Październikowe Mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Evelle wrote:Wczoraj byłam u pediatry po skierowania i ogólnie oględziny pytampytań się go kiedy na dwór można a on mówi że z takim małym dzieckiem nie widzi potrzeby wychodzenia na spacery ani teraz ani zima gdyż temperatury za niskie, tylko werandowanie; zaskoczył mnie bardzo muszę jeszcze dopytać mojej położnej
Reni@ lubi tę wiadomość
-
Jak jest słonecznie to nie widze powodu dla którego mielibyśmy trzymac dziecko w domu
A mój księciunio śpi od 14. Z przerwą na mleko około 17 . Ciekawe co bedzie w nocy robił. Oczywiście jak goscie są to dziecko aniołekPumpkin, Sylwia91, Chwilka84 lubią tę wiadomość
-
Pępek odpadł! Położna zwazyla maluszka, przybrał bardzo ładnie, przy porodzie 3010, w trzeciej dobie 2880, w szóstej 3110 i teraz w pietnastej 3390 g. Czyli mój pokarm mu służy. Jupi!
Reni@, Sylwia91, NiecierpliwaKarolina, sarcia123, Pumpkin, Sylwia_i_Niki, marlon, Chwilka84, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Reni@ wrote:Jak jest słonecznie to nie widze powodu dla którego mielibyśmy trzymac dziecko w domu
A mój księciunio śpi od 14. Z przerwą na mleko około 17 . Ciekawe co bedzie w nocy robił. Oczywiście jak goscie są to dziecko aniołek
U mnie to samo, wczoraj byla tesciowa to spal. Dzis rodzenstwo meza tez spal. A ja nie moglam sie dzis pomoczyc w wannie przed poludniem. Zreszta dalej spi.
Dzwonila do mnie polozna powiedzialam jej ze mamy problemy z karmieniem i ze po kilka godzin na cycu wisi, ze dopiero po mm idzie spac. Kazala mi mu dac Dicoflor, ze niby sie uspokoi. Wyslalam meza do apteki, nie wiem czy to pomoze ale jak tak, to chyba ja wycaluje;p jutro ma przyjechac.Reni@ lubi tę wiadomość
-
Urodziłam córeczkę wczoraj 26.10.2016 o 14.50, poród sn w 40 tyg 2 dni
Waga 3400 57 cm
Brawo jaSylwia91, Reni@, NiecierpliwaKarolina, sarcia123, Sylwusia100, Anieńka, Pumpkin, linka89, Ola_Ola, Blu, Evelle, diewuszka86, Sylwia_i_Niki, marlon, kkkaaarrr, Chwilka84, aneta93, Kai, szynszyl, Nadiii, Jutysia, Kasia!, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Kasik super! Gratulacje!
Długasna!
A nam na pępek właśnie pomogło przemywanie octeniseptem. Próbowałam tych gazikow i nic.. Drastyczne przemywanie octeniseptem i wietrzenie. Oczywiście po umyciu do sucha patyczkem. Teraz też tak myje niech się wygoi ładnie.
Idę walczyć z laktatorem póki mała śpi i może mi się uda jeszcze coś zasnąć -
nick nieaktualnyEvelle
a coz to za glupoty ten lekarz prawi? Sam niech sie ukisi w domu jak ogórek przez jesien i zime! w ogole sie nie pytaj lekarza o takie rzeczy ubierz dziecko w cieply pajac, czapke przykryj kolderka pokrowiec na wozek i smialo jak skoncyz 2-3 tygodnie to mozna smigac z dzieciakiem po godzinie na poczatku, tez musi sie dotlenic i na siweze powietrze wyjsc, bo potem co rusz ci bedzie chorowal jak ebdziesz go w sterylnych cieplych warunkach trzymac. takie jest moje zdanieEvelle, Chwilka84, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Gratki
Kasik, brawo Ty:)
Czy sa tu jakies malenstwa, ktore nie reaguja na szumisie? Maly dzis dostal, ale nijak. Mam wrazenie ze na wszelkiegadania, muzyke w ogole nie reaguje... gdyby n7e certyfikat sluchu ze szpitala bym sie martwila czy wszystko ok. -
nick nieaktualny
-
Anieńka wrote:Gratki
Kasik, brawo Ty:)
Czy sa tu jakies malenstwa, ktore nie reaguja na szumisie? Maly dzis dostal, ale nijak. Mam wrazenie ze na wszelkiegadania, muzyke w ogole nie reaguje... gdyby n7e certyfikat sluchu ze szpitala bym sie martwila czy wszystko ok.
Nic straconego, jeszcze ma czas. Takie maluszki nie reagują na wszystkie odgłosy. Przyjdzie czas i na szumisia. Chociaż mówią ze na jedne dzieci działa a na inne nieAnieńka lubi tę wiadomość
-
Kasi gratulacje! masz rację, brawo Ty, a nawet brawo Wy
!
Sarcia no jak to kto? oczywiście, że ja
Jeszcze tez diewuszka, kogoś pominelam?
u nas dziś szał na ktg :p 3 skurcze 40-60-60 nie czulam nic, lekko brzuch się spinal :p mam za sobą spacer do biedronki i długie zakupy, a no i oczywiście w szpitalu 3.5h :p nic syna nie zachęcaSylwia91, Reni@, diewuszka86, Blu lubią tę wiadomość
-
Renia u mnie też śpi mała od 20 jakiejś. Az się boję co będzie jak wstanie! Wczoraj od 23 do 3:30 były oczy jak 5 zł i sama nie wiedziała czego chce. Głodna nie była ale jak ją odkładam to płakała i udawała cwaniara że chce cyca. Sprytna taka wie jak mną manipulować...
-
Hello!
Jesteśmy w domu!
Tutaj fota zaraz po porodzie
Generalnie, tak jak Wam pisałam, nad ranem miałam krwawienie i pojechałam do szpitala zobaczyć co i jak. Po badaniach okazało się, że ok, że wracamy do domu.
Byliśmy koło 6.00 więc zjadłam śniadanie, wzięłam ciepłą kąpiel, bo badanie nie należało do najmilszych i położyłam się spać.
Co jakiś czas budziły mnie skurcze, ale nic regularnego.
O 11.oo jak mną telepnęło to myślałam, że zejdę.
Wskoczyłam do wanny, ściągnęłam sobie apkę i tak w tej wannie. Zjadłam jakieś kanapki. Dostałam rozwolnienia.
Połaziłam po domu, po ogródku, skurcze koło 14.30 zaczęły być co 3 minuty. A mój Mąż kończy lekcje o 16.oo
Tata zawiózł mnie do szpitala, a mój M. się tam z nami spotkał.
KTG - skurcze co 2 minuty, ale bardziej krzyżowe niż macica, pobranie krwi, badanie - rozwarcie na 3 cm. Spotkanie z anestezjologiem. Przyjęcie do szpitala - w wannie już na porodówce.
No i koło 16.oo znieczulonko, rozwarcie na 4 cm, założenie tej pompy z epi.
No i od 17.00 do taka mega akcja. Około 18.oo odeszły mi wody. Rozwarcie na 6 cm, godzinę później na 8.oo.
O 20.oo wpadł doktor, że do 22.oo urodzimy. Trochę podłączyli oksy, a ja, że chce do Mamy
Parcie nie było takie złe, miałam super położną Monikę, tego doktorka i mój M. równoprawnie ze mną rodził.
Niestety nie obyło się bez nacięcia. Ale Andrzej urodził się taki śliczny, dostał 10 pkt. Urodziłam łożysko - niekompletne. Narkoza, łyżeczkowanie, wybudzenie, stracilam przytomnosc, wybudzili mnie a o 2.oo przewieźli do pokoju, gdzie był mój M. z Synkiem. O 3.oo zadzwoniłam na neonatologie i dziewczyny wzięły Synka do 7.oo
Potem o 6.00 pionizacja i siku i następnego dnia transfuzja. Okazało się, że hemoglobina mi spadła z ponad 13 na 6.
Dwie jednostki krwi i po sprawie.
Dzisiaj nas wypisali. Jesteśmy w domu
W poniedziałek zdejmą mi szwy. Jest to taki dziwny ból - dyskomfort, że działam tylko na pół dupku. Dosyć cierpię. Miałam nawet pomysł, żeby się lusterkiem obadać, ale chyba się boję
Synek jest cudowny. Na początku przez to osłabienie miałam mało pokarmu, więc trochę mieszaliśmy.
Ale teraz Młody je co 3 godzinki, śpi, robi kupę i ma trochę gazy.
Gratulacje dla nowych Mamuś!
Anieńka, sarcia123, diewuszka86, Sylwia91, Reni@, NiecierpliwaKarolina, kalika, Chwilka84, Sylwusia100, Blu, Pumpkin, Sylwia_i_Niki, szynszyl, Eryka, Jutysia, mizzelka, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny