Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
anulka1978 wrote:Jestem, dopiero weszlam do domu
Wszystko jest w porządku, serduszko pięknie bije, dzieciaczek cudnie się rusza, ma juz 2,8cmpo krwiaku ani śladu
Nastepna wizyta 14 marca u tego drugiego gina na NFZ, potem to juz prenatalne w Olsztynie 24 marca (gin dzisiaj mowił że mam nie kombinowac i robić wszystko co należy czyli PAPPA też).
U prywatnego mam sie pojawic około 20 kwietnia
Ciśnienie mimo żartów i gadania miałam 118/75 więc perfect
No i cukier... czekajac na wejscie do gina zajrzałam do lekarza ogólnego... pkazalam morfologię, wynik glukozy... powiedzial ze jest W NORMIE i że nic zlego sie nie dzieje... nalegałam troszkę na skierowanie do diabetologa więc dał ale podkreslał że absolutnie nie ma tu mowy o cukrzycy (do 105 jest absolutnie ok, a parę lat temu poziom 120 był ok tylko został obniżony do 105 - cel oczywisty - zwiększenie liczby "chorych" na cukrzycę)
Pokazalam potem wyniki ginekologowi, nie mowilam ze bylam u ogolnego... i to samo... cukier jest ok.... dał skierowanie na krzywa cukrową, obciążenie 75g glukozy zeby zobaczyc jak trzustka radzi sobie z rozkladaniem cukru ale o cukrzycy powiedzial ze nie ma tu mowy poki co....
Posiłkow (malusich) trzeba jesc 8 a nawet 10
Przed snem, dosc pozno bo ok 22 nalezy cos przekąsic lub chociaz napic sie mleka zeby nie dopuscic do spadku poziomu cukru nocą bo jak nam spadnie to i dziecku a to nie jest korzystne
Jestem mega uspokojona i zrelaksowana.... będę spac spokojnie
aaaa i lekarz nadal upiera się przy wersji, że będzie księzniczka... o siusiaku mam zapomnieć hihihihi
A to foteczka
Super wiadomości
Nawet ja się trochę uspokoiłam tym cukrem
Jednak warto upewnić się u lekarza co i jak
Piękne zdjęcie
-
Jusstin wrote:Anulka gratulacje!
U mnie też ok:) serduszko ładnie bije, obraz był nieco rozmazany, ale mój lekarz stwierdził, że woli już usg przez brzuch zrobić, żeby potem nie bylo przypadkowego krwawienia.
Fasolka ma 2,08cm i wychodzi na 8t.5d., więc ciąża trochę młodsza, ale nie przejmuje się tym, bo w pierwszej ciazy mialam podobnie, a druga sprawa, ze nie wiem jak dlugi mialam cykl, bo był to pierwszy po ciąży.
Jest już karta ciąży, usg prenatalne w ostatnim tygodniu marca, a w pierwszym tyg kwietniu- kolejna wizyta.
No i mimo drugiej ciąży masa badań do laboratorium, ale to akurat dobre, bo lepiej wszystko skontrolować.
Cieszę się ogromnie:)
Też mam usg genetyczne w ostatnim tygodniu marca
-
Piękny dzień dzisiaj
Od poniedziałku zaczynam mój 2 tygodniowy urlop. Miał być wyjazd na gorącą wyspę, będzie pewnie Bałtyk
Więc ogarniam pracę, sprzątam komputer, bo pewnie ktoś będzie mnie zastępował.
Mam nadzieję że do 16.00 szybko zleci .
Jusstin lubi tę wiadomość
-
Rutelka wrote:No, kupiłam taką poziomkę, co lubi rosnąć w donicy podwieszanej i zwisać. Nie wiem czy coś wyrośnie, ale kusi to, że zbiory od lipca do października.
Lu.iza skoro u Ciebie się przyjęły to pewnie dadzą radę i u mnie.Rutelka lubi tę wiadomość
-
paaolka wrote:Kobietki, dzien dobry
Jeszcze Was dobrze nie doczytalam co tam wczoraj naskrobalyscie, bo nie mialam kiedy, ale nadrobie
Chcialam Wam napisac ze bylam wczoraj na pierwszej wizycie i na usg widzialam mojego malego kropkadoslownie malusiego, bo okazuje sie ze tak jak myslalam mialam pozną owulacje i ciaza jest o tydzien mlodsza. Serduszko bylo widac ze delikatnie pulsowalo, ale jeszcze nie bylo go slychac..gdybym przyszla za kilka dni, pewnie uslyszalabym juz piekne bicie. Termin mi sie zapewne troche przesunie, ale na razie gin nie podal zadnego. Karte ciazy mam juz zalozoną, ale terminu wlasnie tam nie ma jeszcze. 24.03 kolejna wizyta, juz nie moge sie doczekac!
Ja mam lekarzy (obaj maja takie samo zdanie) ktorzy wstrzymuja sie ze sluchaniem serduszka... twierdza ze wystarczy informacja ze serce bije (widac przeciez na monitorze), jak to moj gin wczoraj powiedzial "szkoda na tym etapie walić w serce taką mocną dawką (Doppler) "
Nie nalegam więc, czekam az przyjdzie ten czas kiedy bede mogla uslyszec serduchoWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2016, 09:32
paaolka, Anoolka lubią tę wiadomość
-
marti_88 wrote:dziewczyny zastanawiam się czy nie za wcześnie umówiłam się na prenatalne 31.03 ? jak myślicie? terminy w kolejnym tygodniu były zajęte. Przypadało by mi wtedy 11t4d (usg ostatnio pokazywało 3 dni w tył).
Czy na kolejnej wizycie usg może pokazać inny TC (jeśli maluch nadrobi czy cos?) pytam bo jestem zielona, a Wy wszystkie doświadczone matki
Umówiłaś się w dolnej granicy terminu więc jeśli maluszek będzie miał wystarczającą wielkość to ok.
Jeśli będzie za mały - będziesz musiała umówić się ponownie - później.
-
Rutelka wrote:No widzisz, ja 35 lat skończyłam w styczniu, więc niby też mi się należy, ale lekarz zapisał mnie na usg genetyczne, a o teście Pappa nic nie mówił, więc pewnie nie będę miała zrobionego. Wkurza mnie to, nie powiem. Najgorsze jest to, że nie mogę się upomnieć, bo kolejną wizytę u niego mam dopiero po usg genetycznym. Prywatnie się dowiadywałam PaPPA kosztuje 400 zł, ale np. sprawdzałam w ALABie i Diagnostyce i też można zrobić. Koszt około 70 zł. Jedna koleżanka z innego forum właśnie tak zrobiła (w tym samym tygodniu ciąży co usg genetyczne) i przyniosła na usg wynik. Lekarz wprowadził dane i miała usg z testem PAPPA.
-
Evvelina wrote:Piękny dzień dzisiaj
Od poniedziałku zaczynam mój 2 tygodniowy urlop. Miał być wyjazd na gorącą wyspę, będzie pewnie Bałtyk
Więc ogarniam pracę, sprzątam komputer, bo pewnie ktoś będzie mnie zastępował.
Mam nadzieję że do 16.00 szybko zleci . -
anulka1978 wrote:A bo ja wiem? najpierw myslalam ze ot tak, po prostu, jaja sobie robi
Ale zaczęłam się zastanawiac i stwierdzilam że może jak wg USG wychodzi ciąża młodsza o te 3-4 dni niz wg OM to może po prostu dzidzia jest minimalnie drobniejsza a to z kolei moze sugerowac płeć żenską, drobniejszą... zwykle dziewuszki są troszkę poniżej srednich a chlopcy powyzej...
Ale pojecia nie mam o co chodzi
Nam wszystko jedno
Jestem dzisiaj taka szczęsliwa....
Najważniejsze, żeby było zdrowe:)
Mi lekarz tak właśnie powiedział przy pierwszej ciąży - płód duży - będzie chłopak
Śmiałam się z tego ...i jest chłopak
Przy tej ciąży to samo: 7 tc + 0 a wielkość maleństwa: 1,55 cm
Lekarz się śmiał co powiem jak będzie drugi syn?
