Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
lu.iza wrote:Hmmm... to dziwne. Zawsze przy infekcjach każą duzo pic zeby często siusiac i przeplukiwac układ moczowy
nigdy nie słyszałam zeby trzymać :p
No tak tylko ja np w ciąży chodzę często do toalety,ale nie sikam za dużo,więc może o to chodzi, że często się chodzi, ale zbyt mało wysika i nie ma tego przepłukania, o którym piszesz. Trzymać nie wolno to jasne -
Rutelka wrote:Pumpkin fajnie, że tak to odczuwasz. Zazdroszczę.
U mnie tak mocno jeszcze instynkt macierzyński się nie obudził. Wręcz boję się tej zmiany, bo do tej pory byliśmy tylko we dwoje z mężem. Bardziej myślę o tym, że chciałabym już urodzić, żeby było lżej. Podobno to normalne, że ta miłość do dziecka i niektórych mam przychodzi stopniowo.
Rutelka lubi tę wiadomość
-
Asia lubie za porade:)
NiecierpliwaKarolina, Ty to dobra żona jestes:)Mój mąż pracuje na 3 zmiany i staram mu sie szykować zawsze obiad i jedzenie do racy, ale jak idzie na rano to nie wyobrażam sobie wstac o 4,30 żeby dac mu całusa, bo ja to mega śpioch jestem:)
Pytanko- czy pierzecie kołderkę?powleczenie to wiadomo, ale samą koldre? Ja tak dzisiaj pomyślallm, no niby nowe i zapakowane ale raczej wypiore.NiecierpliwaKarolina lubi tę wiadomość
-
Jola1985 wrote:Rutelka, u mnie też to przychodzi stopniowo, nic sie nie martw! Ja też jestem z tych, które boją się zmian. Jesteśmy już 6 lat po ślubie. Mieszkamy tylko we dwoje od prawie 8 lat - wiem, że z synem wszystko się zmieni. Z jednej strony nie moge się doczekać (choć chyba mąż bardziej), a z drugiej boję się porodu i tego czy będę dobrą matką - takie to wszystko pokręcone
To jest bardzo ciekawe od strony psychologiczneju mnie było podobnie i co ciekawe zaraz po porodzie nie doznalam jakiejs fali miłości w stosunku do córki. Troche to straszne ale prawdziwe. Na początku było przerażenie, bezsilność np z karmieniem no i ból po porodzie. Teraz kocham ją nad życie i wiem że czesto rozpieszczam, tak jakbym chciała jej wynagrodzić to, ze na poczatku nie czułam sie pewnie w roli mamy.
Tak pisze o tym jak bylo u mnie, żeby Was uspokoić, ze to przyjdzie z czasem
Reni@, szynszyl, Rutelka lubią tę wiadomość
-
a.badziak wrote:dziękuję zaraz wypróbuję
Mi w szpitalu podawali jakiś biały miętowy roztwór zwany pieszczotliwie przez pielęgniarki "mleczkiem" - pomagał bardzo szybko, żałuję że z tego zaoferowania przy wypisie zapomniałam się zapytać co to było -
Wróciłam z drugiego USG w tym tygodniu. Mały się rozplątał z tych 3pętli, chyba dziś jest jakiś szczęśliwy dzień!!! Po prostu zeszło mi z pleców chyba ze sto tysięcy ton. Tańcze i śpiewam.
Zanim rozpoczęło się badanie powiedziałam doktorowi o co chodzi, na co on zareagował "jaki debil pani to powiedział". Od razu wzbudził tym moją sympatięAtmosfera badania idealna. Wytknął tylko inny problem, że dziecko jest za duże. Sceptycznie jednak podchodzę do tych wymiarów, bo tydzień temu miał 1800g, a teraz wyliczył mu 2300g i 97centyl. Więc do porodu szacunkowa waga 4,5kg. Bliżej 36tyg ewentualnie szacowanie wagi, czy przypadek nadaje się pod CC. Odstawiam witaminy dla ciężarnych, zgodnie z jego sugestią i czekam cierpliwie. Ile mnie ten tydzień stresów kosztował...
szynszyl, Chwilka84, Blu, Jola1985, Reni@, Kasik2, Rutelka, diewuszka86, Beattkie, Jutysia, NiecierpliwaKarolina, aneta93, Dea28, kalika, India9, Anoolka, Ola_Ola, Pumpkin, Limerikowo, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny mam wyniki moczu.
