Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Diewuszka moja głównie na boku jednym lub drugim, chociaż ostatnio coraz częściej na plecach a głowa na boczek. Czasem też zasypia na mnie przytulona brzuszkiem
Kasik.. Trzymaj się tam. Szkoda gadać na temat podejścia lekarza...diewuszka86 lubi tę wiadomość
-
diewuszka86 wrote:Kasik2 szkoda gadać.. Nie wiem czemu, ale często pediatrzy traktują młode mamy lekceważąco, jakby z wszystkim przesadzały. Mam nadzieję, że wszystko się u Was unormuje.
Chwilka ja też zawsze panikuję jak Kuba choćby zacznie kaszleć przy karmieniu albo co gorsza się zakrztusi. Mam nadzieję, że z czasem to się unormuje.
Dziewczyny jak Wasze maluchy śpią? Bo mój Kuba najbardziej lubi spać na boku jednym albo drugim, na pleckach rzadko uśnie. Zastanawiam się czy to mu nie szkodzi kręgosłup i te sprawy. No i w nocy jak śpi na boku to ja się czuję bezpieczniej na wypadek gdyby mu się ulało.
Pierwszy tez dlugo spal na boczkach i nic mu sie nie pokrzywilodiewuszka86 lubi tę wiadomość
-
My dzisiaj bylismy na rehabilitacji.
Podczas wizyty pediatra zauważył, że mamy mocniejsze plecy i dał skierowanie do neurologa. Podobno napiecie miesniowe.
Na neurologa czekac mamy do 20 stycznia, wiec moja Mama wziela sprawy w swoje rece i znalazla rehabilitantke.
Super sprawa. Pokazuje jak cwiczyc, co robic jak jest kolka. Zeby były pryki. Cwiczenia wykonuje sie w trakcie przewijania i przebierania.
Bedziemy chodzic 2x w tygodniu.
To fajna sprawa nawet na taka ogolnorozwojowke. -
Jak Borys uskutecznia gimnastykę przy cycu to u nas zazwyczaj chodzi o kupę. Jak tylko wyleci to dalej je spokojnie.
A w kwestii spania to nam ortopeda mówił żeby nie kłaść już na boczkach bo to na bioderka zle robi. Nowil to w 6 tygodniu. Id tamtej pory klade na plecach a Borys sam się kręci i wybiera najwygodniejsza pozycję dla siebie -
nick nieaktualnyA my dzis od 23, trzy pobudki o 2.30,5.30 i o 8
Po 10 jadez malym do lekadza bo wypsikalam butelke kropli od lekarki a maly katar jak mial tak ma...i sie nim mi krztusi i ciezko mu sie oddycha , nawet odciagnac tego nie idzie nie wiem fdzie ten katar mu siedzi -
Mój Miki śpi płasko na plecach z rękami przy glowie od początku. Kiedyś układano dzieci na boku, żeby się nie krztusily przy ulewaniu, ale teraz uważa się, że najbezpieczniejsza pozycja to pozycja na plecach, bo nawet jeśli dziecko uleje, to pokarm łatwiej wraca do przełyku, a ryzyko aspiracji do dróg oddechowych jest mniejsze.
Eryka, Anoolka lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Pumpkin wrote:Też bym chciała, żeby Zosia zasypiała w łóżeczku.
Mam jednak wrażenie, że największym problemem jesteśmy my sami i nasza wygoda, potrzeba chwili spokoju, relaksu albo 15min na sprzątnięcie zagraconego domu.
Przynaję się bez bicia, że idę na łatwiznę: wózek, lulanie na rękach. Wiem, że trochę sama sobie tym krzywdę robie, bo później narzekam na kręgosłup, zakwasy w nogach, zmęczenie. Zastanawiam się jednak, czy wystarczy mi sił i samozaparcia, żeby uczyć Zosię spać w łóżeczku. Czy nie wymięknę. A wiadomo, że wymięknąć nie można... Konsekwencja jest kluczowa.
No i kolejny aspekt - wieczne gazy i ból brzuszka, który raz jest a raz nie. Wczoraj od 14 koszmar do 22 - gazy, wzdęcia, jeden wielki płacz. Zero szans na spanie - i jak tu stosować tą metodę? Nosiłam małą cały dzień lub woziłam w wózku z termoforem na brzuszku. W takiej sytuacji podnosiłabym i kładłabym do łóżka przez 8 godzin. Non stop. Sama bym chyba musiała założyć pampersa...
Mi samo noszenie większego problemu nie sprawiało, ale najgorsze było, że mała się budziła przy okładaniu, albo za 5-30 minut. Dlatego stwierdziłam, że jak będzie zasypiać w łóżeczku to nie bęzie potem zaskoczona tym gdzie jest i dłużej będzie spać. Niestety drzemki i tak są max 30-40 min... Na szczęscie mała rzadko płacze przy zasypianiu, więc nie musze jej brać i uspokajać, ale często maruzi, wierci się i usypianie trwa nie raz 30-40 min... Ale mam nadzieję, ze zaprocentuje jej lepszym snem. Zobaczymy. Prawda jest taka, że mam wyrzuty sumienia jak się tak męczy w tym łóżeczku
-
Dzięki dziewczyny. Leki pomagają. Kupek jest mniej, dziecko spokojniejsze. Jutro jedziemy do szpitala na kontrolę i mam nadzieję że nas nie zostawią na oddziale.
Ja kładę malutką na boczkach do spania. Nie próbowałam na plecach bo na szkole rodzenia mówili że dopiero po 3 miesiącu. Ale spróbuje, może będzie lepiej spała.
Marlon fajna sprawa z tą rehabilitantka. U nas jest taki ośrodek rehabilitacyjny dla dzieci i słyszę same pochwały. Próbuje się tam dostać ale terminy na przyszły rok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2016, 10:44
-
u mnie spanie na brzuszku w dzień i na pleckach w nocy. Odkładam malutką taką usypiającą, jak się rozbudzi to czasami sama zaśnie ponownie, a czasem trzeba jednak podnieść i przytulić.
Kasik u mnie właśnie mówili, żeby na pleckach kłaść, co szkoła to inne zdanie.
u nas dzisiaj w środku nocy przez prawie 3 godziny próby usypiania z przebieraniem. -
Hej dziewczyny. Trochę mało się udzielalam bo u nas jedna wielka choroba. Starsza córcia coś przewlekła z rytmiko-plastyki i była prawie dwa tygodnie w domku .
A ja żeby było ciekawie miałam rozyczke. Masakra. Najlepsze jest to że byłam szczepionka przed pierwszą ciąża.
Młody ma dzisiaj dwa miesiące i 1 dzień. Wczoraj u pediatry ważył 5220 więc pięknie rośnie. Wchodzimy w ubranka 62 bo 56 robią się za małe.
Coś ma mały katar A przez to pogłębia się wiotkosc krtani ale dostaliśmy od laryngologa fajna masc do noska ( ale jeszcze nie stosowałam przy synku) i krople które bardzo pomagają.
U nas młody ma piękny rytm spania . Je do 20 budzi się ok 1.30 później o 5 i 7 . Strasza też śpi już o 20 a rodzice mają czas dla siebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2016, 14:47
Eryka, Jutysia lubią tę wiadomość
-
Ja juz po wizycie. Tak jak myślałam kawałek się zrosly wargi i zrobiły się jakby dwie dziurki. Tak jakby się skleily i zrosly musiała być ranka po porodzie. Nożyczki poszły w ruch i nawet tak nie bolało a brzmiało strasznie. Sam widok tych nożyczek przyprawil mnie o ból głowy.. Poza tym jest wszystko ok. Powiedziała że to jeszcze nie okres i jak będzie dalej coś plamić to mam przyjść po coś przeciwzapalnego