Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhej
u mnie dzis pelen sukces pralka dzis miala pracowity dzien od rana do wieczora ale wszystkie ubranka od 56 do 92 cm mam wyprane i s ajuz prawie suche, wszytsko do wozka wyprane, tetry, flanele, recznik, przescieradla,podklady matrerialowe z ceratka tez ufff:) teraz juz moge byc o sto procent spokojniejsza
dzieki Bogu ze pogoda dopisala!
a do wyprania zostal mi jeszcze rozek bo o nim zapomnialam calkiem i lezy zapakowany , posciel do lozeczka i wozka, no i dla mnie do spzitala recznik, koszule i biustonosze, ale to wypiore w natsepnym tygodniu bo mama mi w sobote dostarczy z Łodzi kilka rzeczywyprawka kosmetyczna juz od miesiaca w szufladzie, lozeczko nowe czeka, zostalo jescze umyc stelaze od wozka, umyc nosidelko i wlasciwie wszystko na przyjscie na swiat synka gotowe
ale sie nagadalam ale tak sie ciesze!
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Limerikowo wrote:a propos przepychania sie glowy to czasem dziecko blokuje sie barkami czego zadnej ani sobie oczwiscie nie zycze
06.2015 - nasz aniołek:*
-
kalika wrote:Sytuacja o której piszesz to dystocja barkowa, zaliczana jest to powikłań i spowodowana jest zahaczeniem barku o struktury kanału rodnego. Po przyjęciu przez rodzaca specjalnej pozycji zwykle udaje się odblokować barki. Na szczęście zdarza się to rzadko, oby żadnej z nas.
ja znam inne historie o blokadzie barkami ale nie bede pisac bo kazdy ma wyobraznie I specjalna pozycja jak piszesz czy prysznic nie pomoga jak sie dziecko zablokuje...tylko fachowa med pomoc
nam sie dziecko przyblokowalo akurat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 21:45
-
Limerikowo, fachowe podejście w przypadku dystocji to po pierwsze właśnie przyjęcie pozycji kolankowo-lokciowej. W dużej części przypadków to wystarcza. Są przypadki, gdy jednak konieczne są inne, bardziej inwazyjne działania. Na prysznic na tym etapie porodu jest już za późno i wręcz byłoby to niebezpieczne, w koncu liczy się czas, bo główka już się urodzila.
Współczuję przeżyć, mam nadzieję, że wszystko skończyło się szczęśliwie i już nigdy się nie powtórzy.Limerikowo lubi tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
MMM2016 wrote:I jaką wagę podał Ci program na podstawie tych wymiarów?
Waga była wtedy 2403g.
Kurde, nie mam ani cukrzycy (wręcz przeciwnie, cukry niskie) ani nie przytyłam dużo, bo 9 kg. Wielka też nie jestem, bo mam 170cm. Witamin żadnych nie biorę. Mąż też Pudzianem nie jest. Nie wiem po kim to dziecko...
Zaczynam się coraz bać tego porodu przez te wymiary
Limerikowo, MMM2016, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
uwazam ze jak najbardziej fachowa pomoc to dostalam ja I dziecko w Poz, w koncu mala wyciagnieta zdrowa I niezwichnieta, 10pkt
no tez licze ze nast corka wieksza od poprzedniej nie bedzie I sie w srodku nie zawiesi he he na stres dla rodzicow I personelu medkalika lubi tę wiadomość
-
Karolina bobas musial zatem pojsc po przodkach
ja tez obstawialam ze jak mam biodra ok szersze w stosunku do talii I sama bylam 3600 to spokojnie tyle dam rade urodzic a tu niespodzianka ze ledwo 3240 przeszlo, nie dosc ze sie zablokowalo to jeszcze porozrywalo na wew szycie I zew
ale coby tam nie bylo, potem sie nie pamieta az tak I cieszy sie czlowiek dzieckiem jak glupi I mysli o kolejnym
najwazniejsze to pozytywne podejscie I ok szpital
na pewno kobieta sie martwi przed 1ym porodem najbardziej, ja 2 nocki nie spalam przed wywolywaniem, nasluchiwalam pociagow po 2ej w nocy do rana , a potem I tak tych nocek juz nie odespalam
a maz to strzelil sobie tzw wodeczna malpke I spal po porodzie jak zabity, nast dnia po poludniu do nas dotarl, mowil ze musial odreagowac I po porodzie kazal sie wiezc taxi do monoplowego I prosto do domuWiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2016, 22:34
-
nick nieaktualnyMMM2016 wrote:Podaję wymiary z usg, tydzień ciąży: 33+0
BPD 9,38 CM
HC 33,29 CM
AC 31,66 CM
FL 6,97 CM
Dzięki. Ja miałam usg w 30t0d i mój miał:
BPD 8,0 cm
HC 29,3 cm
AĆ 26,9 cm
FL 5,9 cm.
