Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNiecierpliwaKarolina wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was stosowała Cezarette? Jak dlugo? Jakie opinie? Jakieś plamienia lub inne skutki uboczne miałyście?
ja po 1 porodzie bralam przez 2 lata (po tym czasie odstawilam bo staralismy sie o drugie) absolutnie po nich nie dzialo sie nic zadnego spadku libido, zero tycia , plamienia tylko na poczatku przez kilka dni pozniej w ogole, teraz tez je biore, jesli mozna polecic tabletki anty to polecam Cerazette, smialo bez dodatkowych zabezpieczen mozna sie przytulac z mezem;)NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Uczymy się sami zasypiać.. No łatwo nie jest. Odkładam Kubusia do łóżeczka i sama siadam na łóżku, bez głaskania i masowania plecków. Czasem dam smoczek. Dłużej to trwa, ale w końcu usypia. Jak zaczyna marudzić to podejdę pogłaskam chwilę i odchodzę. Dzisiejszej nocy już tak od godziny próbuję.. padam..
-
My po szczepieniu. Ignas plakal jakies 10 sekund i za chwilkę zasnął.
Wazy prawie 5400 czyli 2 kg na plus od wagi urodzeniowej.kalika, NiecierpliwaKarolina, Anoolka, Jutysia, Sylwia91, Eryka, Kasik2, Pumpkin, Chwilka84, Blu lubią tę wiadomość
-
diewuszka mi właśnie gin wczoraj uświadomiła, że to odkładanie i walka o zasypianie samemu to jeszcze zdecydowanie za wcześnie jak na takiego maluszka i lepiej z nimi nie walczyć. Ono jest zagubione jeszcze w tym wielkim świecie i potrzebuje bliskości mamusi
przytulaj go
zobaczcie jaka moja szczęśliwa, że z mamusią zasypia w łóżkuale to dopiero rano, wcześniej spała w wózku, ale zasypiała koło mnie
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f929898e294d.jpgEryka, kasia_1988, Reni@, Anoolka, diewuszka86, NiecierpliwaKarolina, Jutysia, Pumpkin, kalika, Sylwusia100, Chwilka84, marlon, Blu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Anieńka, Sylwia.
Po prostu boję się, że przyzwyczai się usypiać na rękach albo z nami w łóżku i potem już sam nie uśnie. Dziś usnął dopiero po 6, a powodem okazała się kupa, jak zrobił to się uspokoił, pocyckał trochę pierś i usnął. W łóżku z nami usypia migiem, ale to trochę chyba pójście na łatwiznę wg mnie a potem będzie ciężko odzwyczaic. Do tego boję się, że zrobię mu krzywdę jak sama usnę z nim w wyrku. No ale wiadomo, jak już nie chce zupełnie spać i płacze to go wezmę utulę bo też nie może się przecież męczyć w nieskończoność. -
A u nas Borys od samego poczatku zasypia albo przy cycu, albo sam w łóżeczku/lezaczku. Uważam, że to dobrze przyzwyczajać od samego początku. Oczywiście nic za wszelką cenę, ale u nas to wyszło tak jakoś naturalnie. Nie ma opcji spania w naszym łóżku, bo mój mąż by go zmiazdzyl, a ja oka nie zmruzyla, więc odkladalam go do łóżeczka od 1 dnia w domu. Teraz czesto odkladam go w nocy z oczami jak 5zl, caluje w glowke, robie papa i zycze kolorowych snow, wychodze, zamykam drzwi i w 50% przypadków nie muszę już wracać, w pozostalych wracam kilka razy, zazwyczaj podanie smoczka wystarcza, bardzo sporadycznie wyjmuje go, uspokajam i znów odkladam, ale to zazwyczaj jak idą baczki.
-
Diewuszka nie bój się że nauczy się spania z Tobą, to chyba nie działa tak od razu. Moja Basia lubi zasypiać na rękach albo leżąc koło mnie bo czuje się wtedy bezpiecznie a ja kocham jej to dawać. Nie zrobisz maluchowi krzywdy, mówimy o zasypianiu a nie spaniu całą noc bo tak to i ja się boję. Kiedy ja nie śpię jest ok, ale jak twardo zaśnie to ją odkładam i sama idę spać
zdarzy jej się też że zaśnie sama w wózku
odkąd ją biorę żeby zasnęła przy mnie to i ona jest spokojniejsza i ja i obie jesteśmy wyspane a ona dzięki temu grzeczna
Jutysia lubi tę wiadomość
-
Ja staram się wczuć w to jak ona może się czuć gdy płacze. Jest sama w wielkim świecie którego nie zna, zawsze było bezpiecznie i ciepło w brzuszku, było serduszko mamusi a nagle łóżko czy wózek, nie ma mamy i jak tu zasnąć gdy do tego może męczą mnoe bączki albo jest mi zwyczajnie smutno i chce się przytulić.. Mówią że szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko, ale w drugą stronę też to działa
dzisiaj Basia co się budzi to zmieniam pieluche i idziemy do łóżka, kładę się obok, cyca w buzie, zje i zasypia
Anoolka, NiecierpliwaKarolina, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
A u nas dzisiaj znów pobudki z płaczem co godzinę i twardy brzuszek
Do tego wyskoczyły jej krostki na buźce. Któraś z Was pisała dawno temu o takich krostkach, ale za cholerę nie mogę tego znaleźć. Wysypka jest tylko na buzi, rano była blada, a po leżeniu na brzuszku (i policzku) zrobiła się czerwona. Krostki mają czerwoną otoczkę i niektóre biały czubek. Nie wiem czy coś z tym robić czy nie
Czytałam w necie, że może to być trądzik niemowlęcy, ale nie jestem pewna na 100%. Pomożecie?
-
nick nieaktualnyJutysia wrote:A u nas dzisiaj znów pobudki z płaczem co godzinę i twardy brzuszek
Do tego wyskoczyły jej krostki na buźce. Któraś z Was pisała dawno temu o takich krostkach, ale za cholerę nie mogę tego znaleźć. Wysypka jest tylko na buzi, rano była blada, a po leżeniu na brzuszku (i policzku) zrobiła się czerwona. Krostki mają czerwoną otoczkę i niektóre biały czubek. Nie wiem czy coś z tym robić czy nie
Czytałam w necie, że może to być trądzik niemowlęcy, ale nie jestem pewna na 100%. Pomożecie?
Jutysia lubi tę wiadomość