Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
My mamy takie nosidlo
https://www.mall.pl/nosidelka/tomy-nosidlo-freestyle-classic-bezowe?utm_source=skapiec.pl&utm_medium=referral&utm_campaign=NF&utm_content=NF005&utm_term=528346
Moja mama kupila w lumpeksie za grosze, wiec zda egzamin badz nie wiele pieniedzy na to nie poszlo:)
-
To fajnie ze udalo sie Twojej mamie upolowac okazje
Dzieci sa b rozne, kazde inne, w centrach hand widuje matki w nosidlach z bobasami i slodko spia kangurowane, my nasza bardziej nauczylismy spac na plasko w gondoli czy lozeczku i moze stad nie lubila innej pozycji czyli pionowej w tuli
ale np moja bratowa majac 2 corki nigdy nie uzyla zakupionego lozeczka 140x70, do tej pory stoi na strychu, mimo ze chcialam odkupic..moze na dziedzica trzymaja he he
corki mimo wlasnych lozek spia dalej z rodzicami, wiek uwaga 3 i 7
wiec kazdy robi jak mu wygodniej
-
Może będę trochę złośliwa, ale czy oni już tacy starzy, że seksu nie potrzebują?
Ja zaraz lecę z moczem do badania. Kilka dni temu mi bakterie wyszly i leukocytow trochę. Zaczęłam brać urosept i zobaczę, czy pomogło. Jutro wizyta u gin.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 08:36
-
Limerikowo dzięki za info odnośnie Tuli. Myślałam, żeby córkę w nią zapakować, malego do gondoli, a jak juz będzie miał pół roku to wtedy jego do nosidełka. Córka też uwielbia jezdzic w spacerowce, sama nie przejdzie dalej niż pół kilometra i to tropem węża
Jedynie boję się żeby nie okazało sie że wydamy te 500 zl na nosidło, a ona nawet na niego nie spojrzy :p
Canario patrzyłam jakis czas temu na olx i allegro na uzywane wózki rok po roku, sporo tego jest i w cenie nosidła daloby sie kupić. Jakos bardziej mi się to nosidlo podoba, zwlaszcza ze mamy plan wykorzystać je jeszcze w góry. No nic najwyzej wypożyczę na kilka dni, zobaczymy czy zda egzamin.
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Anienka. Ja jem tylko jedną kromke chleba ig na śniadanie. Do tego plasterek wędliny, jajko i jakieś warzywo. Mleczne produkty odpadają! Po dwóch kromkach też bym poszybowala. Za to po zmierzeniu cukru robię od razu drugie śniadanie. A potem trzecie i czwarte... Jem jak ptaszek, za to co 1,5 godziny. Cukry poposilkowe msm ładne. Czasem jakieś drobne przekroczenie, jak zjem za dużo albo coś niedozwolonego (np. pszenna bułkę albo kawaleczek ciasta; wiem, że nie wolno, ale dla zdrowia psychicznego czasem muszę). Na czczo mam średnio 1 przekroczenie w tygodniu takie o 1-3 jednostek i oczywiscie mi się diabetolodzy o to czepiają. Chcą mi wetknac insulinę, jak mi się jeszcze ze 3 razy zdarzy przekroczyć! Postanowiłam, że się nie dam. Chyba że mi zaczną czesto przekraczać. Z ketonami wygralam późną 2 kolacją - około 23.
Anieńka lubi tę wiadomość
-
Kai wrote:Anienka. Ja jem tylko jedną kromke chleba ig na śniadanie. Do tego plasterek wędliny, jajko i jakieś warzywo. Mleczne produkty odpadają! Po dwóch kromkach też bym poszybowala. Za to po zmierzeniu cukru robię od razu drugie śniadanie. A potem trzecie i czwarte... Jem jak ptaszek, za to co 1,5 godziny. Cukry poposilkowe msm ładne. Czasem jakieś drobne przekroczenie, jak zjem za dużo albo coś niedozwolonego (np. pszenna bułkę albo kawaleczek ciasta; wiem, że nie wolno, ale dla zdrowia psychicznego czasem muszę). Na czczo mam średnio 1 przekroczenie w tygodniu takie o 1-3 jednostek i oczywiscie mi się diabetolodzy o to czepiają. Chcą mi wetknac insulinę, jak mi się jeszcze ze 3 razy zdarzy przekroczyć! Postanowiłam, że się nie dam. Chyba że mi zaczną czesto przekraczać. Z ketonami wygralam późną 2 kolacją - około 23.
Ja tendencję wzrostową jeśli chodzi o cukry miałam na urlopie nad morzem.
To było ok 30 tc. Teraz jest różnie, ale z przewagą cukrów po posiłku na poziomie 90-110, więc u mnie bez paniki. Nawet jak ostatnio na kebaba się skusiłam, po godzinie było 108 tylko.
Pamiętam, że w pierwszej ciąży było mi ciężej te cukry utrzymać i jak jednego dnia zjadłam na śniadanie 2 kromki z szynką to mogłam mieć 115, a następnego po tym samym 130. Taka cukrowa huśtawka.
-
Anieńka wrote:Ja mam 104 w pasie i 9-10kg na plusie, wczoraj bylam zawiezc zwolnienie do pracy i wszyscy sie pytali czy to juz niedlugo bo mam taki duzy brzuszek, nie nie za chwile, jeszcze 2 miesiace az...
