Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też z 31 grudnia u nas Hubert mówi czasami drzwi, ale tak mu ładnie ten wyraz wychodzi. Oczywiście jak mu mówimy, żeby powtórzył to nie powtarza. Kazał babci zamykać drzwi i dlatego nauczył się mówić
Kai lubi tę wiadomość
-
Kai !!! Gratulacje!!!!!
Szynszyl!!!! Super!!!
Karolina, dobrze, ze to kurde a nie .....
U nas pare razy zdarzylo sie fuck ale mam nadzieje, ze to niewyrazne duckWiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2018, 08:29
szynszyl, Kai, Blu, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
Szynszyl Tobie również gratulacje chłopaka Parki są fajne Mam brata młodszego
Karolina a u Ciebie kto siedzi? Już wiesz?
A Ty Blu też już wiesz?
Ja pierdziele, 36 tc a ja dziś zwróciłam śniadanie i to jeszcze w samochodzie, ale miałam sprzątania...szynszyl lubi tę wiadomość
-
Marlon.... padłam
Ola, tydzień temu na prenatalnych prof powiedział, że wyrostek płciowy mały, więc ciężko o pewne wskazanie, ale jakby miał obstawiać to dla niego na 70% dziewczynka. Zobaczymy. Póki co się nie nastawiamy. Choć widziałam u męża ten błysk w oku
Ja w ogóle w tej ciąży jakoś dziwnie się czuję. Poza tymi wymiotami to w ogóle nie czuję, że jestem w ciąży. Jakoś tak dziwnie. Jakby ich nie było to w ogóle czułabym się normalnie. I teraz chyba bardziej się stresuję czy wszystko ok. -
Fajnie mieć brata, mam i starszego i młodszego w sumie będzie bez dwóch tygodni taka sama różnica jak między mną a młodszym bratem
Też właśnie chciałam pytać Karoliny co tam przewiduje
Sylwusia masz co roku huczne urodziny
Ładne słowa już mówią Wasze dzieciaki u nas najpopularniejszym słowem (zaraz po amaam) jest "nie ma" albo samo ma które oznacza dokładnie to samo, ale żadnych takich porządnych słów nie mówi
Przez blw i ciągłe wycieranie wszystkiego teraz jak Hania zobaczy jakąś plamę czy okruszek to zaraz krzyczy bebebbebe i biegnie po chusteczki
A ja się jednak też zaraziłam od męża i boli mnie gardło i leci z nosa umieram
Ola Ty zaraz rodzisz! Ale zleciało
Sylwia zniknęła po świętach.
-
Hej Hej kochane :*
Na początek Kai! Wielkie gratulacje! Nasza Marysia też była wpadką ale bardzo chciana lą
Szynszyl, gratuluję synka!
Nie nadrobię Was bo za dużo się u nas dizeje po prostu nie mam czasu na nic. Z nowości to byliśmy wczoraj z Basią u neurologa i okazuje się że neurologicznie nie ma żadnego problemu. Problem jest z jej zachowaniem. Jest rozpieszczona i to widać. Mamy zrobić też EEG ze względu na zanoszenie się i udać się do psychologa i behawiorysty. Dała nam hydroksyzynę żeby kilka dni podawać a może załapie rytm dobowy No i wczoraj dostała i spala całą noc bez pobudki Boże jakie to było cudowne! Basi się wyrywa "gdzie jest" albo "gdzie jest dzidzia" bo to najczęściej do niej mówimy hehe poza tym nie mówi ale wszystko rozumie i pokazuje a nowi sobie coś tam po swojemu.
Niestety pani neurolog która jest też pediatrą obejrzała ją dokładnie i okazało się że mała ma zrośnięte wargi sromowe mniejsze. Ponoć bardzo częsta przypadłość u małych dziewczynek. Teraz muszę do naszego pediatry się wybrać i zapytać co dalej. Podobno jest jakaś maść która się smaruje i się rozklejają... Jestem przerażona.
Marysia jest grzeczna w nocy ale w dzień dużo wymaga uwagi. Chyba skok rozwojowy. Wieczorami ma potężne kolki i dopiero koło północy ją puszcza i zasypia. W nocy raz się karmimy więc nie jest źle.
