Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Eryka ona zawsze bedzie komentowac. A najlepsze jest to ze ona malego nawet na rece nie bierze bo sie boi. Przyjdzie do niego pogada i pojdzie. A zazwyczaj przylazi wieczorem. Ostatnio sie wkurzylam poszlismy malego kompac jak ona byla, polozylam go do lozeczka i powiedzialam, ze on idzie teraz spac i nie mozna z nim rozmawiac.
-
już dużo lepiej. Pózno zasypia bo najczęściej dopiero koło 23 lub północy ale śpi dobre 5h, wstanie tylko na jedzenie i dalej śpi do ok. 9 rano więc jest niezle! teraz chyba mamy jakiś skok rozwojowy bo całe dnie nie chce spać tylko wciąż marudzi i płacze a mi głowa pęka od wrzasków...Eryka wrote:Sylwia91 a jak tam Basieńka ze spaniem? Lepiej już czy dalej takie ciężkie noce macie?
Eryka lubi tę wiadomość
-
Ha! Sylwia moja też nie bierze młodego na ręce, nawet mu pieluchy nie zmieniła, w sumie to i dobrze że omija go szerokim łukiem. Raz go podniosła, tylko zapomniała główki podtrzymać...
Ale za to ma swoje mądrości, typu że ma kolkę, bo się pręży i wygina. Gdyby bywała częściej to by wiedziała że a) jest głodny b) "plecy go bolą" i trzeba pochodzić albo c)jest prezent w pieluszce

-
A jak byliśmy ostatnio na roczku bratanicy męża i jak tylko małego polozylismy do lezaczka żeby poszedł spać to ona od razu się zjawiła i zaczela gadać do niego. Mąż jej wytłumaczył ze mały idzie spać to focha strzelila. Cieszę się tylko ze mąż jest po mojej stronie i widzi jej błędy i w słowach nie przebiera. Co mu leży na sercu to jej powie.
-
Kai moja Martynka też ma kaszel. Dobrze że wezwałas lekarza. Nasz pediatra nas nastraszyl ze to może być zapalenie oskrzeli i dał skierowanie do szpitala. Na szczęście okazało się że to katar który nie leje się z noska a spływa po gardle. Mamy nasivin, inhalacje z mucosolvanu i wit c. Pomogło i dziś jest o wiele lepiej. Życzę żeby u Was też szybko przeszłoKai wrote:Dziewuszko, mój też tak robi. Coraz rzadziej. Podobno to normalne. Chyba żeby nie przestał po trzecim miesiącu.
Mikołaj mi kaszle od wczoraj. Zamówiłam mu wizytę domową. Może panikuje, ale on jest jeszcze taki malutki,boję się infekcji. Podobno dzieci karmione piersią nie chorują. A my już pezerobilismy katar, a teraz mamy kaszel. Kolejny mit. Niech już się skończy ta parszywa zima. Wszyscy chodzą zakatarzeni, kaszla i kichaja.
-
Kasik, u mnie chyba też to samo. Na szczęście oskrzela i pluca czyste. Mam go obserwować, karmić i robić inhalacje. Powinno się wycofywać i za 2-3 dni przejść. Ale jakiekolwiek nasilenie objawów lub przedłużanie się infekcji będzie wymagało konsultacji lekarskiej. Mam nadzieję, że mu przejdzie.
-
nick nieaktualnyMój też tak śpi. Tak mu wygodnie. Z resztą ja śpię tak samodiewuszka86 wrote:Dziewczyny mam problem. Zauważyłam, że Kubuś śpiąc na boku prawie zawsze bardzo odchyla główkę do tyłu, aż nienaturalnie. Naczytałam się już strasznych rzeczy o problemach neurologicznych i wzmożonym napięciu mięśniowym. Czy powinnam się martwić? 25 będę na szczepieniu to zgłoszę to lekarzowi, ale może któraś z Was ma podobnie albo wie co to oznacza. Mąż mówi, że może mu tak po prostu wygodnie, ale mnie to jednak martwi bardzo.
diewuszka86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mam do zgubienia 16 kilo. Od dzis jestem na ostrej diecie i "chodakowskiej", zeby do wiosny sie wyrobic. Bardzo Ci zazdroszcze tego flaka.diewuszka86 wrote:Dziewczyny po cc. Jakie ćwiczenia na brzuch wykonujecie? W ogóle coś można? Mi waga ładnie spadła, ale flak pozostał, a u mnie naprawdę jest nad czym pracować, w końcu moja dzidzia miała 4,7 kg a ja sama jestem raczej z tych drobnych.
