Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
I zapomniałam o newsie naszego wczorajszego dnia. Była u nas położna na ostatniej wizycie i stwierdziła, że u Olka pojawiły się pierwsze oznaki ząbkowania...
Tak mi samej coś przez myśl przemknęło ze dwa razy, ale stwierdziłam, że to za wcześnie. A ona sama wczoraj o tym wspomniała jak go zobaczyła i sprawdziła dziąsła.
Nie wiem jak ja będę karmić... -
NiecierpliwaKarolina wrote:I zapomniałam o newsie naszego wczorajszego dnia. Była u nas położna na ostatniej wizycie i stwierdziła, że u Olka pojawiły się pierwsze oznaki ząbkowania...
Tak mi samej coś przez myśl przemknęło ze dwa razy, ale stwierdziłam, że to za wcześnie. A ona sama wczoraj o tym wspomniała jak go zobaczyła i sprawdziła dziąsła.
Nie wiem jak ja będę karmić...
Ale że już? Tak szybko? -
Renia u nas to samo.. Nie umie ulezec sama spokojnie. Co chwila marudzenie najlepiej by było z cycem non stop. Dzisiaj dostała zakaz dokarmiania bo przytyła 740g w dwa tygodnie co jest bardzo duzo... Uczę ją ssać smoczek. Tak tak, smoczek... Bo ona wciaz by ssala piers a wtedy się przejada i zwraca nadmiar
po szczepieniu smoczek ukoil nerwy. Krzyku bylo duzo więc cieszę się ze to 6w1..
Co do huśtawki to ja nie odczulam kosztu zakupu bo dopłacić musialan tylko 59zl. Resztę pokryła karta podarunkowa do smyka. Nie mogę się doczekać aż włoże baterie!
Karolina matko jedyna tak szybko ząbki? :o
Dziewczyny u nas był póki co jeden taki chyba znaczący usmiech. Reszta przez sen głównie. Kiedy u was zaczęły się świadome uśmiechy? No i gaworzenie? Bo u nas narazie raczej marudzenie...Canario lubi tę wiadomość
-
Reni@ wrote:Powiedzcie mi jeszcze czy Wasze dzieci jak nie śpią potrafia poleżeć spokojnie? Bo moj z rana po piciu 15-20 minut pod karuzela. A tak w ciagu dnia to wiecznie jeczy albo placze. Czasami nawet na rekach mu nie pasuje
A mnie to wtedy tak rozczula, że zamiast wziąć się za sprzątanie, to dołączam do niej i razem sobie "gugamy" (w sumie bardziej ja, niż ona - malutka jest bowiem na etapie nauki układania języka, celem wydobywania z siebie kolejnych odgłosów) i śmiejemy
Sylwia91, Basieńka rozkosznie prezentuje się w swoim bujaczkuReni@, Pumpkin, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam ze ja tez sie zastanawiam czy malego dziasla juz nie swedza. Smoczek tak zasysa i wrecz gryzie. Starszy mial pierwsze zeby przed 7 miesiacem. Za to mąż ma w ksiazeczce wpisane juz przed skonczeniem 4 miesiąca
-
Sylwia91 wrote:Renia u nas to samo.. Nie umie ulezec sama spokojnie. Co chwila marudzenie najlepiej by było z cycem non stop. Dzisiaj dostała zakaz dokarmiania bo przytyła 740g w dwa tygodnie co jest bardzo duzo... Uczę ją ssać smoczek. Tak tak, smoczek... Bo ona wciaz by ssala piers a wtedy się przejada i zwraca nadmiar
po szczepieniu smoczek ukoil nerwy. Krzyku bylo duzo więc cieszę się ze to 6w1..
Co do huśtawki to ja nie odczulam kosztu zakupu bo dopłacić musialan tylko 59zl. Resztę pokryła karta podarunkowa do smyka. Nie mogę się doczekać aż włoże baterie!
Karolina matko jedyna tak szybko ząbki? :o
Dziewczyny u nas był póki co jeden taki chyba znaczący usmiech. Reszta przez sen głównie. Kiedy u was zaczęły się świadome uśmiechy? No i gaworzenie? Bo u nas narazie raczej marudzenie...
Ja tez nie odczułam kosztu huśtawki bo dostaliśmy taka w prezencie
U nas nocka średnia, teraz odpoczywam bo obie śpią, ale młodsza wybudzają co jakiś czas bolące bąkidlatego nie pospie
Jak temu zaradzić ?
-
Elina wrote:A u na Daria dzisiaj ładnie śpi bo od 1 do 5 rano potem do 9 i tetaz spała do 14 a teraz sobie ogląda grzechotke od wózka. Nie wiem czy wiecie ale takie maluszki bardziej wolą patrzeć to co z boku niż z góry.
-
Kasik2 wrote:Sylwia i jak się czujecie po szczepieniu?
Kasik2 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, doradźcie, bo nie wiem czy coś robię źle czy po prostu powinnam uzbroić się w cierpliwość...
Chodzi o karmienie piersią. Od urodzenia karmiłam małą 15 min. z jednej piersi i 15 min. z drugiej - wg zaleceń doradcy laktacyjnego ze szpitala. Wszystko było pięknie, córcia po takim karmieniu spała ok. 3h, a mama miała czas zrobić cokolwiek. Cudowny okres!
Potem nastał etap przysypiania. Czyli jadła krócej, bo przysypiała i miałam problem żeby ją wybudzić. Karmienie trwało dłużej, ale przynajmniej spała dość dobrze.
Od kilku dni jest kolejny etap. Po 7-8 minutach karmienia mała pręży się, zaczyna krzyczeć, tak jakby ją brzuszek bolał. Wypluwa pierś, za chwilę łapczywie próbuje się przyssać i z dalszego karmienia nici. Wygląda to tak, że albo próbuję ją nakarmić albo zmieniam pieluchę albo próbuję ją uśpić i nie mam czasu na cokolwiekCo to może być? Daję jej Espumisan 2x10 kropli + 5 kropli Dicoflor. Nie wiem czy zjadłam coś nieodpowiedniego czy po prostu mam to przeczekać czy może jeszcze coś innego?
-
nick nieaktualnyMusze wam cos powiedziec...
mojm zdolny maz ma dlon w gipsie bo cos zrobil sobie z kciukiem i spuchlo mu jak balon, wczoraj z nim na ip bylam..nedojz ze 2 tugodnie w domu to do niczego sie nie przyda.... bo nawet malegomna rece nie wezmie.. faceci
-
Kasik2 wrote:Ale że już? Tak szybko?
Renia to może być to, bo Olek też od kilku dni bardzo mocno zaciska buźkę i mocno ssie. Aż mnie bolą brodawki, a nie miałam z tym wcześniej problemu. -
Jutysia wrote:Dziewczyny, doradźcie, bo nie wiem czy coś robię źle czy po prostu powinnam uzbroić się w cierpliwość...
Chodzi o karmienie piersią. Od urodzenia karmiłam małą 15 min. z jednej piersi i 15 min. z drugiej - wg zaleceń doradcy laktacyjnego ze szpitala. Wszystko było pięknie, córcia po takim karmieniu spała ok. 3h, a mama miała czas zrobić cokolwiek. Cudowny okres!
Potem nastał etap przysypiania. Czyli jadła krócej, bo przysypiała i miałam problem żeby ją wybudzić. Karmienie trwało dłużej, ale przynajmniej spała dość dobrze.
Od kilku dni jest kolejny etap. Po 7-8 minutach karmienia mała pręży się, zaczyna krzyczeć, tak jakby ją brzuszek bolał. Wypluwa pierś, za chwilę łapczywie próbuje się przyssać i z dalszego karmienia nici. Wygląda to tak, że albo próbuję ją nakarmić albo zmieniam pieluchę albo próbuję ją uśpić i nie mam czasu na cokolwiekCo to może być? Daję jej Espumisan 2x10 kropli + 5 kropli Dicoflor. Nie wiem czy zjadłam coś nieodpowiedniego czy po prostu mam to przeczekać czy może jeszcze coś innego?
Jutysia wg mnie to pierwszy skok rozwojowy. Musisz przeczekać. Staraj się dużo przytulać tak pionowo i mozesz masować brzuszek i plecki (u nas to pomagało).