Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnulka ja zdaje sobie sprawę że dla drugiego dziecka nie ma się już tyle czasu co dla pierwszego. Chodzi mi o to że takie "tresowanie" niemowlaka poprzez nie branie go na ręce po to żeby się nie przyzwyczailo i nie przytulanie jest okropne i bezduszne. Inną sprawa jak ma się dwójkę i trzeba każdemu poświęcić chwilę a wiadomo że człowiek się nie rozdwoi
mizzelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Anoolka wrote:Anulka ja zdaje sobie sprawę że dla drugiego dziecka nie ma się już tyle czasu co dla pierwszego. Chodzi mi o to że takie "tresowanie" niemowlaka poprzez nie branie go na ręce po to żeby się nie przyzwyczailo i nie przytulanie jest okropne i bezduszne. Inną sprawa jak ma się dwójkę i trzeba każdemu poświęcić chwilę a wiadomo że człowiek się nie rozdwoi
ona nie wymagala noszenia czy stalego kontaktu ze tak powiem... dla siebie mialysmy w zasadzie długie godziny kiedy starsza córa byla w szkole
popoludniu musialam juz trochę czasu poswiecic starszej córce
jakos ogarnęłam
Dr Kawka chyba w szpitalu wojskowym przyjmuje co? czy zle kojarze -
Mam straszną noc za sobą... Mała zaczęła nam marudzić wczoraj po poludniu, cała noc goraczka, potem już spala z nami, pobudki co godzine... Dzisiaj od rana też jedno wielkie marudzenie, pewnie zęby ida.
No i do tego mnie wczoraj późnym wieczorem też dopadla goraczka, mam nadzieje, że to przejsciowe, dzisiaj tylko lekkie podwyzszenie.
No i pierwszy dzien wolnego w pracy. -
Siemankooo
!
Dzisiaj witam się z dobrym humorem i przesyłam Wam dobrą energię !
AAAaaaaaaaaaaaaa dzisiaj wizyta i dietetyczkijeszcze bede sexi mama, a co !
Sunflower, Rutelka, Blu, mizzelka, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
anulka1978 wrote:Body i porteczki to jest chyba najwygodniejsza opcja
zamiast spodenek moga byc rajstopki, tez super i dodatkowo nózki "nie gubią się" w nogawkach
Spiochy to jest dla mnie mega nieporozumienie
Dlaczego masz takie zdanie o śpiochach? jestem ciekawa bo na razie jestem zielona w temacie -
Klasyczne śpiochy? bo to od cholery niewygodna rzecz... zeby zmienic pieluche trzeba zdjąć cały ciuch... zdecydowanie wygodniejsze są ciuszki rozpinane w kroku... rozpinasz pare napow, zmieniasz pampka i po robocie, nie trzeba malca do golasa rozbierac
Standardowe śpiochy trzeba zdjac cale no a potem znowu nalozyc, najmniej wygodny jest moment wciagania tego pod plecki zeby zapiąc na ramionach guziki... do mnie to po prostu nie przemawia... i nie żebym sobie poradzic nie umiala bo nie w tym rzecz... po prostu 3 razy dluzej i niewygodnie sie to robi
U mnie najbardziej sprawdzały się półspiochy/spodenki/rajstopki w połaczeniu z body albo po prostu cos co rozpina się w kroku
A zestaw kaftanik plus spiochy to juz w ogole koszmar nad koszmaramikaftanik sie podwija do góry, roluje pod pleckami dziecka... okropnosc
Body to podstawa, plecy zakryte, pielucha na swoim miejscu, nic sie nie przesuwa, elegancko
LillaMy, marti_88, Anoolka, mizzelka, Dea28 lubią tę wiadomość
-
Jusstin wrote:Mam straszną noc za sobą... Mała zaczęła nam marudzić wczoraj po poludniu, cała noc goraczka, potem już spala z nami, pobudki co godzine... Dzisiaj od rana też jedno wielkie marudzenie, pewnie zęby ida.
No i do tego mnie wczoraj późnym wieczorem też dopadla goraczka, mam nadzieje, że to przejsciowe, dzisiaj tylko lekkie podwyzszenie.
No i pierwszy dzien wolnego w pracy.
Z tymi ząbkami to niestety srednia przyjemnośc jestżele, czopki, gryzaki... trzeba sie ratowac czym sie da...
Odeśpij w dzień jak mała pozwoli -
Hej dziewczynki, nie odzywalam się, bo stresowalam się badaniami na toxo i to zajmowało wszystko moje myśli.. I mam wynik
Awidnosc 0,44 - wyklucza zarazenie w ciągu ostatnich 3-4 miesięcy
I tu ciekawostka: igg wyszło mi 108, a 3 dni wczesniej 445 (w innym labo). Mniejsza o to, jest dobrze
Ja podobnie jak niektóre z Was jeszcze nie rozglądam się za wyprawkaa raczej za wózkiem, bo cała resztę mam po synku i dzieciaczkach siostry, czyli łóżeczko, kolyske, lezaczki, krzesełka do karmienia. Pełno tego. I chyba z 30 kartonów ubrań dla chłopca (siostra ma trójkę chłopców, ja jednego, więc się nazbierało...). A jak będzie dziewczynka? To też będzie chodziła w chlopiecych ubrankach hehe.
Wózek niestety nam zgnil, był w garażu i na całej tapicerce ma plamki pleśni, więc wywalamy.
Od siostry nie wezmę, bo ona ma właśnie rok po roku phil&ted, który mi się nie przyda, bo syn będzie miał 8lat
A co do karmienia, niestety nie karmilam długo synka. Tylko 6 tygodni i dokarmialam od początku mm. Żałuję bardzo, ale przez nacisk w szpitalu na kp normalnie zamknęłam się w sobie. Nie potrafiłam, nie umialam.. Nie wiem. Czułam się okropna matka. Starałam się te kilka tygodni, ale nie wychodziło. Mam nadzieję, że teraz się udaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 08:59
Rutelka, Blu, mizzelka lubią tę wiadomość
-
Co do ubrań - my stosowaliśmy body+ półśpiochy i body + pajac (cały rozpinany)
Do spania sprawdził się cienki kocyk.
Wózek spacerowy, właśnie zwykły, rozkładany na płasko. Młody długo spał TYLKO na brzuchu więc w wózku też tak spał.
Karmienie kolejnego dziecka - jak tylko będę miała pokarm i małe będzie chciało pić - tylko i wyłącznie cycek. 12 m-cy a może i trochę dłużej
Każde macierzyństwo jest inne. Każdy ma swój plan.
Najważniejsze żeby maleństwo oraz mama czuli się komfortowo:)LillaMy, Blu, mizzelka, Dea28 lubią tę wiadomość
-
LillaMy wrote:Anulka teraz te śpiochy co są na ramiączkach również mają rozpinany krok
Bądź co bądź do Mnie nie przemawiają tak jak kaftaniki..
Widziałam ostatnio nierozpinanenie wiem kto to wymyslil
Do mnie takie typowo "niemowlece" ciuchy malo przemawiająwolę miniaturkę "normalnego" ubrania ze tak powiem... fajne porteczki, bluzę... dla chopakow sa mega koszule... dla dziewczynek legginsy, tuniczki... pod to bodziak i dziecko ubrane super
Nie lubię - cholera ciezko to nazwac - no właśnie śpioszków ani innych ciuchów z wzoami typowo niemowlęcymi, kojarzą mi się z komuną jakoś...
Zdecydowane kolory i wzory do mnie przemawiają... czerwienie, granaty, turkusy... paski, gwiazdeczki... cokolwiek, byle nie jakiś mdły spioch z wyhaftowanym misiemWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 09:09
Dea28 lubi tę wiadomość
-
elficzka wrote:A co do karmienia, niestety nie karmilam długo synka. Tylko 6 tygodni i dokarmialam od początku mm. Żałuję bardzo, ale przez nacisk w szpitalu na kp normalnie zamknęłam się w sobie. Nie potrafiłam, nie umialam.. Nie wiem. Czułam się okropna matka. Starałam się te kilka tygodni, ale nie wychodziło. Mam nadzieję, że teraz się uda
lepsze niz nic z pewnością
Naciski w szpitalu sa niewskazane... do mnie jak pani przyszla po porodzie i z uporem zaczela mi dziecko (śpiące) przystawiac do piersi to kazalam jej wyjść... to moje drugie dziecko było i nie potrzebowalam nadgorliwej pomocy wszechwiedzacej pani... na szczescie wiecej nie przyszla... dziecko jak spi to spi
Karmienie to delikatna sprawa, nie mozna nikogo stresowac i zmuszac bo skutek jest odwrotny... kazda z nas musi się nauczyc rozumiec swoje dziecko... a i dzieciak musi się jakoś wdrożyć w caly ten system...nie ma co sie stresowac i spinac
Na poczatku dziecku nie potrzeba pokarmu (ma zapasy energetyczne) ale ma odruch ssania... i ten odruch ma za zadanie pobudzic piersi do laktacji... nawet jesli na poczatku przez 2-3 dni nic nie leci to nie monza sie tym faktem przejmowac... trzeba przystawiac dzieckopo prostu
dla odmiany po 3 dniach jest nawał pokarmu i nie wiadomo co z tym robic
potem wszystko sie reguluje... piersi ucza sie ile produkowac dla naszego malucha i wszystko zaczyna trybić...
Spadek wagi tez jest dopuszczalny, nie pametam juz ile % wagi urodzeniowej ale dziecko ma prawo do spadku wagi i nie ma co panikowac
-
Anulka przyjęłam Twoje wyjaśnienia. Właściwie to logiczne. Wezmę to pod uwagę
jeśli chodzi o wyprawkę to nie widzę nic złego w kupowaniu pierdółek już teraz. Dlaczego nie? przecież ciąża powinna być czasem radości.
I kto to mówi?ta co cały czas się zamartwia.
Staraliśmy się o bąbelka dwa lata i myślałam, że to najgorszy czas, czas wątpliwości czy w ogóle będzie Ci dane być matką. A tu nie z grubej rury teraz człowiek się martwi denerwuje każdym badaniem, zdrowiem maleństwa. Już układam sobie to w głowie i wiem, że na tym polega rodzicielstwo, że przez całe życie matki się zamartwiają
mnie się już rok temu zdarzyło kupować pajace, skarpetki a nawet kocyk. Nie widzę nic w tym złego. Leży to grzecznie w reklamówce na najwyższej półce w szafie i czeka