Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Iskierko, magnez staram się brać, ale niestety zdarza mi się zapomnieć. Wszystko okaże się na wizycie we wtorek.
Co do czkawki to ja często u siebie obserwuje że mała ma czkawketakie delikatne skurcze brzuszka jakby, widoczne z zewnątrz, jakby się zaciskal co kilka sek. w jednym miejscu
od środka czuję takie rytmiczne pukanie wtedy
Malo zaglądam na forum teraz bo mamy malowanie i bałagan w całym domu. Pomagam ile jestem w stanie, chociaż taśmę przykleić czy umyć umazane farbą listwy czy podłogę... W poniedziałek zamawiamy mebelki dla małej ufff w końcu coś do przodu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2016, 23:40
Blu, Rutelka, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Marlon współczuję
dobrze, że u Dzidziusia wszystko ok! i oby usg nogi wyszło równie dobrze !
Co do znieczulenia- miałam w czasie pierwszego porodu ( który i tak finalnie zakończył się cc) i chociaż zapieralam się, że nie będę chciała nic, to brałam wszystko co dawali w tym i zzo :p cudowna rzecz po kilkunastu h prawdziwej męki...ulga ogromną, przede wszystkim pozwala trochę odzyskać siłyale kto co woli.
Ja mam bardzo marny ten swój próg bólu :p
Sąsiadka rodziła w domu narodzin i jakoś dala rade
Rutelka proszę jedynie o zmianę TP na 25.10 pomimo dłuższych cykli lekarz kazał się trzymać tej datyno i lata niestety już nie te ;( 23
wczoraj przyjechało łóżeczko dla starszej córeczki i fotelik samochodowy, także w poniedziałek ruszamy na działkę odpoczywaćRutelka lubi tę wiadomość
-
Kai wrote:Marlon, strasznie mi przykro, że się tak uszkodziłaś. Dobrze, że się dziecku nic nie stało. Ja się bardzo boję upadków i cieszę się, że nie jestem w ciąży zimą, bo wtedy jeszcze łatwiej o urazy na śniegu i lodzie.
Iskierko... w brzuch? Ten ciążowy... O rany... Wstrętna ta insulina, bardzo bym chciała, żeby mnie to ominęło. Tymczasem wpadek cukrowych coraz więcej. Nie wystarczył widać wynik na czczo 94, po I śniadaniu było 137! Całe szczęście przy obiedzie się uspokoiło i było 112, mimo że zeżarłam kopiasty talerz makaronu razowego z mięskiem i warzywami, a na śniadanie tylko dwie małe kromki z wędliną, sałatą, rzodkiewką i szczypiorkiem. Teraz jestem po podwieczorku, zobaczę, jak mi wyjdzie. Jutro po śniadaniu lecę pospacerować, może spalę trochę te wredne cukry.
Marlon matko dobrze że dzidziusiowi sie nic nie stało.
Ja raz w domu runełabym jak długa....też mi się nogi poplątały... -
Sylwia to staraj się nie zapominać tego magnezu...
Jeszcze ten tydzień i mąż będzie miał wolne...matko troszkę odsapnę, a Igor będzie miał wiecej tatusia dla siebie...
Zauważyłam ze dzidziuś się uaktywnia jak Igor w poblizu jest i bawi się, gada....chyba go słyszy....NiecierpliwaKarolina, Jola1985, Sylwia91, Blu, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Reni@ wrote:I ja tez jakos bezpieczniej sie czuje. Mam nadzieje ze mimo wszystko wytrzymam do 37 tygodnia. 23 czerwca moja dalsza sąsiadka urodzila synka w 34 tc. A ciaza przebiegala bez zadnych komplikacji. Po prostu Malemu sie spieszylo. 2 tyg w szpitalu byli i juz w domku. Wszystko jest ok.
Ulga, ze wszystko jest ok
Ja ostatnio też mam lęki związane z przedwczesnym porodem.....ale to już chyba tak zostanie..... Liczę, że jakoś sie dokulamyReni@, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Co do tych tygodni to ja też liczę aby do 26tc, później do 28tc i tak dalej i tak dalej...
Ja planowałam rodzic syna bez znieczulenia sn, nie wyszło, trzeba było robić cc...teraz prawdopodobnie też mnie czeka....a moim marzeniem było sn...trudno będę nie do końca spełniona w tym, ale najważniejsze są w tym dzieci nie ja. -
To ja tez poproszę wiek 32 , bo tez wczesniej nie podałam.
I witam się w III trymestrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 10:17
Pumpkin, Blu, lu.iza, Sylwia_i_Niki, Sylwia91, Rutelka, kehlana_miyu, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
sarcia123 wrote:Hej dziewczynyn:) ja dzis spalam do 10 o dziwo, zjadlam wlasnie przed chwila sniadanie... ide zaraz wstawiac rosolek na obiad a pozniej gdzies z rodzinka wybedziemg
milej niedzieli !
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa wczoraj ez mialam taki dzien ze bolaly mnie cale nogi ze ledwo chodzic moglam, w dodatku juz mam spory brzuch i ta kosc ogonowa i kregoslup coraz bardziej mi dokuczaja
wczoraj to ialam wrazenie ze ktos mi wsadzil metalowy przedmiot prosto w plecy, naet jak leze czy odpoczywam to srednio przechodzi
jutro musze sie lekarza poradzic, juz nie moge sie doczekac tej wizyty, po 5 tygodniach sie dowiem co u malego !!
-
pielegniarka_w_mundurze wrote:Dziewczyny,
Nie mam siły w nogach. Nie mają siły mnie nieść. Jakby się trzesły. I puchna bardzo
lydki i kostki. Nie mam siły chodzić. Tez tak macie??
Idz do lekarza .przy poczatkach rzucawki przy nadcisnieniu puchnie sie i woda zatrzymuje sie
Jest to stan b niebezpieczny dla matki i dziecka
-
Czy Wy też tak macie? Normalnie, jak to w ciąży, dość często chodzę do toalety, ale od czasu do czasu ( tak z dwa razy dziennie) zaczyna mnie ciągnąć podbrzusze i idę tak 3-4 razy w ciagu pół godziny. Potem przechodzi. Nie wiem, czy to przez moją infekcję moczowa, czy się dziecko tak układa na pecherzu czy to jeszcze os innego. Zapytam lekarki w środę, ale ciekawi mnie, czy Wy też tak macie.
I jeszcze pytanie do slodkich mam. Czy macie jakieś sposoby na uzyskanie kropelki do glukometru? Ja mam z tym straszny problem. Ustawilam igłę na 5, masuje rękę, rozgrzewam w wodzie, opuszczam na dół, a kropla wciąż za mała. Jedyne co działa to wyciskanie, a podobno tegp nie wolno robic. Zawsze mialam zimne ręce, w dodatku mam dość wysoka krzepliwosc (w normie, ale gornej) i zanim kropla urośnie, to mi sie naklucie zasklepia.