Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
lu.iza wrote:Anulka ja z sałat to ubóstwiam masłowa pyszna i delikatna a szczypiorku z nasion nie lubie, ten cienki jest dla mnie bez smaku. Polecam wsadzić cebule dymkę, rośnie piekny gruby smakowity szczypior! Pomidory swoje sa w ogole nie porównywalne do tych sklepowych ja koktajlowe wsadzam w doniczki i jak zaczyna sie robic zimno na dworze wnoszę do domu i tym sposobem jem je do grudnia w zeszłym roku urosły mi po sam sufit!
My ogolnie uwielbiamy zieleninę... mam zawsze rukolę, 4 gatunki sałat, natke, koper, seler, lubczyk, 3 gatunki cebuli, pory, czosnek... buraki, marchew, ziemniaczki... młoda kapustę, groszek cukrowy, fasolę sparagową, bób, ogórki.... cukinie, dynie... ja sieje mnostwo uwielbiam eko żarcie albo soki... taki z dyni, marchewki i jablek... o jeny albo marchewka, burak, jabłko... no ja po prostu ubóstwiam ogród co tu duzo mowicIbiza, Rutelka, Sunflower, Blu, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyindiarose wrote:Rutelka proszę o dopisanie mnie do listy
Mam 30 lat, mieszkam w Londynie, to moja pierwsza ciąża, termin wyznaczony na 14 października. Mam przeczucie ze moze być to chłopczyk. Jest mi obojętnie jaka pleć, najważniejsze żeby było zdrowe.Staraliśmy się z mężem o dzidzie aż 3 lata, i jest to dzidzia z in vitro.
Bardzo mnie mdli cale dnie, najgorzej po południu, i chodzę cały dzień senna. Bardzo się ciesze z tych objawów, gdyż bez nich panikowałabym cale dnie!
Zycze wszystkim miłego dnia!
Gratuluję Wiem, co to znaczy długie starania. My się staraliśmy 2 lata. W końcu udało się cudem naturalnie (sama nie wiem jak). Właśnie miałam mieć pierwszą wizytę w sprawie invitro 29.02. Musiałam wszystko poodwoływać.
Spokojnej ciąży. -
Rutelka, nie mam teraz dokładnej odmiany ale mam malutkie żółte, w kształcie gruszki, czerwone w kształcie gruszki i czerwone karlowe, z tymi karlowymi moznaby spróbować na parapecie w domu tylko nie wiem jak bedzie z owocami bo do tego chyba pszczółki potrzebne mozna próbować tez potrząsać lekko kwiatki zeby sie same pozapylaly :p ja trzymam wszystko w domu zeby szybciej mi powschodzilo, mozna na dworze ale wtedy bedziesz dłużej czekac zeby zjeść
W bloku mozna tez ze spokojem szczypiorek posadzić, sałatę tez, do tego pszczółki nie sa potrzebne rzodkiewki takzeRutelka, Ibiza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyanulka1978 wrote:Dymki rok w rok sadze 200 szt
My ogolnie uwielbiamy zieleninę... mam zawsze rukolę, 4 gatunki sałat, natke, koper, seler, lubczyk, 3 gatunki cebuli, pory, czosnek... buraki, marchew, ziemniaczki... młoda kapustę, groszek cukrowy, fasolę sparagową, bób, ogórki.... cukinie, dynie... ja sieje mnostwo uwielbiam eko żarcie albo soki... taki z dyni, marchewki i jablek... o jeny albo marchewka, burak, jabłko... no ja po prostu ubóstwiam ogród co tu duzo mowic
Matko, dziewczyno jesteś moim guru.
Ja też chcę. -
Szarlotka123 wrote:Hej dziewczyny,
ja przyszłam się właściwie pożegnać.
Nie pisałam nic bo beta wychodziła bardzo malutka więc było wielkie prawdopodobieństwo ciąży biochemicznej ale was czytałam.
Niestety, dzisiaj dostałam krwawienia, w tym cyklu również zakończyło się na biochemicznej.
Życzę wam wszystkim dużo spokoju, bezproblemowej ciąży i szybkiego rozwiązania.
Trzymajcie się cieplutko i życzę powodzenia :*
Trzymam kciuki za szybki powrót i wspaniałe 9 miesięcy -
kkkaaarrr wrote:Ja kiedyś za kwiatkami byłam nie bardzo, ale od jakiegoś czasu strasznie zapragnęłam mieć jakąś roślinkę w domu. Mój M niestety był bardzo na nie.. W zeszłym tyodniu po pierwszej wizycie byliśmy akurat w Leroy Merlin, a mój M sam do mnie, żebym sobie roślinkę wybrała Wybrałam doniczkę z cebulkami narcyzów i już powolutku widać pączuszki
Potem cebule zasuszam (narcyze tez mozna) i jesienią zakopuje w ogrodzie na wiosnę pięknie wschodzą -
Jantez uwielbiam :p bardziej mam frajdę z samego sadzenia, grzebania w ziemi i patrzenia jak wschodzi niz z tego eko żarcia :ptaków wypielęgnowane na własnej piersi jak smakuje nie mówmy juz o tym bo ślinka cieknie a do swojej sałaty jeszcze.... długo :p
-
nick nieaktualnyEd-ka wrote:Mam nadzieję że i ja do Was dołączę Byłam już na jednym USG ale był to dopiero 5tydz 1dz. Widoczny był sam pęcherzyk płodowy, wielkości 0,55cm. Wizyte mam dopiero w poniedziałek i mam nadzieję że wszystko bedzie ok. Bedzie to równo 7tydz ciąży.
Witaj Ed-ka. Na kiedy masz termin, skąd jesteś i ile masz lat? Pytam, bo wpisałabym Cię na listę.
Na pewno wszystko będzie dobrze na wizycie. Trzymam kciuki. -
Rutelka wrote:Dziewczyny a jak wy wysiewacie te wszystkie sałaty rzymskie, pomidory itp. Ja bym chętnie się tym zajęła, bo w tym roku to szczególnie będę miała czas zająć się ogródkiem, ale jeszcze nigdy mi się nie udało.
Któraś pisała o sałacie rzymskiej, że pięknie rośnie. I pomidorki koktajlowe. Opisałybyście krok po kroku (jak dla dziecka) co trzeba zrobić i kiedyś, żeby doczekać swojej sałaty i pomidorów?
Chętnie bym wszystko wysiała, ale może jak zacznę od jednego, dwóch to mi się w końcu uda.
Taki mam sposob na długoterminowe jedzenie salaty... a nie na hurra w 1 terminie wszystkie bo wtedy jest klęska urodzaju...
Pomidorki tez wysiew w pojemnik, potem pikowanie pojedynczych sztuk (przy pikowaniu wsadzic trzeba do nowej doniczki głęboko, az po listki ze tak powiem)... polowa maja do gruntu... lub donic np. pomidorki koktajlowe
Sadzonki pomdora mozna oczywiscie kupic na rynku czy w sklepie ogrodniczyc koktajlowe polecam nawet na balkon do doniczki
Resztę w zasadzie sieję bezposrednio do gruntu... koniec kwietnia... część (ogorki, fasola) w maju (ciepłolubne) -
nick nieaktualnyanulka1978 wrote:Ja robię tak... żeby miec szybciej sałatę robię wlasne rozsady czyli wysiewam nasionka w domu do pojemniczkow plastikowych czy doniczek... jak wzejdą i podrosną to pikuję 0 przesadzam pojedynczo do odzielnych pojemnikow najczęsciej w kweistniu trafiają do gruntu... dokupuję tez na ryneczku kilka sadzonek bo są wieksze od moich i tym sposobem mam najpierw do zjedzenia salaty z tych sadzoneczek z rynku, jak zjemy to akurat nasze sa super a na koncu mam te ktore w kwietniu (albo na koniec marca) wysialam bezposrednio do ziemi w ogrodzie (jak urośnie rządek salat to wyrywam kępkę, dzielę, rozsadzam pojedynczo i czekam az urosną na tyle zeby je zjesc - te salaty beda najpozniej)
Taki mam sposob na długoterminowe jedzenie salaty... a nie na hurra w 1 terminie wszystkie bo wtedy jest klęska urodzaju...
Pomidorki tez wysiew w pojemnik, potem pikowanie pojedynczych sztuk (przy pikowaniu wsadzic trzeba do nowej doniczki głęboko, az po listki ze tak powiem)... polowa maja do gruntu... lub donic np. pomidorki koktajlowe
Sadzonki pomdora mozna oczywiscie kupic na rynku czy w sklepie ogrodniczyc koktajlowe polecam nawet na balkon do doniczki
Resztę w zasadzie sieję bezposrednio do gruntu... koniec kwietnia... część (ogorki, fasola) w maju (ciepłolubne)
Dzięki anulka No to mam co robić na najbliższe tygodnie. Też sobie tak podzielę sałatę na trzy fazy, żeby mieć cały sezon.
Kopiuję wasze wpisy ogrodnicze do Worda, żeby mi nie przepadły wskazówki.
Dzięki anulka i lu.iza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 13:33
-
Sylwia_i_Niki wrote:Hej kobitki byłam dziś na usg miałam zlecone juz 2 mies temu ( bóle podbrzusza-lekarz miał sprawdzić macice i jajniki). Powiedziałam na wstępnie, że jestem w bardzo wczesnej ciąży i o dziwo (lekarz byl bardzo nieuprzejmy do tej pory, znam go już 3 lata ) zrobił usg bardziej hmmm ciążowe.... nie spodziewałam się serduszka itp, ale jest tylko pęcherzyk 5mm czy to nie mało?? beta z poniedziałku 294, z środy 814.
Wizytę u swojego gina mam 10.03 czy wtedy powinno być juz serduszko ?,
przy takiej becie jest ok, pewnie określił ci tydzień ciąży inny z usg niż z miesiączki. Wygląda na to ze owulacja i co za tym idzie zapłodnienie nastąpiło kilka dni później i ciąża jest troszkę młodsza nic się nie stresuj tylko delektuj bablem w brzuchu
-
Jejku dziewczyny ale Wam zazdroszczę tych salat, marchewek, fasoli!
Sama chętnie cos bym zasiała, ale teraz mieszkamy w malutkich mieszkanku. Juz na wiosnę zaczynamy budowę domu na wsi w Polsce, wiec moze za trzy lata ja tez już będę siała swoje pierwsze salaty:)Rutelka, Blu lubią tę wiadomość
-
Auro wrote:Anulka_1978 mam do Ciebie pytanie. Ostatnio zaproponowałam mężowi, ze może w tym roku byśmy na szybko skoczyli do Chorwacji, bo pogoda pewna i można by było pewnie lecieć na szybko samolotem. On mi na to, ze wolałby coś pozwiedzać niż poleżeć plackiem. Widzę, że Ty nie jesteś typem kanapowca, wiec pewnie jeździcie w jakieś miejsce gdzie można coś pozwiedzać i poleżeć też.
Macie jakąś stałą destynację czy co roku gdzieś indziej? sami sobie rezerwujecie hotel czy jedziecie z biurem podróży?
Zacznę od tego że my zawsze autem - wlasnie z racji bycia mobilnym służę pomoca w kwestii opracowania trasy jakby co
Oczywiście ze ja łazik jestem nie jestem w stanie spedzac urlopu np. w hotelu, przy basenie z drinkiem z palemką to nie ja...
Ja owszem kocham słonce, zawsze jestem czekoladowa, ale połazikować tez muszę...
Kwatery co roku inne ale w tym roku wracamy tam gdzie bylismy rok temu... oczywiscie z racji psa - nie wszedzie mozna go zabrac, a my od 1,5 roku jestesmy w posiadaniu bull'a i musimy planowac kwatery pod niego.... no i kwestia dostepnosci sieci sklepowych typu Lidl czy Kaufland, na tej miejscówce mamy 4km wiec z zacisza wyrywamy się autem na sekundę do miasta, robimy zakupy i po robocie
Jestem wybredna... nienawidze mieć daleko do morza, apartamenty zawsze wybieram niemal na plaży... na kwaterę mam max 1 minute, boso, w bikini... i taki układ mi pasuje, zaden inny...
najpiękniejsza jest Dalmacja... kocham...
Zwiedzanie... jesli jadę na 2 tygodnie (dla mnie absolutne minimum, nawet nie mysl o tygodniu bo to po prostu szkoda nerwow jesli nie chcecie na 2 tygodnie to chociaz te 10 dni ) to 4, góra 5 wypadów robimy... juz teraz mniej bo nie bede łazic po tych samych miejscach
Trogir (super), Primosten (malutkie miasteczko ale urokliwe, zwlaszcza cmentarz mnie urzekł), wodospady KRKA (jeden raz zeby "zaliczyc", wiecej absolutnie nie)
Co tam dalej... Kornaty czyli wyspy księzycowe (aktualnie nasza miejscowka po raz drugi) - mozna zafundowac sobie rejs po archipelagu, z żarciem, przerwami na delfiny, kąpiele itp
Sibenik - aquapark Solaris, kompleks basenowo plażowy - dla dzieci mega, świetna cena całodniowego pobytu 50zł od osoby, mozna wielokrtnie wychodzic, wchodzic (czyli np pojechac na obiad)
Ja mogę godzinami... naprawdę
Dodam że kocham dzicz... odludzie... naturę... i takie miesjca mnie kręca, w takich lubię przebywac... do cywilizacji zawsze mozna podjechac... a caly pobyt, miejsce zakwaterowania - zacisze
Nie jem w knajpach bo nie lubię jesc czegos do czego nie mam pewnosci i przekonania... a że zawsze mam pol domu czy porzadny apartament wynajęty to mam kuchnię wiec radze sobie doskonale... poza tym w Chorwacji duzo się nie je
Tosty, nalesniki, gofry, grill... piwo...
Edytuje bo pytalas jeszcze o rezerwację... mam stałą stronę i zawsze rezerwuje tam
Odniose się jeszcze do Makarskiej Rowiery... tłoczno, jesli lubisz, ok, mi nie odpowiada zwlaszcza w wysokim sezonie
W ogole mi nie odpowiada sezon wysoki... przestawilismy sie na czerwiec wrzesnien... nie znoszę tlumow na plazy ... i syfu, głównie po Polakach
Plitvickie Jeziora tez super, choc podobne do Krka - to takie parki ktajobrazowe, jednorazowo mozna się wybrac
Osobiscie bylam zniesmaczona a moze raczej niezadowolona, zawiedziona? kąpielą w wodospadach Krka... okropnie duzo kamieni, ludzi maaaasaaaaa, not for me
Split - warto zwiedzic miasto wbudowane w ruiny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 13:48
Limerikowo, Auro lubią tę wiadomość
-
Ja bym jeszcze do Twojej listy Anulka tak prywatnie od siebie dorzuciła Plitwickie jeziora (ktoś już wcześniej o nich pisał) - cudne, wycieczka w zasadzie całodniowa
Ja byłam kilka razy w Chorwacji za dzieciaka ( rodzice wynajmowali jakieś apartamenty) i wtedy dużo gotowaliśmy w domu.
Teraz byliśmy w takim trio (mój mąż, nasz przyjaciel i ja) objazdowo po Europie samochodem i spaliśmy na kampingach (pod namiotem) lub raz (właśnie koło Plitwickich jezior) na dziko - na jakimś polu, koło jeziorka było późno i nie chciało nam się niczego szukać.
Ale jak wówczas smakowało spaghetti z tuńczykiem i oliwkami w sosie pomidorowym gotowane na "gazówce"!! nigdy już tak nie smakowało:P
edit: a jednak też o nich pisałaś w swoim poście:PWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2016, 13:54
Limerikowo, Auro, Blu lubią tę wiadomość
-
powerglide wrote:Ja bym jeszcze do Twojej listy Anulka tak prywatnie od siebie dorzuciła Plitwickie jeziora (ktoś już wcześniej o nich pisał) - cudne, wycieczka w zasadzie całodniowa
Ja byłam kilka razy w Chorwacji za dzieciaka ( rodzice wynajmowali jakieś apartamenty) i wtedy dużo gotowaliśmy w domu.
Teraz byliśmy w takim trio (mój mąż, nasz przyjaciel i ja) objazdowo po Europie samochodem i spaliśmy na kampingach (pod namiotem) lub raz (właśnie koło Plitwickich jezior) na dziko - na jakimś polu, koło jeziorka było późno i nie chciało nam się niczego szukać.
Ale jak wówczas smakowało spaghetti z tuńczykiem i oliwkami w sosie pomidorowym gotowane na "gazówce"!! nigdy już tak nie smakowało:P
edit: a jednak też o nich pisałaś w swoim poście:P
Tak, Plitvice super, cały dzien, nie inaczej
Fajny camping jest w Solarisie, obok Sibenika, od razu Aquapark na miejscu
Ja wolę apartamentpowerglide lubi tę wiadomość
-
Ja jestem zakochana w chorwackim krajobrazie , w połączeniu gór i morza... w tej naturalności i dzikości... uwielbiam bezludne zakątki... mnostwo kilometrów pieszych wędrowek mamy za sobą...
W tym roku muszę spuscic z tonu
Za rok? z malcem 9 miesiecznym... piesze wedrowki po skałach? chyba z bablem na plecach bo wózek nie ma szans... jakos damy rade -
Mnie dzis z domu i do opieki nad corka ruszyla pepsi, ciut kofeiny bo slabo od rana mimo ok przespanej nocki
na szczescie corcia b lubi ksiazki wiec 30min polezalam spokojnie, w ogole jest nauczona sama sie pare min soba zajac i moza w tym czasie np obiad ogarnac
mam nadz ze nie mam anemii, trzeba bedzie przerzucic sie na miesko troche
tak mi sie ok po tej pepsi zrobilo ze bylysmy i na spacerze i w supermarkecie
Ja tez b lubie Chorwacje, w 2013 we wrzesniu w tydz objechalismy i zwiedzilismy najwaz miasta i atrakcje,Plitwickie oczywiscie tez, z 4h tam bylismy
W ogole na tamtych wakacjach to mala powstala ha ha i zagniezdzala sie a ja myslalam ze krwawie od nadmiaru atrakcji
w tym roku na wrzesien planowalam juz tam wypad rodzinny z wypoczynkiem ale jak bedzie z ciaza ok to tylko polskie morze