Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA wlasnie co do suwaczka, ogolem to mam dobrze go ustawiony wg ostatniej miesiaczki ktora mialam 27/12/2015 i dlatego on mi pokazuje tygodnie, bo ogolem juz kiedys mowilam ze mam 2 terminy
wg okresu termin porodu mam na 2.10.2016
wg.usg mam na 12.10.2016
a rozbieznosc jest stad ze mialam nieregularne miesiaczki i owulacje tez mialam pozniej dlatego lekarz mowil ze bedziemy sie sugerowac terminem z usg bo bedzie najbardziej wiarygodny przy tych moich okresach szalonych
a w ustawianiu suwaka nie moge wpisac innego terminy niz tego kiedy faktycznie mialam ostatnia miesiaczke, bo na bbf idzie sobie ustawic wg czego tygodnie maja byc liczone
eeee tam wymyslaja ci lekarze jak cholera, skoro wszytskim liczone jest od terminu ostatniego okresu a mi od terminu i ciagle juz sie gubie w tym liczeniu tygodni, zobaczymy co mi powie w poniedzialek na wizycie tam tez na usg sie pokazuje przyblizony termin porodu wg usg na podstawie pomiarow -
nick nieaktualnyBlu wrote:Z imieniem tez coś ostatnio zaczęliśmy się wahać... juz miał być Leon, to moja mama powiedziała, że kucyk znajomych ma tak na imię... wrrrrr i teraz co pomyśle Leon to widzę konika! OMG rezerwowo mamy jeszcze Szymka i Marcela. Adaś bardzo mi się podoba, ale mąż ma jakiego znajomego o tym imieniu i mu nie pasuje...
Ja tez cały czas przekładam ubranka, dzisiaj nie wytrzymałam i wstawiam pierwsze pranie :d
Blu ja tak samo nie wytrzymałam i już się ciuszki suszą.Przeleżały ze 3 lata w worku na strychu i powiem szczerze, że woda była dość brudna. Będę je jeszcze prała drugi raz pewnie pod koniec sierpnia.
Ale radocha jest. Takie tyci, tyciu ubranka się suszą.
Pumpkin, Blu, Chwilka84, Dea28 lubią tę wiadomość
-
MMM2016 wrote:Wczoraj byliśmy na usg
byliśmy z synem ale nie wyglądał na zaaferowanego:) haha
Z małym wszystko ok. Waży 1217 g
Szyjka krótka ale w normie: 36 mm. Mam się oszczędzać i odpoczywać.
Na twardnienie brzucha (które ostatnio mi się zdarza): nospa rano i wieczorem po 1 tabletce.
27 lipca, przed planowanym urlopem, kontrola szyjki.
Ostatnio mam niezły młyn. Teściowa wyjechała na wycieczkę więc opiekę na synem przejęłam ja....a że cały czas pracuję w domu to dzielę dzień między opiekę i pracę.
Nie jest łatwo.....
Jeszcze jutro.
Ja Usg mam dopiero 17.08, ciekawe ile wtedy moja będzie miała -
nick nieaktualnysarcia123 wrote:A wlasnie co do suwaczka, ogolem to mam dobrze go ustawiony wg ostatniej miesiaczki ktora mialam 27/12/2015 i dlatego on mi pokazuje tygodnie, bo ogolem juz kiedys mowilam ze mam 2 terminy
wg okresu termin porodu mam na 2.10.2016
wg.usg mam na 12.10.2016
a rozbieznosc jest stad ze mialam nieregularne miesiaczki i owulacje tez mialam pozniej dlatego lekarz mowil ze bedziemy sie sugerowac terminem z usg bo bedzie najbardziej wiarygodny przy tych moich okresach szalonych
a w ustawianiu suwaka nie moge wpisac innego terminy niz tego kiedy faktycznie mialam ostatnia miesiaczke, bo na bbf idzie sobie ustawic wg czego tygodnie maja byc liczone
eeee tam wymyslaja ci lekarze jak cholera, skoro wszytskim liczone jest od terminu ostatniego okresu a mi od terminu i ciagle juz sie gubie w tym liczeniu tygodni, zobaczymy co mi powie w poniedzialek na wizycie tam tez na usg sie pokazuje przyblizony termin porodu wg usg na podstawie pomiarow
U mnie termin porodu wg OM przypada na 14.10.
Ale od początku wg usg dziecko jest starsze o tydzień, miałam bardzo wczesną owulację z resztą potwierdzoną na monitoringach (bo akurat chodziłam w styczniu na monitoring cyklu). Także wg usg u mnie termin porodu wypada na 7.10. i mam zmienioną datę porodu w karcie ciąży właśnie na 7.10. I tego się trzymam. -
Zaliczyłam pierwszą glukozową wpadkę. Zeżarłam za dużo chleba z wędliną na śniadanie i po godzinie glukometr mi pokazał 137. Drugie śniadanie ok, 108. Teraz testuję kaszę gryczaną z kurczakiem i pieczarkami, zobaczymy, jak wyjdzie.
Anieńka, India9 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyno widzisz Rutelka, ja akurat wiem tez ze owu mialam pozniej bo 14.01 poszlam na kontrolną wizyte do lekarza taka coroczna i akurat lekarz mowil ze szykuje sie owulacja i jajeczko bedzie pękać i wtedy zalecil mocne przytulanie męża no i sie udało, czyli gdzies mniej wiecej w tej okolicy 15-15.01 zaszłam w ciąze stad tez rozbieznosci
Ja na karcie ciazy mam napisane 2 terminy w tych krateczka na dole mam 02.10
a nad tym napisane wg usg 12.10, ale z lekarzem trzymamy sie tego wg usg, on nawet mowil ze jesli nie urodze do tego czasu to jakiekolwiek kroki podejmie dopiero blizej tego 12, no chyba ze urodze wczesniej, na co licze
Bo narazie na temat CC nie rozmawiam bo poki co nie ma takiej potrzeby... no chyba ze maly sie nie obroci bo caly czas lezal w poprzek i teraz w poniedzialek na wizycie dowiem sie czy zmienil pozycje czy nadal jak na chamaku lezy
Bo ogolem ja juz pisalam ze nie chce cc, mimo ze moge bo jestem 4 lata po cc i tak mi przysluguje z urzedu kolejne ciecie jesli nie chce rodzic, ale ja wiem jakie jazdy sa po cc wiec omijam blok operacyjny szerokim łukiem -
nick nieaktualny
-
Dzieczyny gratuluję udanych wizyt. Dzieciaczki rosną jak na drożdżach
Co do terminu porodu to u mnie strasznie zamieszane. Wg OM wychodzi 02.11. Wg USG 30.10 (i tego się trzymam), natomiast wg połówkowych wyszło mi 19.10!!! Ale to dlatego, że mały jest całkiem spory (na połówkowych miał 566 g). Także u mnie jednak wielka niewiadoma. Ja bym chciała ok 20.10 urodzić no w każdym razie w październiku, jakoś tak listopad mnie nie przekonuje. A co mały sobie wymyśli to zobaczymy. Czuję, że będę jedną z ostatnich rodzących na tym wątku. Wy już będziecie rozmawiały o karmieniu, pierwszych kupkach itp. a ja nadal będę na etapie zwiastunów porodu hehe.
Z ciuszkami to ja zamierzać szaleć w sierpniu po wakacjach. Perspektywa prania malutkich ubranek jest całkiem przyjemnaBędzie pięknie.
-
nick nieaktualnyLuiza
ja ogolem piore dzieciece ciuszki na 30/40 stopni zalezy co, ale bardziej na 30 stopni bo nowym ciuszkom nie tfzeba az takiej temperatury wysokiej i piore w proszku Dzidzius albo Lovela zalezy co mi akurat pod reke wpadnie
Ale pranie tez bede dopoero robic w polowie sierpnia bo wczesniej to bez sensu zeby lezalo i sie kirzylo w szafie tak jak teraz
A lozeczka i wozki bede skladac w polowie wrzesnia i wtedy tez spakuje torbe do szpitala w polowie wrzesnia niech juz sobie stoi i czekalu.iza, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnylu.iza wrote:Ja tez czekam z praniem to sierpnia.. a to juz tuż tuż
i tak jak juz pierzecie to poproszę jakas instrukcje
w ilu stopniach wszystko wstawiacie?
