Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Blu a powiedz jak było ze wstawaniem u babci? Bo tak się zastanawiam jak to jest, kiedy pozwolą jej się podnosić? Tydzień maja trzymać ją w szpitalu. Więcej dzisiaj się nie dowiedzieli, bo to przecież święta i każdy się spieszyl. Wogole w szpitalu była od wczoraj wieczorem, a operacje zrobili dzisiaj popołudniu, bo lekarzy nie było.
-
Witam już poświątecznie. Dziś nas starszak wstał z MEGA chrypą,więc musieliśmy ściągnąć teściową do nas, bo mieliśmy ten dzień jechać do niej. Jutro z rańca idziemy do lekarza, zobaczymy co powie... Mam nadzieję że Ola się nie zarazi... Ola też ostatnio przechodzi dzień maruderki, ale dziś już na noc było lepiej, więc zobaczymy jak dalej. Martwie się, że też coś łapie i dlatego marudzi.
Sylwia a co u Was? jak Marysia i Basia?
-
Dziewczyny przestałam czytać. Licze na to że wynik zmieniła jelitowka i uboga dieta w tym czasie. Zobaczymy co powie lekarz.
Sylwusia współczuję wypadku babci
Anienka mam nadzieję ze Jasiowi szybko przejdzie
U nas zeby nie było za nudno ciąg dalszy chorób. Dziś od rana ja mam problemy zolądkowe. Wiekszosc dnia przelezalam plackiem. Nie wymiotuje na szczescie. Oby do rana minęło bo wolę isc do pracy niz do lekarza po l4 -
Hej dziewczyny,
Dużo dużo zdrówka dla choruszków, Sylwia oby babcia wyszła z tego jak najlepiej!
Reniu a z Tobą jak?
Hania ma katar, zaraziła się od męża, strasznie jej leci, ale taki wodnisty, że nie ma czego odciągnąć.
Blu świąteczne objadanie jest straszne, a ja już wyglądam jak kulka;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 08:21
-
Sylwusia nie pamiętam dokładnie po ilu dniach babcia wstawała z łóżka, ale byłam zdziwiona, że szybko po zabiegu. Zapytam teściowej, to dam znać.
MoZe te wirusy chorobowe się przez forum roznoszą zdrówka dla dzieciaczków!
My dzisiaj całe przedpołudnie spędziliśmy na podworku. -
Słuchajcie, biję się okropnie z myślami. Niestety muszę wyjechać służbowo na 2 dni (2 noce). Jakoś udało się 3 msc popracować bez wyjazdów, no ale nie mogę ich unikać w nieskończoność. Oczywiscie zamartwiam się okrutnie i póki co to dla mnie jak jakaś abstrakcja, że mam nie widzieć Borysa przez jakieś 60h. Dodatkowo, ja go nadal karmie. Raz dziennie, na noc do spania. Planowalam skończyć jakoś latem. Teraz się zastanawiam co tu zrobić. Przez 2 dni to pewnie pokarm już stracę, czy nie? Jak to u was było? Czy może już machnac reka i skorzystac z okazji i odstawić teraz a nie za te 2-3msc jak planowałam. Powiedzcie co myślicie
-
Kkkaaarrr ja skończyłam karmić tydzień temu i też z karmieniem na dobranoc, poszło bardzo "gładko", Hania śpi jak spała. Nie wiem czy na pewno straciłabyś pokarm, u mnie coś tam nadal jest, ale jednak to trochę inna sytuacja trochę mi smutno, że nie karmie, ale pewnie już łatwiej by nie było.
Dziewczyny powiem Wam, że intuicja mnie nie zawiodła i będziemy mieli synka ^^ mąż cały w skowronkach chodzi, zaspokoi potrzebę przedłużenia rodu
marlon, Anieńka, kkkaaarrr, Blu, Reni@, NiecierpliwaKarolina, Sylwia91 lubią tę wiadomość
-
Anienko, tp 2 grudnia . Nie spodziewałam się, bo mieliśmy zamiar jeszcze czekać. Klasyczna wpadka . Ale się cieszymy i mowimy, że to planowane, choć na inny termin .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2018, 19:00
Sylwia91 lubi tę wiadomość
-
Kai gratuluję! Czasem lepiej z zaskoczenia niż starać się i starać. Tak to macie rozmyślania z głowy
Szynszyl gratuluję synka! U nas było identycznie, mąż się cieszył z przedłużenia rodu i takie tam. A i tak Natalka to córunia tatusia i cały czas powtarza jaka to ona mądra, śliczna, i oczywiście podobna do niego. Faceci...Kai, szynszyl lubią tę wiadomość
-
Weszłam w przerwie między wymiotami, a tu tyle się dzieje....
Kai, gratulacje ogromne fantastyczba wiadomość coraz więcej nas... dziewczyny, która następna dołączy?
Szynszyl, gratuluję synka! Chłopaki są super
Renia, bidulo, ja nie wiem jak Wy ogarniacie te ciągłe choroby oby wiosna przyniosła koniec ich i spokój u Was!
Sylwusia, strasznie współczuję sytuacji z babcią! Musieliście mieć niezłą nerwowkę niech szybko wraca do zdrowia!
Karola, to chyba dobry pretekst do odstawienia Boryska. Chociaż wiem, że strasznie ciężko się na to zdecydować i ogólnie to smutny moment. Cokolwiek zdecydujesz, będzie dobrze.
Z wieści co u nas... Olek zaczął mówić "kurde"..... nie mam pojęcia gdzie to podlapał i jak go oduczyć. Jak mówię, że nie wolno to się śmieje i powtarza w kółko. Jak nie reagowałam dwa dni to i tak mowił jak np mu coś upadnie. W ogóle od jakiś dwóch tygodni mam wrażenie, że mam dwójkę dzieci. On ma tyle energii, że momentami nie ogarniam. Może to przez te dolegliwości ciążowe.
Całuje Was i zaglądam na bieżąco :-*szynszyl lubi tę wiadomość