Nic:) wezmę co będzie
Najważniejsze żeby maleństwa rosły. Płeć jest na drugim planie.Sunflower, mizzelka lubią tę wiadomość
-
paaolka wrote:Kobietki, dzien dobry
Jeszcze Was dobrze nie doczytalam co tam wczoraj naskrobalyscie, bo nie mialam kiedy, ale nadrobie
Chcialam Wam napisac ze bylam wczoraj na pierwszej wizycie i na usg widzialam mojego malego kropkadoslownie malusiego, bo okazuje sie ze tak jak myslalam mialam pozną owulacje i ciaza jest o tydzien mlodsza. Serduszko bylo widac ze delikatnie pulsowalo, ale jeszcze nie bylo go slychac..gdybym przyszla za kilka dni, pewnie uslyszalabym juz piekne bicie. Termin mi sie zapewne troche przesunie, ale na razie gin nie podal zadnego. Karte ciazy mam juz zalozoną, ale terminu wlasnie tam nie ma jeszcze. 24.03 kolejna wizyta, juz nie moge sie doczekac!
Gratulujępaaolka lubi tę wiadomość
-
Przede wszystkim chciałam pogratulować Wam kolejnych serduszek i w ogóle maluszków
MMM2016 - jestem zła, rozżalona, czemu to się stało znowu... Tak mi się chce wyćTak bardzo się cieszyłam jak widziałam serduszko...
Teraz myślę tylko od jakich badań zacząć, za co się zabrać najpierw, wolałabym chyba znaleźć jakiegoś możliwego winowajcę żeby opracować jakiś plan działania, niż wszystko miałoby wyjść cacy...
Jedno poronienie, okej, to jeszcze mogłabym zaliczyć jako przypadek, ale dwa? Jakoś trudno mi się pogodzić z tym, że to mógłby być przypadek. W obydwu straconych ciążach miałam plamienia/krwawienia z tą różnicą, że w różnych etapach ciąż były.
Drugie poronienie mogłabym ewentualnie zwalić na grypę która przechodziłam w końcu 4tc, ale pierwsze - nie byłam wtedy nic a nic chora, choć mama twierdzi, że pewnie byłam trochę przemęczona wtedy, bo w cyklu w którym zaszłam wtedy był sezon truskawkowy, rwałam, gotowałam obiady bo mama była po docince z powodu czerniaka (miała wycięte znamię na ramieniu i po wynikach kazali się zgłosić na określenie wartownika i docinkę bo było z minimalnym marginesem wycięte).
Chciałabym w przyszłym tygodniu podjechać na jakieś badania, wpierw chciałabym zrobić na zespół antyfosfolipidowy i czynnik V-leiden, potem mutacja MTHFR, a potem sukcesywnie pewnie jeszcze co innego.12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
O 7 zjadlam 3 kromki pieczywa zytniego chrupkiego, z twarozkiem i pomidorem, plus kawa zbozowa...... jestem juz mega glodna.... jak zyc??
teraz w sumie patrzac na to co lekarz mowil (8-10 tyci posilkow, szok) to powinnam zjesc 2 sniadanie.... cos malego....
chyba tak zrobie bo oszaleje zaraz -
Jacqueline - przykro mi okropnie. Ty, ja i my wszystkie stajemy się coraz bardziej przywiązane do maleństw...a szczególnie jak już się zobaczy bijące serduszko....
Nie wiem dlaczego takie straty się zdarzają.
W tym roku minie 7 lat od mojej ciąży martwej. Nie miałam nawet plamień.
U Ciebie to drugie poronienie.....
Przypadek? Koniecznie zrób badania.
Ten koszmar musi skończyć się.....donoszoną ciążą............
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2016, 09:58
-
Anulka, ja jestem glodna co dwie godziny, nawet na zegarek nie musze juz patrzec! Najgorszy jest fakt, ze ja musze co dwie godziny zjesc dwie kromki chleba inaczej od razu mi w brzuchu burczy i robi mi sie niedobrze. Jestem przerazona ile ja jem! Przed ciaza chleb mogl dla mnie nie istniec, a teraz to jedyne pozywienie po ktorym sie dobrze czuje.
-
nick nieaktualnyanulka1978 wrote:No to u mnie chyba bedzie razem wszystko? zglupialam... zapytam 14 marca u tego z nfz ok?
No ok, ale nie chcę Cię "nadużywać"Jak będzie okazja, to zapytaj.
.....