-
Ja jeszcze nie zaczęłam ćwiczyć brzucha, bo się boję. Figurę mam jak nigdy dotąd. Rok temu przed ciążą ważyłam 64,5 kg, a teraz 52 kg. Mimo takiego "efektu wow" brzuch niezbyt ładnie wystaje. Zbieram się do ćwiczeń m. Czy któraś z Was robi brzuszki? Marlon, dajesz radę z Chodakowska? Blizna nie boli?
-
marlon wrote:mam do zgubienia 16 kilo. Od dzis jestem na ostrej diecie i "chodakowskiej", zeby do wiosny sie wyrobic. Bardzo Ci zazdroszcze tego flaka.
W sumie nie wiadomo co gorsze. Kg zawsze jakoś można zrzucić, choćby dieta albo ćwiczenia nieobciążające brzucha. A z flakiem co zrobić. Ściskałam się pasem, ale mam wrażenie, że bolą mnie wnętrzności. Brzuszków robić nie moźna, lekarz powiedział mi, że żadnych tego typu ćwiczeń przez 6 m-cy mam nie robić. Smaruję się specjalnym kremem, skóra wygląda lepiej, no ale dalej wisi. Co się miało obkurczyć samo to już się chyba obkurczyło, z resztą muszę się rozprawić. Tylko jak? -
Kai wrote:Ja jeszcze nie zaczęłam ćwiczyć brzucha, bo się boję. Figurę mam jak nigdy dotąd. Rok temu przed ciążą ważyłam 64,5 kg, a teraz 52 kg. Mimo takiego "efektu wow" brzuch niezbyt ładnie wystaje. Zbieram się do ćwiczeń m. Czy któraś z Was robi brzuszki? Marlon, dajesz radę z Chodakowska? Blizna nie boli?
A ile przytyłaś w ciąży? Efekt faktycznie powalający
-
nick nieaktualnyDieeuszka
z tymi cwiczeniami tonie chodzi tylko o obkurczanie, macica po cc sie zwija minimum 3 miesiace, dodatkowo nie nalezy wykonywac cwiczen obciazajacych brzuch ze wzglddu na to zeby nie rozeszlh sie miesnie proste brzucha.
kurcze spokojnie, na wszystko jest czas nikt chwile po porodzie nie wyglada jakmiss bikini i nikt tego nie oczekuje. Daj organizmowi na dojscie do siebie. Mi dr mowil zr to ze blizna z xew wyglada ok tl nie znaczy ze w srodku tez.
Ja po 2 cc tez mam na dole taka skore ale sie tym nie przejmuje przyjdzie czas to sie tym zajme
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Niewiele. Do szóstego miesiąca miałam tak 70-71 kg, potem musiałam przejść na dietę cukrzycowa i waga mi spadła do około 65 kg. W dniu porodu miałam 66 kg, po wyjściu ze szpitala 57 kg, a teraz 52 kg.diewuszka86 wrote:A ile przytyłaś w ciąży? Efekt faktycznie powalający

-
Hej dziewczyny, a jak Wasze okresy? Ja mam 3 dzien w nocy okropne bole krzyzowe i miesiaczkowe, gorsze niz skurcze porodowe! Laze po domu i nacpiewam sie apapem, maz sie nie wysypia. I tak mam tylko w nocy, w dzien po drugim karmieniu bol przechodzi, tak jakby hormony nie pozwalalaja tej krwi ostatecznie wyjsc, a ze w nocy karmie rzadziej to sie uaktywniaja... ja sobie tak to tlumacze. Myslalam, ze po porodzie okresy beda lzejsze, w sumie nigdy na swoje okresy dotychczas nie narzekalam, a jak zainteteroswalam sie tematem to w sieci wyczytalam, ze moze byc wlasnie na odwrot, nie wiem czy mnie to nie czeka
jak juz ma ten okres przyjsc to niechnprzyjdzie bo nie dam tak rady dluzej


















