Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
vella wrote:Jedna opcja to szpital, a druga to mój lekarz teraz przyjmuje ale musiałabym czekać w kolejce i jechać 40km... A szpital mam 9km od domu. Wizytę mam w poniedziałek i właśnie nie wiem co robić, za ten czas to te śpiki pójdą na oskrzela i może być jeszcze gorzej... Boję się że mnie w szpitalu oleją i nawet usg nie zrobią
Jeżeli się bardzo denerwujesz to jedź, ale moim zdaniem do poniedziałku jest już niedaleko, wątpliwe, żeby infekcja aż tak szybko się rozwinęła. Może spróbuj na razie ratować się syropem z cebuli, mlekiem z miodem i czosnkiem, albo prenalenem?
Zdrówka życzę!Visenna, vella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny doczytałam. Usiadłam z godzinę temu i cofnęłam się do wczorajszego poranku z wątkiem.
Kasiowa obejrzałam zdjęcie maluszka – piękny. To już prawdziwie człowiek.
Anulka skopiowałam sobie do Worda twój wpis o sianiu, sadzeniu itp., ten z wczoraj, jak odpowiadałaś Visennie. Normalnie jesteś skarbnicą wiedzy. Ogrodnicze GURU.
Dziękuję za kciuki przed wizytą i za gratulację po wizycie. Naprawdę mi ulżyło. W końcu troszkę wyluzowałam, szczególnie, że dziś 10t6d, a więc według belly właśnie mija okres największego zagrożenia utraty ciąży.Jutro zaczynam 12 tydzień.
Byłam dziś na zakupach i kupiłam sobie spodnie ciążowe w C&A. W końcu nie będę cisnąć brzucha guzikiem.
Vella zdrówka. Jeśli będzie bardzo źle, to jedź do szpitala, ale może dasz radę wytrzymać do poniedziałku. Ale tak jak Blu napisała, choroba raczej aż tak szybko nie powinna się rozwinąć. Zdrówka jeszcze raz kochana.
vella lubi tę wiadomość
-
W tym miejscu idealnie pasuje jakiś głupawy kawał o teściowej
Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:
- Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!
Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy:
- Jest!
vella, Jusstin, midnight, Limerikowo, NiecierpliwaKarolina, andzia821, Anoolka, Ola_85, szynszyl, Rutelka, Dea28 lubią tę wiadomość
-
vella na gorączkę może napar z kwiatu lipy? i sok malinowy..i leć w poniedziałek do lekarza, nawet takiego rodzinnego, powinien sie znac jakie leki dla ciężarnej, u mnie nigdy ni ebyło problemu
vella lubi tę wiadomość
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Dziewczyny co sądzicie o progesteronie 20 ng/ml na moim etapie ciąży ? W poniedziałek idę na kontrole z tym wynikiem, zobaczę co lekarz powie. Z tego co wyczytałam są dwa nurty , 1 - jak nic sie nie dzieje niepokojącego to zostawić , 2- zacząć suplementację luteiną albo dupkiem. Mi nic nie dolega, nie mam plamień ani skurczów, dzidzia rozwija się dobrze. Co lekarze Wam mówili w progesteronie i jego normach ?
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Śliczne to słonko u mnie! Pora na spacer
Dziewczyny, jak to jest z tą wątrobką w ciąży? Można czy nie można w końcu? Bo tak mnie naszło... -
Dziewczyny czy razem z usg prenatalnym robicie test Pappa?
Ginekolog w medicover zaproponował mi. W ramach pakietu prowadzenia ciąży mam ten test bezpłatnie.
Natomiast nie wiem czy go zrobić... Dużo naczytałam sie o przypadkach, gdzie usg wyszło w normie a test pappa namieszał i kobiety robiły amniopunkcję lub Nifty i okazywało sie ze dziecko zdrowe...
Czy moze zrobić usg a test pappa traktować z dystansem ? Jakie jest Wasze podejście? -
Dziewczyny witam się w kolejnym tygodniu!
Przez weekend w ogóle się nie udzielałam bo mieliśmy cały czas coś... W piątek byli u nas znajomi (2 koleżanki zostały na noc) bo odprawialiśmy urodziny męża. Nadrobiłam wszystko bez problemu bo nie naprodukowałyście jakoś mega dużo. Ostatnio w weekendy spada nam produkcja
Rutelko świetne wiadomości! wiedziałam, że będzie dobrze! bardzo się cieszęmaluch już duży jest
U mnie po kilku dniach cudownej wiosennej słonecznej pogody dzisiaj ponuro i nijako. Ważne, że nie pada... jedziemy później do moich rodziców na obiad.
miłej niedzieli :*Rutelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny