Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny co do długości szyjki to mi wczoraj lekarz powiedział, że moja ma 47 mm i że jest zamknięta. Myślę, że to jest najważniejsze. Ale jeśli trzeba odpoczywać i leżeć to nie ma co szaleć, maleństwo najważniejsze. Druga połowa ciąży zleci szybciej
Cześć Kasiu zapraszamy do dzielenia się z nami swoimi radościami i smutkami -
Jutro mam polowkowe i zaczynam się denerwować. Wczoraj mało czułam ruchy i już się zestresowalam nie wiadomo czym. Ale dziś znów kopie delikatnie. Paranoi można dostać w tej ciąży. Gdyby mi ktoś wcześniej powiedział, że tak będę panikować, to nie uwierzylabym.
-
Asia_08 wrote:Ciężaróweczki, gratuluję udanych wizyt, synków i córeczek
.
Jakiś czas temu jedna z Was poleciła wykonać bezpłatne badanie na konflikt płytkowy (http://www.konfliktplytkowy.ihit.waw.pl/).
Zrobiłam jakieś 3 tyg temu i dziś otrzymałam wynik - na szczęście u nas nie ma ryzyka wystąpienia tego konfliktu.
Za to mamy ryzyko konfliktu serologicznego. Teraz są nowe zalecenia o podaniu immunoglobuliny w 28 tygodniu także czekamy na zastrzyk.. -
Sylwusia, mam nadzieję że twoja szyjka poslusznie się zamknie i nie będzie skracać. Oby po leżakowaniu również moja i Reni szyjki się naprawily lub przynajmnie nie popsuly bardziej, to juz będzie pelnia szczęścia do kompletu
Reni@ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc dziewczyny, moj maz wczoraj mial operacje o 15.30, wszystko pzrebieglo dpbrze usineli mu czesc lekotki, druga operacje bedzie mial za okolo rok, wczoraj bylam u niego dwa razy, dzis jade tak po 14 mniej wiecej, ogolnie czuje sie dobrze tylko noga spuchnieta jak balon wiadomo, ale przez te wzzysykie stresy to normalnie az glowa mnie bolj. Ale najwazniejsze ze juz po i jutro po 9 wychodzi do domu
MMM2016, Reni@, szynszyl, Limerikowo, Kai, kehlana_miyu, Rutelka, Dea28 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Gratuluję kolejnych udanych wizyt i trzymam kcouki za nstaępne
Współczuję problemów z szyjlą, leżcie i odpoczywajcie, na pewno będzie dobrze
Witaj Kasiaimię już wybrane?
Ja wczoraj jakaś bez energii byłam, dzisiaj trochę lepiej, chociaż brzuch się stawia. Odliczam dni do zwolnienia. -
Reni@ wrote:Jestem po wizycie. Szyjka zamknięta i długość niby jeszcze w porządku bo 36 mm , ale 4 tygodnie temu miała 45mm więc skróciła sie prawie o centymetr. Mam maksymalnie dużo leżeć. Kolejna wizyta za 3 tygodnie.Mam nadzieje ze nie będzie sie skracać , bo nie wróży to dobrze
Kurcze podłamałam sie trochę
To, że szyjka się ostatnio skróciła nie oznacza że tendencja ta się utrzyma.
Odpoczywaj. Trzymam kciuki, zeby za trzy tygodnie szyjka była taj długa jak dziśReni@ lubi tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:Witam! Widzę, że dziś tematy szyjkowe...
Jestem właśnie po połówkowych. U Borysa wszystko w porządeczku, zdrowi, silny i duży. Średnia z pomiarów na 21+1, 421g wagi
Niestety na tym dobre wiadomości się kończą. U mnie też kłopoty szyjkowe. Najpewniej od tych problemów toaletowych i nadmiernego parcia znów mam widoczny niewielki lejeczek od wewnętrznej strony szyjki. Na szczęście szyjka jest zamknięta i ma 37mm (w sb w szpitalu miała 35mm, w piątek 38mm) czyli się raczej nie skraca, ale doktora zmartwił ten lejeczek i wysłał mnie na leżące zwolnienieza tydzień w środę kontrola i zobaczymy co dalej, w zależności od tego czy lejek zniknie/powiększy się oraz czy szyjka będzie się skracać czy nie. W najgorszym razie pessar i leżenie do końca, w najlepszym scenariuszu oszczędny aczkolwiek normalny tryb życia, ale definitywnie mam rozwiązać problemy toaletowe bez nadmiernego parcia, w tym celu mam nawet na kilka dni odstawić żelazo, aby się porządnie odetkać.
Wczorajsza mikstura na odetkanie, którą sobie zaaplikowałam: 3 kiwi + kwas z ogórków kiszonych + ostre papryczki + mleko, oczywiście podane jedno po drugim. Normalny człowiek nie wychodziłby po tym z toalety przez tydzień. W moim przypadku tzw. 'drobny ruch w temacie', choć to cały czas jeszcze nie jest pełnia szczęścia. Sama już nie wiem czy śmiać się czy płakać!!
Współczuję CI tych problemów toaletowych...widzę, że łapiesz się każdego sposobu...to połączenie które podałaś to prawdziwa miksturaale Cię rozumiem. Musisz zrobić wszystko żeby ograniczyć te parcia...
Trzymam kciuki
Ps mi pomaga arbuz+ czereśnie......
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
Sylwusia100 wrote:Ja już po wizycie i będzie Hubert
mąż jest bardzo szczęśliwy az poplakal się w gabinecie
Z maluchem wszystko dobrze tylko lekarzowi nie podobała się moja szyjka. Jest długa prawie 6 cm ale od zewnątrz jest otwarta ale od wewnątrz zamknięta więc narazie kazał leżeć i się oszczędzać i nie martwić się bo jak się szyjka na będzie skracać to będzie wszystko dobrze.
Gratuluję
Ale z tymi szyjkami są problemy....
Mam nadzieję, ze będzie dobrze...
Mocno trzymam kciuki
-
Kasia! wrote:Doczytuje kolejne strony i faktyczne widzę, że dużo wiecie o sobie nawzajem. Powinna więc od tego rozpocząć. Mam na imię Kasia i skończone 37 lat. Nasze starania trwały 10 lat. Byliśmy u różnych lekarzy i pod względem medycznym wszystko było dobrze. Testy ciążowe i owulacyjne kupowałam w ilościach hurtowych. Więc dwie kreseczki dokładnie 4 lutego to był … cud. Nasz mały, rodzinny.
Jestem również po badaniu połówkowym. Nasza córcia - to już wiemy - ma pępowinę dwunaczyniową i jak na razie tylko to jest naszą obawą. Byłam na echo serca płodu w 20 tc i kolejne mam jeszcze planowane na 30 tc.
Poza tym zdrowie i samopoczucie jest jak na razie super. Mam cukrzycę już od 13 tc i dość konkretną dietę. Dzięki niej nie przytyłam jeszcze nic, choć brzuszek rośnie a jednocześnie nie używam insuliny. Planuje cc w Białymstoku ale to jeszcze dalekosiężne plany.
Cieszę się, że się Wam udało
Trzymam kciuki, zeby ta pępowina pozwoliła Wam normalnie dotrwać do końca ciąży.
Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze
-
sarcia123 wrote:Czesc dziewczyny, moj maz wczoraj mial operacje o 15.30, wszystko pzrebieglo dpbrze usineli mu czesc lekotki, druga operacje bedzie mial za okolo rok, wczoraj bylam u niego dwa razy, dzis jade tak po 14 mniej wiecej, ogolnie czuje sie dobrze tylko noga spuchnieta jak balon wiadomo, ale przez te wzzysykie stresy to normalnie az glowa mnie bolj. Ale najwazniejsze ze juz po i jutro po 9 wychodzi do domu
Cieszę się, ze to już za Wami. Dobrze, że mąż już wychodzi.....
Pozdrawiam
-
nick nieaktualnyHello,
Rozmawiałam ze swoim ginekologiem w sprawie tych nieszczęsnych zaparć.
Pozwolił mi jednorazowo wypić 1 dawkę laktulozy.
I teraz najlepsze
Postawiłam ją na komodzie i po 15 minutach mnie pogoniłoOd samego patrzenia heheh
Dla bezpieczeństwa zrobiłam koktajl ze wszystkich owoców jakie miałam.
Mam nadzieję, że później będzie rewolucja.
Miłego dnia. Lecę sprzątać.kehlana_miyu lubi tę wiadomość