Krew 0,10 mg/dl norma 0,015
Krwinki czerwone 7-10
krwinki białe 0-5
nabłonki płaskie, okrągłe i śluz - pojedyncze
szczawiany wapnia - nieliczne
Nie wiem czy isc z tymi wynikami do rodzinnego czy brać dalej urosept i żuravit i powtórzyć badanie w poniedziałek . We wtorek mam wizytę u gina . Niby nic takiego nie ma ale ta krew mnie zastanawia
-
Asia_08 wrote:Synkowi w 31 tc pomogłam obrócić sie główka w dół stosując pozycje koci grzbiet, na czworaka tak aby biodra były powyżej poziomu reszty ciała i świecąc latarka z góry na dół brzucha.
Natomiast to przekręcenie dość mocno bolało bo czułam mocne rozpieranie macicy szczególnie pod rzebrami.
Czy zasugerował Ci to lekarz? Tydzień temu synek miał położenie główkowe, a teraz ma pośladkowe, czy nie lepiej mieć nadzieję, że sam się obróci? w sumie chyba ma jeszcze trochę czasu, bo ja też jestem w 31tyg. -
Anieńka wrote:Wróciłam z drugiego USG w tym tygodniu. Mały się rozplątał z tych 3pętli, chyba dziś jest jakiś szczęśliwy dzień!!! Po prostu zeszło mi z pleców chyba ze sto tysięcy ton. Tańcze i śpiewam.
Zanim rozpoczęło się badanie powiedziałam doktorowi o co chodzi, na co on zareagował "jaki debil pani to powiedział". Od razu wzbudził tym moją sympatięAtmosfera badania idealna. Wytknął tylko inny problem, że dziecko jest za duże. Sceptycznie jednak podchodzę do tych wymiarów, bo tydzień temu miał 1800g, a teraz wyliczył mu 2300g i 97centyl. Więc do porodu szacunkowa waga 4,5kg. Bliżej 36tyg ewentualnie szacowanie wagi, czy przypadek nadaje się pod CC. Odstawiam witaminy dla ciężarnych, zgodnie z jego sugestią i czekam cierpliwie. Ile mnie ten tydzień stresów kosztował...
Cudowna wiadomość -
Jola1985 wrote:Zimne mleko pomaga fakt, ale tylko na dłuższą chwilę. Pomagają też migdały, ale przede wszystkim rennie - w ciąży można brać.
Mi w szpitalu podawali jakiś biały miętowy roztwór zwany pieszczotliwie przez pielęgniarki "mleczkiem" - pomagał bardzo szybko, żałuję że z tego zaoferowania przy wypisie zapomniałam się zapytać co to było
AlugastrinJola1985 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnieńka wrote:Wróciłam z drugiego USG w tym tygodniu. Mały się rozplątał z tych 3pętli, chyba dziś jest jakiś szczęśliwy dzień!!! Po prostu zeszło mi z pleców chyba ze sto tysięcy ton. Tańcze i śpiewam.
Zanim rozpoczęło się badanie powiedziałam doktorowi o co chodzi, na co on zareagował "jaki debil pani to powiedział". Od razu wzbudził tym moją sympatięAtmosfera badania idealna. Wytknął tylko inny problem, że dziecko jest za duże. Sceptycznie jednak podchodzę do tych wymiarów, bo tydzień temu miał 1800g, a teraz wyliczył mu 2300g i 97centyl. Więc do porodu szacunkowa waga 4,5kg. Bliżej 36tyg ewentualnie szacowanie wagi, czy przypadek nadaje się pod CC. Odstawiam witaminy dla ciężarnych, zgodnie z jego sugestią i czekam cierpliwie. Ile mnie ten tydzień stresów kosztował...
Wspaniała wiadomość. Też bym tańczyła i śpiewała na Twoim miejscu. -
nick nieaktualnyChwilka84 wrote:
NiecierpliwaKarolina, Ty to dobra żona jestes:)Mój mąż pracuje na 3 zmiany i staram mu sie szykować zawsze obiad i jedzenie do racy, ale jak idzie na rano to nie wyobrażam sobie wstac o 4,30 żeby dac mu całusa, bo ja to mega śpioch jestem:)
Mój mąż pracuje na 2 zmiany: od 6-14 i od 14-22. Od ślubu nigdy nie wstawał sam. Budzimy się o 4:20, ja szykuję mu śniadanie i kanapki do pracy, on w tym czasie się myje i ubiera. Potem zjada. Wychodzi o 4:40, żeby dojechać na 6 do pracy. Już się do tego wstawania przyzwyczaiłam, ale chyba jak synek już będzie to wymięknę i dam spokój.
-
nick nieaktualnyNiecierpliwaKarolina wrote:Zdążysz spokojnie
Ja też już niestety co 2 tygodnie.
Hmmm... czyli w sumie ciężko stwierdzić czy aktywność w brzuchu przekłada się na aktywność po porodzie. Ale w zasadzie u Ciebie jakby było przełożenie
Mam tylko nadzieję, że ten mój diabeł nie będzie tak szalał po nocach jak teraz!
Książki mówią, że jest zależność. Tak samo jak od 34tc czytasz dziecku jedna bajkę to po porodzie ja podobno poznaje ze względu na używany rytmicznie głos:) ja w to wierzę, a inne mamy nie wiem:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 22:29
NiecierpliwaKarolina, Anoolka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnieńka wrote:Wróciłam z drugiego USG w tym tygodniu. Mały się rozplątał z tych 3pętli, chyba dziś jest jakiś szczęśliwy dzień!!! Po prostu zeszło mi z pleców chyba ze sto tysięcy ton. Tańcze i śpiewam.
Zanim rozpoczęło się badanie powiedziałam doktorowi o co chodzi, na co on zareagował "jaki debil pani to powiedział". Od razu wzbudził tym moją sympatięAtmosfera badania idealna. Wytknął tylko inny problem, że dziecko jest za duże. Sceptycznie jednak podchodzę do tych wymiarów, bo tydzień temu miał 1800g, a teraz wyliczył mu 2300g i 97centyl. Więc do porodu szacunkowa waga 4,5kg. Bliżej 36tyg ewentualnie szacowanie wagi, czy przypadek nadaje się pod CC. Odstawiam witaminy dla ciężarnych, zgodnie z jego sugestią i czekam cierpliwie. Ile mnie ten tydzień stresów kosztował...
Super:) wspaniałe:) -
Anieńka wrote:Czy zasugerował Ci to lekarz? Tydzień temu synek miał położenie główkowe, a teraz ma pośladkowe, czy nie lepiej mieć nadzieję, że sam się obróci? w sumie chyba ma jeszcze trochę czasu, bo ja też jestem w 31tyg.
Lekarz niczego nie sugerował, wręcz przeciwnie, mówił ze jak ma sie obrócić to sie obróci i w 36 tc
Poczytałam troche w necie i w sumie spróbowałam bo żadne ryzyko a nóż pomoże. Moze to te "zabiegi" a moze zbieg okoliczności. Mam nadzieje ze teraz juz mi sie nie wykręcigin mówił ze łatwiej fiknąć dziecku na główkę niż na pupkę.
Trzymam kciuki zeby sie obróciło na główkę Twoje dziecko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2016, 22:51