Troszkę poniżej 90 centyla jak na 30t0d. U Ciebie jak wprowadziłem dane na siatkę centylową dla 33t0d jesteś w okolicy 90 centyla. Za 2 tyg mam kolejne usg i ciekawa jestem jak będziemy stać z wymiarami.
MMM2016 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyewuszka wrote:Ja właśnie w środę skończyłam SR na Inflanckiej... Nam mówili że można zjeść, owszem,ale kostkę czekolady albo biszkopta
ogólnie ja nie jestem zadowolona z tych zajęć, ale co kto lubi. Fakt, dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy, miałam nadzieję na pierwszą pomoc, której nie było, ale zraziło mnie to że różne panie o tych samych rzeczach mówiły inaczej. I np położna podważała słowa i zalecenia fizjoterapeutki.Ale i tak zamierzam tam rodzić
Mi położna powiedziała że można jeść jogurty, serki i lekkostrawne rzeczy.
My mamy w programie pierwszą pomoc. Będziemy mieć w przyszłym tygodniu. -
nick nieaktualnyRutelka wrote:Dzięki. Ja miałam usg w 30t0d i mój miał:
BPD 8,0 cm
HC 29,3 cm
AĆ 26,9 cm
FL 5,9 cm.
Troszkę poniżej 90 centyla jak na 30t0d. U Ciebie jak wprowadziłem dane na siatkę centylową dla 33t0d jesteś w okolicy 90 centyla. Za 2 tyg mam kolejne usg i ciekawa jestem jak będziemy stać z wymiarami. -
nick nieaktualnyAnoolka wrote:Rutelka podeslesz linka do tej siatki centylowej?
Anoolka korzystałam z kalendarza ciąży na BBF. Jak sobie kalendarz założysz to możesz wprowadzić dane np. Wielkości dziecka i przejść na zakładkę wykresy. Pokazuje na wykresie mniej więcej w którym centylu jest dziecko.
Wolałabym coś dokladniejszego, może ktoś ma linka do siatek centylowych płodu poza BellyBestFriend? -
Limerikowo wrote:Karolina bobas musial zatem pojsc po przodkach
ja tez obstawialam ze jak mam biodra ok szersze w stosunku do talii I sama bylam 3600 to spokojnie tyle dam rade urodzic a tu niespodzianka ze ledwo 3240 przeszlo, nie dosc ze sie zablokowalo to jeszcze porozrywalo na wew szycie I zew
ale coby tam nie bylo, potem sie nie pamieta az tak I cieszy sie czlowiek dzieckiem jak glupi I mysli o kolejnym
najwazniejsze to pozytywne podejscie I ok szpital
na pewno kobieta sie martwi przed 1ym porodem najbardziej, ja 2 nocki nie spalam przed wywolywaniem, nasluchiwalam pociagow po 2ej w nocy do rana , a potem I tak tych nocek juz nie odespalam
a maz to strzelil sobie tzw wodeczna malpke I spal po porodzie jak zabity, nast dnia po poludniu do nas dotarl, mowil ze musial odreagowac I po porodzie kazal sie wiezc taxi do monoplowego I prosto do domu
To chyba zależy, bo ja zdecydowanie bardziej boję się drugiego porodu
Przed pierwszym w ogóle się nie stresowałamMMM2016, Reni@ lubią tę wiadomość
-
Hej, mnie BBF pokazuje, że do porodu jeszcze tylko 59 dni... oj, kurczy się czas, kurczy.
Coraz częściej myślę o porodzie, choć chyba nie mam kiedy się tak naprawdę nakręcić (i dobrze), bo pochłaniają nas sprawy mieszkaniowe. Trafilismy niestety na niesolidnego dewelopera, który nie dotrzymuje zadnego terminu i zwodzi nas od pół roku. Zapadla więc decyzja zmiany dewelopera i mieszkania. Musimy odzyskać wplacona zaliczkę i zdążyć wziąć kredyt, poki jestem w dwupaku (jak nas będzie trójka, to nam zdolność kredytowa spadnie). Bardzo bym chciała, żeby się wszystko udało i żebyśmy jak najszybciej mieli swoje cztery kąty... Od 15 lat tulam się po wynajmowanych mieszkaniach. Ja chcę mieć wreszcie stały adres! Trzymajcie kciuki, żeby wszystko przebiegło pomyslnie i sprawnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 08:33
kalika, Reni@, India9, Chwilka84, Rutelka, Dea28, Blu, Anoolka, diewuszka86, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Waga była wtedy 2403g.
Kurde, nie mam ani cukrzycy (wręcz przeciwnie, cukry niskie) ani nie przytyłam dużo, bo 9 kg. Wielka też nie jestem, bo mam 170cm. Witamin żadnych nie biorę. Mąż też Pudzianem nie jest. Nie wiem po kim to dziecko...
