Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
marlon wrote:
Pomału dochodzę do siebie. Uratował mnie nadmanganian i kora dębu.
Dlaczego nikt nie powiedział, że połóg to taka masakra i jest gorszy niż poród?
Dokładnie takie same mam doświadczenie. Wszyscy twierdzą że po porodzie naturalnym szybko dochodzi się do pełnej sprawności. Nie u mnie. Połóg to masakra.
-
Kasik2 wrote:To super że Ci się udało tak szybko wydobrzec. Może za drugim razem już idzie sprawniej i obrażenia są mniejsze.
Poród prawie taki sam i też byłam nacinana. Duza w tym zasługa "obsługi" na porodówce bo miałam fajnego lekarza który mnie szył i pochował hemoroidy na miejsce. Ogromna róznica. Teraz juz z porodówki jechałam na sale na fotelu a po pierwszym porodzie przez około 2 tyg w zasadzie nie byłam w stanie usiąść -
Reni@ wrote:Poród prawie taki sam i też byłam nacinana. Duza w tym zasługa "obsługi" na porodówce bo miałam fajnego lekarza który mnie szył i pochował hemoroidy na miejsce. Ogromna róznica. Teraz juz z porodówki jechałam na sale na fotelu a po pierwszym porodzie przez około 2 tyg w zasadzie nie byłam w stanie usiąść
To faktycznie Cię poskładal fachowo. Mnie szyla położna i nie jest to dzieło sztuki. A hemoroidy mam do dziś i pewnie będę musiała iść na jakiś zabieg żeby je usunąć. Do tego dochodzi jeszcze niepewność czy i jak to się wygoi, jak będzie wyglądało itp. Ale to znasz z pierwszej ciąży -
Kasik2 wrote:To faktycznie Cię poskładal fachowo. Mnie szyla położna i nie jest to dzieło sztuki. A hemoroidy mam do dziś i pewnie będę musiała iść na jakiś zabieg żeby je usunąć. Do tego dochodzi jeszcze niepewność czy i jak to się wygoi, jak będzie wyglądało itp. Ale to znasz z pierwszej ciąży
Dokladnie. Hemoroidy w koncu sie schowaja ale niestety troche czasu to trwa -
Kasik2 wrote:To faktycznie Cię poskładal fachowo. Mnie szyla położna i nie jest to dzieło sztuki. A hemoroidy mam do dziś i pewnie będę musiała iść na jakiś zabieg żeby je usunąć. Do tego dochodzi jeszcze niepewność czy i jak to się wygoi, jak będzie wyglądało itp. Ale to znasz z pierwszej ciąży
Polecam nasiadówki z nadmanganianu potasu i kory.
Mi lekarz powiedzial, ze myslał, ze bede miec cytuje jape a tak ładnie sie po tygodniu zagoiło.
W sumie 3 x dziennie po 20 minut siedziałam i hemoroidy tez sie schowały.
U mnie do tej imprezy doszlo zapalenie pecherza i nerek i antybiotykWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 19:37
-
Ja na szczescie mam inne doswiadczenie z 1 porodu naturalnego. Pomimo pekniecia szyjki, naciecia i innych pekniec, szycia okolo 50min to po porodzie jeszcze na porodowce poszlam sie wykapac i zeby juz nie wchodzic do tego brudnego lozka to usiadlam na krzesle i czekalismy az ktos zabierzenas na poloznictwo. Jak przyszla polozna to byla zdziwiona ze jestem czysta i na dodatek siedze. Ogolnie to po tych prawie 6 tyg stwierdzam, ze tak warto sie meczyc na porodowce dla takiej malej istoty, ze moge rodzic nastepne nawet jak bedzie to trwalo jak za pierwszym razem 12h.
-
U mnie czasu brakuje na forum
staram się wieczorami poczytać co tam u Was słychać ale nie zawsze mi się to udaje. Staram się wszystko ogarniać czyli sprzątanie gotowanie i pranie w ilości nadal tragicznej ale wieczorem witki opadają.
