Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Reni@ wrote:Wiem ze musi sie przyzwyczaić i nic na to nie poradzę. Popłakuje w zasadzie cały dzień. Wie ze go odbiorę zaraz po obiedzie ale i tak płacze. Ale nie tylko on. Mam nadzieję ze po tygodniu lub 2 mu przejdzie. Wkurza mnie tylko to że mój mąż najchętniej by zrezygnował z przedszkola i myśli ze to załatwi sytuację. A za rok byłoby to samo
Reni@ lubi tę wiadomość
-
Pumpkin -> straszna masakra! Oby wszystko zakończyło się dla Ciebie pomyślnie.
Sarcia -> powodzenia na rozmowie!
Okropne, że w końcówce ciąży martwimy się dodatkowo o brak miejsc w szpitalu czy pominięcie w rejestracji na termin, jak byśmy miały mało innych zmartwień i problemów!!!
Mam nadzieję, że ja nie mam tego problemu i nie muszę się (chyba!) jakoś szczególnie stresować terminami i miejscami, bo mój gin prowadzący jest kierownikiem kliniki - ale wszystko się okaże w najbliższy poniedziałek.
Dziś jest ładne słoneczko, więc z uśmiechem na ustach mogę pójść do ogrodu zająć się moimi kwiatami.
Życzę wszystkim miłego i słonecznego dnia!!! -
Pumpkin wrote:Karolina, trzymam mocno kciuki, żeby szybko się zaczęło. Swoją drogą trzeba pamiętać, ze nic bez przyczyny się nie dzieje. Gdzieś w tej sytuacji jest głębszy sens. :*
Ja wczoraj się dowiedziałam, że moja kwalifikacja na Żelaznej nie ma przełożenia na CC. Na nic nie ma. Termin wyznaczony, wszystko jak być powinno z mojej strony ale CC tam mieć nie będę. Gotuje się we mnie. Szanowna dr nie przekazała mojej kwalifikacji na blok i nie mają już miejsca na planowany zabieg. Wyszło przypadkiem, bo pomyślałam że potwierdzę w szpitalu termin - a oni o mnie nie słyszeli. Co by było, gdybym nie zadzwoniła tylko przyjechała dzień przed wyznaczonym terminem? Dr zadzwoniła wczoraj powiedzieć, że jej przykro. Powiedziałam, że fajnie że jej przykro ale za 3tyg miałam mieć zabieg i gdzie teraz mam rodzić? W krzakach? Stwierdziła, że rozumie że to mało komfortowa sytuacja ale zawsze jak akcja się zacznie to mogę przyjechać, to jak będzie miejsce to mnie przyjmą. Brak mi słów dziewczyny... Za wizyty oczywiście płaciłam.
I najbardziej wkurza mnie fakt, że w 9 miesiącu ciąży, z gigantycznym brzuchem powinnam oczekiwać urodzin a nie denerwować się, biegać po szpitalach i walczyć o coś, co mi się należy... Mam nadzieje, że te całe nerwy nie przyspieszą porodu dopóki czegoś nie załatwię. Dobrze, że to Warszawa a nie małe miasto z jednym szpitalem...
Lecę na kwalifikację do kolejnego szpitala i później wizyta u mojej dr. Jakoś wcale mnie to nie cieszy przez to wszystko...
No to jakieś jaja są.. I że takie rzeczy się zdarzają w stolicy to już w ogóle dramat.. A ta lekarka, masakra. Powinna działać i stanąć na głowie, żeby to miejsce dla Ciebie się znalazło, a nie jakieś zwykłe że jej przykro. Eh.. Dobrze, że w innym szpitalu Cię zakwalifikowali. Współczuję, że na takie nerwy zostałaś narażona pod sam koniec. -
Co do foteli uszaków - dziś a najpóźniej jutro przyjedzie kurier z moim fotelem. Już się nie mogę po prostu doczekać kiedy będzie i kiedy wnim usiądę, cieszę się jak dziecko!
Wczoraj odebraliśmy naszego cybexa z bazą. Mąż bazę zamontował od razu po wyjściu ze sklepu, założył fotelik. Aż się popłakałam po cichutku widząc fotelik odwrócony tyłem do nas, bo wyobraziłam sobie, że już niedługo nie będzie to tylko pusty fotelik, który z nami jedzie. Zamówiłam lusterko besafe do samochodu, więc teraz mamy już chyba kompletmarlon, Rutelka, Jutysia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJola
Dzięki! Przyda sie powodzenie.., bo juz kilka razy z tym ordynatorem stycznosc mialam to wiem co to za prYpadek ciezki...ale nastawiam sie dobrze przeciez i tak ne moze m odmowic
A co do bolu brzucha ro widze ze pisalas ze masz tak samo, n moj lekarz mowi ze w razie co to nospe 3x1 moge brac ale juz mam dosyc brania tego wynalazku -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Odważę się jedno zdjęcie wrzucić
To ja i mój bębenek w 32+0.