Zaczynam się coraz bać tego porodu przez te wymiary
Niecierpliwa...nie pozostaje nam nic innego jak mieć nadzieję, że naturalny błąd pomiaru usg wyszedł u nas "na wyrost" i nie będzie tak źle z wagą urodzeniową
U nas jest różnica w gabarytach bo ja mam 168 cm przy 55 kg a mąż 190 cm przy 100 kg
W każdym razie genetyk zalecił mi ograniczenie węglowodanów do końca ciąży. Stwierdził, że wówczas jest szansa, że mały "lekko" wyhamuje i może uda się w ciągu tych trzech najbliższych tygodni uzyskać mniejszy przyrost wagi syna....i będzie dziecko z wagą ok 3800 kg
Zobaczymy co będzie.
NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
NiecierpliwaKarolina wrote:Waga była wtedy 2403g.
Kurde, nie mam ani cukrzycy (wręcz przeciwnie, cukry niskie) ani nie przytyłam dużo, bo 9 kg. Wielka też nie jestem, bo mam 170cm. Witamin żadnych nie biorę. Mąż też Pudzianem nie jest. Nie wiem po kim to dziecko...
Zaczynam się coraz bać tego porodu przez te wymiary
Niecierpliwa...nie pozostaje nam nic innego jak mieć nadzieję, że naturalny błąd pomiaru usg wyszedł u nas "na wyrost" i nie będzie tak źle z wagą urodzeniową
U nas jest różnica w gabarytach bo ja mam 168 cm przy 55 kg a mąż 190 cm przy 100 kg
W każdym razie genetyk zalecił mi ograniczenie węglowodanów do końca ciąży. Stwierdził, że wówczas jest szansa, że mały "lekko" wyhamuje i może uda się w ciągu tych trzech najbliższych tygodni uzyskać mniejszy przyrost wagi syna....i będzie dziecko z wagą ok 3800 kg
Zobaczymy co będzie.
-
Rutelka wrote:Dzięki. Ja miałam usg w 30t0d i mój miał:
BPD 8,0 cm
HC 29,3 cm
AĆ 26,9 cm
FL 5,9 cm.
Troszkę poniżej 90 centyla jak na 30t0d. U Ciebie jak wprowadziłem dane na siatkę centylową dla 33t0d jesteś w okolicy 90 centyla. Za 2 tyg mam kolejne usg i ciekawa jestem jak będziemy stać z wymiarami.
A możesz podać stronę na której wpisujesz pomiary i wychodzą Ci te centyle?
Nigdy tego nie sprawdzałam.
-
India9 wrote:To chyba zależy, bo ja zdecydowanie bardziej boję się drugiego porodu
Przed pierwszym w ogóle się nie stresowałam
Mam identycznie. Pierwszy poród trochę mnie zaskoczył bo zaczął sie przed terminem i urodziłam błyskawicznie. Teraz to już mam dosyć na myśl o porodzie...bo martwie się jaka będzie ta waga urodzeniowa.....
Może być tak, że dziecko 4-4,2 kg urodzę bez problemu a może sie okazać że będzie ciężko.....
-
Kai wrote:Hej, mnie BBF pokazuje, że do porodu jeszcze tylko 59 dni... oj, kurczy się czas, kurczy.
Coraz częściej myślę o porodzie, choć chyba nie mam kiedy się tak naprawdę nakręcić (i dobrze), bo pochłaniają nas sprawy mieszkaniowe. Trafilismy niestety na niesolidnego dewelopera, który nie dotrzymuje zadnego terminu i zwodzi nas od pół roku. Zapadla więc decyzja zmiany dewelopera i mieszkania. Musimy odzyskać wplacona zaliczkę i zdążyć wziąć kredyt, poki jestem w dwupaku (jak nas będzie trójka, to nam zdolność kredytowa spadnie). Bardzo bym chciała, żeby się wszystko udało i żebyśmy jak najszybciej mieli swoje cztery kąty... Od 15 lat tulam się po wynajmowanych mieszkaniach. Ja chcę mieć wreszcie stały adres! Trzymajcie kciuki, żeby wszystko przebiegło pomyslnie i sprawnie.
BArdzo mocno trzymam kciuki za jak najszybsze załatwienie kredytu i kupno wymarzonego mieszkania:) Jasna sprawa, że chce się mieć swój kąt...szczególnie jak czeka się na dziecko.
Oby jak najszybciej udało sie Wam załatwić kredyt.
Kai lubi tę wiadomość
-
Witam sie w 34 tygodniu. Dopiero byl 22 i dostalam nakaz leżenia. Wizja tylu tygodni byla przerażająca. A tu juz tuz tuz
i odpukac skurcze nadal sie nie pojawiają za czesto wiec mocno wierze w to ze od nastepnej wizyty będę w koncu mogla zwiekszyc obroty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 10:10
India9, MMM2016, Blu, Dea28 lubią tę wiadomość