Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
lu.iza wrote:Naszła mnie dzisiaj ochota na jakies piwo bezalkoholowe... do tej pory nawet łyka nie wzielam a dzisiaj chyba nie zasnę jak nie wypije :p matka alkoholiczka! Pijecie jakies czasem bądź piliście? Np karmi ma tam jakis odsetek procenta no i teraz mam dylemat...
Ja raz z okazji jakiegoś grilla u znajomych zaopatrzyłam się w Radlera 0,0%... nie polecam. Serio, chciałam umrzeć! Nigdy w życiu nie miałam takiej zgagi! To było uczucie jakby mi przełyk wypalało i całe wnętrznościcoś potwornego
-
Reni@ wrote:U mnie było tak że skurcze miałam przedwczesne tak jak teraz. Ale te prawdziwe od razu rozpoznałam. Po prostu zaczęło boleć, 1,2,3 skurcz - poszłam wziąć kąpiel a skurcze coraz częściej wiec od razu do szpitala. No i nie pomyliłam się . Od pierwszego bolesnego skurczu do przyjścia na świat synka minęły 4godziny i 25 minut
Reni szybciutkobyłoby fajnie gdyby tak mi się udało
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Reni szybciutko
byłoby fajnie gdyby tak mi się udało
Macica ćwiczyła kilka miesięcy to poszło w miarę szybko. Chociaż taka nagroda za tygodnie leżenia w szpitaluAle minusy tez były. Nie dość że nie nacieli to i tak mnie porozrywało jeszcze w środku. "Szwów jak mrówków". Czasem chyba lepiej dłużej rodzić chociaż nie wiem czy to by cos zmieniło
-
Mój gin powiedział, że w razie naprawdę dotkliwych skurczy max mogę brać 3 tabletki dziennie tej zwykłej nospy - nie nospy max. Co jakiś czas mam skurcze i brzuch mi się dość często spina, ale staram się mimo wszystko jej nie brać. Moja koleżanka, która jest obecnie na specjalizacji w pediatrii też mi doradzała, aby starać się jej unikać jak tylko można, szczególnie w trzecim trymestrze. Biorę za to magnez i wtedy po prostu odpoczywam, bo z natury ciągle jestem w ruchu
Przez moje dolegliwości na każdej wizycie mam badaną szyjkę i na "samolocie" i potem poprzez usg. Teraz wizyty będę miała co 2 tygodnie, więc jestem spokojniejsza o to. Na razie jest wszystko w porządku, więc prof. powiedział, że to taki urok mojego "chudego brzucha" i nie można panikować, widocznie tak już jest.
Jutro wizyta i sama jestem baaaardzo ciekawa, co słychać u mojego synkaPokoik już się szykuje pełną parą. Szafa zamontowana. Komoda malm w połysku z pasującą do niej nakładką na przewijak złożona, łóżeczko gotowe, mąż skończył robić duży szablon na ścianie, wszystko czeka -ale mówię mojemu Olusiowi, niech jeszcze trochę poczeka
Kupiłam maskotkę pozytywkę, włączam ją przynajmniej raz dziennie przykładając do brzucha i się wtedy relaksuję. Słyszałam opinie, że potem dzidziuś pamięta tę melodię i się uspokaja, sprawdzimy po porodzie czy to prawda
Co do kłótni - bardzo nie lubię pieniactwa. Pewnie, że każdy może (a nawet powinien) mieć swoje zdanie i je wyrażać, ale w sposób cywilizowany, taktowny, bez zbędnego wymądrzania się. Proponuję już pozostawić tę kwestię za wszystkimi, bo szkoda nerwów...kehlana_miyu, Anoolka, NiecierpliwaKarolina, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Ja boję się i sn, i cc chyba po równo
I moja babcia, i moja mama miały okropne skurcze krzyżowe podczas porodu i obie miały strasznie długie i ciężkie porody, więc boję się jak cholera, że u mnie też tak będzie
A z drugiej strony nie mam najmniejszej ochoty na operację jaką jest cc, zwłaszcza, że chciałabym mieć kolejne dzieci
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
kehlana_miyu wrote:Ja boję się i sn, i cc chyba po równo
I moja babcia, i moja mama miały okropne skurcze krzyżowe podczas porodu i obie miały strasznie długie i ciężkie porody, więc boję się jak cholera, że u mnie też tak będzie
A z drugiej strony nie mam najmniejszej ochoty na operację jaką jest cc, zwłaszcza, że chciałabym mieć kolejne dzieci
Ja też bardzo się boję i sn i cc. Ostatnio nawet wpadłam w taką panikę, że coraz bardziej zaczęłam rozmyślać nad cc, szczególnie, że mój gin wprost zapytał, jak chcę rodzić. Mam bardzo niski próg bólu, zawsze miałam mega bolesne miesiączki w trakcie których umierałam, dlatego nie wyobrażam sobie, że ból może być jeszcze większy i jeszcze dłuższy - a przecież może być... Mam jeszcze chwilę do namysłu, wiadomo, że liczy się to co jest dobre dla dziecka, ale nie wiem po prostu czy dam radę.
Z drugiej strony, gdy byłam w szpitalu leżałam w sali z młodą dziewczyną, która czekała na zabieg, bo miała straszne zrosty w macicy po cesarce, a bardzo chciała mieć drugie dziecko, co się jej nie udawało... Sama planuję jeszcze przynajmniej jedno, obym nie musiała czekać tak długo jak teraz - prawie 5 lat.
Wszystko się okaże i wyjdzie "w praniu". -
NiecierpliwaKarolina wrote:Ja raz z okazji jakiegoś grilla u znajomych zaopatrzyłam się w Radlera 0,0%... nie polecam. Serio, chciałam umrzeć! Nigdy w życiu nie miałam takiej zgagi! To było uczucie jakby mi przełyk wypalało i całe wnętrzności
coś potwornego
Kupuję sobie też raz na jakiś czas w piotrze i pawle wino bezalkoholowe - polecamNiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
lu.iza wrote:Naszła mnie dzisiaj ochota na jakies piwo bezalkoholowe... do tej pory nawet łyka nie wzielam a dzisiaj chyba nie zasnę jak nie wypije :p matka alkoholiczka! Pijecie jakies czasem bądź piliście? Np karmi ma tam jakis odsetek procenta no i teraz mam dylemat...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2016, 20:07
-
Jola, w ciazy z córką puszczalam jej pozytywkę, taką owieczkę. Trudno powiedzieć, zeby mała juz po tej stronie brzucha szybciej sie przy niej uspokajała, ale do dzisiaj uwielbia słuchać tej melodyjki
kciuki za wizytę!
A co do szyjki, u mnie tez tylko badanie na fotelu. Na poczatku sierpnia mam szczegółowe usg, to wtedy sie dowiem ile ma dokladnie. Ale po tym co piszecie chyba jeszcze raz po tym badaniu wybiorę sie na usg z pomiarem szyjki. Ufam lekarzowi, ale faktycznie trzeba tego dopilnować.
Reni@ rodzilam sn dlugo i tez dorobilam sie szwu wewnatrz. I zewnatrz teżco ma być to bedzie, byle blisko terminu
-
Ja przepraszam, że tak bez zaproszenia... na głównej mignął mi nick kkkaaarrr....
Nie wiem czy mnie pamiętasz z lutówek... Bardzo, bardzo Ci gratuluję ciąży! Z całego serducha życzę szczęśliwego rozwiązania! Naprawdę wspaniała wiadomośćkkkaaarrr lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No właśnie jak to jest dziewczyny z tym masażem krocza? Czy te z Was, które już rodziły polecają to?
Bo na szkole rodzenia zapytałam położną to się tylko zaśmiała, że to nic nie daje, a jeszcze podczas masażu tworzą się mikrourazy, które bardzo łatwo zanieczyścić i stąd później na porodówce 80% dziewczyn z dodatnim wynikiem GBS. -
Karolina, moim zdaniem to rewelacja! Mikrourazy? jeśli ktoś masuje nożem
ale masuje się palcami jedynie wejście do pochwy... no ja bardzo polecam
córka ważyła 4150g... powinno mnie porozrywać we wszystkie strony świata
a ja kilka h po porodzie siedziałam po turecku w świetnej formie
ja naprawdę polecam
NiecierpliwaKarolina, Evelle, kkkaaarrr lubią tę wiadomość
-
Ja nie robiłam masażu. Nie wiem czy gdybym robiła to obyłoby się bez naciecia. Moja bratowa ii szwagierka też nie robiły masażu i ani nie były nacinane ani nic nie pekło. Moim zdaniem to kwestia organizmu
Poważnie się zastanawiam nad waginoplastyką. Nie planuję wiecej ciąż wiec po porodzie i połogu na pewno będę się orientować w tej kwestii. Sposób w jaki zostałam zszyta pozostawia wiele do życzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2016, 20:54
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Wino??? Wooow... a pamiętasz nazwę? Zaskoczyłaś mnie
W tym sklepie jest kilka do wyboru: białe i różowe z napisem "alcohol free". Teraz w lodówce mam akurat Cepage Chardonnay VINTENSE. Kosztowało ok 16 zł
Bardzo dobre!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2016, 21:01
NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość