki idiotyczny etap pt "sto pomysłów aby nie spać". Nagle chce im się jeść, pić, gadać, sikać, znów pić, znów jeść i tak w kółko 😅
Musisz popróbować metodą prób i błędów ale jeśli od początku macie rytuał to ja bym obstawiała albo chwilowy regres albo właśnie ten etap gdy drzemka w przedszkolu jest już za długa. Pomysł aby położyć ją ciut wcześniej też jest dobry 👍
My z Emmą przerabialiśmy chyba wszystko i koniec końców najlepiej sprawdziło się wręcz obsesyjne pilnowanie czasu snu i czuwania. Wystarczyło 15 min obsuwy i przemęczenie dziecka a usypianie trwało godzinami 🙄
Najmłodsza (4 latka) przeważnie zasypia ładnie (pod warunkiem, że dzień jest nudny i stabilny jak flaki z olejem) ale przebieg nocy to już jest cyrk na kółkach 🙄 wystarczy, że obudzi ją cokolwiek i zaczyna się impreza do białego rana 🙄
Ale powiem Wam szczerze, że ja tu widzę pozytyw. Zdecydowanie łatwiej jest wstawać do noworodka gdy już jesteśmy przyzwyczajone do pobudek
Mi po 3 latach już było wszystko jedno czy wstaje do 1 czy 2 dzieci. W tej chwili minęło 7 lat nieprzesypiania nocy i mój organizm już to traktuje zupełnie normalniedużo lżej niż na początku:)
Moja córka ma nieco ponad 2 latka i spanie w nocy to do 1.5 roku bobudki co min 2h , od tamtej pory zdarzają się noce z dwoma , jedna czy nawet całkowicie przespane -dla mnie to luksus , bo bardzo nie lubię siebie w nocy z tego pierwszego 1.5 jej życia : ( deprywacja snu doprowadzała mnie do szaleństwa 😵💫Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2023, 10:19
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Przyszly do mnie pocztą wyniki prenatalnych (mimo ,że usg miałam już ponad 2 tyg temu ) na szczęście ryzyka niskie , skorygowane miejsze niż podstawowe także znowu trochę odetchnęłam, bo mimo nifty stresik był 😉
Naseltepnq wizyta dopiero 9.05 przez majówkę bedzie trochę więcej niż miesiąc , ale powoli czas zaczyna przyspieszać i dni mijają trochę szybciej niż na początku 😄Chantel1, Sara30, Praskovia, MinnieMe lubią tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Ania_1003 wrote:Dlatego byłam ciekawa czy ktoś brał i rzeczywiście dało się odczuć szybszy puls.
Babka która robiła mi EKG opowiadała, że też w ciąży dostała na zbicie ciśnienia a potem nie mogli zapanować nad pulsem.
A może trzeba zbadać poziom magnezu i potasu? 🤔 Wiesz Twój organizm to teraz wielka fabryka dla dwóch istot.
-
Kropka6 wrote:A może trzeba zbadać poziom magnezu i potasu? 🤔 Wiesz Twój organizm to teraz wielka fabryka dla dwóch istot.
Potas, sód, magnez, żelazo, wapń, fosfor, hemoglobina, żelazo - właśnie wszystko ok.
Trzeba będzie się chyba przyzwyczaić i dalej zalegać leżąc, bo wtedy nie ma problemu zbytniego.
'Wiesz Twój organizm to teraz wielka fabryka dla dwóch istot.'
- w sumie dla trzech, chociaż mam wrażenie że mój organizm o mnie zapomniał w tych obliczeniach 😂Umka lubi tę wiadomość
-
Ania_1003 wrote:Potas, sód, magnez, żelazo, wapń, fosfor, hemoglobina, żelazo - właśnie wszystko ok.
Trzeba będzie się chyba przyzwyczaić i dalej zalegać leżąc, bo wtedy nie ma problemu zbytniego.
'Wiesz Twój organizm to teraz wielka fabryka dla dwóch istot.'
- w sumie dla trzech, chociaż mam wrażenie że mój organizm o mnie zapomniał w tych obliczeniach 😂
Ewidentnie 😛 a to podobno taki Błogosławiony stan 🤣 -
GrubAsia wrote:Mimo Twoich trudnych przeżyć , jest dla mnie dużo pozytywów w tym co napisałaś 😉
Moja córka ma nieco ponad 2 latka i spanie w nocy to do 1.5 roku bobudki co min 2h , od tamtej pory zdarzają się noce z dwoma , jedna czy nawet całkowicie przespane -dla mnie to luksus , bo bardzo nie lubię siebie w nocy z tego pierwszego 1.5 jej życia : ( deprywacja snu doprowadzała mnie do szaleństwa 😵💫
O matko moja tak miała do stycznia dopóki nie zamieszkała w swoim pokoiku.. po 10 razy w nocy potrafiła sie budzić. Ale nie było problemu z zasypianiem. Wczoraj padła o 22 ale do samego rana spała. I o 7 do mnie przydreptała z dinusiem 😉 zdążają się jej i czasem po dwa razy pobudki. Albo jedno i ona że jeść chce i 2 godziny wyjęte wtedy 🤦🏻♀️ no ale to i tak chyba lepiej niż jak wstawała co godzine co dwie. Albo nawet i co pół...
A teraz z mężem się śmiejemy, bo ja odpieluchujemy,bo zaczęła nam wołać i że ledwo ją odpieluchujemy, to się nowy 'gówniak' pojawi 😛 -
Kropka6 wrote:O matko moja tak miała do stycznia dopóki nie zamieszkała w swoim pokoiku.. po 10 razy w nocy potrafiła sie budzić. Ale nie było problemu z zasypianiem. Wczoraj padła o 22 ale do samego rana spała. I o 7 do mnie przydreptała z dinusiem 😉 zdążają się jej i czasem po dwa razy pobudki. Albo jedno i ona że jeść chce i 2 godziny wyjęte wtedy 🤦🏻♀️ no ale to i tak chyba lepiej niż jak wstawała co godzine co dwie. Albo nawet i co pół...
A teraz z mężem się śmiejemy, bo ja odpieluchujemy,bo zaczęła nam wołać i że ledwo ją odpieluchujemy, to się nowy 'gówniak' pojawi 😛
Ja dokładnie od 7 lat i 2 miesięcy zmieniam pampersy, bez ani jednego dnia przerwy 🤣
Już nawet zapomniałam jak to jest nie robić tego 🤣