Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Reni@, Jutysia, kalika, szynszyl, Rutelka, Blu, India9, aneta93, Chwilka84, NiecierpliwaKarolina, kasia_1988, pielegniarka_w_mundurze, Jola1985, Eryka, Pumpkin, Sylwusia100, diewuszka86, marlon, lu.iza, Dea28, Kasik2, Limerikowo, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:Borysek natomiast zdecydowanie będzie intelektualista. Głowa na 35tc, brzuszek na 33tc, a nóżki na 31tc. Trochę mnie te nozki martwia, ale doktorek mowi, że mam sie nie martwić, wyrowna, najwazniejsze, że brzuszek i glowa dobrze rosną. Glowka duża, ale bez nieprawidłowości. Nie pozostaje nic innego jak czekać do kolejnej wizyty i trzymać kciuki, że różnica zmaleje. Dziś waga 2054g, trochę niższa niż się spodziewałam, ale to pewnie przez te nóżki... kurcze, niby lekarz mówił 20 razy, że mam się nie martwić, ale jakoś ciągle o nim myślę i boję się że coś mu dolega dkoro nierowno rośnie... nastepna wizyta 14.09, to będą dlugie 2 tygodnie
Reni@, MMM2016 gratuluję udanych wizyt!
Dea, super, że Adrianek opuścił już inkubator. Lada moment przyjdzie czas na Krystianka i będziesz miała obu łobuziaków przy sobie
Rutelka, jeśli można dokonać małej modyfikacji przy mojej osobie na pierwszej stronie, to prosiłabym o usunięcie nazwy miejscowości. Z góry dziękuję i przepraszam za kłopotReni@, Rutelka, kkkaaarrr lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni@ wrote:Jestem po wizycie. Szyjka nadal bez zmian , zamknięta, długość ta sama wiec jestem zachwycona ta informacja. Ignaś dalej główkowo, ale leży dość wysoko i nie napiera na szyjkę
Mogę powoli odstawiać luteinę. Zostało mi jakieś 6 tabletek to wezme je 1 raz na dzień i potem koniec. No chyba żeby skurcze sie nasiliły przez to, to mam w razie czego receptę.
Ignaś waży około 2500 g . Wody w normie, łożysko też w porządku
Kolejna wizyta za 3 tygodnie.
Reni bardzo się cieszęTo za te 3 tygodnie, to chyba już ostatnia wizyta będzie.
-
Ruletka moze tak byc. Tym bardziej ze mój mąż sobie wymyslil ze mam urodzic 27 wrzesnia
wtedy miedzy synkami byloby rowno 3.5 roku. Jak sie dowiedzial ze sex moze wywolac poród to juz odlicza. Ha ha
Rutelka, Blu, Dea28, kalika lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny,
ja dziś cały dzień podczytywałam forum z telefonu. Wczoraj również, dlatego mniej się udzielam.
Wczoraj byłam na KTG planowym. Ponieważ mało ruchów było, to musiałam wczoraj powtarzać. Zeszło się z tym KTG od 8:00 do 13:00. Potem wróciliśmy do domu, obiad, ja się zdrzemnęłam, bo wczorajszy upał mnie wykończył i o 17:00 jechaliśmy znów, tym razem do Szkoły Rodzenia. Na szczęście to już ostatnie spotkanie było, co mnie niezwykle raduje, bo już jestem strasznie zmęczona i nie mam na nic siły.
A dziś miałam planową wizytę u ginekologa. Zgłosiłam jej 3 problemy jakie mam aktualnie: podwyższone tętno (ciągle powyżej 100), duszności i opuchnięte palce u nóg i rąk, które po nocy powodują sztywność i bolesność stawów. Pani doktor dała mi lek na obniżenie tętna, zrobiła wymaz GBS, wypisała mnóstwo skierowań na badania. Powiedziałam też, że słabiej odczuwam ruchy dziecka od około tygodnia. Dostałam skierowanie na KTG na cito, z którym miałam się udać po wizycie u niej na Izbę Przyjęć. No więc wyszłam z gabinetu i poszłam na IP. Od razu mnie wzięli na KTG. Leżałam chyba z 70 minut pod aparaturą na lewym boku, tak, że cały bok mi zdrętwiał (pielęgniarka ty chyba miałaś to samo wczoraj, co?). Potem miałam czekać na opis, a w między czasie przyjmowano kobiety do porodu. Okazało się, że pani doktor z IP chce mnie jeszcze pod KTG posłuchać i znów mnie podłączyli na jakieś 40 minut. Drugi zapis wyszedł wzorowy. Mały podskakiwał nieustannie. Dodatkowo zrobiono mi usg - przeływy ok, wody w normie, a synek waży już 2700 gramów. No to rośnie mi wielkolud.