Wszyscy mówią, że mam szpiczasty brzuch no i chyba faktycznie konkretnie poszłam do przodu hehe.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/458e74e22a7a8b98Pumpkin, Reni@, kalika, India9, marlon, Jola1985, Rutelka, szynszyl, NiecierpliwaKarolina, Sunshine89, Blu, Chwilka84, kehlana_miyu, Jutysia lubią tę wiadomość
-
Pumpkin wrote:A macie może jakąś rozpiskę aktualną co się robi po urodzeniu dziecka? Gdzie je zgłosić itd? Bo jakieś starocie same znajduje a w sumie nie wiem jak i co się robi a co robi szpital...
Musisz też wybrać przychodnię dziecku. Ja się urodzi to dostajesz potwierdzenie ze szpitala o urodzeniu, po czym idziesz do wybranej przychodni i oni powinni Ci dać potwierdzenie o rejestracji dziecka, które zanosisz z powrotem do szpitala. Przynajmniej u mnie tak to działa.Pumpkin, Reni@ lubią tę wiadomość
-
India9 wrote:Pumpkin, jak Ci na Madalińskiego dali skierowanie w razie szybszej akcji to możesz spać spokojnie. A jak maluch się nie będzie spieszył to zawsze zostaje rezerwacja na 10.10
Ładna data
Pumpkin, Reni@, India9, Rutelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydiewuszka86 wrote:Odważę się jedno zdjęcie wrzucić
To ja i mój bębenek w 32+0.
Wszyscy mówią, że mam szpiczasty brzuch no i chyba faktycznie konkretnie poszłam do przodu hehe.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/458e74e22a7a8b98
Czy dobrze widzę, że już Ci się lekko opuścił? Czy miał taki kształt?
Ja czuję po spodniach i lokalizacji pępka, że zaczął mi się opuszczać... -
nick nieaktualny
-
Pumpkin wrote:Czy dobrze widzę, że już Ci się lekko opuścił? Czy miał taki kształt?
Ja czuję po spodniach i lokalizacji pępka, że zaczął mi się opuszczać...
Moja teściowa mi to samo powiedziała w ostatnią niedzielę!! Hmm wydaje mi się, że może trochę poszedł w dół, tylko czy to nie za wcześnie? Mam ostatnio bóle okresowe coraz silniejsze.. A do końca września co najmniej muszę wytrzymać.. -
Mi mąż też ostatnio mówił że mam brzuch nisko, a jak pytalam lekarza to mówił że Dziecko nie wstawia jeszcze główki w kanał, przy badaniu ręcznym jakoś ta główka "odskoczyła" jak pchnęła palcem, tak mi to wytłumaczyła.
Moja szyjka w badaniu ręcznym ma ok 3 cm , nie wiem jak lekarz to sprawdził, chyba na oko ;p miała niby wcześniej 3.7-4.5 ale nie przejmuję się tym, bo na tym etapie to już chyba fizjologicznie się skraca. Mam się oszczędzać do 37, a potem mogę pohasać, oby dziecko donosić.
W takim razie odliczam te 13 dni -
aneta93 wrote:Mi mąż też ostatnio mówił że mam brzuch nisko, a jak pytalam lekarza to mówił że Dziecko nie wstawia jeszcze główki w kanał, przy badaniu ręcznym jakoś ta główka "odskoczyła" jak pchnęła palcem, tak mi to wytłumaczyła.
Moja szyjka w badaniu ręcznym ma ok 3 cm , nie wiem jak lekarz to sprawdził, chyba na oko ;p miała niby wcześniej 3.7-4.5 ale nie przejmuję się tym, bo na tym etapie to już chyba fizjologicznie się skraca. Mam się oszczędzać do 37, a potem mogę pohasać, oby dziecko donosić.
W takim razie odliczam te 13 dni
U mnie lekarz to okreslil ze główka odbija się jak ping pongczyli ze sie nie wstawia do kanału. Ja tez nie wiem jak oni określają dlugosc ręcznie.
aneta93 lubi tę wiadomość