Ja kupiłam w Rossmanie proszek do prania ubranek niemowlęcych Bobini, nastawiłam wszystko na 60 stopni z dodatkowym płukaniem (bez dodawania płynu do płukania, tylko proszek do prania). Bardzo ładnie się doprało. Ja mam używane ubranka, niektóre miały plamy i teraz widzę, że wszystkie plamki zeszły. Woda (tak jak już pisałam) była dość brudna jak na "czyste" ubranka (które jednak przestały ze 3 lata w worku na strychu). Wysuszę i wypiorę drugi raz pod koniec sierpnia. Wtedy też wszystko wyprasuję.
A tymczasem ubranka wiszą na suszarce w pokoju i pachną niemowlakiem.
Polecam tego bloga i ranking proszków do prania dla dzieci:
http://www.srokao.pl/2013/04/analiza-proszki-i-pyny-do-prania.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 15:04
Visenna, lu.iza, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
Rutelka wrote:Visenna i my mamy problem z imieniem. Na początku przez pierwsze miesiące miał być Szymon, albo Hania. Teraz już wiemy, że to synek i Szymon jednak nie. Przez długi czas był Gabryś, ale dziś mówimy, że raczej nie Gabryś. Na razie stawiamy na Aleksander lub Jakub. Eh, żadne imię nam się wspólnie jakoś mocno nie podoba. Także, czekamy na październik, bo obawiam się, że nam się jeszcze kilka razy zmieni.
Ja się obawiam, że ostateczną decyzję podejmiemy, jak zobaczymy Malucha!
pielegniarka_w_mundurze wrote:Macie gotowe rzeczy dla dziecka? Nas czeka malowanie mieszkania. I dopiero po tym będę mogła szalec praniem, prasowaniem rzeczy dla maluszka. Narazie przewalam je sobie codziennie i się ciesze jak głupia
Ja mam kilka ciuszków. Poza tym - nic a nic!Po 20 lipca zaczynamy kompletować wszystko.
Blu wrote:Z imieniem tez coś ostatnio zaczęliśmy się wahać... juz miał być Leon, to moja mama powiedziała, że kucyk znajomych ma tak na imię... wrrrrr i teraz co pomyśle Leon to widzę konika! OMG rezerwowo mamy jeszcze Szymka i Marcela. Adaś bardzo mi się podoba, ale mąż ma jakiego znajomego o tym imieniu i mu nie pasuje...
Skąd ja to znam. Pół życia marzyłam o Kacperku... i... tak nazywa się kot siostry mojego partnera. No cóż... w rodzinie jest dłużej, więc wygrał!Imię Kacper od razu odpadło.
Blu lubi tę wiadomość
-
Kai wrote:Zaliczyłam pierwszą glukozową wpadkę. Zeżarłam za dużo chleba z wędliną na śniadanie i po godzinie glukometr mi pokazał 137. Drugie śniadanie ok, 108. Teraz testuję kaszę gryczaną z kurczakiem i pieczarkami, zobaczymy, jak wyjdzie.
Gdzie warzywa, gdzie warzywa? Pieczarka to nie warzywoPieczywo dobre masz
? Jeśli robisz zakupy w biedronce, polecam 7 ziaren
A oprócz chleba mają tam też super kabanosy z kurczaka, mega skład!
Moje dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 kromki pieczywa (7 ziaren) z plastrem sera żółtego + jajecznica z dwóch jajek z połową pomidora, pieczarkami (2), szczypiorkiem i plastrem szynki + rukola
II śniadanie: 5 łyżek naturalnego twarogu, 2 łyżki płatków gryczanych, 2 garście malin, garść jeżyn i garść czereśni <- przeMEGApyszne to jest!
Posiłek III: 2 kromki pieczywa (7 ziaren), pół pomidora, 3 kabanosy drobiowe Konspol + 5 łyżek młodej kapusty (duszona z cebulą i koperkiem)
Na obiad będzie pieczony schab z sosem grzybowym (na bazie maślaków i jogurtu nat.), kasza gryczana, pół opakowania i młoda kapustka znów. Oprócz tego musze ogarnąć jeszcze jeden posiłek (pewne jakaś sałatka) i... pęknę. Do każdego posiłku muszę dawać węgle złożone - upierdliweAle cukry się trzymają!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 15:12
Anieńka, Blu lubią tę wiadomość
-
Miałam wczoraj wizytę - na szczęście i ze mną, i z Adasiem wszystko dobrze
Mały wazy już 724g
U mnie 5kg na plusie, nie najgorzej, ale przy mojej nadwadze mogłoby być lepiej. Najważniejsze, że poza szybszym męczeniem się czuję się bardzo dobrze, wszystkie wyniki badań w normie (w tym krzywa cukrzycowa!), a szyjka długa i zamknięta
Wystraszyłam się trochę wczoraj, bo zadzwoniła do mnie przyjaciółka, która ma termin 3 dni po mnie. Dostała zwolnienie i nakaz leżenia, bo macica jej się obniżyła i pojawiły się skurczeStwierdziłam, że chyba powinnam mniej przejmować się pracą i wrzucić już bardziej na luz...
Rutelka, India9, Reni@, Limerikowo, NiecierpliwaKarolina, Chwilka84, Blu, Kasik2, Dea28, szynszyl lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Widziałam ten ranking proszków na sroka o. Do mnie jakos nie przemawia jeden proszek do białego i do kolorów i zdecydowałam sie na dzidziusia bo ma dwie wersje w płynie. Docelowo zamierzam prac w płatkach mydlanych a ten bedzie taki awaryjny jakby mały dawał ostro popalić
-
Kehlana, Adaś rośnie
Ja ubranka kupowałam, ale dzisiaj znajoma męża podrzuciła mu 4 reklamówki wypachne ubrankami po córce. Nie będę się musiała martwić, że mam za mało
Prać będę w drugiej połowie sierpnia, bo planujemy remont jednego pokoju, będzie malowanie, więc wolę jeszcze nie prać.
Wózek już mam, fotelik też. Łóżeczko po Radku pożyczyłam koledze, jego syn skończył już trzy lata, więc mam nadzieję, że w sierpniu je oddachciałabym je pomalować, bo to łóżeczko po trójce dzieci.
Muszę jeszcze się obkupić w koszule, drobiazgi dla mnie i malucha, typu kosmetyki, pieluchy, ale z tym czekam do sierpnia.
Wiele z Was już się nie może doczekać, a ja mam tak jak w poprzedniej ciąży, chciałabym aby ten cudowny stan trwał jak najdłużej, mimo niedogodności wszelkich. Czasaem nie mogę uwierzyć, że naprawdę jestem w ciążyVisenna, NiecierpliwaKarolina, Rutelka, Blu lubią tę wiadomość
-
India9 wrote:Visenna i jakie pomiary Ci wychodzą?
Na czczo do tyłka, bez zmian - 111 / 117 (wczoraj pierwsza dawka insuliny na wieczór (8j.), to podobno mało, więc po dwóch dniach, jeśli cukry nie spadną to będzie trzeba zwiększyć dawkę).
Po śniadaniu: 115
Po II śniadaniu: 105
Po III posiłku: 114
To są pomiary dokładnie godzinę po posiłkach, które wypisałam wyżej. Nie jest najgorzej... chybaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2016, 15:32
India9, Rutelka lubią tę wiadomość
-
kehlana_miyu wrote:Stwierdziłam, że chyba powinnam mniej przejmować się pracą i wrzucić już bardziej na luz...
Więc siedzę w domu, płuczę gardło ziółkami i odpoczywam.
Ja też poluję na olx na xlandera x-move, nad fotelikiem się jeszcze zastanawiamy, ale chyba padnie na maxi cosi pebble albo cabrio. Kupujecie z bazą isofix czy będziecie montować normalnie na pasach? Ja się trochę boję, że nie będę umiała zapiąć poprawnie tego fotelika... W ogóle jakaś strachliwa się zrobiłam w tej ciąży