Generalnie KTG wyszło ok, ale jutro mam się stawić znów na KTG. Eh, nie wyrabiam tempa, męczą mnie te ciągłe wyjazdy, ale czego nie robi się dla dobra dziecka.
A w piątek planowe USG.
Tyle u mnie.szynszyl, Pumpkin, India9, diewuszka86, Reni@ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySunshine89 wrote:Jeśli lekarz zapewnia, żeby się nie martwić, to uwierz mu na słowo - tym bardziej, że każde dzieciątko rośnie w swoim tempie. Zobaczysz za dwa tygodnie, że ta dysproporcja raz dwa się zatrze
Reni@, MMM2016 gratuluję udanych wizyt!
Dea, super, że Adrianek opuścił już inkubator. Lada moment przyjdzie czas na Krystianka i będziesz miała obu łobuziaków przy sobie
Rutelka, jeśli można dokonać małej modyfikacji przy mojej osobie na pierwszej stronie, to prosiłabym o usunięcie nazwy miejscowości. Z góry dziękuję i przepraszam za kłopot
Ok, już zmieniam.
Piękna ta Twoja córa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 20:27
Sunshine89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKai wrote:Anienka. Nie gloduje, bo jem bardzo czesto, czasem nawet 10 posiłków w ciągu dnia.
Ja mam jutro wizytę. Jestem bardzo ciekawa, co u Mikusia.
Zlozylam zamówienie w gemini i czekam na paczkę. Jeszcze mi sporo zostało do zrobienia. Przede wszystkim pranie i prasowanie, kupno lozeczka, materaca, dokupienie pieluszek tetrowych i flanelowych, przescieradla, no i dla mnie koszula do porodu, kapcie, klapki pod prysznic, soczewki jednodniowe itp. Ciągle mi się coś przypomina.
Jutro idziemy podpisywać umowę przedwstępna na mieszkanie, trzymajcie kciuki.
A pojutrze już wrzesień... i tak blisko do października...
Zazdroszczę z tym mieszkaniem.Dużo zmian u Ciebie. Intensywna ta jesień będzie.
-
nick nieaktualnyDea28 wrote:Hej jestem.
Gratuluje rosnących brzuszków i dobruch wieści z usg o dzieciakach.
Mojego Adrianka wyciągneli z inkubatora i obserwują. Krystian musi nadgonić. Przedtem zjadł i zwymiotował łobuz mały. No i jeszcze ma kroplówke. Wczoraj w odstepach co 3 godz po pół godz ściagnełam 30ml pokarmu. Dziś 2 ściagniecia i 35ml. Póki mało potrzebuja to wystarcza każdemu na 1 jedzenie tak to maja mm. Zobaczymy jak dalej. W domu nie bede miec czasu na siedzenie z laktatorem takie jak tu.
Nie potrafie odnieść sie do wszystkich postów bo pisze z tel.
Oj super, Adrianek już poza inkubatorem.Wspaniała wiadomość. Kibicuję synkom z całego serca.
Dea28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
blu jeśli chodzi o nosiła to ja mam tule. genialny wynalazek. jeszcze 3 tygodnie temu mój poltoraroczniak był noszony i spokojnie posłuży do 2 r z jak Noe lepiej. ale jeżeli chodzi o takie maluszki to nadaje się dopiero od 5 miesiąca no jak ktoś się uprze to od 4. ja w związku z rym zakupiłam chuste elastyczna bo nie chciałam się motac 5 minut i jeszcze źle odciągnąć. A poza tym przy naszych starszakach każda minuta jest ważna.
mmm jaka piękna waga. Super. gratuluję.
szynszyl ja przy córce Noe stosowałam chusteczek nawilżających tylko duże płatki kosmetyczne dla dzieci. w szpitalu też tylko je miałam o nie było problemu. Im mniej chemi tum lepiej
sunshine piękna córcia.
dzisiaj byłam na wizycie. młody ostatnio z pomiarów wydawał się wielki teraz jestem w 35 tc z usg wyszła głowa na 37 tc brzuszek na 36 i nóżki na 33 tc. lekarz niby powiedział że wszystko ok. ze może być błąd pomiaru ale wszystko jest w normie. A ja zachodze w głowie czy ma dobrze nóżki rozwinięte. ajjj a kolejna wizyta 13 września. lekarz zmartwil się też tym że w piątek i sobotę cały dzień wymiotowalam. ze ciągle rano przed śniadaniem boli mnie albo żołądek albo watroba- nie wiem co.... jutro muszę zrobić wyniki. Bo boi się cholestazy ciążowej. ale nic mnie nie swedzi.Blu, Reni@ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypielegniarka_w_mundurze wrote:Rutelka, na Karowej to ktg masz mieć? Ja mam na 8
Tak na Karowej. Mam przyjechać między 8 a 11. Raczej na 8 się nie wybieram, bo ostatnio synek właśnie o 8 spał, z resztą nie tylko mój. Położna każdy brzuszek musiała tarmosić i budzić dzieciaki klaskaniem. Raczej będę około 10:30-11:00. -
Dzięki Kasia_1988 za info o tuli
. Naoglądałam sie ich dzisiaj mnóstwo, nie dość ze są prześliczne, to opinie mają rewelacyjne. Tak jak piszesz małego nie będę w tym nosić na poczatku (jest wkladka niemowlęca, ale nie bardzo mnie to przekonuje) tylko córkę, a na wiosnę zrobimy zamianę
jeszcze męża muszę przekonać
-
RUTELKA -> trzymam kciuki, aby kolejne KTG też wyszło dobrze.
Ja jak dotąd miałam 2xrobione, kolejną wizytę mam 12 września, więc znowu pewnie będę miała.
BLU -> tak samo chcę kupić Tulę, bardzo mi się podobają - moje koleżanki mają i są zadowoloneU mnie mąż na szczęście jest przekonany. Sam powiedział, że też chce nosić syna w nosidełku jak już będzie wystarczająco duży.
Blu, Rutelka lubią tę wiadomość
-
Anieńka wrote:Dziewczyny, te ktore nie maja zakazu przytulania, czy mowil wam cos gin, zeby uzywac prezerwatyw w 8miesiacu? Badz nawet w ogole sie ograniczac?
A masujecie sobie krocze?
Nie będę robiła masażu krocza, ale będę stosować wiesiołek dowcipnie do samego początku 38tc - w szkole rodzenia położna mówiła, że to dobrze wpływa na szyjkę i sprężystość krocza, do tego trzeba ćwiczyć mięśnie kegla.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 22:05
-
Adrian wyszedł z inkubatora ale nie jest ze mną tylko leży koło braciszka bo musza go panie obserwować. Na noc poszedł do inkubatora by sie dogrzać,co nie zmienia faktu,że dziś go tuliłam i trzymałam przy cycu bo ssać nie chce.słaby odruch ssania jeszcze maja. Ja mam sutki wklęsłe wiec i oni bedą mieć problem z chwytem. Na razie ściqam zobaczymy co z tego wyjdzie bo w domu nie zamierzam siedzieć godzine by ściągnąć 30ml.
Mój brzuch zaraz po 30tc miał ponad 130cm potem już nie zdążyłam zmierzyć tak samo jak nie mam ładnego zdjecia w ciazy same robione do lustra nic ładnego tak jakoś ta ciąża mi zleciała że aż żal czuje pustke i niedosyt.... -
Anieńka wrote:Dziewczyny, te ktore nie maja zakazu przytulania, czy mowil wam cos gin, zeby uzywac prezerwatyw w 8miesiacu? Badz nawet w ogole sie ograniczac?
A masujecie sobie krocze?
Mi nic gin nie mówił na ten temat, żadnych zakazów ani nic. Chodzi chyba o to, że sperma może powodować skurcze, to albo prezerwatyty, albo mąż musi uciec w odpowiedniej chwili, my tak robimy przez całą ciążę. Na następnej wizycie dopytam gina o to. Krocza nie masuję, ćwiczę tylko mięśnie kegla i po skończonym 37 tc mam zamiar aplikować wiesiołek.