Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Pumpkin, nie do pomyślenia! Strasznie bym zjechała panią doktor za jej "przykro mi"! Przykro to jej może być jak kubek stłucze
No i tak jak dziewczyny piszą, też bym to opisała gdzie trzeba.
Dobrze, że udało Ci się w innym szpitalu!
I termin 10.10 faktycznie ładnyPumpkin lubi tę wiadomość
-
Pumpkin już wiem dlaczego tak się "niecerpliqicie "z tym umawianiem się na cc na pare tygodni przed. To jest straszna sytuacja w jakiej zostałeś pozostawiona sama sobie. Przykro mi. Dobrze ze poradzilas sobie. o
Diewuszka piękny brzuszek
Kkasiakk super ze Franio pięknie rośnie. Ja kilkukrotnie miałam w ciąży ciśnienie bliskie 150/100. Ale też latam w ciąży jak szalona. I yez nie potrafię zwolnić. A to wymyślę mycie okien, fug, prontowanie drzwi itd. Chciałabym wszystko porobić na tip top a z dwójka maluchów będzie ciężkoWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2016, 14:21
diewuszka86, KKasiaKK lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny chwale się
zrobiłam dwa kocyki do nosidełka i jeden taką kołderkę
pumpkin super, że się udało w innym miejscu.
ja też nie potrafię zwolnić tempa ;/ ale skoro nic się nie dzieje to mogę coś porobić
sarcia trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę.Reni@, Sunshine89, kasia_1988, NiecierpliwaKarolina, Pumpkin, diewuszka86, Jola1985, Chwilka84, Evelle, Ola_Ola, kalika, Rutelka, kehlana_miyu, Jutysia, Blu, Kasik2 lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny, wpadlam jakis czas temu i znow zniknelam
.
Troche glupio mi po takiej przerwie sie odzywac, ale podczytuje, wiec tez wypadaloby napisac.
Mi z dolegliwosci ciazowych to ostatnio najbardziej zgaga daje w kosc, pocenie sie i problemy z oddychaniem. Ale jeszcze mi sie nie spieszy do porodu, chociaz co niektorzy juz sie pytaja, a Ty jeszcze nie urodzilas... ?
Brzuszek mam duzy, ale chyba w poprzedniej ciazy bylam wieksza i mniej poradna przez to, chociaz zaraz stuknie mi 100 na wadze....
Pumpkin wspolczuje niepotrzebnych nerwow... sama koncowka ciazy staje sie uciazliwa, do tego stres jak to bedzie, niepotrzebne nam dodatkowe zmartwienia, niepowazni sa ci ludzie po prostu.
Szynszyl ale zdolniacha jestes!! Teraz odnalazlas w sobie ten talent, czy zawsze sie tym zajmowalas?
https://www.maluchy.pl/li-72797.png -
Sunshine89 wrote:Spokojnie dziewczyny
Każda z nas ma przecież święte prawo do własnych odczuć i obaw. Każda ma prawo czuć skrępowanie, niepokój, strach, czy nawet obrzydzenie w odniesieniu do poszczególnych sytuacji, czy zjawisk. Musimy po prostu umieć pewne rzeczy rozgraniczyć. Poród jako akt przyjścia na świat malutkiego człowieczka, naszego skarbu jest na pewno jednym z najpiękniejszych momentów w naszym życiu. Ale nie oszukujmy się - jako akt fizyczny, jako forma przewiercenia na wylot naszego poczucia kobiecości, intymności, prywatności ma prawo budzić wyjątkowo skrajne emocje. Osobiście staram się myśleć pozytywnie, choć wiem, jak wiele kosztował mnie tydzień na patologii ciąży - jak bardzo musiałam się otworzyć, ba, odsłonić przed obcymi ludźmi, by mogli pełnić oni swoje obowiązki. I może dla nich widok nagich kobiet, z rozłożonymi nogami to chleb powszedni, to dla nas wciąż może to być sfera, którą zakamarki naszej psychiki chciałyby zostawić tylko dla nas, dla naszych partnerów/mężów.
Reni@, moja mała też ostatnio szaleje podczas chodzenia. Muszę się poruszać niczym emerytka, jeśli nie chcę być na każdym kroku dźgana przez jej rączki i nóżkiA podbrzusze dokuczało mi wczorajszego wieczora - na szczęście po zażyciu no-spy i wskoczeniu do łóżka, przeszło
W pelni podpisuje sie pod postem:)
Przezywam zblizajacy sie czas...porodu...czyli lezenia z golym tylkiem itp. ale liczy sie cel. Maly czlowiek ma pojawic sie na swiecie i chce mu to, na ile bede mogla, umozliwic, nie przedluzac momentu przechodzenia z jednego srodowiska do drugiego. Poza tym moment zobaczenia malenstwa i poczucie go na brzuchu....jest tak kosmiczny i NIEPOWTARZALNY ze wczesniejszy dyskomfort....przestaje istniec:)Beattkie lubi tę wiadomość
-
Rutelka wrote:Mnie jakoś rozkładanie nóg przed ginekologiem w ogóle nie krępuje. Chyba przywykłam. Prawie 2 lata starań z ciągłymi wizytami u ginekologa, badanie hsg i wielokrotne usg dopochwowe, dwie inseminacje robią swoje. Przestałam się wstydzić.
Nacisnelam LUBIE ale oczywiscie mialam na mysli, ze rozumiem...
To co napisalas to jest fakt....
Tez czekalismy na dziecko..... i dopiero po tym poscie zdalam sobie sprawe jak sie czlowiek hartuje po dziesiatkach wizyt u ginekologow......Rutelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to ja już po wizycie
Szyjka skrócona z 4,5cm na niecałe 2 w trzy tygodnie. Dr powiedziała, że do 10.10. nie donoszę, nie ma opcji. Małej jest bardzo ciasno i ma niestety pępowinę przy główce, więc muszę bardzo pilnować ruchów... Waży ponad 3kg. I najpewniej urodzę max do 21 września. Więc rzutem na taśmę załatwiłam ten szpital
diewuszka86, kasia_1988, lu.iza, NiecierpliwaKarolina, Rutelka, kehlana_miyu, Chwilka84, Blu, Kasik2 lubią tę wiadomość
-
Pumpkin wrote:No to ja już po wizycie
Szyjka skrócona z 4,5cm na niecałe 2 w trzy tygodnie. Dr powiedziała, że do 10.10. nie donoszę, nie ma opcji. Małej jest bardzo ciasno i ma niestety pępowinę przy główce, więc muszę bardzo pilnować ruchów... Waży ponad 3kg. I najpewniej urodzę max do 21 września. Więc rzutem na taśmę załatwiłam ten szpital21.09 to też ładna data
Pumpkin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykalika wrote:
Przepraszam, że nie pamiętam, ale któraś z Was miała w planach kupno organizera na gadżety do przewijania z Beaba. Do końca dzisiejszego dnia na www.mamissima.pl jest promocja -15% m.in. na Beaba.
Dzięki! Kupiony. 25zł piechotą nie chodzi -
nick nieaktualnyMoj gin tez jest optymista, bo mowil ze cc najlepiej tak 7.10 a ja mu mowie ze mowy raczej o takim terminie, bo czuje ze poprostu nie dochodze do tego czasu maly juz jest nisko niby wszystko zamkniete ale szyjka o 1 cm sie skrocila , zobaczymy jaki termin cc mi ustala jutro....
No no niby przez moje nieregularne miesiaczki mamy syosowac sie do terminu 12.10 a nie 2.10 ale szczerze w to watpie -
NiecierpliwaKarolina wrote:Pan dr stwierdził, że wg usg ciąża jest już donoszona i nawet jeśli dziś by się zaczęło to nikt nie bedzie porodu wstrzymywał.
Usg wyliczyło termin porodu na 11 września.
Ja bym chciała już
Powiedział, że później jest duże ryzyko, że mnie porozrywa w środku, więc on też absolutnie zaleca cesarkę (już trzeci)
Za tydzień wraca z urlopu mój gin. Zobaczymy jaką decyzję podejmie.
Skoro zalecaja cesarke to moze faktycznie to wyjscie bedzie lepsze?
Ja dzisiaj jestem 36+0. I tez mam termin z usg na 11 wrzesnia bo dziecko jest duze ale juz sie tym wszystkim nie przejmuje. Czuje ze wszystko bedzie dobrze. W sobote bylam u poloznej w szpitalu w ktotym chce rodzic. Stwierdzila, ze przy mojej wadze 55 kg i nieduzym brzuchu (moim zdaniem jest spory) mam wziac blad pomiaru ale ze dziecko bedzie raczej -500 g niz + 500 g
Ja wrozka nie jestem i czekam az sie zacznie. Nie bede stresowac sie czyms na co nie mam wplywu. Mam wskazanie do cc i niech robia tak zeby bylo ok.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymarlon wrote:Pumpkin a moze dla bezpieczenstwa w praskim sobie zaklep termin. Na stronie maja wszystko opisane. No i warunki po remoncie są bardzo spoko.
W praskim jest super po remoncie ale maja tylko dwie sale porodowe. I ta ich kampania medialna ostatnio sprawiła, że ciężarne biją się tam o miejsca:) nawet jakaś gwiazda tam ostatnio rodziła. -
Jola1985 wrote:Co do foteli uszaków - dziś a najpóźniej jutro przyjedzie kurier z moim fotelem. Już się nie mogę po prostu doczekać kiedy będzie i kiedy wnim usiądę, cieszę się jak dziecko!
Jola1985, szynszyl lubią tę wiadomość
-
aneta93 wrote:potwierdzam, że ładna data-moja rocznica ślubu
12.10 bedzie dokladnie 39+0, wiec szanse saaneta93, Rutelka lubią tę wiadomość
-
kkkaaarrr wrote:10.10 owszem ladny, aczkolwiek ja przekonuje Borysa, ze najladniejsza data na jego przyjscie na swiat to 12.10, czyli dla odmiany nasza rocznica slubu
12.10 bedzie dokladnie 39+0, wiec szanse sa -
aneta93 wrote:u mnie 10.10 będzie 39+6 więc myślę, że jednak nie doczekam
aneta93, Jola1985 lubią tę wiadomość