Slodkie mamy jak tam Wasze cukry? Ja zaobserwowalam od 31tyg tendencje wzrostowa po sniadaniu, zaczynam sie martwic i musze sie mocniej kontrolowac. Wczesniej nie wazne co jadlam na sniadanie cukier zawsze mialam ponizej 100, dzis po dwoch duzych kanapkach a jedna z serem bialym mialam cukier 125:( pewnego pieknego dnia po zapiekankach 2 grahamki, mialam 145... a pozniej okazuje sie ze Maly rosnie jak na drozdzach... musze odstawic nabial na sniadanie, mam nadzieje, ze gorzej nie bedzie...
Po 30 tyg podobno cukry rosną. Moje szaleją już od kilku tyg (jestem w 33tyg). Na czczo mam nawet ponad 100, więc zwiększam ciągle insulinę. Po śniadaniu ok, po obiedzie średnio, ale po kolacji to już masakra, nawet 160 się zdarza.
W piątek byłam u diabetolog i powiedziała, że po 36-37 ty będzie spadać, więc jeszcze 4 tyg muszę się przemeczyc. -
Dziewczyny tyle ostatnio piszecie, że nie mogę nadążyć Was czytać... W końcu się udało i nadrobiłam wszystko.
Dea gratuluję maluszków
Moje bratanki urodzone w 35tyg ważyły dokładnie tyle samo, na początku było dużo strachu o nie, inkubatory, brak pokarmu, lęk czy będzie wszystko dobrze... W tym roku właśnie zdały maturę i za chwilę ruszają na studia, a pamiętam je jako te małe kruszynki.
Dea28, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Mam pytanie do dziewczyn, które biorą clexane. Swędzi Was brzuch w miejscu wstrzykiwania?
Ja biorę od trzech tygodni i swędzi mnie brzuch jakoś od tygodnia, mam nawet jakby lekką wysypke, wczoraj zauważyłam, że wysypka i swędzenie rozprzestrzenia się też na piersi. Nie wiem czy to może być jakaś reakcja alergiczna po tak długim czasie, czy tylko przypadek. Moja lekarka jest na urlopie do końca tyg i nie wiem czy iść gdzieś indziej, czy czekać...
Mialyscie podobne objawy? -
nick nieaktualny
-
Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- reklama.Wiadomość wyedytowana przez moderatora forum: 30 sierpnia 2016, 17:44
Evelle lubi tę wiadomość
http://aeger.pl/makrosomia-dystocja-barkowa-poradnik/ -
A mi jutro przyjdzie wózeczek i w tym tygodniu pakuję torbę do szpitala. Przeraża mnie że to już tuż tuż a ja nie wiem jak zajmować się takim małym dzieckiem. Oglądam filmy instruktażowe i czytam, mam nadzieję że jednak instynktownie będę wiedziala co robić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 12:48
Reni@, Rutelka, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kai, nie czujesz sie glodna? Ja od dzis sie przygladam tym swoim cukrom intensywnie, ale tak jak Ty jesz to w sumie na pewno jest meczace.
Ja to sama sie juz boje co mam do buzi wlozyc, bede chyba jesc tylko cukinie... a maly od dwoch dni mi rozkopuje wnetrznosci, wiec czuje ze sile ma spora...
Mojej kol powiedziala diabetolog ze nie moze tak byc ze je tylko 1 kromke na sniadanie i dostala insuline.
Mnie najbardziej wkurza to, ze ciagle jestem glodna. -
Ja niby trochę pamiętam co i jak, a i tak mnie ta sytuacja przeraża.... Czy będę umiała pogodzić czas między dwoje? Bardzo nie chcę, żeby syn się poczuł odtrącony...aneta93 wrote:A mi jutro przyjdzie wózeczek i w tym tygodniu pakuję torbę do szpitala. Przeraża mnie że to już tuż tuż a ja nie wiem jak zajmować się takim małym dzieckiem. Oglądam filmy instruktażowe i czytam, mam nadzieję że jednak instynktownie będę wiedziala co robić
-
Na lekach sie nie znam, to nie pomogę
ale dziewczyny juz blisko wielkiego finału!
Mialam juz nic nie kupować dla małego... ale w C&A wypatrzylam taki zestaw z lwem i sobie myślę, że przecież jakieś ładne zdjecie z malym elegantem trzeba wysłać najbliższym znajomym, to idealnie bedzie pasować lew do Leona
Powinni mi odłączyć neta...
Pumpkin, szynszyl, NiecierpliwaKarolina, Jutysia, Chwilka84, Rutelka, kasia_1988, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Aneta ja też się boję co będzie. Chodzę na szkołę rodzenia, czytam książki i buszuję w Internecie w poszukiwaniu informacji, ale nie wiem czy to coś zmieni. Rodzice mi powiedzieli, że to tylko sprawi, że będę miała poczucie, że wiem więcej, a rzeczywistość nigdy nie wygląda tak jak w książkach. Ale jest podobno coś takiego jak instynkt macierzyński Damy radę, no i po coś są jeszcze tatusiowie
kehlana_miyu lubi tę wiadomość