U nas dzisiaj Leoś skończył miesiąci waży trochę ponad 4 kg
nie zapeszajac budzi się 2-3 razy w nocy, raczej szybko zasypia a mnie i tak snu trochę brakuje
Tak jak piszecie pierwszy poród a drugi zupełnie inny, w sensie drugi łatwiejszy. I paradoksalnie łatwiej mi też opiekować się dwójką niż jak sobie przypomnę początki z córką. Wtedy też rodzice gotowała, mąż sprzatal a ja wisiałam na laktatorze. Przynajmniej jest co wspominaćReni@ lubi tę wiadomość
-
No połóg ciężka sprawa. Ja prawie 2 tygodnie po cc a krwawienie się utrzymuje bardzo duże. Brzuch boli. Poruszać jest mi się łatwiej, ale nadal nie wróciłam do formy. Z każdym dniem mam nadzieję będzie lepiej. Dzis po spacerze jak miałam wnieść Kubę na 4 piętro to ledwo żyłam.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny
Czym wy sie przejmujecie, powrot do formy po porodzie zawzze dlugo trwa i nie jest to hop siup tak jak sie wydaje i nie wazne czy cc czy sn. Organizm potrzebuje odpoczynku▪a nikt od nas nie wymaga chwile po porodzie figury top modelki , zdrosy eozsadek i rwcjonalnej podejscie ro klucz do sukcesum")
Diewuszka
Moze mocno krwawisz bo slabo lyzeczkowanie po cieciu zrobili ? Mi 2x zrobili dobrze bo jak uuz ci pisalam krwawilam tyle co nic -
nick nieaktualnyPielegniarka
Przykro mi ze nie masz pozytku i pomocy w mezu. Moze porozmawiaj z nim szczerzemi powiedz ze potrzebujesz jego wsparcia bo masz trudnieszy okres dodatkowo wymagajace dziecko i potrzenujesz jegompomocy moze wtedy zrozumoe ? Wzajemne rzucanie oskarzen nic nie da, a maz jednakmnie ma prawa cie oceniac ani obwiniac bo starasz sie i jestes najlepsza mama dla waszego synki i tez instrukcji obslugi nikt ci nie dal tylko sie uczysz wzystkoego
Mnie tez po cc boli kregoslup i poerwze tygodnie nawet stac przy przaijaku nie moglam, ale pociesze cie fo minie na szczescie
No juz uszy do gory mam nadzieje ze juteo bedzie lepiej! -
pielegniarka_w_mundurze wrote:Dziewczyny mam kryzys.
Bez przerwy kłócę się z mezem.
Psychicznie wysiadłam przez ciagly placz małego. Płacze całe dnie i noce śpi może ze 2 godziny w ciągu dnia i w nocy. Resztę płacze. Te kolki i olbrzymie ulewania nas wykończą. A mąż ma do mnie wąty że to moja wina ze on ma te kolki. Wkurwia mnie wszystko bo mu nagadają głupot jego brat z żoną i on sobie to wbija do zakutego łba. A potem ma do mnie pretensje. Normalnie jeszcze chwila i wyniose się do mamy. Nic mi nie pomaga bo on wielki kierownik jest zapracowany.
Na dodatek pediatra powiedziała że mam przez tydzień nie karmić i tak znikoma ilością mleka. Tylko dawać nutramigen i ten zagestnik.
To mnie dobiło. Czyli mogę się z karmieniem pożegnać. Bo laktator nie ściąga nic. Płakać mi się. Tak mi szkoda tego dziecka.
Czy Was po cc bolą plecy? Bo mnie strasznie boli kręgosłup. Nie mogę długo siedzieć a o staniu nie mowie.
Normalnie wyje jak noszę synka. Brzuch mnie boli i nie mam czucia.
Teraz mały przysnal po 4godzinach wycia. Ale to na chwile i tak. Nawet się nie kładę.
Pielegniarko a ten zagestnik pomaga? Moj starszy syn tez tak plakal ciagle dopoki jie przeszlam na mm z zagestnikiem. Refluks byl na tyle uciazliwy że nie spal prawie tylko na okraglo placz. Ale po zagestniku od razu byla poprawa. Zycze suzo sily i wytrwalosci. Wiem jak to jest obciążające psychicznie i fizycznie -
Sarcia nie wiem. Lekarz mówi, że duże dziecko, duża macica, duże krwawienie. I że może się utrzymywać 2/3 tygodnie. Ale jest to już męczące. No i czasem się martwię czy wszystko na pewno ok.
Pielęgniarka szkoda słów. Przykro mi, że taka sytuacja u Ciebie. Uświadom może męża, że dziecko to wspólny obowiązek i wspólnie za nie odpowiadacie. I powinnaś mieć teraz wsparcie. Trzymam kciuki. Jutro będzie lepszy dzień.
Dobrych (przespanych) nocy. My się karmimy i zaraz się okaże czy Mały da się odłożyć do łóżeczka. -
Piekegniarko moze zaproponuj mezowi i jego bratu zeby kilka godzin pobyli sami z dzieckiem ktore ciagle placze i niech zobaczy jak to jest.
Sa dzieci ktorym takie obfite ulewania nie przeszkadzają. U nas tez niestety byly dla dziecka bardzo obciążające. Na tyle ze maly mając 6 tyg nawet nie skupial wzroku na niczym. Kompletny brak kontaktu. Neurolog nam tlumaczyla ze to tak jakby ciagle mial zgage i bardzo go boli dlatego tak jest. Dlatego teraz po 2 dniach zaczynajacych sie tych samych objawow u Ignasia od razu bez zadnej konsultacji wprowadzilam zagestnik. I tez od razu poprawa.
Aha w naszym przypadku tez wygladalo jakby kolki byly a to wszystko wina refluksu. Jak tylko mleko zaczynalo wracac w przelyku natycjmiast byl wrzask i prezenia -
Chwilka, możecie się szczepić z takim wynikiem.
Pielęgniarka, czemu lekarz kazał Ci odstawić pierś? Jeśli podejrzewa alergie na białka mleka krowiego, to powinien zalecic Ci dietę eliminacyjna, a nie zakazywac karmić i ładować Nutramigen. Preparat na bazie mleka krowiego nigdy nie będzie lepszy dla dziecka od mleka matki. Ja bym do zalecenia o odstąpieniu od karmienia piersia się nie zastosowała i poszukala innego pediatry, najlepiej takiego, który jest też doradca laktacyjnym.
Marlon, mnie pytania o karmienie też wku...ja. Gdy spotkania na ulicy koleżanka z podstawówki, z którą nie rozmawiałam od 15 lat, zapytała mnie czy karmie, to przelała się czara goryczy i odpowiedziałam, że staram się nie głodzic :pmarlon, Anoolka lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Kasik2 wrote:Marlon razem dawałas tą korę i nadmanganian na jedną nasiadowke czy najpierw jedno, potem drugie?
Dzięki dziewczyny za wywoływanie tematu. Mi to mocno siedzi w głowie a nie ma z kim szczerze porozmawiać.
Raz kore i dwa razy nadmanganian.
Kora na litr wody dwie łyżki. Zagotowac w garnku, przecedzic i do miski, dolac wody. Posiedziec w takim przykucu 20 minut (w sensie zeby sie dostalo w okolice odbytu)
Nadmanganian do miski z ciepla woda wsypac, ale kilka ziarenek, zeby bylo rozowe a nie fioletowe. I tez z 20 minut ( ja siedze dopoki jest woda ciepła)
Bedziesz miec tyłek opalony
No i brudzi miske i wanne, ale cilit bang to usuwa, wiec bez stresu sie nie utlenia
Ja pierwszy tydzien chcialam umrzec. Nie moglam karmic piersia, nie moglam siedziec, nie moglam zrobic siku. Nic nie moglam. Lyzeczkowali mnie. Stracilam duzo krwi. Popekałam. Byłam nacieta. Mialam transfuzje. Jak wrocilam do domu to do toalety szlam zatrzymujac sie o kazda sciane, zgieta. Siku tylko pod prysznicem. I to pieprzone poczucie winy, ze nie karmie piersia. Po jakims czasie okazalo sie, ze mam zapalenie nerek i pecherza i alergie na szwy. Antybiotyk i nasiadowki i pomalu wracam do zywych. Szwy wewnatrz mialy sie rozpuscic, ale wychodza czasami.
Generalnie porod mialam super a to co sie wydarzylo po, to lekka masakra. I nie chce brzmiec, ze narzekam, ale troche mnie to przeroslo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2016, 01:33
-
Pielegniarka ja bym Ci radzila pojechac do Mamy.
To jest dobry patent.
Mi to mega dobrze robi. Jade do Rodzicow na dluzszy weekend. Oni zadowoleni, bo jest wnuk. Ja, bo moge sobie porobic swoje rzeczy a Maz szczesliwy bo sie wysypia.
I wilk syty i owca cała.
Moze Mama Ci pomoze przy Mlodym i złapiesz oddech.