Dziewczyny nie dam rady wszystkiego przeczytać mam nadzieję że dzieciaki zdrowe i u Was też wszystko w porządkuKai lubi tę wiadomość
-
Szynszyl, mam pytanie do ciebie. Mowilas, ze konczyłas z cycem bardzo niedawno i tez mualas juz tylko jedno karmienie na noc. Jak przestalas karmic to dajesz cos w zamian cyca? Moj Borys butelki w zyciu na oczy nie widzial, przdciez nie bede mu robic mm w bidonie, z reszta on je mnostwo nabialu i tego mm moim zdaniem nie potrzebuje. Z drugiej strony, nie mam pojecia jak polozyc go spac. H nas od zawsze rytual wieczorny byl mycie, natychmiast po cyc, przy ktorym zazwyczaj zasypial i juz spanie na noc. Wychodzi na to, ze z wanny mam go ptzelozyc teraz do lozeczka, jakos nie wierze aby zasnal.. wszelkie rady mile widziane
-
kkkaaarrr u nas była kąpiel, potem ubieranie piżamki, mycie ząbków, jakaś dodatkowa pielęgnacja itp potem karmienie i przeważnie usypiała.
teraz nie ma karmienia, 2 razy chcieliśmy jej dawać mleko w kubeczku, ale nie chciała go pić, więc nie dajemy. jakieś pół godzinki przed kąpielą dostaje coś do jedzenia, co tam akurat jest pod ręką i jak już jest gotowa do spania to idziemy do jej pokoju, sama wchodzi na łóżeczko, ja siadam obok niej, albo się kładę i po jakimś czasie i tysiącu obrotów zasypia. Generalnie jak wcześniej jednak przy karmieniu nie usnęła to też kończyłam i szłyśmy do łóżeczka. pierwszy raz siedzieliśmy z mężem przy niej ze 2 godziny zanim usnęła, próbowała wychodzić z łóżka z pokoju itp. ale tak ze 2 razy i przestała. Teraz choćby się miała kulać godzinę to nie chce wychodzić.
Na popołudniową drzemkę też jej mówię, że idziemy lulu i kładzie się w łóżeczku, chwilę poleżymy i śpi. -
Co by u nas nie było za dobrze, to Hubert dostał w nocy kaszlu suchego, takiego krtaniowego. Po 18 ma przyjechać do nas lekarz, aby go odsłuchać. Oczywiście zaraził się od mojego siostrzenca, bo moja siostra przywiozła go do rodziców chorego. Tak mam jej dosyć, bo to już kolejny raz zrobiła jak Hubert był u dziadków. Mąż jest na mnie wściekły, że pozwoliłam jej zostawić. Ale co miałam zrobić jak szła do pracy, a teściowa nie chce jej z małym siedzieć. Ryczeć mi się chce, ale mam nadzieję, że u Huberta to nie będzie nic poważnego.
-
Delikatnie coś słychać na oskrzelach. Kazał się nie martwić, bo kataru narazie brak i uszy czyste. Mamy inhalacje i syrop. Mam nadzieję, że szybko przejdzie.
Zapomniałam dodać, że wczoraj mojego siostrzenca wysypalo i ma ospe. Czekam dwa tyg i zobacze, czy Hubert zachoruje. -
Stało się, zasnął bez cycusia. Usypialam z pół godziny. Na poczatku bardzo plakal i nie mogl sie uspokoic. Byl rozczarowany, nie wiedzial o co mi chodzi z lozeczkiem, nawet nie chcial sie tulic. Jak sie uspokoil to musialam trzymac reke na pleckach dopoki nie zasnal na dobre. Boje sie troche, ze sie obudzi z placzem. Teraz siedze i mi jakos tak strasznie smutno
-
Kai gratulacje !
Szynszyl chlopcy są fajni
Sylwusia współczuję. Oby u Huberta nic więcej się nie rozwinęło
Ignaś wczoraj znowu mial3 problemy z brzuszkiem. Rano biegunka. Podałam Tasectan i jest już ok. Niech sie juz skończą te choroby. Szwagierka mi pisala ze jej 2.5 letnia córka wymiotuje i ma biegunkę. Epidemia jakas
Kkkaaarrr ja karmilam krótko więc miałam takich dylematów ale wierzę ze jest Ci ciężko. Oby Borys szybko się przyzwyczaił do nowej sytuacjiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2018, 14:57
Kai lubi tę wiadomość
-
Kkkaarrr, wiem, że Ci smutno, ale to mija. A im później byś odstawiala, tym pewnie byłoby trudniej. U mnie było nagłe odstawienie, kiedy Mikołaj był jeszcze wyłącznie na piersi. Niestety nie mogłam z tym nic zrobić. Ja to przezywalam, on się buntowal, nie chciał nic jeść, ale daliśmy radę i za jakieś 2 tygodnie wszystko znormalnialo.
-
Dzisiaj ja dolaczylam do syna. Tak mnie polamalo, że nie mogę się ruszyć, oczywiście z małym dzisiaj jestem sama. Nie mam siły ręki podnieść. Masakra jakaś. Już wczoraj wieczorem opadłam z sił i czułam się marnie, ale dzisiaj czuję się sto razy gorzej. Zdrówka dla was, aby u was było lepiej.
-
Kkkaaarrr z pewnością łatwiej by nie było, mam nadzieję, że kilka dni i Borys zapomni.
Sylwusia strasznie się Wam nawarstwiło
Reniu Tobie zdecydowanie należy się urlop od wszelkich chorób, może jak minie ta przejściowa pogoda to chłopaki przestaną chorować.Reni@ lubi tę wiadomość