Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Blu wrote:Pielęgniarko aż mnie ciary przeszły jak napisałaś o tym zakażeniu
kurcze ile rzeczy przykrych może spotkać jedną osobę. Mam nadzieje, ze to juz będzie ta ostatnia i szczęśliwie wyjdziesz do domu
Sylwia obie musicie się bardzo wiele nauczyć w bardzo krótkim czasie. Nie miej wyrzutów sumienia, że coś Ci się nie udaje to jest normalne! Wiem, sama przez to przechodziłam i dziewczyny tutaj tez piszą ze łatwo nie jest z kp. Poproś kogoś, nawet kilka razy, położne pomogą!
Pomyśl, że dla malutkiej tyle czasu przelezalas, żeby jak najdłużej była w brzuszku i jesteś najlepszą mamą na świecieprzytulam będzie dobrze!
Taki maluszek zjada bardzo mało na początku, jeśli jeszcze nie masz pokarmu to spokojnie jest czasa jezeli trudno jej zlapac piers to polecam kapturki. Trzymam kciuki, w razie czego pisz tyle, coś poradzimy
Gratuluję wszystkim nowym mamom niestety w szpitalu mało czasu na czytanie mammam nadzieję że rana się ładnie goi... Pomijając godzinna przerwę to nie śpię 48h juz... Padam
-
Kai gratulacje !!
Sarcia jak też myśle że mały się nie zarazi. U mnie w domu rodzice smarkają i kichają, mój starszy synek też gile do pasa i kaszle jak gruźlik. Ignaś odpukać póki co zdrowy, chociaż cos mu tam w nosku świszczy ale nic nie leci -
Sylwia91 wrote:Dzięki kochana... Staramy się nie poddawać. Najgorsze jest to że tego pokarmu bardzo malutko mam ale robię co mogę bt było więcej.
Gratuluję wszystkim nowym mamom niestety w szpitalu mało czasu na czytanie mammam nadzieję że rana się ładnie goi... Pomijając godzinna przerwę to nie śpię 48h juz... Padam
Sylwia ja urodziłam we wtorek wieczorem a pokarm na dobra sprawę pojawił się dopiero w piątek i to od razu nawał z którym walcze juz prawie tydzień. Będzie dobrze. Grunt to spokój. Ja w szpitalu dokarmiałam mm bo by nas w życiu nie wypuścili bo Małemu waga spadała. W domu na spokojnie ogarniecie. A jak nie to zawsze mozesz spróbować odciągać. Tylko sie nie zrażaj -
Anoolka wrote:Dziewczyny gratuluję
Ja to mam wrażenie że wszyscy rodzą oprócz mnie a już bym chciała bo mam dość
Sarcia maluch nie powinien się od Ciebie zarazić bo dostaje Twoje przeciwciała
Kai, Szynszyl gratulacje !!! Kai dobrze ze zrobiłaś to badanie i wszystko skończyło się szczęśliwie!
Anoolka, szynszyl, Reni@ lubią tę wiadomość
-
Sylwia jeszcze tak sobie myślę, że możesz spokojnie pić np femaltiker na laktacje. Rozpuszcza się go w ciepłym mleku i nawet jak na laktacje nie pomoże to jest tak pyszny, że od razu humor Ci się poprawi
ja to piłam non stop i pomogło. Tak czy inaczej na pokarm musisz bardzo dużo pić. Będzie dobrze
-
Mizzelka napisz jak tam po badaniach.
Doskonale wiem co czujesz, ja nie mogę się zmobilizować żeby zrobić badania przed jutrzejszym badaniem... no nic zrobię jutro na ostatnią chwilęa tak odkładam z dnia na dzień bo myślałam, że już nie będzie trzeba powtarzać
mizzelka lubi tę wiadomość
-
Blu wrote:Może urodzimy w ten sam dzień
nie wiem czy dzisiaj, ale 14-go jest dzień nauczyciela i się śmieje ze może wtedy zachcialby się urodzić mały profesor Leon u mnie i Filip u Ciebie
kurcze 20 trochę dalekośniło mi sie ze urodziłam... waga 8,2kg... dupsko porozrywane :p masakra...
mizzelka, Reni@, kalika, Blu, NiecierpliwaKarolina lubią tę wiadomość
-
Właśnie czekam na wyniki juz. Przed chwila pobrali i dobrze że mam kuzynke kierowniczka to za pół godz bd miała wyniki i juz nie bd się tarmosic kilka razy po schodach.
A wizyta o 15, ale zanim się dorwe to godzinę lub dwie zejdzie ehh. Nie dziwię się że ostatnio po terminie znajome były i takie sfrustrowane.
Zasnęłam po dzisiejszej nocy jeszcze na 2 h ale zjebka z samego rana od kochanego męża ze zaspalam. Ughhhhh -
Zanim dodałam posta to już miałam wyniki
Wszystko ok. Anemii nie ma.
Pożarlam frytki i idę na kebaba!
Orgazm na miejscu.
Kupiłam młodej witaminy żelki z tranem. Ciekawe czy jej posmakuja
Znając życie to na pewno bo lubi żelki
kalika, Dea28 lubią tę wiadomość
-
Blu wrote:Mizzelka napisz jak tam po badaniach.
Doskonale wiem co czujesz, ja nie mogę się zmobilizować żeby zrobić badania przed jutrzejszym badaniem... no nic zrobię jutro na ostatnią chwilęa tak odkładam z dnia na dzień bo myślałam, że już nie będzie trzeba powtarzać
Pocieszam się tym że bd słoneczna pogoda i może dzieci nam wyrusza w stronę słońcabo bylo szaro ponuro. Aura nie sprzyjała
Blu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySylwia91
to co moge polecic ci na rozbujanie laktacji to laktator elektryczny i po kazdym karmieniu sciaganie pokarmu nawet jak nic nie leci chodzi o sama stymulacje sutka i gruczolow mleczych do pracy i na zmiane z obu piersi po kilka minut , ja jeszcze dwa dni temu mialam po 20 ml z piersi ktorej maly w ogole nie jadl a po metodzie z laktatorem dzis z jednej piersi 100 ml. Sprobuj kochana napewno po, oze ! -
nick nieaktualny
-
Szynszyl, Kai, gratulacje! Piękne imiona mają wasze dzieciaczki
Pielęgniarko, bardzo współczuję Ci wszystkich przeżyć z ostatniego miesiąca. Śledzę Twoja historie, choć do tej pory specjalnie się nie udzielalam w tym temacie, bo nic dobrego powiedzieć nie mogłam, a zlych emocji masz już wystarczająco duzo... Nawet nie chce myśleć, jaką traume to pozostawi w Twojej psychice. Teraz życzę szybkiego powrotu do zdrowia i ekspresowego opuszczenia szpitalnych murów.
Sarcia, teraz, gdy jesteś chora, tym bardziej karm piersią. Maly otrzyma wraz z Twoim mlekiem gotowe przeciwciała do walki z krążąca wokół infekcja.
Mizzelko, biedulko, mam nadzieję, że już lada dzień Twoje męki dobiegna konca. Gratuluję dobrych wyników. Smacznego kebaba życzę, należy Ci się!
Lu.iza, you made my day ;psarcia123, mizzelka lubią tę wiadomość
06.2015 - nasz aniołek:*
-
Anoolka, tez mam wrażenie, że rodzą wszyscy oprócz mnie
Dzisiaj o 4 nad ranem złapał mnie nagły ból w miednicy, jakby ktoś mi ją usiłował na siłę rozciągnąć, promieniujacy do pachwin. Przeszło po paru minutach i już się nie powtórzyło. Teraz pobolewa mnie tylko podbrzusze i pachwiny. Miała któraś z Was coś takiego? Po cichu liczę, że może mój organizm w końcu zaczyna łapać, że ma jakieś zadanie do wykonania, bo do tej pory nie zauważyłam żadnych skurczy, stawiania macicy, w ogóle niczego.
mizzelka lubi tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualny
-
Sylwia, spokojnie
jeszcze jest wcześnie. U mnie tak naprawdę pokarm pojawił się koło 3 doby. Wcześniej leciała kropelkami siara. U mnie pomogło bardzo częste przystawianie Małego. Nie leciało tam nic za bardzo, ale uczył się chwytać.
No i tak jak Blu pisze, musisz bardzo dużo pić. Chociaż wiem, że raczej nie ma na to chęci, bo wizyty w toalecie nie są przyjemne.
Ale grunt to cierpliwość i pozytywne nastawienie. Będzie dobrze!