Co do wyjazdów wakacyjnych my jedziemy całą ferajną (w 8 osób) nad Bałtyk do Rowów w lipcu.Zarezerwowałam domek, zapłaciłam zaliczkę, więc nie ma odwróć.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze z moją ciążą w lipcu i że nie będę przykuta do łóżka.
Zagranica w tym roku odpada: ja z wielkim bebechem nie będę się męczyć w podróży. -
nick nieaktualnyJacqueline wrote:Przede wszystkim chciałam pogratulować Wam kolejnych serduszek i w ogóle maluszków
MMM2016 - jestem zła, rozżalona, czemu to się stało znowu... Tak mi się chce wyćTak bardzo się cieszyłam jak widziałam serduszko...
Teraz myślę tylko od jakich badań zacząć, za co się zabrać najpierw, wolałabym chyba znaleźć jakiegoś możliwego winowajcę żeby opracować jakiś plan działania, niż wszystko miałoby wyjść cacy...
Jedno poronienie, okej, to jeszcze mogłabym zaliczyć jako przypadek, ale dwa? Jakoś trudno mi się pogodzić z tym, że to mógłby być przypadek. W obydwu straconych ciążach miałam plamienia/krwawienia z tą różnicą, że w różnych etapach ciąż były.
Drugie poronienie mogłabym ewentualnie zwalić na grypę która przechodziłam w końcu 4tc, ale pierwsze - nie byłam wtedy nic a nic chora, choć mama twierdzi, że pewnie byłam trochę przemęczona wtedy, bo w cyklu w którym zaszłam wtedy był sezon truskawkowy, rwałam, gotowałam obiady bo mama była po docince z powodu czerniaka (miała wycięte znamię na ramieniu i po wynikach kazali się zgłosić na określenie wartownika i docinkę bo było z minimalnym marginesem wycięte).
Chciałabym w przyszłym tygodniu podjechać na jakieś badania, wpierw chciałabym zrobić na zespół antyfosfolipidowy i czynnik V-leiden, potem mutacja MTHFR, a potem sukcesywnie pewnie jeszcze co innego.
Moim zdaniem masz rację, bo dwa poronienia to nie jest przypadek i coś jest na rzeczy. Dobrze, że porobisz badania. Mam nadzieję, że szybko znajdziesz winowajcę i że szybko tu wrócisz jako "ciężarówka". Daj znać jak wyjdą badania. Wspieram. -
indiarose wrote:Anulka, ja jestem glodna co dwie godziny, nawet na zegarek nie musze juz patrzec! Najgorszy jest fakt, ze ja musze co dwie godziny zjesc dwie kromki chleba inaczej od razu mi w brzuchu burczy i robi mi sie niedobrze. Jestem przerazona ile ja jem! Przed ciaza chleb mogl dla mnie nie istniec, a teraz to jedyne pozywienie po ktorym sie dobrze czuje.
Mam podobnie.
Jem często ale mało bo i tak nie wcisnę za dużo...
Najgorzej jest ok 16.00 w porze obiadu. Nagle robię się głodna jak wilk.....
Obiadu jem najwięcej....
-
anulka1978 wrote:Czemu rezygnujecie z wyspy? Bałtyk teraz?
A tak BałtykGóry i Mazury mamy często więc Bałtyk to taka miła odmiana.
Wyspa odpada bo obawiam się co by było gdybym potrzebowała szybkiej pomocy lekarskiej. Tam to jednak inny świat.
W zeszłym roku jak byliśmy na Sri Lance jedynym "lekarzem" w promieniu 300 km był znachor z mazidłami. W tym roku zaplanowaliśmy Mauritus albo Zanzibar - co się odwlecze to nie ucieczeMaleństwo najważniejsze.
-
nick nieaktualnyEvvelina wrote:Piękny dzień dzisiaj
Od poniedziałku zaczynam mój 2 tygodniowy urlop. Miał być wyjazd na gorącą wyspę, będzie pewnie Bałtyk
Więc ogarniam pracę, sprzątam komputer, bo pewnie ktoś będzie mnie zastępował.
Mam nadzieję że do 16.00 szybko zleci .
Ojjj to wypoczywajA może uda się wam jakieś last minute na gorącej wyspie złapać?
edit
aaa doczytałam, że gorąca wyspa odpada.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2016, 10:08